Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dedalica

byłam kochanką...

Polecane posty

Gość zrozumienie
Dedalico, ppodobnie myslę, gdyby to on mnie zostawił byłoby mi łatwiej, nie miałabym odwrotu. Przyznam szczerze, ze niejednokrotnie stwarzałam sytuacje prowokującego go do zerwania (nawet wyimaginowane) i nic, zawsze wybacza, bo niby kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on mi dal spokoj nie neka mnie dlatego, zgadzam sie, jest albo powinno mi byc lzej ale ja go bardzo kocham jak to zmienic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SENIORITA25
hm... no wlasnie... Ale chodzilo mi o sex suuuuper. Pozatym przyjaznimy sie jeszcze nigdy tak dobrze mi sie nie rozmawialo z facetem prawie tak dobrze jak z moja przyjaciolka. A tak w ogole to nie rozumiem dlacego on kocha zone jest beznadziejna i niezbyt interesujaca po zawodowce bez wyksztalcenia. Ja znam 2 jezyki koncze studia mam kierownicze stanowisko... nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
senioriota 25 sex to nie wszystko a milosc nie wybiera, moze zona ma to cos czego Ty nie masz??? studia o niczym nie swiadcza wiec nie tlumacz sobie tego w ten sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedalica
Myślałam,że wytrzymam. On nigdy mi nie obiecywał,że odejdzie od żony. Zresztą,może wyda się to Wam dziwne, wiele razy tłumaczyłam mu,że nie wolno mu tego zrobić ze względu na dziecko. Może kiedyś... Chciałam tylko,żeby te spotkania były dla Niego równie święte jak dla mnie. Bo dla mnie chcieć to móc, ale widocznie tylko dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie, a mi obiecywal!!!!i co najlepsze robil wszystko zeby tak bylo i nagle z dnia na dzieb odszedl dlatego tak boli i tak trudno mi z tym zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SENIORITA25
a jak mam sobie tlumaczy ? dlaczego on mnie nie chce tylko ja przeciez ja jestem lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozumienie
jus 00, chciałabym naprawdę być dziś w Twojej sytuacji. Dla mnie byłoby to rozwiazaniem problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze nam sie wydaje ze lepiej byc na czyims miejscu ale to tylko sie wydaje,niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłam kochanką i pewnie nie będę. Ale nie mówcie, że nic nie rozumiem. Jestem kobietą, za rok będę mężatką. Wydaje mi się, że kochanki sąbardzo nieszczęśliwymi kobietami. Marnują życie i czas na faceta, który nigdy nie poświęci się im, jednocześnie wmawiając sobie, że \"świetnie się bawią\" albo \"zależy im na własnej przyjemności\". A to nieprawda... własnie dlatego, że uczuć nie da się odstawić na bok. Dlaczego Wy to robicie? Dlaczego? Przecież w większości przypadków facet traktuje te spotkania jako miły przerywnik szarej codzienności... Odskoczni od przemęczonej żony, którą widzi często w rozwichrzonych włosach, powyciąganym szlafroku. Was zawsze widzi wypacykowane, pachnące, czekające na niego. Ciągnie z Was wszystko, wykorzystując czasem Waszą naiwność czasem fakt, że kochacie. Dlaczego dajecie się tak wykorzystywać, skoro tak niewiele macie w zamian? Pozdrawiam wszystkie, które z tym \"skończyły\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedalica
Chyba każda z nas powinna zdawać sobie sprawę,że tylko w bajkach On odchodzi o żony i zaczynamy cudowne, wspólne życie. To tylko złudzenia... Teraz to wiem. Ale czy potrafię przestać kochać?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że napisała
