Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość tes-disc
---> eempee Masz racje, pisząc te słowa. Zidentyfikowanie problemu już powinno skłaniać do zmiany trybu życia. Sami pracujemy na to nasze zdrowie. Operacja tu nie rozwiąże problemu na zawsze. Przede wszystkim należy myśleć i starać się robić wszystko bez zginania się. To nie jest łatwe, odruchy i złe nawyki są czasem silniejsze. Wystarczy jednak przypomnieć sobie trochę fizyki i wyobrazić, jak rozkładają się siły i naciski w naszych kręgosłupach, by zmniejszyć ryzyko katastrofy. Wiem, że nie jest to proste. Wiem też już, że da się to jednak opanować i stosować na co dzień, bez względu na to, czy będzie operacja, czy też nie. Jeśli jest to możliwe, warto też zadbać o mięśnie brzucha i pleców, choćby tylko odpowiednio je napinając. Można to robić w różnych sytuacjach. I starać się trzymać zawsze prosto, nawet leżąc. To możemy zrobić sami dla siebie. Rehabilitacja jest ważna. Tylko warto poszukać dobrego ośrodka. Zła rehabilitacja może tylko zaszkodzić. Takiej pomocy należy szukać przede wszystkim u dobrych i rozsądnych fachowców, informując ich wcześniej o problemie i ewentualnych dolegliwościach w tracie. To musi być dobra, rozumna współpraca. Piszesz, ze nastąpiło już u Ciebie wylanie do kanału kręgowego. Jakie jest postępowanie w takich przypadkach? U mnie jest podobne ryzyko... i staram się jak tylko mogę, by do tego nie doszło. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ravw
U mnie tez wylalo sie dokanalu i dlategooperacja. Mialem zrobione metoda tradycyjna wiec mam mala blizne na plecach. Ale czuje sie swietnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saaanatorium
czy ktoś z Was był w sanatorium w Inowrocławiu KUJAWIAK po operacji dyskopatii?? interesują mnie warunki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mini-aaa
Witam Was ponownie,jestem już po drugiej wizycie u pana fizjoterapeuty i powiem, że jak narazie rewelacja,ten tydzien minął w towrzystwie umiarkowanego bólu ale bez leków i to już sukces.Pan sam mowi, że wyleczyć się tego nie da ale stosując odpowiedni tryb życia i odpowiednie ćwiczenia to może być lepiej ale napewno nie w ciągu tygodnia ani dwóch ale może po miesiącu powinno się polepszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata06
~~~~ witam wszystkich wieczornie :-) ad -> Mini-aaa - czy jesteś przed operacją , czy już po stosujesz zabiegi fizykoterapii ?!..pozdrówka..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mini-aaa
hej,nie jeszcze nie jestem po operacji i mam nadzieje, że nie bedzie konieczna.Po prostu czekając na wizyty u przeróżnych lekarzy postanowiłam spróbować tego rodzaju terapii (prywatnie).Wcześniej opisywałam co mi dolega,mam przepuklinę na L5/S1 i rozluznienie wyżej.Narazie jestem bardzo zadowolona.Wiem ,że nie każdemu wolno wykonywać te wszystkie rzeczy bo to wszystko "ZALEŻY" ale warto chociaż zapytać o porade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KAAKAA
mam pytanie do osob ktore poddaly sie operacji jak dlugo po operacji dochodziliscie do siebie, i czy te objawy tj dretwienie itp znikaja??? stoje przed operacja i powiem szczerze ze strasznie sie obawiam. mam przepukline na odcinku L5 S1, poki co dostaje blokady ale nie wiele mi pomagaja a zdania lekarzy sa w sumie podzielone, jedni kaza jeszcze troszke poczekac inni jak najszybciej operowac... wiec co ja laik mam ronbic skoro nie mam pewnosci co jest lepsze skoro sami lekarze sa nie do konca pewni??? bylam juz chyba u 7 lekarzy... pomocy!!! powiem szczerze ze obawiam sie tej operacji... tz powrotu d zdrowia.dziekuje za kazda porade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eempee
