Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość samotnaona

Mówią o nas kobiety niezależne a tak naprawdę jesteśmy starymi pannami.

Polecane posty

pozdro600 no coś Ty, kto by pomyslał że zalezy Ci na chorych opiniach, przestań:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strach przed zmianami, właśnie, ale nie unikniesz tego, naprawdę nie ma czego się bać, ale Słonko w zyciu nie ma NIC penego, ono nie jest sknerą, ale jeśli już układasz się w grobie by mieć bezpieczeństwo i pewność, to wybacz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie wiem bo jak trafilam na tego ktory wydawal mi sie jedyny to okazalo sie ze byl jedynym ktory mnie perfidnie okłamał:) znaczy miał juz dziewczyne w tych zwiazkach gdzie odklada sie latami malzenstwo cos jest:) ze sie szybko rozpadaja. powiem wam ze teraz to ja sie najwzyczajniej boje deklaracji, bo nie chce pewnego dnia uslyszec ze maz moj przespal sie z sekretarka, sasiadka z 2 pietra i pania ktora dawała mu kredyt itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przed tym sie nie uchronisz nigdy, ale dziewczyny z wiekiem człowiek jest coraz twardszy, coraz trudniej o miłosną spontaniczność, człowiek staje się wygodny, chce dobrego seksu, domu, samochodu, pozycji, coraz trudniej przychodzi mu ryzykowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez mam 27
to nie problem ze pojawia sie zaraz chore opinie chorych debili, tylko oni potrafia sprowadzic rozmowe do rynsztoka, zadna przyjemnosc ze szmaciarzami miec kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz 28
jak w nicku napisalam mam juz 28. ja akurat mam faceta, ale do tej pory nie moge uwierzyc ze go mam... Wyszlam za maz za granica i powiem wam, ze gdyby nie wyjazd z kraju to bym nigdy chyba nie zalozyla rodziny. Do konca studiow nie mialam stalego dlugoterminowego faceta i juz wtedy (23 lata) czulam sie jak stara panna, szczegolnie, ze wszystkie kuzynki i przyjaciolki sie chajtaly, a ja nie mialam nawet z kim isc na randke. Nawet moja mlodsza siostra (wtedy 17 lat) byla rozchwytywana przez facetow. Nie wiem od czego to zalezy... moze moje feromony nie byly tak silne i zaden facet nie chcial sie skusic. Ale zawsze wolalam sobie to tlumaczyc tym, ze po prostu polscy faceci maja zupelnie inne podejscie do zycia niz ja. Ja nie marzylam od rodzeniu dzieciakow zaraz po slubie itd. Poza tym baaardzo czulam naciski rodziny i ich ocenianie... Paranoja... czuc sie jak stara panna w wieku 23 lat... ale tak bylo. Teraz jestem szczesliwa, ale tak szczerze wam powiem, ze wyszlam za maz bardziej ze strachu przed samotnoscia i ocena rodziny niz z wlasnej potrzeby. Znaczy sie, nie zamienilabym moje jsytuacji za nic i moj maz jest moim najlepszym przyjacielem, partnerem i wogole... Ale bylam tak zdeterminowana sie chajtac, bo sie balam, ze jak wroce do Polski to nikogo nie poznam. Jestem pewna ze by tak bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo czasem czlowiek z latami madrzeje:) rosna wymagania, zmieniaja sie priorytety naturalna rzecz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedys bralam udzial w podobnym temacie na uczuciowym,dziewczyny zostaly zmieszane z blotem, za to co kiedys bylo normalne - ze ludzie lacza sie w pary i probuja wsplnego zycia, legalnie, przed Bogiem i prawem. Teraz role sie odwrocily i to te, ktorych pragnieniem (nie wierze w to pragnienie) jest wieczne zycie na kocia lape sa trendy i :classic_cool:, a my jestesmy idiotki napadajace na biednych mezczyzn i ciagnace ich do oltarza.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz 28
