Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Niecierpliwa, lekarzem pierwszego kontaktu , do którego chodziło się w razie "W" był lekarz ginekolog!!! Wyobraźcie sobie zdegustowanych mężczyzn. Lekarka potrafiła odmówić pomocy, bo ...szła na obiad, a człowiek źle się czuł, miał nerwicę. Ciśnienie mieliśmy zbadane dopiero po kilku dniach od czasu przyjazdu. Innych badań nawet nie było, a w wypisie napisano, że porobiono. Ludzie poprzyjeżdżali z całymi torbami dokumentacji, a lekarze specjaliści, u których mieliśmy dwie audiencje, nawet nie raczyli rozebrać i zbadać, oprócz jednego, który poudawał trochę. Przywiozłam rezonans na płytce, a lekarz nawet nie miał komputera, nawet nie zapytał o jakiekolwiek prześwietlenie, wyniki. Ćwiczenia rehabilitacyjne prowadziła młoda kobieta z rocznym stażem, ale nie to istotne, kazała podnosić dwie nogi równocześnie!!!!! A ludzie, którzy przyjechali z ostrym bólem kręgosłupa lędźwiowego wykonywali w dobrej wierze i zaufaniu podobnie, jak i mi kazano wykonywać ćwiczenia skrętne kręgosłupa. Ponieważ dzięki lekarzom i Wam nie byłam taka głupia, leżałam na materacu jak kłoda, nudząc się niemiłosiernie, bo pani zabroniła mi innych- dowolnych ćwiczeń. Przez trzy tygodnie wałkowaliśmy dwa razy dziennie te same ćwiczenia. W przeciągu 10 min- jednej sesji dwa razy powtarzaliśmy to samo!!! A ja przez godzinę ćwicząc mam co robić w domu!!! Najwięcej z tych ćwiczeń wykonałam wdechów i wydechów :-))). Te same ćwiczenia wykonywali ludzie niezależnie od schorzenia. Moja współlokatorka dostała przez pomyłkę od lekarki podwójną dawkę w zastrzyku ketonalu!!! Cały dzień spała jak zabita, a gdy budziła się chodziła jak pijana :-)). Lekarka po przyjeździe ERKą nie wiedziała ile dać zastrzyku umierającemu. Zostawiono nam tego człowieka na 2 godz w kawiarni, która zyskała miano "pod trupkiem/umarlakiem" (z całym szacunkiem do człowieka), ale mam żal za zło uczynione jemu i jego rodzinie. Nie wezwano policji!! Była tylko jedna rehabilitantka od ćwiczeń indywidualnych, która postawiła kilka osób na nogi, niestety mnie spławiła, bo pewnie na kręgosłupie nie znała się. Pamiętajcie rękoma i nogami brońcie się przed "Bryzą" w Dźwirzynie!!!! Można by mnożyć tu paranoję. Co u Spadłam, jak z Jej odcinkiem piersiowym kręgosłupa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kalinka właśnie jestem 3 dzień w sanatorium w Kołobrzegu, ośrodek Etna Weneda. Jechałam w piatek od 7.15 do 17.00, ponad 500 km, nieważne, że po operacji kręgosłupa, ZUS każe - pacjent musi. Załapałam się na kolację w ośrodku. Akurat trafiłam na sympatycznych ludzi przy stole i z obsługi. Jestem w trzyosobowym pokoju, ale mam jedną tylko towarzyszkę w pokoju. Wieczorki zapoznawcze omijam, nie potrzebuję znajomości, przyjechałam po zdrowie, wystarcza mi konwersacje przy stole na posiłkach i pod gabinetami do lekarza. Na przykład dzisiaj miałam wyznaczoną godzinę do lekarza, a doktor w tym czasie miał przerwę obiadową. Czekanie się przedłużyło, a kolejka rosła, ludzie się zwierzali ze swoich cierpien, doświadczeń. Dostałam tyle zabiegów co ZUS opłacił, więcej się nie da, chyba, że prywatnie. Mam sollux, laser, hydromasaż, kąpiel perełkową i 2X dziennie ćwiczenia indywidualne. Ale to wszystko od jutra dopiero. Zdam relację jak więcej będę miała do napisania. U nas chyba nie ma rozwiązłości, wszystko starsze towarzystwo i pełno niemieckich emerytów. :( Spadłam coś mnie niepokoi ....tak długo nic nie pisze. Pozdrawiam was z Kołobrzegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady Iness, ja też miałam od początku zdiagnozowane 2 przepukliny, L4L5 oraz L5S1. Z tym, że przepuklina L4L5 modeluje worek oponowy ale nie uciska korzenia