Feniks

łe rety, czasem trzeba się upić :D ale jeszcze ładnie piszesz na klawiaturze, więc nie jest tak źle :D tak, czasem zbyt często nas nie rozumieją i vice versa. niestety :O

Haha, bo sprawdzam :D Tylko te literki czasami się dziwnie ruszają :D O mamo, dawno mi nie było tak wesoło :D No to się Łe rety upiło :D

łe rety , zazwyczaj na dzień dobry wymienimy kilka zdań :), a później wieczorem nie zawsze jest jak i kiedy. Poza tym ja nie lubię się narzucać i ostatnio nie zaczepiałam go, odezwał się po 2 dniach (pomijając poranne powitanie). A kiedy wpadnie? Hihi, ciekawe czy w ogóle wpadnie, hihi :D Tarara a jakim jazzie? Bo ja też jazz-owa :D A ja jak pytam ogólnie co u Pań? To o Ciebie też chodzi ;). Widzisz problemy chyba każdego przytaczają. U mnie jest dobrze, jestem szczęśliwa, ale czasem jednak dopada jakaś melancholia, brak silnego męskiego ramienia daje o sobie znać. Ech, życie...

A co do rozumienia facetów, to nie raz już tutaj prosiłyśmy o słownik męskich zachowań :o Bo czasami sił brakuje an zrozumienie i przetłumaczenie facetów :o

Hmm... Panie jazzowe, a ja właśnie zasłuchana w Dianie Krall ;)

Tarara ależ ja zawsze mówię wprost, bo bezpośrednia bywam do bólu, ale jak widać nie na wszystkich to działa:O łe rety ja też bym się chętnie upiła, ale nie zaopatrzyłam się na dzisiaj, bo myślalam, że wybędę. A tu lipa:(

nooo... ja to silne ramię jakoś ostatnio mam szczęście mieć ;) ale ono nie zawsze jakieś problemy rozwiązuje... może tylko pomaga w ich umniejszeniu... przynajmniej psychicznie... ;) ostatnio Warren Hill... polecam jego płyty ;) potem James Morrison, ogolnie lubię Sade, Thomasa Newmana, Michaela Nywmana, muz filmową :D itd. dużo by wymieniać :)

aaa panią Krall też znam :D zapomniałam jeszcze wspomnieć o kimś takim jak Aretha Franklin, ktorą bardzo cenię i Ray Charles :)

łe rety dobry wybór :) Ja dorzucę jeszcze Stacey Kent, Abbey Lincoln, Angelique Kidjo, Cassandra Wilson np. :)

Aga, powiem Ci coś :D ja jestem strraszna gaduła, może to dlatego bo jestem strzelcem a to podobno gaduły :D no i szczera i bezpośrednia do bólu:) więc witam w klubie

Tarara ale te męskie ramię często daje psychiczne wsparcie, a mi ostatnio tego brakuje:O I przytulić się masz do Kogo i nie tylko ;) Co do jazz-u to tak długo by wymieniać ;) Ja panna, ale też gaduła, hihi :D

Ooo, Ray Charles a ja do tego dołoże Roda Stewarda :D No to chyba znalazłyśmy kolejne wspólne zainteresowania. Kurczę wiecie co, głupie pytanie ale w zasadzie to juz od wczoraj nad tym myśle :D Jak ja mam sprowokować T. żeby w końcu mi pokazał, hmm... \"Czy to jest przyjaźń czy kochanie\", bo ja nie mam już pomysłu :o Wiem, że jest wcześnie ale coś chciałabym wiedzieć, a tu jak na razie nic :o Nie chcę się spieszyć ze wszystkim ale też nie chcę marnować czasu, skoro mogłoby być miło, a nie jest tak miło jak mgłoby być... O kurde ale zakręciłam :o

Aga, mój brat jest panną :P i żadna z niego gaduła. Zawsze się śmieje, że na jego 50 słow ja mówię 1000 :) bo w sumie jest w tym prawdy wiele ;) tak, silne ramię warto mieć ;) często wiem jak to jest kiedy go nie ma...