aha, ja tez asekuruje jak pozdro600 i dlatego nie bralam slubu koscielnego... pobralismy sie "bezwyznaniowo" (pastor bezwyznaniowy) ale na razie mi pasuje. Jakby co to jestem wolna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tez mam 27 o kim mówisz? Ala mądrzeje? to zludzenie, zbiera informacje i przetwarza je , fakt, mozg to wbrew pozorom niezbyt skomplikowany organ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maalutka, nie wiem czy sie zmienie z wiekiem, zostalam wychowana po staroswiecku wsrod zelaznych zasad. Mam swoja durna naiwnosc i idealy, nie moja to poki co z wiekiem i nie chce zeby mijalo. Mysle, ze kiedys ludziom zylo sie latwiej i szczesliwiej majac te zasady. Samowolka i wolnoc tomku w swoim domku powoduje chaos.Dlatego tyle freakow chodzi po swiecie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdro związki sa po to by mieć pewność, jestem długo w związku i powiem Wam staram się tak żyć jakbym nie była, papier tez nie daje żadnej pewności (może tylko zabezpieczenie na wypadek śmierci i podział dorobku jeśli nie ma intercyzy nic wiecej) jeśli nie ma bliskości miłości, gdy kończy się chemia i trzeba żyć a nic nie zostaje, trzeba się rozstać, papier niczego nie załatwi jeśli nie mamy czego dać drugiemu człowiekowi a chcemy tylko brać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 27
pozdro600 wspomniala, ze zaraz sie pojawia komentarze chorych debili, a ze ja wlasnie od pewnego czasu jestem szczegolnie uczulona na chorych debili, to pozwolilam sobie rozwinac ten watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdro też zostałam tak wychowana, życie mocno zweryfikowalo moje poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moga byc chorzy debile:Dwiem, wiem, o czym piszesz, ja im daje do czytania moja stopke:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 27
podoba mi sie to podejscie "fucking friends":) ale moze wlasnie problem jest w tym jak zostalysmy wychowane, mnie rodzice swobodnie chowali, sami byli dobrze po 30 jak sie pobrali, wczesniej chcieli sie wyszumiec a do tego obydwoje to charaktery niezbyt konserwatywne, jak zreszta reszta bliskiej rodziny, wiec ja tej presji nie czuje, nawet milczacej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, nie jestem az tak naiwna, zeby nie rozumiec tego Maalutka. Chce jednak sprobowac. Jak ma sie rozwalic to sie rozwali czy w narzeczenstwie czy potem w malzenstwie. Zadna forma zwizaku nie jest gwarantem, ale mamy wybor sposobu laczenia sie w pary. Dla mnie fucking friends tudziez kocia lapa jakos sposob na zycie nie wchodzi w gre. Taki jest moj wybor, nikogo nie pientnuje za inne i sama nie chce byc pietnowana.W poprzedniej wypowiedzi mialo byc: a sa zdrowi debile? To tak na marginesie:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem to, wciąż grają i boją się bliskości, tak łatwiej się rozstać, nie trzeba chodzić po sądach, wciąż się sprawdzają, jak moja komuś zaufać jak nie ufają sobie? to niemożliwe i każdy myśli zę jest sprytniejszy od drugiego w markowaniu uczuć i maskowaniu wpadek, taka mała wojenka kto sprytniejszy, tak ja to wiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam 27
to bylo emocjonalne wzmocnienie:) niech bedzie ze popelnilam pleonazm? tak to sie chyba nazywa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaco
mam 26, byłem 2 poważnych związkach które zakończyły się fiaskiem ( zawsze dochodziło do zdrady ze strony kobiety ), nie nażekam na brak towarzystwa kobiet, wręcz przeciwnie, wszyscy uważają mnie za babiarza, nie mam prawie kolegów ( bo zawsze jak np. idę na piwko to idę za mnie 2-3 bardzo dobre przyjaciółki ).. Moją wadą jest to że jak to usłyszałem "jestem za dobry dla nich".. Bo ja jej nie zdradzę, itd. Moje przyjaciółki traktują mnie w większości przypadków traktują mnie jak swoją koleżakę ( nie mówiać o tym że którejś twardnieją piersi przed okresem i pytanie chcesz sprawdzić jakie są