Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdecydowana AGA

Drastyczna przemiana... błagam, wspierajcie mnie! Dodajcie otuchy...

Polecane posty

Aga, super ciesze sie, sledze Twoje losy i motywujesz mnie, moze nie do odchudzania bo waze 55 kg ale raczej do dabania o siebie w sensie-wlosy, twarz z figura nie mam problemow za to wlosy-siano i blada zmeczona szara twarz czy pomogla Ci kosmetyczka? ile kosztuje zabieg oczyszczania twarzy? jak czesto powinnam chodzic? dzieki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaraNo
hej Zdecydowana AGA :) Musze powiedziec ze barzo zmotywowalo mie to co napisalac w swoich postach i musze tobie serdeczne pogratulowac:) brawo dzielna z ciebie dziewczynka - i duzo wytrwalosci widze. U mie jak narazie nie ma takich zmian jak u ciebie ale mamnadzieje beda. Niestety od okolo 3 miesiacy przytylam okolo 5 kg, co przy moim wzroscie 164 jest naprawde wiele. niestety nie napisze ile waze bo jest mi wstyd :( Postanowilam na nowo zadbac o siebie i wiem ze musze skonczyc ze swoimi zlymi nawykami zywieniowymi. Niestety nie jest to takie proste... Oecnie jestem uzalezniona od kogos gotowania ale zamierzam to zmienic. moja zmienia sie gdy tylko mieszkamy z chlopaka rodzicami, inne jedzenie niz w polsce i do tego to piwo lub wino podawane do kazdego posilku. Zasze jak mieszkamy tak razem przybywa mi kilka kilogramow ostatnio 2 lata temu przybylo mi 10 kg i cale szczescie ze wyjechalismy z tad na rok udalo mi sie schudnoc to wszysko ale jak tylko pojawiamy sie tu na nowo ciagle to samo. Niebawem wybieramy sie do Polski i mam okolo miesiaca na poprawe swojego wizerunku. wiem ze w ciagu tego czasu nie chudne 10 kg co jest moja wytyczna ale zrobie co bedzie w mojej mocy zeby zmienic swoj wyglad. Niestety moja budowa jest okropna i mimo schudniecia duzo moje nozki za wiele nie zmieniaja wie ... niestety cwiczenia tez juz kiedys w zyciu przerabialam i zaduzo nie pomogly. No coz dziekuje bardzo za motywacje i jak ktos mial by mnie ochote powspierac zapraszam. i dziekuje z gory :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA
LaraNO z całego swojego serca życzę ci, żebyś osiagnęła sukces. Musi ci się udać. Jestem z tobą. Odchudzanie skończone . W ciągu 91 chyba dni zrzuciłam 37,5 kg. Nie mam słów. Wyglądam ślicznie- sama to zauważyłam. Kompleksy momentalnie zniknęły. W końcu zgubić tyle kg to jest naprawdę wielki sukces. Przed lustrem teraz stoję kilka razy dziennie, a wcześniej? Bałam się panicznie szkła... nie chciałam patrzyć w swoje odbicie, pulchnej, młodej, zakompleksionej kobiety. To było przykre. Dobra, nie będę opisywać mojego szczęscia, co do odchudzania, ponieważ słowa to za mało, gdybyście zobaczyły moją minę, nic nie musiałabym tu pisać. Uśmiech na twarzy jest u mnie codziennie. Czuję się nieziemsko. Ajj... a moja radość powiększa myśl, że juz za tydzień (21 października w sobotę) zostanę panią W*********, mężatką, będę miała już własną, pełną rodzinę. Przygotowania ruszyły pełną parą, wzięłam urlop, żeby zająć się organizacją wesela, i sobą. Ślub jest podobno najpiękniejszym dniem życia. DLatego chcę, żeby wszystko było tak, jak być powinno- biała, piękna suknia ślubna, limuzyna, elegancki kościół, kamera, fotograf, huczna zabawa do białego rana w slicznym domku weselnym, dużo gości, muzykanci, toasty... ach... na samą myśl mam motyle w brzuchu ze szczęścia. Zwłaszcza dlatego, ze mój ślub i wesele będą takie, jak mi się marzyło... Przefarbowałam włosy na jasniejszy brąz. Wiem wiem, miałam tego nie robić, ale coś mnie podkusiło. I dobrze zrobiłam, moje włosy mają śliczny kolor, są pełne blasku i energii oczywiście:) Chodzę na tenis, basen i siłownię. Aerobik w domu- 1 godzina dwa razy w tygodniu, zrezygnowałam