Aguś Ty też panna? To w takim razie też miałaś urodziny :D Przyznaj się kiedy :D To ja zaintonuje \"Sto lat, sto lat, niech zyje, żyje nam!\"

łe rety... mogę coś powiedzieć na ten temat? jesli chodzi Ci to po glowie... a nie możesz go normalnie wprost zapytać o co chodzi, co z Wami będzie? ;) czy to przyjaźń czy to kochanie? chyba, że się boisz, że go przestraszysz tym pytaniem i że skończy się to wszystko co udało Wam się zbudować... To wszystko zależy od tego jak on się zachowuje w stosunku do Ciebie... czy tylko sms, gadu, maile, czy też jakieś spotkania itd. a jesli się widziecie to jak na Ciebie patrzy, jak się zachowuje kiedy jesteś obok, czy widać po nim, że mu się podobasz itd. Takie przyziemne sprawy ;) jeśli TE rzeczy sprawiają, że czujesz że możesz mu zadać to pytanie... ja bym zadała:) może dlatego że jestem bezpośrednia... ;) a jeśli nawet nie takie pytanie... to bym powiedziała, że mi się podoba i tyle... :P

le rety... wcześnie?? wiesz, ja nie wierzyłam, że po miesiącu znajomości można usłyszeć, że się kocha... ja tak usłyszałam ;) chyba nie ma żadnego za wczesnie ;)

łe rety a Panna, 3 września, kolejny roczek do przodu Roda Steward o tak ja też dodaję do tego co powiedziała Tarara. A Miles-a Davis-a lubicie? Jak sprowokować, o dziewczyno to masz zagadkę, ja jeszcze nie doszłam do momentu jak sprowokować aby się spotkać, hihi. Przykro mi nie pomogę?? A w mądrej książce nie napisali?? :D Ael znowu przyznam rację Tarara, bezpośredniość się sprawdza (czasem) Tarara u mnie ze znakiem zgadza się np. to że jestem strasznie pedantyczna ;)

Kurcze widzę, że patrzy na mnie tak fajnie i w ogóle ma maślane oczy :D Ale sama nie wiem czy mi się to wydaję czy to naprawdę :o Jak wróci moja przyjaciółka to planujemy wspólną impreze ze znajomymi i wtedy go chcę zaprosić, podejrzewam, że tak naprawdę w lużniejszej atmoseferze bardziej się otworzymy. A co do powiedzenia tak wprost to ja chyba nie umiem ;) Tak poza tym chyba boję się odpowiedzi :o Ło matko zachowuje się jak jakaś nastka :o

Tarara ja też usłyszałam po m-cu (mało tego dowiedziałam się, że kocha się we mnie od roku), po roku byliśmy zaręczeni, a po nie całych 4 latatch już nie razem:O

Ta pedantyczność i u mnie się sprawdza ;) W takim razie spóżnione wszystkiego najlepszego i Kurczę na tej imprezie to ja się najpierw upije, a potem upije jego ;) :D I będę wszystko wiedzieć :D

łe rety wiesz co, ja też czasem zachowuję się jak nastka, i dobrze mi z tym, co sięprzejmujesz. A impreza przy alkoholu, dobry pomysł :D wtedy łatwiej o bezpośredniość :)

Aga, znacie, znacie :) tak, bezpośredniość się sprawdza :D mój brat nie jest pedantyczny choć panną jest:P ja jakna strzelca przystało :D kocham podróże, kocham gadać, pisać, czytać, muzyki słuchać, zdjecia robić, lubię jak coś się wokół dzieje i nie umiem w jednym miejscu długo usiedzieć. i jestem szczera do bólu i bezpośrednia i często coś powiem, a potem pomyślę... no i uparta :D ot i tyle o mnie :)

łe rety najpierw to Ty upij Jego, a nie siebie i wtedy wszystkiego się dowiesz, hihi :D

Aga, no czasem tak bywa niestety... kochania i rozstania :O nigdy nie wiesz jak ktoś może się zachować, jak to wszystko może się skończyć...

Tarara ja teżjestem uparta i w miejscu nie potrafię usiedzieć, hihi :D łe rety a dziękuję

to mamy parę wspólnych cech :)

łe rety oj nie wiesz, nie wiesz. Po każdym poprzednim Panu mogłam się takiego świństwa spodziewać, ale nie po Nim...Cóż. W tej chwili bardzo się cieszę, że nie jesteśmy razem. Ale to co przeżyłam, ech, jest we mnie. Żal...

Tarara ten ostatni mój post był do Ciebie, a tam łe rety psikusa zrobiła, hihi ;)

Muszę się upić bo inaczej to o nic nie spytam :o :D W niektórych sprawach jestem twarda i walcze, a w innych zachowuje się jak jakiś ciaputek :o W sumie to ciężko oczekiwać wiele po dwóch spotkaniach i rozmowach, mailach, smsach, hmm... nie ma wyboru, trzeba upić faceta :D ;) Skąd ja znam te rozstania i kochania :o Hmm... Ciekawe gdzie się Vessna podziewa? ;)

lepiej skończyć coś wcześniej niż potem żałować... :O ale wiem co zostaje jak ktoś odchodzi albo nas zawiedzie... też to doskonale wiem i znam te uczucia...