Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Witajcie Maniek Zdrowia życzę❤️ Mi właśnie wysunął się dysk...a chciałam tylko buty założyć i to na kolanach Dostałam leki Perszing Właśnie...ile można bulić prywatnie? Na NFZ...kolejka aż do sierpnia u mnie Po prostu mnie nie stać :( Pozdrawiam serdecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania lat 35
Problem w tym że na NFZ rehabilitanci, masażysta są słabi-przerabiałam to.Trafiasz do przypadkowego rehabilitanta a tu potrzeba specjalisty od kręgosłupa. W trakcie wizyt prywatnych zaliczyłam taką salkę ćwiczeń i byłam 2 wizyty u osteopaty w plecy.Zgadzam się, że to kosztuje.Piszę z perspektywy czasu.Tak czy siak nawet o zdrowy kręgosłup trzeba szanować.W mojej pracy tylko ja przeszłam ostry stan a 5 osób ma jakieś tam problemy z kręgosłupem dolnym, górnym i poszli 1-2 razy profilaktycznie i problem zniknął. Nasz wiek to 28-35 lat a jeszcze tyle życia przed nami. W ostateczności oczywiście operacja-ale nie oczekuj cudów, że po operacji będzie tak jak przed-będziesz musiał na siebie już uważać (tak jak i ja). Płaciłam 70 zł za 40-60 min.Nie funkcjonuję jako tako->funkcjonuję normalnie tylko dodatkowo 20 min ćwiczę ale kto z nas nie chodzi np. na fitness, basen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Ime dzięki. @gość Operacje robiłem na NFZ. U nas kosztuje prywatnie od 8-12tyś. Ale to nie ma raczej wpływu na termin wypisu. Z moich obserwacji wszystkich starali się postawić na nogi już następnego dnia. "A jak boli to leków dowalić i wieczorem pionizujemy" Ponoć im szybciej tym lepiej. Dziś minęła ósma doba po operacji. Właśnie jestem po pierwszym spacerku na świeżym powietrzu. :) Aż chce się żyć. :) Wczoraj spacerowałem po domu łącznie 5godz i 5 min i staram się utrzymywać minimalny progres. A jak sobie radzicie z tym siadaniem? wstając i kładąc się do łóżka trzeba na chwilę usiąść. Czy macie jakieś sposoby bez siadania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość aga
Hej pisałam już tutaj wcześniej :) U mnie operacja w październiku 2013. Czuję się rewelacyjnie, nic mnie nie boli, aby tak już zostało, życzę Wam zdrowia :) Ja z łóżka wstawałam w ten sposób, że przekręcałam się na brzuch do krawędzi łóżka, jedną nogę stawiałam na podłodze i jednocześnie stawiając drugą odpychałam się rękoma prostując ręce w łokciach i odpychając się od ściany. Ciężko to wytłumaczyć;) ale nie siadałam, w ogóle przez 6 tygodni. aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam pytanie a jak wrocic samochodem do do domu skoro nie mozna siedziec :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniek_gd
No właśnie. Ja miałem stresa. Choć prawą ręką trzymałem się dachu przez otwarte okno a lewym łokciem wisiałem na podłokietniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dor
Witam serdecznie, mój mąż jest również po usunięciu dysku l5/s1 i wstawieniu stabilizacji . Minęło juz 3 tyg! Trafił do doktora Kloca , ktory skierował na operacje! Mąż zmagał sie z okropnym bólem od 6 lat, fizjoterapia, leki, rehabilitacja nie przynosiły skutków- a ma dopiero 27 lat..... Na szczęście nie miał żadnych innych objawów niż ból promieniujący od pośladka po samą łydkę! Teraz dochodzi juz do siebie po operacji... Ból sprzed nie jest juz odczuwalny , czasami przejdzie mu lekki prąd do Posladka! Jedynie boli kręgosłup.. Ceżko przekręcić sie z boku na bok , i wstać z łóżka... Mamy nadzieję że ten ból kręgosłupa też minie i jest to kwestia czasu aż ciało przywyknie do ciała obcego w kręgosłupie... Dzień po operacji wstał z łóżka i przy pomocy balkonika zrobił pierwsze kroki. Po dwóch dniach wracaliśmy juz do domu ....czy ktos z Was rownież odczuwał takie bóle w kręgosłupie? Czy one utrzymują sie długo? Wizytę kontrolna mamy dopiero za 3 tyg wiec do tego czasu musimy sobie jakoś radzić!! Pozdrawiam wszystkich po i przed operacja!