Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość bolesny
Do tes-disc--->Co do mojego szczęścia....Czasem i ślepej kurze trafi się ziarno,ale poważnie mówiąc poważnie to gdy leżałem cały grudzień i styczeń(w ogóle nie wychodziłem z domu! po mieszkaniu poruszałem sie ostrożnie i tylko gdy to było konieczne)nie wierzyłem że będzie dobrze.Widziałem już "czarno" siebie na wózku ,a jestem dość aktywny (działka).Ale powolutku zaczęło być lepiej ,potem zabiegi jono,dia ,laser i pod koniec lutego spróbowałem pojeżdzic na nartach co kocham.Górki koło mnie raczej symboliczne, ale są.Dziśaj wiem ,że najleprzym lekarzem jest CZAS i spokojne podejście do tematu.Do dziś czuję szczątkowy ból szczególnie na zmianę pogody no i ta zdrętwiała noga ,ale żaden neurochirurg nie obiecał ,że noga "wróci".Nie martwię się zbytnio ponieważ to raczej brak czucia a nie nerwy ruchowe.Być może kiedyś przyjdzie czas na operację ale na razie odpuściłem myśl o zabiegu.Pożyjemy zobaczymy Zdrowia i spokoju cierpliwości i wiary że będzie dobrze Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tes-disc
---> bolesny dzięki za dobre słowo. Walczę od maja ubiegłego roku z tym moim bólem. Też kocham narty, ale w tym minionym sezonie pozwoliłam sobie jedynie na biegówki. To przykre, gdy w okolicy jest sporo miejsc do pojeżdżenia i z okna widzę góry. Z ciężkim sercem patrzę też na zarastający ogród. Wmawiam sobie, że to też ma urok. Mój lekarz nie rwie się do krojenia, ale ostatnio stwierdził, że trzeba. Do terminu jeszcze sporo czasu - i wiele może się jeszcze zmienić. Młódką już nie jestem, ale życie w zagorsetowaniu też nie jest przyjemne... Na razie mam sporo cierpliwości i spokojnie, stosując się do zaleceń - czekam. Pozdrawiam i życzę zdrówka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoDziuba
Słuchajcie, czy lekarz I-go kontaktu może wystawić zaświadczenie o zakończeniu leczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eempee
Standingwoman: ja mam bliznę na około 5-6 cm. Z tego co wiem, to ja miałem robioną mikrodyscektomie, ale w sumie to nie wiem czym to się różni od wersji nie mikro. Tutaj znalazłem animację z przebiegu takiej operacji: http://www.drdillin.com/education/38-orthopedics-spine-surgical-procedures/121-lumbar-disc-microsurgery.html Dr. Baranowski rzeczywiście jest drogi dosyć, ale widziałem też neurochirurgów, którzy biorą po 300pln za konsultację, więc nie jest jeszcze tak źle, zadowolony jestem i lekarza polecam :) BoDziuba: ja po pozwolenie na powrót do pracy musiałem iść do neurologa lub ortopedy. Zwykły lekarz to podobno za mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie....jestem pięć dni po zabiegu.Zabieg wykonany w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Jastrzębiu.Dla tych którzy się boją...jestem już w domu i tak dobrze jak teraz nie czułem się od pół roku.Ból nogi,posladka i palców ustąpił całkowicie,boli jedynie mała rana po zabiegu.Pozdrawiam i nie bójcie się....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolesny
Do BoDziuba---->zaświadczenie o zakończeniu leczenia wystawia lekarz prowadzący leczenie.Powyżej 30 dni daje on skierowanie do lekarza medycyny pracy ,który dopuszcza(lub nie) do pracy.Jeżeli leczył Cie lekarz 1 kontaktu powyżej 30 dni to on kieruje Cię do med.pracy.Jeżeli zwolnienie jest w okresie 30 dni nie ma potrzeby iść do med. pracy.Tak więc zawsze zaśwoadczenie o zakończeniu leczenia wystawia lekarz prowadzący leczenie.Zbyt ogólne pytanie ,żeby udzielić konkretnej odpowiedzi.Więcej szczegułów-odpowiedż będzie konkretniejsza Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolesny
Do Wito44---->Więc cieszę się razem z Tobą !!!Niech zdrowie Ci służy i żadnych powikłań.To nie strach przed samym zabiegiem(śpisz -tak czy siak i nic nie pamiętasz)tylko przed dalszym życiem i brakiem pewności na jak długo pomoże zabieg.Oby w Twoim przyadku ból już nie powracał NIGDY!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StandingWoman