KAAKAA: podaj więcej informacji, co ci dolega, jakie objawy, co wyszło na RM/CT, co mówią lekarze... Ale też nie spodziewaj się, że ktokolwiek tutaj na forum udzieli ci fachowej medycznej porady - no chyba że jest tu jakiś lekarz :) My możemy jedynie dzielić się swoimi doświadczeniami i tak naprawdę decyzja co robić musi być twoja. Jeśli chodzi o strach przed operacją, to chyba tylko głupi by się nie bał :) Na poprzednich stronach tego forum z pewnością znajdziesz sporo opisów ludzi z przed operacji, jak i już po. Ja mogę tylko powiedzieć, że przed swoim zabiegiem byłem straszliwie spanikowany, ale kolejny raz okazało się, że strach ma wielkie oczy :) Co do dochodzenia do siebie po operacji, to właśnie zależy od samej operacji. Ja dochodzę już trochę ponad miesiąc i jest bardzo dobrze - dzisiaj już byłem pierwszy dzień w pracy. Ale ja miałem odbarczane nerwy klasycznie. Jak będziesz miał/miała operację endoskopową to pewnie dużo lepiej to zniesiesz i szybciej dojdziesz do siebie. Ale jeśli ustabilizują ci kręgosłup lub zainstalują implanty to możesz leżeć nawet do 6 miesięcy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eempee
KAAKAA: jeszcze może dodam w ramach pocieszenia, że operacje na kręgosłupie lędźwiowym (w większości przypadków) są jednymi z najczęściej wykonywanych przez neurochirurgów i należą do najprostszych zabiegów. Tak mi powiedział lekarz neurochirurg ;-) Jak ja się pochorowałem, to się nagle okazało, że większość znajomych zna lub ma kogoś w rodzinie, kto był operowany na kręgosłupie. I jakoś wszyscy żyją i mają się dobrze. Też się wahałem przed operacją i jeden z lekarzy, u których się konsultowałem, powiedział mi coś takiego: musisz się zastanowić, czy dasz radę żyć z takimi objawami jak teraz i rozważyć korzyści wynikające zabiegu i ewentualne komplikacje z nim związane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoDziuba
---> KAAKAA Strach ma wielkie oczy. Jakbym miała drugi raz decydować to bez wahania wybrałabym operację. Mija 3 tydzień po, czuję się o niebo lepiej. A jutro jadę naprawiać odcinek L3-L4, jednak się zdecydowałam Trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tw57
Witam wszystkich! Co do leczenia bezoperacyjnego przepukilny jądra miażdzystego to jest ruski specyfik b.dobry Jeżeli ktoś z Was może to sprowadzić z Moskwy to napiszcie do mojej skrzynki (adres tw57@o2.pl) to podam nazwę tego leku, nadmienię że w Moskwie istnieją kliniki ktore z powodzeniem leczą tym lekiem pozdrawiam wszystkich cierpiących ponieważ sam jestem taki i wiem co to przepuklina Unikajcie operacji jak ognia bo bólom nie będzie końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tes-disc