więc nie daje objawów bólowych oraz nie powoduje żadnych ubytków oraz jest podobno jeszcze mała 4 mm. Z kolei L5S1 powodowała bóle oraz ograniczała ruchomość ( nie moglam chodzic ) i wlasnie ta zostala zoperowana 1,5 roku temu 1 raz. Wtedy w szpitalu uznano ze L4L5 nie bedą ruszać. Teraz miałam kolejna operacje L5S1 bo mialam tam nawrotowa przep. i zrosty. I ponownie ( a teraz bylam w innym szpitalu ) stwierdzono ze tej drugiej przepukliny nie beda ruszac dopoki nie dokucza na tyle ze utrudnia zycie. Ta L4L5 daje takie objawy że czuje ucisk w posladku ktory promieniuje do nogi lewej ale to jest slaby bol, nie dokucza mi bardzo ale troche sie martwie bo to juz jest znak ze cos sie zaczyna z ta przepuklina dziac. Druga sprawa to taka ze dr.powiedzial ze jak juz operowac ta druga przepukline to trzeba by wstawic tam Diam ( a to zalezy od fonduszy).Ponieważ przy tej drugiej operacji L5S1 całkowicie usunęli mi jądro miażdzyste wiec jak zaczna ruszac l4L5 to kregoslup przestanie byc stabilny. To by bylo na tyle jesli chodzi o operowanie 2 przepuklin w moim przypadku :) napisz kiedys co tobie w tym temacie powiedzieli lekarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś jade na tk szyjnego , jak sie okaze ze jeszcze tam mam przepukliny to chyba szalu dostane. Że tez nie mozna tego poprostu wylecy i miec swiety spokoj. Fajnie dziewczyny ze opisujecie swoje wrazenia z sanatorium, ciekawi mnie to bo jak bylam w zusie na kontroli to lekarz orzecznik wlasnie wystawil mi skierowanie na turnus i powiedział, że mam sie szykować juz na czerwiec. Powiedzcie czy wy jechalyscie z zusu czy nfztu i czy jest to mozliwe ze tak szybko pojade ( w zusie bylam tydz.temu )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Domi i Iness, ja mam usunięte dwa dyski za jednym razem (L4/L5?s1) i nie mam nic wstawianego w to miejsce. Jak pamiętacie z moich wpisów, czuję się świetnie i wracam do pełnej formy. Sanatorium wspominam miło, zabiegi według własnego rozsądku - unikałem ćwiczeń nawet indywidualnych, z lekarzem się wykłócałem o inne ale pretensje to mogę mieć tylko do NFZtu, bo za wcześnie mnie wysłali, więc niektórych zabiegów nie można mi było zlecić. Okolice też piękne, towarzystwo wyśmienite, pogoda dopisała (zeszłoroczne upały lipcowe) - byłem w Świeradowie Zdroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuning
Domi; Mam nadzieje ,ze ten Twoj szyjny to nic okropnego..Czlowiek z chorym kregoslupem zyje zbyt statecznie i stad moga wynikac rozne nastepstwa... Mi rehabilitant boi sie zlecac jakichkolwiek cwiczen ,kaze sie zwrocic do operatora,ale moj operator to d...k..zapisalem sie na powtorny rezonans zobaczymy co wyjdzie... Kalina; Ja skladalem do zus o rehabilitacje lecznicza ,ale odmowili,bo nie mialem jeszcze swiadczenia rehabilitacyjnego...dzwonilem do nich w tamtym tygodniu i zuska powiedziala abym zlozyl wniosek powtornie,ale po tym co opisalas to chyba jednak zrezygnuje.... Chosia: Moze Ty bedziesz miala lepsze doswiadczenia od Kaliny... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalina - to by nawet mogło być śmieszne, gdyby nie było takie tragiczne... ten podwójny ketonal, lekarka z ERKI i kawiarnia... No ale, takie absurdy podobno bywają w sanatoriach zusowskich. Grunt, że Ci nie zrobili krzywdy i czujesz się OK. A jakie ćwiczenia są niewskazana przy chorobach kręgosłupa? Takiej wiedzy jeszcze nie mam. Może robię jakieś, których nie powinnam...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