Ahhh...powiem wam wszystkim szczeze mowiac jestem strasznie zdolowana tym wszystkim....Wiem ze w moim przypadku bedzie operacja, tez dzis bylam u kolejnego neurochirurga i tez powiedzial operacja, ale boje sie podjac jakies decyzji....bo boje sie ze nie pomoze... :( i ze znow bedzie przepuklina w tym samym miejscu...albo wyzej. Plakac mi sie chce, bo jakos widze inni w moim otoczeniu i moim wieku nie maja takich problemow, :( czuje ze sie chyba zalamie za niedlugo.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tes-disc
---> standingwoman --- ja tez miewam chwile zwątpienia. Wiem, ze jestem w rękach dobrych fachowców. Mam do nich zaufanie. Czuję i potrzebę operacji i tak, jak i Ty niesamowity strach. Stosuję się do zaleceń, łykam leki, nie pamiętam już, jak to jest siedzieć, dużo ćwiczę, noszę gorset. Nauczyłam się funkcjonować w poziomie i w pionie. No i zamiast lepiej - częściej jest gorzej. Gdy jest lepiej - myślę sobie: po co mi ta operacja. Gdy jednak przestają działać leki , nie da się zasnąć, albo po spacerze mam kłopot wrócić do domu - to nie mogę się doczekać tej oczekiwanej operacji i staram się nie myśleć o ewentualnych komplikacjach.... Trzymaj się i nie załamuj. Może warto znaleźć sobie absorbujące zajęcie i wtedy przestaje się myśleć o bólu. No i wierzyć, że wszystko będzie dobrze. Myślę, że sukces zależy dużo od nas samych i pozytywnego nastawienia. Po prostu musi być dobrze i tej wersji należy się trzymać! Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoDziuba
----> bolesny No właśnie, lekarz prowadzący... jak widziałam faceta 3 razy w życiu ciężko nazwać go lekarzem prowadzącym, tym bardziej, że pracuje ponad 200 km ode mnie. Skierowanie do lekarza medycyny pracy już dostałam od mojego pracodawcy... Gdy minęło 30 dni na L-4 to jeszcze byłam "pod opieką" lekarza I-go kontaktu... Ech, generalnie to czekam na jego powrót, bo jest na urlopie teraz... Tylko, że L-4 kończy mi się 20-go :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bolesny..Dzięki za miłe słowa.Ja już nie miałem wyjścia..po rehabilitacji,super zabiegach i 3 tygodniowym pobycie na w szpitalu na oddziele neurologii diagnoza była jednoznaczna...zabieg.Wiem,że nie będzie już tak jak dawniej,ale pół roku \"walki\" nie dało żadnych efektów.Mam nadzieję,że zdrowy tryb życia i aktywność fizyczna nie dopuści do nawrotu choroby.Pozdrawiam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolesny
Do BoDziuba---->Mnie neurolog(do którego trafiłem jako kontynuacja wizyty na SOR-ze) dał świstek o zakończeniu leczenia(po 150 dniach) i skierowanie do med.pracy.Bez świstka od neurologa nie dopuścili by mnie do pracy .Ja mam lepiej bo 1 kontakt,neurolog i neurochirurg są w obrębie 50 km od mojego domu więc mam prościej. Wito44---->Mnie także neurochirurg wręcz nakazał aktywność ruchową .Oczywiście nie mówię o pracy w kamieniołomach czy kopalni ale ogólnie ruch tzn .wędrówki,gimnastyka i wzmacnianie mięśni brzucha.Wiem co to ból bo nie potrafiłem przejść 100m ,ale udało się czego życzę wszystkim dyskopatom!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becia493
Jestem 8 tygodni po operacji i dość już leżenia. Zaczełam chodzić na długie spacery i powoli zaczynam normalnie życie. Kupiłam sobie specjalną poduszke na siedzenie do samochodu i zaczełam też jezdzic samochodem. Ból ustępuje powoli, ale z każym dniem jest coraz lepiej mam nadzieje, że rehabilitacja którą zaczynam juz 22 czerwca pozbawi mnie bólu całkowicie. Dobrze, że zdecydowałam się na operacje i miałam super neurochirurga, który ''postawił'' mnie na nogi. Życze zdrowia Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola..