z zajęć... nie miałam czasu. Blizny potrądzikowe- prawie wszystkie wyginęły. Miałam intensywne leczenie- odpowiedni tonik, żel, krem, maść, maski nakładane codziennie- to wszystko sprawiło, ze twarz zjasniała, ciemne plamki mniejsze zginęły, a te większe jeszcze się leczą, są w trakcie tzw. "umierania" :D:D A rozstępy? A co tam, niech sobie będą. Póki co używam najdroższych kremów, maści, trochę pomaga, ale... no zobaczymy. Same kosmetyki niestety wiem z doświadczenia, że nie wystarczą. No dobrze, kończę, odezwę się przed ślubem (i po też :)). POzdrawiam wszystkie zakompleksione kobietki, i jeszcze raz życzę sukcesów, uda się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Young-Jin
Ja do tej listy dodalabym jeszcze wizyte u pschologa. Sama dieta i te wszystkie zabiegi nie pomoga Ci usunac problemu z Twojej glowy. Pozatym badz rozsadna i cierpliwa a napewno daleko zajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowana AGA - gratulację! Ale też i przestroga..... Uważaj, abyś po 21.10 nie zaczęła znowu tyć... Wiem, co piszę, w zeszłym roku brałam ślub i schudłam prawie 30 kilo, pod kontrolą dietetyka, dieta + ćwiczonka, ale jakoś tak po ślubie, weselu straciłam zachętę, motywację i z tych 30 wróciło 15... Staram się jak mogę, aby zrzucić, ale niestety nie mam już tak silnej woli. Ale idzie zima, a mnie zimą najlepiej się odchudza i mam nadzieję, że do świąt uda mi się zrzucić chociaż 10 kilo. POzdrówka i wszystkiego najlepszego na Nowej DRodze życia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA
Jutro ślub, wszystko dopięte na ostatni guzik, hura (dałabym tu mnóstwo wykrzykników, ale klawisz na klawiaturze nie działa). Jestem wniebowzięta. Zespół muzyczny, goście, jedzenie, piękna sala, ja w białej sukni, jako ta najpiękniejsza:) marzyłam o tej chwili od dawna. Muszę kończyć, bo jeszcze mnie troszkę pracy czeka. Odezwę się po ślubie. Pozdrawiam was kochane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA
słucham? Nie rozumiem. Jeżeli nie wierzysz, to twoja sprawa, ja nie będę cię przekonywać. Kto mi wierzy- dobrze, a kto nie- ja nie zmuszam do pisania postów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalalalalalalal
Agus, wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia, abys zawsze byla tak szczesliwa jak w tej chwili - zyczy Ci tego z calego serca dziewczyna, ktora tez zmaga sie z nadwaga:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ring
no i jak było?? :) Mam nadzieje,ze wspaniale :D masz gdzies foto Twojej sukni na necie? Mam na tym punkcie bzika wiec kazdą sukienke chciałabym sobie oblukac :D Spoznione ale szczere zyczenia: wszystkiego naj naj najlepszego!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA
Ślub, ślub i po ślubie. Już ponad tydzień jestem żoną mojego męża (:)). A zabawa? Jak z bajki. Pogoda nie była najwspanialsza, ale dla mnie to nie jest istotne. Najważniejsze jest to, że ten ślub na długo pozostanie w pamięci gości. Ale po kolei... OD rana biegałam po całym domu. Wszystko szybko robiłam, starannie zakładałam suknię i sama robiłam makijaż. Wyszedł bardzo fajnie. Pod dom zajechała śliczna kareta z końmi (miała być limuzyna, ale ja wolałam jednak karetę, limuzyna trochę głupio mi się kojarzy). O godzinie 14:00 zjechali się goście, było błogosławieństwo. Dom i podwórze całe w balonach, sąsiedzi wyglądali z okien (strasznie ciekawscy ludzie). Po błogosławieństwie wsiadłam z kochanym moim i świadkami do karety i ruszyliśmy. O 15:00 była uroczysta msza. Po mszy, w drodze do sali weselnej, ludzie porobili dużo bram (chyba z 6 ich było). WYsłuchaliśmy życzeń i oczywiście daliśmy co nie co, i ruszyliśmy w dalszą drogę. Do sali weselnej było jakieś 6 km, jechaliśmy boczną drogą, żeby