Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość Tuning
Beatka: Je taz sie czulem lepiej 3 tygodnie po operacji niz obecnie. Jest to przygnebiajace ,bo czlowiek liczy na to ,ze bedzie coraz lepiej.. Mam podobne objawy co Ty, dretwa pieta bole krzyza i miednicy,czesto rwa do prawej nogi. Tez mam niemowlaka w domu,ktory nie rozumie ,ze stary cierpi...wiec jestesmy w podobnej sytuacji.Podobnie jak u Ciebie dochodza problemy egzystencjalne ..walka z zusem itp.. Niestety panstwo nie umozliwia powrotu do zdrowia,a wrecz to utrudnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuning, dziękuję za informację mieszkam na 1 piętrze, magnolia9, fajnie że mnie trochę stopujecie bo faktycznie może trochę przesadzam i za bardzo się forsuję. Dusza ze mnie niespokojna, męczę się w mieszkaniu i dlatego kombinuję jak tu efektywniej spędzać długie dnie. Przez ten oszczędny tryb życia to strach na wagę stanąć. A z szefem uzgodniłam 2 m-ce zwolnienia i chciałabym aby tak było. Wiadmo, nie ma niezastąpionych więc nie chcę ryzykować. Pracę mam stojąco- chodzącą i te 8 godzin będę musiała wytrzymać. Jak narazie, to piechur ze mnie kiepski. W sobotę wyszłam z mężem na spacer i po 1,5 godz. chodzenia miałam dosyć. Więc zakładać to ja sobie mogę a życie zweryfikuje. Z tego co piszecie, każdy dzień jest inny i sprawność powraca. Do kocich ruchów to mi daleko, ale paznokcie u stóp sama wczoraj obcięłam. Może podpowiecie mi jakieś ćwiczonka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
wicie zle mnei chyba zrozumieliscie - ja dalej jestem na lekach, tzn wrocilam do nich bo taki bol sie pojawil :( PIERWSZE 3 TYGODNIE po operacji bylo ok - zero bolu biodra czy plecow, tylko dodatki o ile mozna to tak ujac. Zaczelo sie z bolem plecow dopiero 3 TYGODNIE PO OPERACJI. Doszedl bol piet przy dlugim chodzeniu nie wiem czemu??? Jejku 26 lat i juz ze mnie taka kaleka - az plakac sie chce. no i racja malenstow nie rozumie ze boli. Ostatnio jak bylam sama tojuz myslalam zeby wyciagnac szczebeli z lozeczka i go wyciagnac tamtedy bo nie bylam wstanie sie wyprostowac jakbym go brala normalnia - a tak to na siedzaco, po turecku bym sie do lozka jakos doczlapala te pare kroczkow i jzu by bylo lepiej go podniesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja teraz trochę bardziej optymistycznie... Wczoraj byłam na kontroli po miesiącu. Wszystko OK, nie boli (łydka tylko trochę jak siedzę dłużej niż 10 minut), okolice rany są napięte, i udo lewe też napięte. Teraz mam skierowanie na rehabilitacje: laser, ćwiczenia rozciągające i masaż klasyczny. Coś mi się kołacze, że pisaliście, że masaż nie jest wskazany. Zapytam jeszcze rehabilitanta co sądzi o tym. Joanna - też sobie założyłam, że wrócę po 2 miesiącach i jak na razie, wygląda na to, że się uda. Tylko, że u mnie od razu po operacji było lepiej i taki stan prawie bezbólowy trwa do dziś. Lekkie mrowienia, lekki ból w łydce i czasem ból w lędźwiach (taki jakby coś nagle tam kolidowało, a po chwili odpuszcza). I wczoraj lekarz powiedział, że po tym miesiącu jeszcze czas do pół roku na pełny powrót do zdrowia. A potem jestem zdrowym człowiekiem i mogę robić wszystko, oprócz sportu wyczynowego i dźwigania ciężarów dużych. Brzmi to bardzo optymistycznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Beata, no właśnie, dziewczyny tu przestrzegały przed siedzeniem po operacji i przed dźwiganiem. Może to to spowodowało pogorszenie zdrowia? Musisz uważać na siebie jak na jajko, wiem, że to trudne ale bez względu na wiek masz duuużo życia przed sobą. Optymizmu wszystkim i poprawy! Aż mi głupio tu pisać, bo u