Uzupełnię jeszcze wcześniejsze wypowiedzi na temat celowości operacji. Jak każdy mam wątpliwości, ale decyzja została już podjęta. Przekonała mnie do tego rozmowa z dobrym neurochirurgiem i uczciwe postawienie sprawy. Jeśli moja rehabilitacja odniesie właściwy skutek, to pewnie widmo skalpela się może przesunie... Można nic nie robić - żyć sobie dalej, często na prochach i delektować się swoim bólem do końca życia. U mnie to by było jeszcze noszenie gorsetu... Prawda jest brutalna. Im dłużej się zwleka, tym więcej szans, że po operacji uciskany nerw nigdy już nie wróci już do starej kondycji - czyli pewne przykre doznania pozostaną do końca życia. Jeśli do tego nie zmieni się złych nawyków, to w skrajnych przypadkach, można na własne życzenie wylądować na wózku. Oczywiście, to tylko dobry neurochirurg może zaproponować zabieg i jego rodzaj - a do nas należy tylko wyrażenie zgody. Tak więc zaufanie do lekarza musi być. Jeśli mamy wątpliwości - to takie decyzje warto jeszcze skonsultować z dobrymi specjalistami. Wiadomo jednak, że im więcej możliwości - tym trudniej wybrać - jak to było z przysłowiowym osiołkiem. Moje pytania na forum są związane z niepokojem, jak i każdy przechodzi. Potrzeba wiedzy jest niezgłębiona a informacje od osób, które mają to za sobą pozwalają psychicznie przygotować się do tego, co czeka po operacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema ;) Aż mi z wrażebiea pusty post poszedł :D:D:D Słyszalem, już o leczeniu dyskopatii wodą, ziołami, nawet przez internet, tylko trzeba było rozrysować, gdzie się śpi. Pierwszy raz słyszę o "ruskim specyfiuku", który na dodatek stosują moskiewski kliniki. Tw57, czemu nie podasz innych szczególów skoro to takie dobre? I czemu nie ma rewolucji w leczeniu bezoperacyjnym dyskopatii??. Przecież to musi być być super nowatorska metoda, wręcz przełom w neurochirurgii i zachowawczych metodach leczenia. Chyba, że dawni sprzymierzeńcy dalej się kamuflują z nowymi wynalazkami. Tw57, zastanów się jak przy więkrzej pjm. można czymś takim wyleczyć? Wciśnij do tubki już wcześniej wyciśniętą pastę do zebów, to będziesz wiedział o czym mówię. To może być dobry specyfik np. na zapalenie tzw. korzonków, zawiania, a nie na zaawansowaną dyskopatię. Jeśli piszesz o czymś, to pisz otwarcie. A jeśli chcesz coś reklamować, to chyba to nie to miejsce. Siemka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek1983
Ja też coś nie wierze w jakieś cudowne moce rosyjskich maści i to w dodatku na zaawansowaną dyskopatię! Chyba, że ten moskiewski cudspecyfik to maść płynna doustna o zawartości alc.40% :) Nasuwa mi się też tu taka anegdotka: stoi facet na rynku i sie drze -maaść na szczury, maaaść na szczuryyyy!! podchodzi klient -panie co to za maść na szczury? handlarz -panie suuuper maść na szury! super skuteczna! łapiesz pan szczura, smarujesz pan maśćią po grzbiecie szczura pod włos, puszczasz pan i szczur po 2 tygodniach zdycha! klient -na h... mi ta maść jak mam szczura w ręku i moge mu skręcić kark? handlarz -panie! mozna i tak, mozna i tak! maaasc na szczuuury, maaasc na szczuuury!!!! Wracając do tematu. Ja jestem juz dwa miesiace od operacji i jeszcze troche mnie noga boli + okolice lędźwi. jak sie nachodze to bol jest wiekszy. nie wiem czy tak nadal powinno byc. no cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eempee