ruch nam nie przeszkadzał. Dojechaliśmy i po gorzko gorzko zabawa się zaczęła. Śpiewy, tańce, hulanki, trunki... na sali było mnóstwo miejsca na imprezowanie. Wszyscy gratulowali nam wspaniałego wesela. Zabawa trwała długo, do tego były jeszcze huczne poprawiny. I noc poślubna oczywiscie... =) ale tu nie będę opisywać szczegółów. W prezencie dostaliśmy masę drobiazgów i bardzo dużo pieniędzy, naprawdę nie spodziewałam się, że tyle otrzymamy. Część pieniędzy daliśmy naszym rodzicom, którzy włożyli bardzo dużo pracy w tą uroczystość. A reszta- na miesiąc miodowy. W czwartek jedziemy SAMI na Słowację. Posiedzimy tam dwa albo trzy tygodnie. Ponadto mamy w domu 3 miksery, 6 żelazek, trochę kompletów pościeli, porcelanę itp. No, to tyle z tego dnia. Najpiękniejszego dnia w moim życiu, wyglądalam naprawdę ślicznie. A największą radość sprawiały mi miny moich gości na mój widok. To był dla nich szok:) Cztery dni przed ślubem miałam taką przygodę. Siedziałam w kawiarni, przysiadł się do mnie pewien mężczyzna. Gdy mu się bliżej przyjrzałam, rozpoznałam w nim mojego byłego faceta, Andrzeja. Byłam z nim przez jakieś 2 miesiące, a potem mnie rzucił, bo kumple wyśmiewali się z niego, że ma taką grubaskę (czyli mnie), szybko znalazł sobie inną. A teraz mnie nie poznał. Przysiadł się i nic. Zaczął mnie drań podrywać. Ach, te jego teksty: "Co taka piękna dziewczyna robi sama w kawiarni?". Wypiliśmy kawę, ja nie przyznałam się kim jestem. W końcu nie wytrzymałam: "Oj, Andrzej, ty się nic nie zmieniłeś, nadal taki z ciebie podrywacz. Kiedy ty z tego wyrośniesz?". Popatrzył na mnie jak na wariatkę. Przedstawiłam się i wszystko mu się przypomniało. Był zaskoczony moim wyglądem. Powiedziałam mu, że wychodzę za mąż, że jestem bardzo szczęśliwa. A u niego? Chłop 27 lat, a tu nic. Nie ma dziewczyny, a jak już ma, to szybko zrywa. Przystojny jest, nie powiem, ze nie. Poprosił o następne spotkanie, ale ja odmówiłam. Czułam, że mogłoby stać się coś niedobrego. Miałam wrażenie, ze mu się strasznie podobam. Nie dałam żadnego adresu ani telefonu. Nie chcę go znać, zranił mnie kiedyś bardzo... Regularnie chodzę na basen i silownię. Z moim miśkiem szalejemy raz w tygodniu na dyskotece. Nie przytyłam ani grama. I tak trzymać. Uff, ale się rozpisałam. I taka jedna uwaga: Jeżeli nie chcecie tego czytać, to nie czytajcie. Nie komentujcie na siłę- ja nikogo nie zmuszam. To jest tylko taki pamiętnik... a kogo to zainteresuje... to bardzo cieszę się z waszych postów. Pozdrawiam. Odezwę się wkrótce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ring
mnie bardzo interesuje :) ciesze sie ,ze mialas taki super slub ... i gratuluje raz jeszcze :D a z tym byłym swietnie sobie poradzials ;] tak trzymac! pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bravo Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suuuper Aga
ekstra, czyta sie jak jakas powiesc, dziala na wyobraznie.. wiemze jak sie czlowiekzawezmie to nic nie jest w stanie mu stanac na drodze... ja to sie pochwale ze rzucilam palenie:D to cos podobnego do Twoich przepraw;) gratulacje wielkie!!!masz charakter!!! pozazdroscic:D trzymaj tak dalej slicznotko!!:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martensik
Agnieszko, nie przesadzaj proszę, masz dobre chęci i mam nadzieję, że mnie zaskoczysz swoimi postanowieniami, ale ciężko Ci będzie; ale i tak Cię wspieram; przeraża mnie Twoje ograniczenie kaloryczne - za duże, gwarantowany efekt jo-jo; jak niemal każdy polecam Ci parę wskazówek: na śniadanie węglowodany; małe posiłki, na obiad brak węglowodanów (mięsko, nabiał itp.), na kolację owoce; gdy organizm dostaje mało kalorii to też sie zaczyna przed tym bronic i gromadzić na później kiedy Ci sie będzie zdarzać mieć dzień rozpusty kulinarnej; małe posiłki, z biegiem dnia, coraz mnie kaloryczne; różnorodność o odpowiednich porach dnia; TRZYMAM KCIUKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martensik