mnie jest ok, nawet sobie podbiegam a wczoraj kręciłem piruety raz na jednej i raz na drugiej nodze, na palcach. Czekając na pociąg chodziłem wzdłuż peronu na palcach a potem huśtawki: pięta palce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jut_ka Fajnie że się wszystko cofa. Jak wyglądał u Ciebie ten miesiąc, oszczędzałaś się? Ja się narazie czuję tak jakby ktoś mnie poobijał, nie mogę też do końca się wyprostować, ale ogólnie nie boli mnie bardziej niż przed operacją. Najciężej jest się przewrócić na drugi bok - tyłek jak głaz ciężki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 213
wiatm wszystkich... mam termin na 11 marca, właśnie przed chwila odebrałem telefon z tą wiadomością...złą czy dobrą...nie wiem, bo tak jak wcześniej pisałem ból się cofnął do lędźwi...nie wiem co o tym myśleć... na dodatek jednak pojawiły sie silne bóle w odcinku szyjnym, promieniuje ten ból do głowy i ciężko na czymkolwiek się skupić...jak by ktoś 5kg worek mi na kark położył... myślę jednak że nie ma innego wyjścia niz operacja, tym bardziej że kawał tego cholerstwa się oddzieliło i trzeba to usunąć ps. tak jak już wielu, którzy przez to przechodzili, a których posty były dla mnie bardzo pomocne i podtrzymujące na duchu, tak ja postaram się po operacji napisać jak to wsyztsko wyglądało. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna - też miałam ciężki tyłek i trzeba było rękami sobie pomagać, aby się przewrócić. Teraz już nie, przewracam się swobodnie, ale zapominam o poprawnym wstawaniu i parę razy już zamierzałam wstawać jak zwykły człowiek zamiast na bok i podpierając się ręką. Myślę, że jak przestanie boleć to będzie pokusa, żeby wrócić do starych nawyków. A jak wyglądał ten miesiąc? Generalnie spędziłam go na leżeniu i spacerowaniu. Przeczytałam 6 książek, obejrzałam mnóstwo seriali, o których nawet nie wiedziałam że są.... Obowiązków nie miałam zbyt wielu, bo dziećmi zajmowała się mama. Miałam zleconą robótkę z pracy ale poradziłam sobie w ten sposób, że na biurku położyłam taboret, a na nim laptop i pisałam na stojąco. W sumie po 2 tygodniach nie leżałam aż tak długo, tylko rano dłużej i wieczorem. Jak będziesz chciała jeszcze coś wiedzieć to pytaj. 213 - no to trzymaj się! bo 11 marca już tuż tuż. Może szyjny boli, bo chodzisz skrzywiony przez lędźwiowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
mnie juz w szpitalu kazali siedziec w krzesle :/ pisalo pozneij ze mozna tyle ze co 20 min wstawac i chodzic - no niestety przy dzicko nei jestem w stanei wracac idealnei do zdrowia a szkoda - tyle ze nei zamienilabym tego szkrabka za nic w swiecie jakbym miala szanse cofnac czas - wole w bolu z nim niz bez bole i bez niego - tak sie kocha dzieci ze nei jestem w stanei tego opisac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę zacząć się pakować do szpitala..a tak mi się nie chce jutro o 5 rano w drogę, jeszcze naszymi cudownymi PKP. Tak czytam sobie i myślę o tym oszczędzaniu sie i nie wiem czy jest na to reguła. ja przez 2 miesiące po operacji prawie cały czas leżałam, wstawałam tylko do wc i czasem podreptać. Miałam się dobrze bo nie mam dzieci, mama i siostra o mnie dbały więc zero obowiążkow. Traktowałam swoje ciało jakbym była z porcelany. I poprawa po operacji była olbrzymia, bez porownania z tym co było przed. Po ok 3 tyg po zabiegu już nie było śladu bólu. Po 3 miesiącach od zabiegu wrociłam do pracy,popracowałam 2 miesiące i koniec. nawrót. A nie dzwigałam i nie schylałam się więć ciężko stwierdzić dlaczego.Co trzeba robić a czego nie żeby tego uniknąć..nie wiem. A dobrze by było mieć świadomość