heh, ja też nie mam zaufania do cudownych specyfików, a zwłaszcza reklamowanych w taki sposób :) Ale post kolegi tw57 skojarzył mi się z pewną ciekawostką. Moja znajoma z poprzedniej pracy ma ciotkę, która jakiś czas temu (chyba w skutek wypadku) doznała uszkodzenia kręgosłupa i wylądowała na wózku. Nasi i zachodni lekarze (bo rodzina konsultowała ją w kilku miejscach) postawili na niej kreskę, że chodzić to ona już nie będzie. A na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak, że jeżdżą z ciotką właśnie gdzieś na wschód na terapię z użyciem komórek macierzystych i ciotka już chodzi przy balkoniku (czy jak tam się nazywa ten wózek, co się pcha przed sobą). Sens mojego posta jest taki, że medycyna robi naprawdę ogromne postępy i prawdopodobnie już niedługo czymś normalnym będzie leczenie uszkodzonych rdzeniów kręgowych (i pewnie innych rzeczy) przy pomocy terapii tego typu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tw57
Ten lek występuje w 3 postaciach-kapsułki,zastrzyki,maść Posiada trzy składniki: 1 transportowy-ma za zadanie dostarczyć dwa pozostałe do miejsca schorzenia 2 rozmiękczający -twarde wypukliny rozmiękczyć 3 wysysający-ma wyssać zmiękczoną maź Widzę,że niektórzy się z tego wyśmiewają,może to z braku zrozumienia Sam jestem 2 lata po operacji i nie ma żadnej poprawy,porobiły się blizny,które tak samo gniotą jak wypukliny krążkowe Każda następna operacja to kolejne jeszcze większe blizny Unikajcie operacji jak ognia chyba że nogi są sztywne W innych przypadkach odradzam W USA wywalają krążek i wstawiają nowy Nam jeszcze do tego daleko chyba że ktoś ma kasę Szukajcie więc wtyk w Moskwie bo tam ten lek można dostać I nie wyśmiewajcie sie z Rosjan ,bo w dziedzienie medycyny to nam jeszcze do nich daleko Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stan po zabiegu zależy od kilku czynników. Stanu przed zabiegiem. Czyli jak długo się chodziło z objawami neurologicznymi. W jakim stopniu zostały uszkodzone nerwy. Istotną i być może najważniejszą sprawą jest to gdzie zabieg był przeprowadzany. Kadra lekarska jest w różnym stopniu wykwalifikowana, jak również różnią się metody i sprzęt do zabiegu. Może to brzmi archaicznie, tak jest niestety prawda. Lepiej nadłożyć kilometrów do dobrej placówki, niż później cierpieć. Znam ludzi co jeździli po kilkaset kilometrów na zabieg. Medtody są też w różnych miejscach różne. Tw57 pisze o zabiegach w Stanach. Wycinają dysk i wstawiają nowy. U nas też to już jest, tylko trzeba się za tym rozglądnąć. Ja jestem po : \"dynamicznej stabilizacji L4/L5 typu RODD Nova Spine\". Co to znaczy? Miałem do wyboru, albo usunięcie dysku ze wstawieniem jego implantu, albo właśnie tą metodę w której dysk pozostał. Jest to coś w rodzaju pierścienia silikonowego przyszytego do wiązadeł kręgów. Dysk został cofnięty przez odbarczyły się uciskane korzenie. A implant osłania dysk uniemożliwiając jego przesunięcie. Nie jest na \"sztywno\", tylko działa jak amortyzator i \"pracuje\" w każdej płaszczyźnie razem z kręgosłupem. W momencie jak się dowiedziałem jaki będą miał implant, to wydawało mi się kosmiczną technologią, okazało się później, że stosują to bardzo często. Oczywiście w zależności czy pacjent akurat się kwalifikuje do tego typu zabiegu. Plusem jest też to, że tam dopasowywują metodę zabiegu do pacjenta, a nie robią to maszynowo. Większość komplikacji po zabiegu jest właśnie z metod operacyjnych nie do końca dopasowanych do naszych przypadków, sprzętu, podejścia lekarzy, ale też nas samych w okresie rekonwalescencji. Tak, że jest wiele sposobów, żeby zasięgnąc informacji gdzie jest najlpsze dla nas miejsce do zabiegu, tylko trzeba wcześnie o tym wiedzieć. Zdrówka bogdan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tes-disc