Oj, Agnieszko, zaczełam czytać początek tego forum i odpowiedziałam Ci na niego, a teraz przeczytałam dalej o Twoich osiagnięciach i sukcesach. Widać, moje porady już na nic Ci sie zdaja, dlatego GRATULUJĘ CI, zaskoczyłaś mnie pozytywnie, trzymaj tak dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rany to straszne że popieracie
tęlaskę, widze że jesteście tak samo próżne jak i ona.. Kto sięze mnązgodzi?? Ładnie tak trwonićpieniądze, gdy sięich samemu nie zarobi... Ciekawe kto zajmuje siędomem...?? Tak to jest z takimi próżnymi 'laskami'. Mająw d*** wszystkich i wszystko byle dopiąć swego. Czy ty sprzątasz kobieto w domu i zajmujeszc się dziećmi?? NIE. I tak wszyscy wiedząjak wyglądałąś i jaka jesteśpusta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja oneal
agusiu, co u Ciebie? ja tez przechodze wielka przemiane i jestem w koncu szczesliwa, bo uzyskuje wyglad, o jakim marzylam od lat!!! podziwiam Cie, przeczytalam kazdy post od poczatku, jestes WIELKA napisz co u Ciebie, czy waga sie utrzymuje i jak sie zyje jako swiezoupieczona mezatka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LaraNo
🌻 Zdecydowana Aga 🌻 Oj bylam na bierzaco co tam u ciebie slychac az do poslubie a teraz ... chyba jeszcze trwa miodowy miesiac :D mam nadzieje ze u ciebie wszysko gra :) Oczywiscie zabraklo mi opisu nocy poslubnej ale skro sie odbyla to chyba powinno zostac slodka tajemnica !!! Jak znajdziesz chwilke napisz co tam u szczesliwej agi slychac jak tam przebiegaja zmaganie z utrzymaniem wagi no i oczywiscie jak sie czujesz w majac nowe nazwisko. Jeszcze raz gratuluje ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieknieee
jeju gratuluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wydrukuję sobie cały ten
temat i będę czytać aby sie doładowywać, gdy motywacja osłabnie...AGA jesteś niesamowita! Jak czytam ten temat, to normalnie....brakuje mi słów. Ważę 80 kg, mam tylko jedno dziecko, pracę, skromne zarobki i do tej pory to bardziej użalałam się nad sobą...a teraz wiem jasno - chcieć to móc. Ty mnie o tym przekonałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA
niestety moi kochani ,juz tak slodko nie jest ,przybylo mi 10 kg!!!!Mam doła ,mega doła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi**
oj no co ty nie załamuj się co to jest dla ciebie 10 kg nie chce mi się wierzyć, że aż tak cię dopadło o wiele więcej zrzuciłaś to dla ciebie nic troszkę więcej ćwiczeń i będzie ok.ale czy znasz przyczyne tych dodatkowych kilogramów??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak nikt ci nie wierzy
grubasnico.i tak wygladasz tak jak kiedys piszezs to tylko zeby sie sama oszukac!!zalosne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdecydowana AGA.
eeeeee teraz mam meza to co sie bede katowac ,kocha moje cialko bez wzgledu na to ile waze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margeuritte
600 KALORII TO ZA MAŁO!!!!! POWINNAS POJSC DO DIETETYKA .MJA SIOSTRA POSZLA ULOZYL JEJ DIETE NA PODSTAWIE TEGO CO LUBI I SCHUDLA PRZEZ 3 MIESIACE Z 16 KG. A JESLI CWICZYSZ NIE MOZESZ JESC 600 KALORII BO SKONCZY SIE MDLENIEM. wAZNE ZEBYS SIE RUSZALA , NIE JADLA MOZE KOLACJI? ALE NIE PRZESADZAJ Z CWICZENIAMI NO I PAMIETAJ ZE CWICZAC BEDZIESZ CHUDLA W CENTYMETRACH WAGA TEZ TROCHE ALE MIESNIE WAZA WIECEJ NIZ TLUSZCZ WIEC LEPIEJ DL APOPRAYW CHUMORU NIE WAZ SIE TLYKO MIERZ CENTYMETREM. NO I TRZYMAM KCIUCKI,PORADZISZ SOBIE :) A ZA ROK WYZECZEN BEDZIESZ ZNOWU PIEKNA I ZGRABNA KOBIETA PRAWDA :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×