Znajomy obrabia mi tyłek za moimi plecami !! I jak tu ufać ludziom...odegrać się

Na imrezie wyszłam ochłonąć i stanęłam z kolegami. Jeden z nich zachwycał sie pannami och i ach i rzuał głupimi tekstami typu "ta to musi miec wygoloną..." itp. i tak cały czas w końcu się wkurzylam i wygarnęłam mu jak sie zachowuje w towarzystwie kobiety i wogóle za miesiąc się hajta a zachowuje się jak dupek.... (mamy po dwadzieścia parę lat!) on mi odgarnoł (przy moim narzeczonym) że też gdzieś tam się oglądałam za facetami - a to akurat było kłamstwem :( wściekłam się totalnie że zmyślił !! Teraz wszystkim wokół wygaduje jaka to ja jestem pojeb*na, że to ja kłamię itd. To są znajomi mojego faceta - ładnie teraz będę obgadana i uważana za nie wiem jaką :( Muszę coś z tym zrobić, najlepiej dogadać na ten temat jak będziemy ze znajomymi TYLKO CO?? Pomóżcie mi bo ciąglę się tym przejmuje zamiast to olać :( muszę coś z tym zrobić...

trzeba bylo zareagowac wtedy

Próbowałam... znajomi nas "rozdzielili" żebyśmy dali spokój o taki głupoty. Mój facet mi powiedział, że wierzy mi i żebym się nie przejmowała. Ale to że teraz rozsiewa o mnie złe zdanie - nie popuszczę!!! Dziś go widziałam - nawet cześć nie odpowiedział...

przecież muszę jakoś porozmawiać ze znajomymi i powiedzieć im, że rozsiewa kłamstwa - poprostu odgrywa się za to że powiedziałam mu co sądzę o jego zachowaniu... boże facet ma 28 lat...i taki charakter!!!

jak się nie poczuwasz, to olej. Zawsze mądrzejszy zachowuje sie ciszej. A swoją drogą ładne towarzystwo i znajomości!!! Prawdę należy mówić tylko temu, kto chce ją słuchać.

Reszta znajomych jest w porządku, ostatnio się spotkali ale ja nie mogłam z nimi być. Wtedy ów kolega tak pięknie mnie "obrobił" Poprostu mam ochotę go ZGASIĆ problem w tym, że nie wiem jak :(

DZIŚ PRZYJECHAŁAM DO DOMU - ON I KILKA ZNAJOMYCH SIEDZIELI NA ŁAWCE - PODESZŁAM I TAKA GŁUPIA CISZA WSZYSCY - AŻ MI SIĘ GŁUIPO ZROBIŁO ALE CO MIAŁAM POWIEDZIEĆ :( :( CO JA MAM Z TYM ZROBIĆ?? :(

błahe ale nie mam się komu wyżalić, źle sie czuję :( zawsze jestem dla wszystkich miła i pomocna a tu taki dupek zamiast zostawić sprzeczkę między nami przekręca wszystko kota ogonem i wygaduje na mnie niemiłe rzeczy :( Mam ochotę mu dogadać, nie wiem tylko co..... help help help

\"nawet cześć nie odpowiedział.\" nie no, chyba mu nie mówisz pierwsza cześć? Olej gada. Skoro ludzie cenią bardziej jego zdanie niż Ciebie, nie warto :] Poza tym jak zauważą, że masz ich w d. to może zmądrzeją.

ale ja i tak i tak ciągle o tym myślę i źle sie z tym czuję :(

A co Cie to ??? Nie no nie rozumiem , a niech sobie gada . Moze mu ulzy ,jak ktos normalny to nie uwierzy . Dzisiaj w pracy od przełozonej dowiedziałam sie o romansie moim własnym z zonatym kolegą , zresztą współpracownikiem , nie w 4 oczy , to byłoby zbyt na miejscu . Mam się powiesić ? Nie mam takiego zamiaru , a jesli ktos wierzy - jego problem. Tobie polecam podobne podejście.

ale mi nie wychodzi - w tym problem, że ja sie za bardzo wszystkim przejmuję... jak jest na to jakis sposób to za przeproszeniem walcie z grubej rury bo mam dość swojego miękkiego charakteru LOŻO "Poza tym jak zauważą, że masz ich w d. to może zmądrzeją." Fajny tekst :*

Podobno najlepszą obroną jest atak , ale to nie do końca tak . Zaczniesz zbyt agresywnie i to własnie może wzbudzić podejrzenia o odrobinie prawdy w plocie , a dalej to już z górki .

Pokaż klasę, olej prostaka! :] ;)

Ehh będzie ciężko ale postaram sie go w takim razie olać :) dzieki

pogadac jestes jeszczze?

Wiecie co a ja mam ochote na zemstę. Za tę obłudę jego. Kogo? najlepszego kumpla mojego najlepszego kumpla... Nie wiem czy to jest zrozumiałe. historia wygląda tak. Mój super kolega, nazwijmy go S udostępnil swemu kumplowi Z, swój komp. Tamten Z wchodzil sobie na tlena S i ze mną rozmawiał jako mój kumpel!! W sumie nie domyśliłam sie, tzn te rozmowy wyglądały troche inaczej, ale znal wiele szczegółów bo czytal archiwum... Wiecie co, nagadał mojemu kumplowi S na mnie takich rzeczy... że go podrywam, że jestem nic nie warta, ze jestem wręcz k... Że on Z, kocha swoją laskę a ja go chcialąm jej odbić!! Zniszczył naszą przyjaźń z S. Bo niby S w nic nie wierzy ale ja nie chcę go juz znać, za to że nie zabezpieczyl naszych rozmów i za to, że uwaza że NIC sie nie stało!! A co najlepsze ten wspaniały kochający swoją dziewczynę Z, po dwóch dniach od tego jak na mnie tak nagadal, wysłal całkiem nieznajomej dziewczynie swoje nagie zdjęcia!! Ja je mam na swojej poczcie, czasem mnie kusi by sie zemścić!! Ale nie chcę byc taka jak on, choć bardzo chcialąbym s pokazać obłude Z.

Jestem jeszcze :) z jednej strony zemsta (ale bez przesady) jest słodka i jeżeli tylko wiesz, że załatwi sie daną osobę raz a konkretne i będzie wiedzieć że z tobą sienie zadziera to czemu nie. Z drugie jstrony tak jak tu mi doradziki - TOTALNA OLEWKA - jak myślisz warto sobie psuć nerwy? :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

ja zastosowaląm wtedy totalną olewkę i to było dobre Teraz po czasie - minął rok , mam ochotę na zemstę

Ja to bym już chyba zapomniała - rok to dużo... czemu wróciła chęć zemsty co? :> znowu coś przeskrobał czy jak?

nie - latego że ten ejgo fałsz jest okropny