----> Bogdan Zgadzam się z tym co piszesz. Czytałam już sporo na temat różnych rodzajów operacji. Jest w czym wybierać. Na niektórych stronach można sobie nawet pooglądać, jak są wykonywane. No cóż. Niektóre metody są nowatorskie i na prawdziwą ocenę ich skuteczności trzeba poczekać sporo czasu. Do tego należy dodać, jak piszesz stan neurologiczny przed zabiegiem. Ja dorzucę jeszcze sposób życia po zabiegu, czyli umiejętność świadomego "używania" własnego kręgosłupa + odrobinę szczęścia. Najlepsza operacja nic nie pomoże, jeśli nie zmieni się sposobu postępowania. Cudów więc nie ma. Ja również nie wierzę w cud-specyfiki. Wierzę w mądrość i wiedzę dobrych neurochirurgów i tylko na takim poziomie należy szukać pomocy. W moim przypadku problemu z wolnym fragmentem, przepukliną i kręgozmykiem na poziomie L5/S1 oraz przepuklina L4/L5 - raczej dynamiczna stabilizacja nie ma zastosowania. Tak przynajmniej już stwierdziło 2 dobrych neurochirurgów. Małoinwazyjne metody, to też w moim przypadku strata czasu. Nie mam już sił ani kasy, by pytać dalej. To, co proponują - to stabilizacja śrubami i implanty. Wszystko pewnie okaże się, jeśli już dojdzie do operacji. Może dzięki intensywnej rehabilitacji zmniejszy się trochę zakres zabiegu - ale pomimo ogromnej determinacji mam wrażenie, że nie uda się go uniknąć. No cóż, zapracowało się na to latami siedzenia przy komputerze ( to ku przestrodze) i innymi przewinieniami. Za kare, piszę to leżąc... co nawet jest wygodne. W zasadzie, wybór metody leczenia należy do neurochirurga a nam pozostaje jedynie wybór lekarza, czy miejsca. Jak jednak dobrze wybrać miejsce przeprowadzenia operacji i nie dać się zwieść złotoustym obietnicom z folderów ? W różnych regionach są różne "modne" kliniki. Opinie o nich są też różne. To często oceny bardzo subiektywne. Może warto by było od czasu do czasu sporządzać taką mapkę "polecam/odradzam" dla osób szukających pomocy. Wydaje mi się, że nie każdy może sobie pozwolić na dojazd gdzieś bardzo daleko. Po zabiegu też jest z tym problem, nie wspominając o bolesnym transporcie do domu, no i rodzinie. To jednak moja subiektywna opinia ... Fajnie, że znajdujesz czas na pisanie... Czytam czasem i to drugie forum... Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tes-disc
----> Bogdan Zgadzam się z tym co piszesz. Czytałam już sporo na temat różnych rodzajów operacji. Jest w czym wybierać. Na niektórych stronach można sobie nawet pooglądać, jak są wykonywane. No cóż. Niektóre metody są nowatorskie i na prawdziwą ocenę ich skuteczności trzeba poczekać sporo czasu. Do tego należy dodać, jak piszesz stan neurologiczny przed zabiegiem. Ja dorzucę jeszcze sposób życia po zabiegu, czyli umiejętność świadomego "używania" własnego kręgosłupa + odrobinę szczęścia. Najlepsza operacja nic nie pomoże, jeśli nie zmieni się sposobu postępowania. Cudów więc nie ma. Ja również nie wierzę w cud-specyfiki. Wierzę w mądrość i wiedzę dobrych neurochirurgów i tylko na takim poziomie należy szukać pomocy. W moim przypadku problemu z wolnym fragmentem, przepukliną i kręgozmykiem na poziomie L5/S1 oraz przepuklina L4/L5 - raczej dynamiczna stabilizacja nie ma zastosowania. Tak przynajmniej już stwierdziło 2 dobrych neurochirurgów. Małoinwazyjne