kalina zgadza sie - bardzo mozliwe ze to przez siedzenie albo ze poszlam do tej przychodi, niby pare roczkow ale jednak - a malego nei nosilam tak wczesnie. Jutro ide do neurolog bo do szptala nie poechalam - take przeboje z lotem - odwolali i musielismy jecac naszybko do londynu - masakra ale jzu jestesmy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Tuning Faktycznie na razie mam dobre doświadczenia. Personel jest miły i przyjazny, jedzenie naprawdę smaczne i można się najeść, mężczyźni nie głodują. Szczerze powiem, ze na wieczorki taneczne nie chodzę, nie wiem więc co się dzieje po zmroku, ale wolę poklikać z dzieciakami na kompie. Dostałam z zabiegów: sollux, hydromasaż, laser, gimnastykę indywidualną, kąpiel perełkową. Same przyjemności naprawdę. A dzisiaj dzwonią do mnie z domu, że przyszedł z ZUS-u list o wizycie kontrolnej u lekarza orzecznika, kolejna komisja ma się odbyć 22-04-2011, w dniu kiedy będę w sanatorium i sa zabiegi. Nie widze powodu aby jechać w jedną stronę 500 ponad km na taką wizytę!!! Alez oni mają tam bałagan, sami wysyłają na koniec Polski a potem chcą mnie widzieć na komisji!!!! Wezme zaświadczenie że jestem tutaj na rehabilitacji z inicjatywy ZUS i wyślę poleconym jutro. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuning
Chosia; To fajnie ,ze sie relaksujesz..niech Ci idzie na zdrowie.. Ale po co zus Cie na kontrole wzywa przeciez jestes na swiadczeniu rehabilitacyjnym...ale faktycznie w zusie jest burdel nie do ogarniecia..sam dostalem dwie decyzje z zusu wzajemnie sie wykluczajace z tego samego inspektoratu i z tego samego dnia tylko dwie rozne zuski wysylaly..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tuning, składaj ile możesz i co możesz. To, że ja tam trafiłam, to loteria. Zwiedzałam Kołobrzeg, byłam na kawce w jednym z sanatoriów i stwierdzam, że nie wszędzie tak jest. Tak mi się poszczęściło :-)))). jak kiedyś powiedziała Spadłam trzeba ich wykorzystać na maksa, o Ciebie nikt się nie troszczył nikt nie patrzył w jakich warunkach pracowałeś, to teraz bierz, co Tobie należy się ;-)))) Beatko, nie wolno unosić dwóch nóg równocześnie niezależnie od tego jak leżysz, próbowałam i potem czułam ból i wykonywać ćwiczeń ze skrętami mocnymi, a my takowe mieliśmy. Chosiu, byłam chyba w Arce, jeśli dobrze pamiętam, tam jest fajna obrotowa kawiarnia, a inna ma piękne tarasy wokół z panoramą miasta i przytulną kafejką. Zazdroszczę Ci, że trafiłaś do miasta :-((((. Tam tętni życie, a my ledwo miałyśmy busiki, żeby wykaraskać się do miasta i wrócić. trzeba było nieraz zrezygnować z obiadu..buuu. Kąpiel perełkowa, hmmmm. Ja miałam 2x ćwiczenia grupowe- czyt. leżenie na materacu, Interdyn, Solux, Borowinę w plastrze :-))) :-))), hydromasaż, ćwiczenia w basenie, ćwierkanie ptaszków u pani psycholog. część co drugi dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
mnie kazali lezec z nogami zgietymi w kolanach - obiema i mialam tez takie cwiczenie ze tez tak leze i nogami tymi zgietymi delikatnie na boki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
domi83 - moj lekarz raczej byl niezbyt gadatliwy, jedyne co mi powiedzial to, to ze bede miec tylko jedna operacje (na l4l5)bo to jest duze i to szkodzi, tyle uslyszalam,tak przy okazji co to jest Diam? kiedy najlepiej sie starac o sanatorium? przed operacja, tuz po czy jakis czas pozniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chosia po jakim czasie od ostatniej kontroli zus znów cie wzywa do siebie? swoją drogą to jakas paranoja , to co oni nie maja informacji że jesteś na rehabilitacji? co za bez sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