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mojego znajomego,rodzina przewoziła w bagażniku,ale auto kombi,więc jakoś się udało Dor Ja co prawda nie jestem po operacji,ale jeśli męża tak bardzo boli to powinien dostać jakieś leki przy wypisie. Życzę mężowi dużo zdrowia,no i życia bez bólu🌼 Pozdrowionka dla reszty❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dor
Ime - dostał sirdalud i ketonal ! Ale ketonal max 1 tabl bieze dziennie! Oby sie wszystkim udało wyzdrowieć!!!! Jesteśmy juz w trakcie ćwiczeń z fizjoterapeuta, bede zdawać relacje czy cwiczenia cos dają no i czy jest jakaś poprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dor mi prof. Kloc mówił że bóle kręgosłupa mogą się utrzymywać jeszcze nawet do pół roku, a mam tylko implanty bez stabilizacji bez śrubek. Prądy też mi czasem przejdą. A boli tylko czasem miednica jakby była nie na swoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dor
Maniek_gd , no to zaciskamy zęby i cierpliwie czekamy na poprawę! Jeśli chodzi o miednice to mąż nie był w stanie jej podnieść do góry kilka dni temu! Natomiast po kilku ćwiczeniach jakie zaleca rehabilitant wszystko wraca do normy . Także jak jeszcze dolegliwości bólowe znikną to bedzie jak nowy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dor I za to trzymamy kciuki Mocnoooooo❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perszing37
Maniek_gd: jakie implanty masz założone ? Mógłbyś sprawdzić w wypisie ze szpitala. Jestem bardzo ciekawy - gdyż nie masz stabilizacji zrobionej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wypisie mam napisane "stabilizacja międzytrzonowa segmentu L5/S1 2xcage10mm8stopni" Niby stabilizacja ale bez blaszek śrubek i prętów. Są to siateczkowe implaty plastikowe z ząbkami wbijane z lewej i prawej strony przestrzeni między kręgami uzupełnone masą która składa się min. z tkanki kostnej pobranej ode mnie (nie wiem skąd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perszing37
Dzięki wielkie za informację. Jestem już dość mocno zorientowany w sprawach słupków i ich operacji ale myślałem, że przy tego typu operacjach daje się pręty i śruby. Być może miałeś tylko jeden poziom walnięty i nie było ryzyka powstania niestabilności. I pewnie zrost będzie możliwy bez śrubek i pręcików. Ale musisz dłuższy czas uważać na siebie bo ponoć zrost następuje do roku czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie Perszing, tak jak pisałes - jak z jajkiem. Zgadza się miałem implanty tylko na jednym poziomie. Swoją drogą jestem ciekawy jak to klasyfikują. Dor twój mąż miał więcej poziomów niż jeden? bo ma druciki i śrubki prawda? A czy oprócz tego ma też implant międzytrzonowy? A tak z innej beczki wróciłem właśnie ze szpitala. Dziś ściągnęli mi szwy. Dla zainteresowanych powiem, że to nic nie boli. Nawet nie szczypie. przecinanie szwów to uczucie dellikatnego dotyku narzędzia do skóry. A samo wyciąganie to gdyby nie klikająca pęsetka czy coś w tym stylu to nie wiedział bym że coś mi tam robią. myślę że blizna sama w sobie jest już po prostu "nieczuła". Pozdrowienia dla wszystkich i miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kenna