twarde )... osobiście cierpię w głebi ducha, ostanio byłem w grecji z dwiema koleżankami, jak zwykle wszyscy myśleli że pojechałem na orgię.. nic z tego, jak ja to mawiam ze mną trzeba pochodzić i dopiero później coś ten tego.. jestem chyba lekkko nienormalny bo za bardzo szanuję kobiety. i dlatego jestem sam, a w Warszawie tyle jest ich wolnych.. Dodam że wszystkie moje najlepsze przyjaciółki są zajęte ( żonate, bądź w stałych związkach ).. Zazwyczaj na początku ich faceci byli zazdrośni ale po chwili wiedzieli że jak któraś pójdzie ze mną do parku na spacer, do teatru czy nawet na piwko wróci cała i zdrowa a on w tym czasie upije się z kolegami.. więc czemu jestem sam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pleonazm=błąd tautologiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Maalutka bedzie wiedziala, ja durna pala jesli chodzi o takie okreslenia:DDokladnie tak to widze Maalutka. Nie ma papierka, zawsze mozna zwiac. Z moich doswiadczen wynika, ze faceci w zyciu zajmuja sie glownie mysleniem, rozmyslaniem nad tym, co im sie bardziej oplaca i czy to aby to. My podchodzimy do tego bardziej emocjonalnie, niekiedy jest to mylone z glupota. Ja to nazywam intuicja, wiara ze sie uda i sila, by probowac cos budowac - RAZEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaco - facet kumpel. Ja zcesto jestem postrzegana jako kobieta-kumpela, tez bez poddtektow sexualnych. To chyba kwestia charakteru - moze bez obrazy jestes zbyt kobiecy jak na faceta, a ja zbyt meska jak na babke, dlatego tak nas postrzegaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaco
nie wręcz przeciwnie, jestem bardzo męski....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze przestan sie umawiac z kobietami zajetymi, he? U takich masz mniejsze szanse teoretycznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaco
ale jak się umawiałem z większością z nich to były wolne.... jedna ma już 2gi raz się rozwiodła, kolejnej facet był zasdrosny bardzo bo potrafiłem spędzac z nią całe dnie, powiedziałem mu dosłownie żeby się odpierd*.* bo dostanie w głowę, teraz już się do mnie przyzwyczaił,., wie że mojej niuiniu nie może skrzywić bo bedzie płuł zębami (..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak to samo, ale to szczegół. Z moich obserwacji wynika co innego Pozdro, meżczyzni się asekurują na początku tylko z tym się zgodzę, ale co im się dziwisz?? po tym co obserwują? Seks na pierwszej randce etc, więc nie dziwie się, kobiety emocjonalnie owszem ale czy nie aby chęć posiadania, bardziej chcę c posiadania niż kochania? Z góry zakłada się cesarkę, wytycza granice, z tego co ja widzę wokół to kobiety niszczą mężczyzn, mówić Ci, są wulgarne i wyrachowane, nie maja skrupułów, żadnych, nie mają żadnych wartości, nie ma miłości do mężczyzny nie może ich być do dzieci, małżeństwa moich znajomych, polowa się rozpadła, na palcach jednej ręki mogę policzyć kochające się pary które wzrastają w milosci, to uczucie się czuje Podro,ale malo tego jak cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaco
nawet samo to że czytam i piszę na tym forum, nawet nie piszę kto mnie tym zaraził i mi je pokazał;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta statystyka Twoja jest mi cholernie nie na reke:o, ale to nie pierwsza taka opinia, ktora slysze. Wiem tez, jakie moga byc kobiety, dlatego kumluje sie z facetami bo na zadnym sie nie zawiodlam, a na babce - kazdej prawie. Ja taka nie jestem jak piszesz, jestem cholernie normalna, On tez nie ma zlych doswiadczen z innymi kobietami, bo bylam praktycznie jego peirwsza dziewczyna. Nie ma sie czego bac, nie jestem zadna cholerna femme fatale:oBedzie u mnie burza, nareszcie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×