swojego ciała i umiejętność kontrolowania wszystkiego co nam nie służy. jednak życie nie jest takie proste - i owszem powrót do starych nawyków jak tylko przestaje boleć jest błyskawiczny.Przynajmniej u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już jestem spakowana do szpitala,jeszcze przeżyć jakoś noc i wyjazd.Też zastanawiałam się jak DOMI dlaczego tak się dzieje,że wydaje się nam,że już wszystko jest ok.a tu psikus i jest inaczej,chociaż staramy się dbać o siebie,nie zawsze może do końca tak jak trzeba,ale przecież nie robimy nic co miałoby nam zaszkodzic,tym bardziej jak się jest już po operacji.Myślę,że tak już chyba musi być i gdybanie na nic się nie zdaje. Życzę WSZYSTKIM ,aby ból jak najmniej WAM doskwierał,jak wrócę ze szpitala to chciałabym poczytać jak świetnie się czujecie i jak WAM jest dobrze. WSZYSTKIEGO DOBREGO!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Domi, Magnolia, wracajcie zdrowe i piszcie jak Wam jest dobrze i czujecie się dobrze z każdym dniem aż w koncu zapomnicie, że Wasz kręgosłup dał popalić. Trzymajcie sie ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga68
Jutka zastanawiam się dlaczego przepisali Ci masaż klasyczny ,jestem 5 lat po operacji i przez ten czas miałam już kilka rehabilitacji ale nikt nie przepisywał masaży.Dowiedz się jak to jest w Twoim przypadku ,żeby ktoś nie popsuł tego co naprawili lekarze (tak powiedział mi prof.Podgórski ,który mnie operował) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuning
Jaga; Ostatnio ogladalem w tv program o dr. Podgorskim ze szpitala wojskowego ,rzekomo byl oskarzony o lapowkarstwo ,ale sie oczyscil,zastanawiam sie czy to ten sam? Wygladal dosc mlodo niemniej mial stopien pulkownika chyba..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga68
Tak ,to chyba było o nim .Specjalista dobry ,pieniądz jest łakomy a jak było naprawdę to tylko on wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaga - no też nie wiem dlaczego ten masaż. Dotknął mi okolic rany i stwierdził, że mięsień tam napięty. Mam masaż, laser i ćwiczenia rozciągające. Z tego w przychodni rehab. tylko laser, a ćwiczenia i ten ewentualny masaż już prywatnie u rehabilitanta. Zobaczę jeszcze co on powie na ten temat. Może już robił coś takiego kiedyś. W szpitalu zalecali jeszcze masaż mięśnia uda i pośladka, które są nadal napięte. Więc może poprzestaniemy na tym? W sobotę idę do rehabilitanta to powiem Wam co stwierdził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No .... czytam Magnolia,Domi obie Bielsko ? Wszystkiego dobrego dziewczyny < do trzech razy sztuka ? > Jutka kto dał ci to skierowanie na masaż lekarz ,który przyjmował Cię na wizycie kontrolnej czy lekarz rehabilitacji ? Ten od rehabilitacji nigdy nie przepisał mi masażu i słusznie tak jak pisze Jaga .Przez 3 lata rehabilitacji żaden sie nie odważył przepisać o czym tu już kiedyś pisałam . Beatko ,jak dobrze pamiętam to często i długo siedziałaś a pisaliśmy nie siedź < przysiąść na chwilkę,a siedzieć 20 minut robi różnicę > No a ja wykleiłam się tym Kinesiology taping -iem od szyi po samą doopę :) < w promocji :D >a za free parę ćwiczeń odciążeniowych pokazała z piłką. Poza tym domięśniowo zastrzyki z Movalisu i Ketonalu w jednorazowej dawce dwa < dopadła mnie jakas sztywność mam nadzieje przeciążeniowa.> a na dodatek zlikwidowane punkty świątecznej pomocy medycznej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadłam - skierowanie dał mi neurochirurg na kontroli po miesiącu. Z rehab. szpitalnym się nie widziałam. Natomiast mówił tuż po operacji, że przydałby się masaż uda i pośladka (mięsień gruszkowy chyba?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