Od rehabilitanta znam takis sposob na WSTAWANIE Z LOZKA Z lezenia na brzuchu na brzegu lozka pozycja na pieska, opuscic jedna noge na podloge, wyprostowac sie, druga noga ugieta pozostaje na lozku, wstajemy na nodze postawionej na ziemi. Mnie bardzo pomagalo, dlugo tak wstawalam. Oczywiscie napiete miesnie brzucha i miednicy (ale to chyba wszyscy dyskopaci cwicza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dor
Maniek_gd patrzę w wypis męża i widzę dyskoidektomii ze stabilizacja międzytrzonową l5-s1.... Ta stabilizacja to nie śrubki? Byliśmy przekonani ze ten odcinek jest unieruchomiony juz.... Bo Dr. kloc twierdził ze wstawiony jest Plif ... Teraz to juz zglupielismy! Musimy czekAc do 26 czerwca do kontroli i wypytamy o wszystkie szczegóły!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dor
Mało tego , nikt nie kazał mężowi obchodzić sie ze sobą jak z jajkiem.... Normalny tylko oszczędny tryb życia.,, brak innych zaleceń , dlatego tez od ponad tyg mamy juz zajęcia z fizjoterapeutą.... Teraz pytanie czy to właściwe tak szybko ćwiczyć? Fizjoterapeuta przeciez wie co robi..? Mąż na początkowych zajęciach był uczony jak prawidłowo siadać , wstawać , schylać sie i funkcjonować ze stabilizacją... Teraz wzmacnianie mięśni przy kręgosłupie... Za kilka dni minie miesiac od operacji... I wciąż cierpliwie czekamy aż ból zniknie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniek_gd
Dor Przeczytaj uważnie opis a na kontroli wypytajcie o wszystko nawet jak się wam będzie wydawało że to głupie. Ja byłem bardzo dociekliwy. --dyskoidektomia to jest raczej rodzaj operacji, która nie polega na klasycznym cięciu, mięśni także, co za tym idzie szybciej dochodzi się do siebie. i nie usówa się całego dysku (nie ma implantów ani stabilizacji) --Plif to jest tez rodzaj operacji z klasycznym cięciem z dostępu od tyłu (śą jeszcze alif tlif itd). tu sa rozcięte mięśnie, blizna ma ok 4-6cm, dlatego miednica jest jakby ciężka. Operacja polega na --usunięciu jadra miażdżystego, pierścień włóknisty zostaje na swoim miejscu (i myślę że to miał twój mąż Dor ) -- lub całego dysku. Po usunięciu dysku wstawia się implanty ruchome (ale to raczej nie u nas w polsce a napewno nie na nfz) lub dąży się do tego żeby unieruchomić dwa kręgi. -kiedyś było cementowanie i stabilizacja zewnętrzna - gorset szyty na miarę jeszcze przed operacją. -teraz stabilizacja: międzytrzonowa implantem, międzywyrostkowa implantem, śrubowo blaszkowa W pierwszej i trzeciej stabilizacji tworzy się warunki do stworzenia kostniny pomiędzy trzonami kręgów. kostnina tworzy się bardzo długo, nawet do roku, więc uwazać trzeba. Ja przynajmniej mam taki zamiar. Nie mam śrubek a z tego co wiem po śrubkach bardzo boli i to długo. Dlatego nie chcę popsuć tego co mi naprawili i nie chcę już powtórki z rozrywki tyle że ze śrubkami. Ja nie dostałem polecenia żeby się już rehabilitować, mimo iż żona jest zawodowym fachowcem jeszcze nie rozpoczynamy ćwiczeń. Jeśli coś naknociłem to proszę mnie poprawić ale chciałem to Tobie Dor swoimi słowami przybliżyć, jednak polecam Ci poczytajcie sobie z mężem inne stronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...inne stronki. Polecam np. www.drkregoslup.pl lub http://dysko-patia.eu. Jak troche poczytałem to twój mąż Dor może też mieć właśnie usunięcie jądra miażdżystego a wewnątrz pierścienia włóknistego może mieć implant. Opcji może być dużo, musicie wypytać przy kontroli. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo i jest opcji duzo,ze nawet nie trzeba tego operowac,operacja to nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniek_gd