becia493 Witaj. Możesz powiedzieć coś więcej o tej poduszce, gdzie ją kupiłaś? ja też spędzam dużo czasu w samochodzie i przydałoby mi się coś takiego. A co sądzicie o takich koralikach na siedzenie w samochodzie, czy one są dobre dla kręgosłupa. Ja jestem dopiero 2,5 tygodnia po operacji, więc na razie tylko leżę i chodzę, o jeździe samochodem na razie tylko marzę :( Mam jeszcze jedno pytanko. Mówisz że ból ustępuje powoli, czy to znaczy że cały czas po operacji ból się utrzymywał? I dopiero teraz po 8 tygodniach jest poprawa? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becia493
OLA Poduszke kupiłam w sklepie ze sprzętem ortopedycznym, jest z pianki dość grubej i mam wyciecie z tyłu na kość ogonową, dzięki czemu kregosłup jest w powietrzu i nie dotyka siedzenia. W moim przypadku niestety ból nie ustapił zaraz po operacji ( jak w większości przypadkow ) niestety bolało prawie tak jak przed operacją. Poprawa nastepuje bardzo powoli. Lekarz kazał mi dużo chodzić a siadać tylko do posiłków no i leżec. Stosowałam się do zaleceń lekarza i teraz chodze na długie spacery a nawet prowadze już samochód. Niekiedy jeszcze boli to wtedy leże, ale staram sie żyć normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenojr
Witam Mam 25 lat , od sierpnia 2008 mam dwie wypukliny l4-l5 i l5-s1. Pomimo rehabilitacji od tego czasu ( pobyt miesieczny w szpitalu na oddziale reha, dwytygodniowe zabieg w mojej przychodi) Oszczedny tryb zycia, prywatne zajecie terapii manulanej z doswiadczonym fozjoteprautą. Cwiczenie SET , wzmacniajace m.brzucha . Dwa razy w tygodniu basen... i nic zero poprawy. Ba nawet po tym pobycie w szpitalu(tj. marzec tego roku) jest nawet gorzej, Mam silny bol w odclinku L-S , czasem probmieniuje do lewej nogi , ale to mniejszy problem wg mnie. nakbardziej mnie bolą napiete miesnie (prostowniki i wokol nich) Zastanawim sie nad NUKELOPLASTKĄ , jeden z neurochirugow zakwalifkiwoal mnie to tej operacji. Z tym ze ja sie boje operacji, nawet tak maloinwazyjnej, ale z bolem dalej zyc to tez mi sie niw widzi. Teraz mam wakacje bo jestem po obronie licencjatu , ale co dalej, znam swoj organizm i wiem ze nie wytrzyma pracy, stażu czy dalszej nauki. Co robic , zdecydowac sie,, wiem ze to sam musze podjąc decyzje. Chciualem zapytac czy ktos z forumowiczów jest po zabiegu NUKELOPLASTYKI? jESLI tak to niech sie odezwie, jak sie czuje po zabiegu? moj mail : moreno1@op.pl czekam na wasze opinie dt. tej metody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenojr
Dodam ze ten neurochirug ktory mnie zakwalifikowal do nukleo to Dr.Lis z CKiR-u . Nie zdeecydowalem sie jeszcze , probuje jeszcze reha w CKIrze wlasnie , ale jak to nie przyniesie efektow to chyba ide na zabieg . Jakie macie zdanie o tym osrodku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenojr
do zabiegu zakwalifkował mnie dr.Lis z CKiR. Szczerze to boje sie op. Pprobouje jeszcz reha w ckir , ale to dopiero pod koniec sierpnia ( dopiero bedzie miejsce wolne) jak nie wyjdzie to rozważam poważnie ten zabieg . Jakie macie zdanie o CKir?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eempee
morenojr: hej, osobiście nie byłem operowany przez Lisa, ale mogę go polecić (jak i cały CKiR zresztą). Bardzo dobrzy lekarze i dobra opieka. Strach przez zabiegiem jest zawsze. Głupi by się nie bał. Ale czasem trzeba... a później już z górki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morenojr
Empee dzieki za odpowiedz. Mowisz byłes w CKiR na operacji? Ja narazie chce sprobować wszystkiego innego, a na stół połozyc sie dopiero jak wszystko inne zawiedzie. Mam dwie wypukliny l4-l5 tu dr mowi o szansie ponad 60% ( obnizona wysokosc krążka, dlatego mniej niz w drugim , tak mi dr tłumaczył), a na poziomie l5-s1 ponad 80%. Troche sie boje tego l4-l5. No i wiadomo komplikacji po zabiegu. Ciekawi mnie jak wyglada z rehabilitacja w osrodku ckir. Bede tam na pobycie komercyjnym.( sporo to kosztowac bedzie) ale zdrowie jest cenniejsxze wiadoma sprawa. Byłem w tym osrdoku na konsultacji. Piekne miejsce , swietne powietrze. Osrodek nowoczesny sie wydaje , tylko chodzi mi o podjescie rehabilitantow i sprzet , rodzje zabiegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapy
