Czy to normalne?

Od 10 lat jestem mężatką. Do tej pory nie zwracałam uwagi na innych facetów, ale mam w pracy równolatka, wolnego. Na jego widok czuję "motyle w brzuchu". Nie umiem nazwać tego uczucia, ale chyba się zakochałam. Jest dla mnie niesamowicie miły, prawi komplementy i różne "podteksty", jednocześnie ma zasady, zgodnie z którymi nie mam u niego szans (mąż), ale jego zachowanie względem mnie mówi też zupełnie coś innego. Nie wiem, ale pociąga mnie ten facet. Nie mam śmiałości porozmawiać z nim o tym, a on raczej też nie powie niczego wprost. Jak powinnam się zachować? Czasami sobie myślę, że moze chodzi tylko o sex? Czy ktoś przeżył coś podobnego i co się może wydarzyć? Zaczekać co czas pokaże? Jak powinnam sie zachować? Czuję się fajnie, bo jest lato, a taka ekstaza w sercu jest bardzo przyjemna. Przypominają mi się czasy, gdy byłam nastolatką.

nie proponuje znam takie sytauacje, granice nizauważalnie sie przesuwają, potem wiesz co...to zalezy od Twojego sumienia.