metody, to też w moim przypadku strata czasu. Nie mam już sił ani kasy, by pytać dalej. To, co proponują - to stabilizacja śrubami i implanty. Wszystko pewnie okaże się, jeśli już dojdzie do operacji. Może dzięki intensywnej rehabilitacji zmniejszy się trochę zakres zabiegu - ale pomimo ogromnej determinacji mam wrażenie, że nie uda się go uniknąć. No cóż, zapracowało się na to latami siedzenia przy komputerze ( to ku przestrodze) i innymi przewinieniami. Za kare, piszę to leżąc... co nawet jest wygodne. W zasadzie, wybór metody leczenia należy do neurochirurga a nam pozostaje jedynie wybór lekarza, czy miejsca. Jak jednak dobrze wybrać miejsce przeprowadzenia operacji i nie dać się zwieść złotoustym obietnicom z folderów ? W różnych regionach są różne "modne" kliniki. Opinie o nich są też różne. To często oceny bardzo subiektywne. Może warto by było od czasu do czasu sporządzać taką mapkę "polecam/odradzam" dla osób szukających pomocy. Wydaje mi się, że nie każdy może sobie pozwolić na dojazd gdzieś bardzo daleko. Po zabiegu też jest z tym problem, nie wspominając o bolesnym transporcie do domu, no i rodzinie. To jednak moja subiektywna opinia ... Fajnie, że znajdujesz czas na pisanie... Czytam czasem i to drugie forum... Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemano ;):) Dzięki Tes-disc za dobre słowo. :) ;) Ja też woją wiarę pokładam gównie na wiedzy madycznej i \"Sile Wyższej\". Nie do końca neguję tu ten \"specyfik\", bo być może pomaga na lżejszej dolegliwości na zasadzie rozgrzewania, rozluźniani gorsetu mięśniowego kręgosłupa, działa p-zapalnie. Ale nasze farmacetutyki, włącznie z zilołami od Bonifratrów spałniają też takie zadanie. Problem się pojawia wtedy, gdy ludzie, którzy są na początku drogi z dyskopatią, po usłyszeniu słowa - \"operacja kręgosłupa\", zacznają popadać w panikę. Chwytają się wszystkiego co tylko możliwe, żeby uniknąć stołu. Najczęściej są to sposoby, nie do końca sprawdzone i nie do końca pomagające, a nawet szkodzące. Najbardzie denerwujące [podkreślam nie ma tu na myśli Tw57 !!!] w tym jest łatwowierność tych ludzi i cwaniactwo i naciąganie tych drugich. Polecających cud-środki, cud-masaże. Na prawdę znam wiele osób po takich \"praktykch\". Tak jak piszesz, problem jest dojazd gdzieś dalej na zabieg. Na pewno związane z tym koszy, ale to jet problem z którym w takiej sytuacji powinno się poradzić. Druga sprawa powrót do domu i dalsze leczenie. Nie wiem jak jest u Was, ale w Krakowie i Tarnowie po zabiegach można zalatwić sobie transport. Co do dalszego leczenia, to przejmuje je spowrotem lekarz prowadzący przed zabiegiem. Tes-disc, właśnie takie fora jak min. to powiny być wskźnikami do podjęcia decyzji o wyborze placówki, a nie rankingi placówek. Tu piszą ludzie co mieli do czynienia z tym dosłownie na własnym grzbiecie. A rankingi rządzą się kasą. Zdrówka bogdan Ps. Będę wpadal jak tylko znajdę czas, wszak to moje pierwsze forum i sentyment pozostał, choć nie tylko z grzbietem związany ;):P. Moje forum jest dopiero w fazie docierania, ale może kiedyś się rozkręci. Trzeba dużo czasu, nauki i przede wszystki cierpliwość. Siemka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tes-disc