ja juz po wizycie u neurologa - wybadala i mowi ze te bole moga byc tez od tego ze czucie wrca bo tak to wszystko coraz lepiej. Z rezonansem moge sie wstrzymac i isc na skierowanie bo nie ma ostrej rwy - byla w szoku ze tak ladnie noge podnosze. O drugim dziecku mam narazi enei myslec - kazala dojsc do siebie bo kregoslup jest i bedzie jeszcze dlugo sztywny... dala mi skierowanie na lasery i prady - niby na nfz ale powiedziala ze napewno mi rachunku nie przysla - to jest przychodnia zakladowa i mi na skierowaniu wpisala ze tam pracuje :) (kiedys mogli sie tam leczyc pracownicy i ich rodziny tylko dlatego tam trafilam bo tato tam pracuje). Tyle dobrego z tego wszystkiego. No i mowilam ze ich chce do sadu podac jak wyjdzie ze na pierwszej wizycie wpisali ze czucia nei mialam - pierw sie oburzyla ale jak poczytala to powiedziala ze ona tez by mi odrazu dala skierowanie do szpitala. teraz czekam na papiery z mojego pierwszego spzitala i pozniej dzialamy jak bedzie o co....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lady Iness, na razie spokojnie czekaj na operację i nie spiesz się z sanatorium po operacji, bowiem najwięcej zyskasz ćwiczeniami w domu lub pod okiem lekarza w okolicy przez pierwsze miesiące. Ja dochodziłam długo do siebie i cieszę się, że w tym czasie nie trafiłam w jakieś nieznane ręce. Poza tym sama podróż do sanatorium w początkowym okresie po nie jest wskazana Beatko, cieszę się, że lekarz Cię uspokoił. Ja przez 3 m-ce po operacji nie mogłam wyginać się lub nawet nie tak podnieść nogi w łóżku, bo tak bolały plecy. Może jesteś takim przypadkiem jak ja, wolniej regenerujesz się? Choć nie wiem, o co chodzi w drugiej części postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
kalina bo jak odbiore papiery ze szpitala i na tych z emergency pisalo bedzie ze czucia nie bylo - bo na wypisie pisze tylko bol plecow - to ide do sadu bo moj przypadek kwalifikowal sie do operacji na juz o ile pamietacie. Lece zaraz na zabiegi (czytajcie moj mnie zawozi) - szwagier zalatwil od dzis:) ponoc normalnie sa terminy na polowe maja - i znowu sie potwierdza ze jak sie ma znajomosci to sie da wszystko zalatwic. napisze jak bylo wieczorkiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Na razie krótko i szybko .U mnie ze zdrowiem wszystko dobrze,pochłonęły mnie inne sprawy. Ktoś pytał o piersiowy < u mnie szyjny >ale mam małe info na temat.... O odcinku piersiowym pisze się rzadko, z powodu obecności... żeber. Żebra stabilizują kręgosłup, działając jak gorset, dlatego w odcinku piersiowym choroba zwyrodnieniowa zdarza się sporadycznie. Jeśli już wystąpi wypuklina krążka międzykręgowego typowo pojawiają się dwa zespoły chorobowe: 1. ucisk na korzenie i ból opasujący klatkę piersiową 2. mielopatia - ucisk na rdzeń kręgowy i niedowład kończyn dolnych. Możliwa jest również kombinacja wymienionych zespołów. Zabieg operacyjny stanowi duże wyzwanie, ponieważ dostęp przedni (ulubiony w odcinku szyjnym) jest ogromnym zabiegiem wymagającym otwarcia klatki piersiowej. Dostęp tylny: w odróżnieniu do odcinka lędźwiowego w odcinku piersiowym na drodze stoi rdzeń kręgowy (w odc. lędźwiowym są to "zaledwie" korzenie nerwowe), który nie znosi absolutnie jakiegokolwiek dotykania. Nawet niewielki ucisk = porażenie (paraliż) kończyn dolnych. W praktyce porażenie po operacji zdarza się bardzo rzadko, ale powikłanie to jest na tyle poważne (żeby nie powiedzieć katastrofalne) aby ewentualny zabieg wykonywać wyłącznie wtedy, gdy jest to absolutnie niezbędnę, na przykład gdy dysk uciska na rdzeń powodując osłabienie siły mięśni kończyn dolnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatka2307