Witam, mam fatalny wynik rezonsnu magnetycznego na ktory skierowal mnie ortopeda Dr. Kokoszka (podejrzewał protruzję a wyszły dwie przepukliny). PO zobaczeniu wyniku odesłał mnie do neurochirurga.. i tutaj mam pytanie do Was ... możecie polecić jakiegoś dobrego (wybitnego) specjalistę neurochirurga z Wrocławia?? Słyszałem o Bogdanie Czapiga -- zetknął sie ktoś z tym Panem?? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoDziuba
Witajcie ! Dostałam od lekarza rodzinnego (nie mojego, bo jest na urlopie) zaświadczenie o zakończeniu leczenia i dziś pani z medycyny pracy dopuściła mnie do pracy :) W poniedziałek wracam na tydzień do roboty, potem sanatorium... Koniec laby ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..do BoDziuba - super że możesz choć na króciutko wrócić do pracy - to zawsze podbudowuje psychicznie !!!!......życzę więc dobrego i mało pracowitego tygodnia (musisz się oszczędzać :D) i..oczywiście owocnego pobytu w Sanatorium : trafnej rehabilitacji i fajnego towarzystwa :D :D :D .......mam nadzieję,że po powrocie choć w części podzielisz się swoimi wspomnieniami 🌻 🌻 🌻 .........trzymaj się zdrowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StandingWoman
Hey, Bolesny i tes-disc: Dzieki za mile i pocieszajace slowa, to racja duzo zwycienstwa jest w pozytywny mysleniu. Ja za jakies 2 tygodnie ide na operacje...jak oczywiscie nie bede musiala isc wczesniej na ostro... Czy mial tutaj na forum ktos wczepionego DIAMa?????? jak tak, to jak sie czujecie po??? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on40
mnie boli wszystko od kręgosłupa . Lekarz kazał mi zwolnić się z pracy . A gdzie znajdę inną pracę jak z tej mam możliwość odejść za 7 lat na emeryture. I co ja mam zrobić ???????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
************ witam wszystkich :D :D coś cichutko robi się na naszym topiku :(..zniknęli \"stali\" bywalcy - szkoda!!!..a..być może oznacza to ,że wszyscy wracają do pełni zdrowia i..to jedyny plus ich nieobecności :D :D :D ****** do - on40 ..... wyjątkowy trafił ci się doktorek !!!! .....po prostu ,chciał cię zbyć !!.....poszukaj więc dobrego neurologa,wykonaj tomografię ..a w razie konieczności rezonans i...dopiero wówczas okaże się dlaczego masz uciążliwe bóle kręgosłupa :o ???? przyczyny bowiem mogą być różne !!!!!!!! ************ pozdrawiam wszystkich cieplutko - pomimo iście jesiennej aury i...trochę lata dołączam 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusiaczek9
WITAM JESTEM TU NOWA. MAM PRZEPUKLINĘ L5-S1 KTÓRA WYPEŁNIA CAŁY ZACHYŁEK BOCZNY I ZWĘŻA KRYTYCZNIE ŚWIATŁO RDZENIA. JESTEM PO PRÓBIE REHABILITACJI, KTÓRA ZNACZĄCO NASILIŁA OBJAWY BÓLOWE.MIESZKAM W WOJ ŁÓDZKIM.PROSZĘ O POMOC W ZNALEZIENIU LEKARZA CZY SZPITALA. MOJA NEUROLOG KIERUJE MNIE NA OPERACJĘ.JA TAK BARDZO SIĘ BOJĘ... JAK KAŻDY.MAM 32 LATA I NIE CHCĘ WYLĄDOWAĆ NA WÓZKU. POZDRAWIAM I LICZĘ NA ODZEW.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tes-disc
--->Agusiaczek9 Nie martw się! Często myślimy, że nasz stan jest paskudny i grozi wózkiem. Wystarczy odwiedzić dobrego neurochirurga i okazuje się, że spokojnie możemy sobie poczekać na operację. Warto więc skonsultować to z innymi lekarzami, ale na poziomie neurochirurga. Oni wiedzą najlepiej, jak duże jest ryzyko. Pewnie czytałaś wcześniejsze posty i znajdziesz tam informacje o swoim rejonie. Co do rehabilitacji ważne jest, by była ona mądrze prowadzona i warto czasem udać się do dobrego centrum rehabilitacji. Takie pogorszenie miałam po masażach. Tylko, że wtedy jeszcze nie było to zdiagnozowane. Teraz jestem pod dobrą opieką i mam dobrane zarówno zabiegi, jak i zestaw ćwiczeń. Nie zawsze daję radę je wykonać. Wtedy zostawiam i próbuję później. Często po nich wzmaga się drętwienie czy ból. Tu jednak wygrywa wytrwałość i determinacja. Spotykam czekając na rehabilitacje wielu ludzi, którzy dopiero po kilku miesiącach odczuwają poprawę. Trzymaj się więc i walcz o swoje zdrowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BoDziuba
No i nie wiem czy pojadę do sanatorium... drogi zalane :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mini-aaa
Oj Kochani ale mnie połamało...od trzech dni w łóżku leże bo chodzić się nie da, a już o wyprostowaniu się to moge zapomnieć...ale z dnia na dzien jest coraz lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×