---> bogdan Pisząc o mapkach, rankingach mam na myśli jakieś zestawienie dobrych ośrodków medycznych w różnych regionach. Żeby znaleźć coś odpowiedniego trzeba przekopać sporo postów na różnych forach a i tak nie znajdzie się wiele, jeśli chodzi o własny rejon. Myślę, że nie zawsze rankingi podlegają prawom marketingowym. Jeśli są to zestawienia na bazie opinii pacjentów - mogą być bardzo wszystim pomocne. Trochę informacji można znaleźć w necie, jeśli znamy neurochirurga. Są takie miejsca gdzie pacjenci piszą swoje opinie. A może warto by było założyć jakąś stronkę z takimi informacjami i dobrym forum...., ? Jeśli chodzi o wybór metody leczenia wszystkich powinna obowiązywać zasada "oleju w głowie". Jednak pacjenci zdesperowani długotrwałym bólem i często brakiem pomocy lekarzy specjalistów, lub brakiem zaufania do nich szukają przeróżnych dziwnych sposobów ratowania się. Tak, jak piszesz niektóre specyfiki mogą przynieść chwilową ulgę. Nawet któryś z lekarzy proponował znajomemu, by w razie silnych boleści używał tzw. końskiej maści Ecclipse-Blue. Ma w swoim składzie wyciąg z oczaru i owoców pieprzowca, które pobudzają rceptory na skórze. Wiadomo jednak, że uszkodzony, czy wylany dysk w taki sposób sam się nie naprawi. Strach strachem - ale rozsądek musi być zachowany. Takie miejsca, jak to i jak Twoje forum pozwalają pokonać lęk przed zabiegiem, gdy czyta się niektóre wypowiedzi - powiewa optymizmem. Myślę, że sami lekarze też mając na uwadze dobro pacjenta nie będą proponowali operacji, jeśli są szanse wyleczenia np. dobrą rehabilitacją. Dobry lekarz, powinien przede wszystkim nauczyć pacjenta, jak żyć z tym kręgosłupowym problemem. Często pacjenci zostają zapisani na operację i na tym kończy się ich leczenie... Rzadko kiedy są informowani, czego nie wolno im robić. Czy operacja będzie, czy też uda jej się jej uniknąć - każdy z nas, nawet, gdy ustanie ból musi pamiętać o zmianie złych nawyków ruchowych... Jeśli wrócimy do starych przyzwyczajeń, wrócą i stare problemy. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ravw
Jeszcze nigdynie widzialem nikogo komu by pomogl specyfik od rosjan. Pozatym jesli wchodzimy juz w kraine magi i czrow to kiedys byl taki Kaszpirowski co to przez tv znieczulal - poddalbys sie? bo ja napewno nie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzysiek1983
Zobaczcie jaki post wychaczyłem na innym forum: . "autor: Gość cytuj Nigdy tego nie wolno operować. To leczy się naturalnie. Leczenie to ukrwienie tych miejsc i odpowiednia dieta. Na forum szperaj, Nie będęsię powtarzał. A jak Ci zdrowie nie miłe to się rżnij." co o tym sądzicie?:) wklejam też linka do tego forum http://www.psychiatria.pl/forum/vt,33,102,27681,100 Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema :D:D:D:D Przed chwilą sprawdzałe, ale albo źle skopiowałaś, albo już gaktycznie usunięto ten post :D:D:D Chyba miałem z tym gściem do czynienia na innym forum ;) Po trzech postach i reklami jakich środów na cofnięcie dysku zbanowalem go :D:D:D. Ludzie mają pomysły, żeby bić kasę . Szkoda tylko ludzi, którzy potrzebują pomocy i wierzą we wszystko co im się podsunie w umiejętny sposób, żeby tylko uniknąc zabiegu. Krzysiek, sprawdź jeszcze raz to foru i puść link, albo tu albo na privat, chciałbym się przekonać, czy to ten sam uzdrowieciel i pogadać z niem ;):D Soemka :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siema :D:D:D:D Przed chwilą sprawdzałem, ale albo źle skopiowałaś, albo już faktycznie