spadlam wiem - tyle ze jak poszlam wczoraj po leki to spytalam lekarki jak to jets i ona mowi ze mozna - jak powiedzilam ze w pl kaza lezec to powiedziala ze jak uwazam ze zle lecza to dlaczego nei pojechalam do swojego kraju. U nich sie tak robi a ja mam sluchac lekarz anei "znajomych" i co wy na to???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Beatka, u nas w kraju lekarzy też się słucha tylko niektórych półuchem :) Pamiętasz, mi lek rehab ze słynnego szpitala kazał ćwiczyć z prostymi nogami nożyce pionowe a tego sięjuż nie poleca, ja sam miałem z tym problem kiedy próbowałem ćwiczyć wg wskazówek. Najlepiej słuchać własnego ciała a do tego potrzebny jest spokój i wyciszenie wewnętrzne. U mnie fizycznie całkiem fajnie chociaż ostatnio mam jakiegoś lenia, spałbym i spałbym dniami i nocami. Tylko wiecie co - dopadło mnie uczucie ppp (przerażająca przygnębiająca pustka) i powaliło mnie psychicznie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga68
Jutka masaż uda i pośladka to tak ,ja miałam masowaną nogę bo miałam niedowład tej nogi.Obecnie noga ta a przeważnie łydka jest chudsza od nogi zdrowej ,czy może ktoś z Was też tak ma ,że jadna noga po niedowładzie ,rwie kulszowej jest chudsza,Bo trafiam na takich lekarzy ,którzy nic konkretnego na ten temat nie powiedzieli .Tylko tak bywa mówili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutka :) ja nie lekarz,ale.....ten gruszkowaty dzieli sie na pod i nad o tej samej nazwie ,chcesz próbuj ,ale wszystko idzie od kręgosłupa dalej w dół,a nie od nogi czy posladka w górę.Moim zdaniem ultradźwięki zacząć od lędźwi ,bo sztywność będzie i tam a potem ewentualny masaż pośladka i uda < nie dałabym sobie masować okolic pooperacyjnych >Wiem Jutka,że jak prywatnie to mogą do tego zachęcać < ich zarobek,ale Twoje zdrowie > ech Beatko wiem,że jesteś młoda i nie wiesz,że lekarzom się nie mówi o tym o czym czytasz w necie ,bo to obniża ich " wydumane " ego i wyłączność na wiedzę,ale skoro nam wszystkim tu w PL nie każą siedzieć,a Tobie każą to jaki wniosek ?W brew pozorom nasz kraj nie jest taki zacofany :P wiele razy byłam w Anglii i nie chce mi sie pisac jakie błędy tam sie popełnia i wcale nie sa tacy do przodu :P Nam nie każą leżeć plackiem ,a się kłaść i wstawać o czym tu juz pisaliśmy jasno. Jaga tez tak mam z prawą noga tą po niedowładzie i nie łudź się,że to sie zmieni .Często łapie mnie w nią skurcz,a ćwiczyłam z nią prawie cuda .Skurcz łapie podczas ćwiczeń kiedy napinać trzeba mięsień łydki .powiem Ci,że lata mi to już koło gatek,żeby łydką się przejmować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spadłam - prawdę mówiąc, ja też się boję tego masowania. Ja się boję lekko dotknąć blizny, bo jakoś tam tak nierówno, a lekarz stwierdził, że nierówność to napięcie jakiegoś mięśnia koło kręgosłupa. Ultradźwięków nie ma u mnie w poradni rehabilitacyjnej, to nie mam szans. Laser tylko mi zostanie i ćwiczenia rozciągające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuning
Jaga; Chudsza noga ..to nie jest za dobrze..mozna isc na to na rente.. Laser ,magnetronik,ultradzwieki,prady....smieszne zabiegi...zdrowemu nie zaszkodzi..choremu nie pomoze.... Mialem kiedys kilkanascie cykli na reke..szkoda czasu...i kasy... Obecnie tez mialem laser..magnetronik..prady..ultradzwieki..tylko sie pogorszylo..przez dojazdy i wyczekiwanie w poczekalniach..no i skore mi przypalilo lekko po prądach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gutierez