ja juz po zabiegach - masakra - wstac nie moglam z lozka az sie dziwili ze mnie tak polamalo - ledwo szla ale juz troszke przechodzi, za to polskie drogi mi daly we znaki - kazdy wybrzuszeni na jezdni czulam w postaci uklucia :( mialam po jechac do banku ale jakos mi sie odechcialo.... moze jak przejdzie - a tu mowia jeszcze ze po 2-3 zabiegach moge sie czuc jeszcze gorzej - oby nie, ale po calej serii powinno byc lepiej i tu - oby tak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzwonili dziś do mnie z Zusu, że 8.05 mam być w sanatorium gdzies koło Nowego sącza ale nie zapamietałam nazwy miejscowości. 8.05 to bedzie dokladnie 2 miesiące od operacji. Czy to nie za szybko? pewnie tak szybko mnie wysyłają, żebym jak najszybciej do pracy wróciła prawda? A mi sie do pracy nie spieszy..bo sie boję że skoncze jak poprzednio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Mam pytanie czy za zabieg w śląskim centrum małoinwazyjnej i endoskopowej chirurgii kregosłupa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Mam pytanie czy za zabieg w śląskim centrum małoinwazyjnej i endoskopowej chirurgii kregosłupa trzeba zapłacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Domi, 2 miesiące po operacji to stanowczo za wcześnie. Wskazania lekarzy są min. 3 miesiące a najlepiej pół roku po zabiegu. Ja byłem nim minęły 3 miesiące i lekarz wielu zabiegów, które były dla mnie przydatne, nie mógł zapisać. M.in. różnego rodzaju kąpiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klopartka
witam. mam pytanie, czy u kogokowliek z was prz problemach z kregosłupem nie występował bÓl??? nie wiem czy ja jestem tylko takim dziwadłem, bo u mnie występuje cos jakby takie dziwne uczucie zimnych nóg, dziwnego uciuczia ich nieobecnosci, aczkolwiek czuję nogi, wiec powierzchniowe czucie nie jest zaburzone. Znacie takie przypadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuning
Kleopatra; tutaj takiego przypadku pewnie nie znajdziesz,ale jest mozliwe,ze objawy ,jak u Ciebie sa konsekwencja dyskopatii,najlepiej niech Cie na te okolicznosc przebada neurolog..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuning
mania; Jesli zabieg nie jest refundowany przez nfz,to pewnie trzeba zaplacic...kto Cie kieruje na zabieg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkam na 1 - w jaki sposób się "oszczędzałeś" po powrocie do pracy? mam na myśli, czy narzuciłeś sobie jakieś ograniczenia, więcej odpoczywałeś po południu, z czegoś świadomie zrezygnowałeś? Ja już od ponad tyg. w pracy i wpadłam w wir zwykłej aktywności. Czasem myślę, że przesadzam może, bo to dopiero 2,5 miesiąca od operacji, a ja śmigam jak rok temu. Już mi się rower marzy i basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam na 1 piętrze
Jutka, czułem się świetnie tylko byłem jeszcze słaby fizycznie (nie miałem kondycji) a pracuję w starym zabytkowym budynku z kamiennymi schodami i bez windy, na 3 piętrze. Rozsądek przede wszystkim! Jak czułem się zmęczony to szedłem się położyć (mam taką możliwość w pracy), czasem nawet przysnąłem - pół godz mi wystarczało. W pracy raczej na stojąco - klawiatura na jakieś pudełko i było ok, kiedy chciałem odpocząć, przysiadałem na twardym krześle w pozycji "na udach" a nie całym sobą. Albo kucałem oparty plecami o ścianę. Próbowałem na klękosiadzie ale było mi niewygodnie (chyba niedopasowany do moich potrzeb, a był pożyczony więc nie mogłem go przerobić). Po pracy spacerkiem do domu (mimo, że mogłem autem) i leżenie ok półtorej godziny. Potem ćwiczenia w domu, bez forsowania się. I tyle, żadnych innych zmian - normalne życie! Przyznam, że zwykle dużo pracuję, teraz więcej siedzę, mam fajne krzesło - obrotowe, twarde i wyprofilowane, ale często nadal pracuję na stojąco, wolę stać niż siedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tuning
Kalina; A czy Ty czujesz jakas poprawe po pobycie w sanatorium,czy w zasadzie nic sie nie zmienilo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×