poza tym żony mogą odmówić seksu a on i tak z nią jest a wy nie odmawiacie a oni i tak od was w końcu uciekają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie bylas i jak dobrze napisalas PEWNIE nodgy nie bedziesz. I ZYcze Ci aby tak bylo bo to jest tak...spotykasz kogos i jest fajnie, kolezensko, kiedy zaczynasz tracic nad tym kontrole jest juz za pozno zeby cos zrobic bo uczuc nie da sie kontrolowac i dla mnie byly to ciezkie dwa lata, ale kochalam iale to juz koniec i mam nadzieje ze juz niedlugo powiem ze jestem szczesliwa bo wolna od tego toksycznego uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie tylko w bajkach odchodza..wiem to ale nasze zycie z nimi to bajka wiec czas w koncu wrocic do rzeczywiosctosci i duzo trzeba pewnie czasu zeby przestac kochac ale to chyba mozliwe, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedalica
Senorita25 Wiesz ja nigdy nie powiedziałam złego słowa o jego żonie. Tak się stało,że miałam okazję ją poznać. I nigdy nie powiem. I wcale nie uważam,że jestem w czymś od niej lepsza. Jestem inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dedalica zgadzam sie z toba w kazdym calu ja tez jestem inna niz ona ani lepsza ani gorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jus00 ale jak życie z facetem, który ma zonę i dzieci może być bajką? On rzuca tylko ochłapy uczucia, a Wy dziękujecie mu za to jakby to był dar. Na czym ta bajka polega? Że nie można wyjść razem do miasta, że on np. o 22 musi wracać, bo co żona powie? Pytam, bo to dla mnie niepojęte... A jak jest, kiedy dowaidujecie się, że Wasz wybranek jest zajęty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie napisalam ze takie zycie to bajka to byla odpowiedz do Dedaliki a kiedy sie dowiadujesz ze jest z kims a Twoje kontakty sa czysto kolezanskie to co w tym zlego???? napisalam ze w pewnym momencie dziej sie cos co powoduje ze jest juz za pozno i to nie tylko wina nasza \"kochanek\" ale przede wszystkim tych fcetow, ktorzy majac wlasne rodziny chca zniszczyc zycie kolejnych osob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaaa........
u mnie bylo tak że żona wiedziala, wiedziala też że on mnie kocha, nigdy się do niej nie spieszyl, zostawal u mnie na noce ale to i tak koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam nadzieję
że wyciągniesz z tej lekcji wnioski. Brzydzę się kochankami - są tak samo winne zdrady jak i mężulkowie. No, chyba, że gnojek ukrywa przed nimi, że ma żonę i dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedalica
Nie wiem jak to jest dowiedzieć się,że on ma żonę i dzieci w trakcie trwania związku. Ja to wiedziałam od samego początku, jeszcze zanim to wszystko się zaczęło. Sądziłam,że jeśli jej nie kocha to nie zabieram jej jego uczuć, niczego jej nie zabieram...A potem kochałam już zbyt mocno. I nie jestem już taka mądra ja Ty "Mam nadzieję", kiedyś też uważałam,że kogo jak kogo ale mnie to napewno nie spotka. Że to wstrętne rozbijać rodzinę, robić świństwo innej kobiecie. Mam nadzieję,że Tobie nigdy się to nie przytrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MAM NADZIEJE nogdy nie mow nigdy ja tez kiedys tak mowilam i nie przypuszczalam ze mnie to spotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedalica
I prawda jest taka,że oboje, i ja i On długo walczyliśmy z tym uczuciem, mieliśmy świadomość, że to jest niemoralne i złe. Już nie wiem kto jest winien? Ja? On? My oboje? Los? Przypadek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu uczucie jest silniejsze niz rozsadek my tez dlugo z tym walczylismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedalica
JesOO Zobaczysz, damy sobie radę. Potrzeba tylko czasu.... Lepiej być samemu niż w takim chorym związku. Związku bez przyszłości. Ja już nie chcę być marionetką. Im po prostu na nas nie zależało. I nie kochali nas wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musimy dac rade kolejne zmarnowane lata to straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedalica
35 lat, to zbyt dużo by znów szukać miłości. Chociaż mówią,że milość przychodzi w każdym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dedalica
Tylko,że ja już jej chyba nie chcę. Nie znam żadnej szczęśliwej pary, żadnej!!!! To okropne, to mnie pozbawia wiary...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×