usunięto ten post :D:D:D Chyba miałem z tym gściem do czynienia na innym forum ;) Po trzech postach i reklamie jakichś środków na cofnięcie dysku zbanowałem go :D:D:D. Ludzie mają pomysły, żeby bić kasę . Szkoda tylko osób, którzy potrzebują pomocy i wierzą we wszystko co im się podsunie w umiejętny sposób, żeby tylko uniknąc zabiegu. Krzysiek, sprawdź jeszcze raz to forum i puść link, albo tu albo na privat, chciałbym się przekonać, czy to ten sam uzdrowieciel i pogadać z nim ;):D Soemka :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Neyra
Witam :) Oba linki podane przez Krzyśka działają, trzeba tylko usunąć spację po "/forum/vt". Masakra. Człowiek normalnie bez wyobraźni. Dieta na pjm? Wow... Jedzmy szpinak to nam się przepuklina cofnie a dysk cudownie wróci na miejsce ;) Heh. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata06
...witam Wszystkich ciepło :-)..oj! dawno mnie tu nie było :-( ...miałam i mam nadal dodatkowe problemy zdrowotne ( oprócz przepuklin w kręgosłupie) - wycinano mi żylak na lewej nodze - tej na której więcej chodzę ( w prawej mam ciągły ból rwy kulszowej)i..nie za bardzo chcą mi się goić szwy:-( ..ciągle mam odczyn w miejscu cięć i ogólnie to nie wygląda ciekawie :p ... 01.06 idę na kolejną wizytę do neurochirurga - och ,jak ja mam już ich dosyć..ale..zobaczę jaką on postawi diagnozę !! ********************** pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :-)..trzymajcie się zdrowo!!..po wizycie dam znać - jaka jest decyzja kolejnego doktorka!!************************* ad - Beatka - jak przygotowania do Wielkiego Dnia ,wszystko zapięte na przysłowiowy ostatni guzik?!..i..jak Twoje szlachetne zdróweczko!!..:-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolesny
Witam wszystkich serdecznie.Codziennie zaglądam na "dyskopatia" na tym forum i teraz dpiero zrozumiałem czemu tam tak pusto...Wszyscy są tutaj!I bogdana znalazłem! Witam.6 grudnia 2008 wypadł mi L-5 S-1 z sekwestrem ok.1cm do kanału kostnego.Po polsku-wypadł dysk,pękł ,jądro miażdżyste wylane i część dysku w kanale kostnym.Zlecona operacja-moja początkowo zgoda.dwa dni przed planowaną operacja -wizyta u neurochirurga na Jaczewskiego w Lublinie.Pytanie lekarza"Zgłupiał pan,pchać się pod nóz? Bo boli?.A leki pan wybrał ,zastrzyki ,fizykoterapie?Nie ,to najpierw to ,a potem zobaczymy"Główną przesłanka do operacji jest nietrzymanie moczu lub/i kału bądż zatrzymanie,bezwład stóp.Jeśli można stać na palcach lub na piętach nie powinno się operować -nie są uszkodzone nerwy.Ból nie jest przesłanką do operacji!!!!!Leczenie pooperacyjne także trwa długo.Leczenie zachowawcze przynosi efekty w 90% przypadków.Jedynie 10% kwalifikuje się do operacji.Uwierzcie albo przyjedżcie do Krasnika ,obejrzycie zdjęcia RM i mnie w czasie kopania ogródka i plewienia marchewki .Zastanówcie się nad skalpelem.Na to zawsze jest czas .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgorzata06
..witaj - bolesny - jak znajdziesz chwilkę wolnego czasu,poczytaj poprzednie strony na tym topiku o moim przypadku i spotkaniach z neurochirurgami w Szpitalu Klinicznym na Jaczewskiego w Lublinie :-( ************* a jeżeli możesz napisz ( o ile nie jest to tajemnica!) z którym neurochirurgiem miałeś tą rozmowę ?!******** pozdrawiam wszystkich wieczornie :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×