Witam,czytam Wasze posty o problemach z kregoslupem.Tez je odczuwam niestety od kilku lat.Rok temu stwierdzilem,ze musze cos z tym zrobic,jednak przy pomocy nfz to chyba nierealne.Mam problemy z bolem w odcinku ledzwiowym,opis z rtg-lewostronne skrzywienie kregoslupa ledzwiowego,zwezenie przestrzeni miedzykregowejl5-s1,zmiany zwyrodnieniowe kregoslupa ledzwiowego.Rezonansu ani tomografii jeszcze sie nie dorobilem,bo zdaniem neurologow moj stan jest dobry-niewazne ze boli mnie kilka godzin dziennie,jak wracam z pracy to obowiazkowo musze sie polozyc na pare godzin bo nie wyrabiam.Mam kilka pytan i prosb,mianowicie: -czy mozecie polecic dobrego neurologa z woj. łodzkiego?mieszkam w Piotrkowie -czy ktos ma podobne schorzenie,moze jakies sugestie co robic z tym dalej? -czytalem,ze siedzenie szkodzi,a czy półlezenie,takie ze kregoslup w polowie lezy na lozku,a w polowie jest podparty poduszkami jest dopuszczalne?czy uzywanie laptopa w tej pozycji nie szkodzi ledzwiowemu odcinkowi(zaznaczam,ze mam duzy i ciezki laptop i uzywam go kilka godzin dziennie,laptopa klade wlasnie na tym odcinku co mnie boli -czy mozecie polecic jakies dobre cwiczenia ? Pozdrawiam Wszystkich i prosze o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hakunma
Witam Moja mama tydzien temu miala rezonans mag. wykryto u niej guzek schmorla, wysyłaja na rehabilitacje ale mama zastanawia sie nad wizyta u kregarza ... czy to ma sens ?? czy on jest w stanie jej pomoc ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga68
Spadłam ja też się nie przejmuję chudszą łydką ,też mnie w nią łapią skurcze ,ale da się z tym żyć aby nie było gorzej.A pytałam tak z ciekawości . Gutierez na nfz też coś da się załatwić tylko trzeba długo czekać .Ja np na wizytę do lekarza rehabilitacji czekam 2 miesiące a zabiegi jak mi przepisze będą za kolejne kilka miesięcy ,trzeba mieć zdrowie żeby czekać a jak nie to prywatnie .Pozycja w jakiej półleżysz wg mnie jest zła .Lepiej już usiądź na krześle i jedną nogę schowaj leciutko pod krzesło a druga normalnie.Idź do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do lek.reh.i zawsze kiedyś się doczekasz. Hakunma ,ja kręgarza bym się bała .Napisz więcej jakie objawy ma Twoja mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 213
jag68: ja mam tak, że jedna noga, (łydka i udo) jest chudsza...do tego miesięn w łydce byl do niedawna sflaczały, teraz jakby trochę twardniał... jak juz wczesniej wspominałem 11 marca mam operacje, ale po tym jak objawy nieco ustapily postanowilem jeszcze skonsultowac sie z neurologiem...który powwiedział mi ku mojemu zdziwnieniu, że bez operacji sie nie obędzie... z tego co wczesniej czytalem i slyszalem to roznica miedzy neurologiem a neurochirurgiem w przypadku pjm jest taka ze ten pierwszy probuje leczyc zachowawczo a drugi ..od razu na stół... neurolog u którego byłem nawet nie spojrzal na rezonans, myślę sobie...co za typ, staruszek jeden g... sie zna i chce dociągnąc do emerytury...ale jego doświadczenie okazało sie było duże... kazał stanąc na palcaach, na piętach, nastepnie kleknac na kozetce z opuszczonymi stopami i popukał w sciegna achillesa (prawa stopa nie odskakiwała), potem jeszcze mnie "podrapał" i na podstwie tych paru badań stwierdził to co neurochirurg po rezoanansie...niezbędna operacja, oczywiscie leczyć zachowawczo można ale to dlugi i nie rokujący na 100% poprawy proces... powiedział że trzeba radyklanie do tego podejsc bo moze sie to zakonczyc niedowładem nogi i zanikiem mięsni... także mam potwierdzenie, że pomimo ustapienia objawów, w moim przypadku niezbedne jes cięcie.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×