gosc Jak cały dysk jest wysunięty a pierścień włóknisty jest przerwany a jądro wyciekło na zewnątrz a częściowo do kanału to innego ratunku jak operacja nie ma. Ja mam dostęp do wszystkich technik rehabilitacji i fizykoterapi ,nawet żona przywoziła ciężkie aparaty z pracy jak już chodzić mi było ciężko. I tak się broniłem od operacji ponad 10 lat w ciągłym bólu. Raz mniejszym raz większym. A teraz jest po i się cieszę bo nic nie boli. Pewnie. Są sposoby ze bez operacji się obejdzie ale zależy od przypadku i pytanie na jak długo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze sa metody bezooperacyjne i to napewno jest ich wiele,no jak to jak długo do konca zycia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perszing37
Pierdu pierdu z tą rehabilitacją. Jak ciągle boli od 9 miesięcy, raz mniej a raz bardziej i ma się 37 lat to słaba perspektywa wytrzymać do emerytury rehabilitując się i nie widząc znaczniej poprawy. Znam ludzi po operacjach którzy wrócili do formy i to dość szybko. Więc naprawdę - niech każdy decyduje za siebie i nie pisze bzdur, że operacja to BEEE a rehabilitacja to cudowne PANACEUM n a wszystko. Jak się ma dość to się ryzykuje u dobrego lekarza. ALE TO I TAK DECYZJA KAŻDEGO Z NAS A NIE FORUMOWICZY !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez nie to ze rehabilitacja ale prawidłowe leczenie ma tylko sens a nie operacja,a znam ludzi po operacjach co na wózku wylwadowali ,dlatego takie pierdu pierdu ze tylko operacja to nie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Perszing37 11.06.2014 No to jak masz 37l to szkoda zycia na wózku,to przeciez jestes jeszcze jak niemowle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perszing37
Najpierw zacznij się przedstawiać chociaż z pseudonimu a nie "gość". A czy ja napisałem, że tylko operacja ???? Czytaj między wierszami i ze zrozumieniem. KAŻDY decyduje sam. Są operacje i operacje. Są mało inwazyjne, średnio inwazyjne i bardzo inwazyjne. A co powiesz na dystraktory międzykolczyste ????? Rehabilituję się prawidłowo i nie na NFZ od 9 miesięcy. I co ???? i nico...a kasy w pigułę poszło. Kilku znajomych po operacjach wróciło do normalnej pracy i prawie normalnej aktywności a ja dalej żyję na pół gwizdka albo 1/3. I co mój wiek ma do tego ???? na rehabilitację na NFZ łaziłem z ludźmi starszymi, którzy nie muszą być na chodzie jak ja. Ja mam dom, córkę z którą się chcę pobawić, do emerytury jeszcze daleko. Czasu po pracy też mało. Ty sobie tak piszesz bo jesteś rehabilitantem albo rehabilitantką ??? Bo często na takich forach takie osoby forsują to z czego żyją a co niewielu pomaga. Więc może jakieś konkrety ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze czytam ze zrozumieniem i bardzo miedzy wierszami ,bo przeciez wyraznie piszesz ze operacje to cacy a prawidłowe leczenie to beee,ja tu nie mówie o rehabilitacji,bo to trzeba najpierw wyleczyc zeby rehabilitowac,sama rehabilitacja nie wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perszing37
hehehhe co wyleczyć ???? DYSKOPATIĘ??????? Ty ze stołka czy z drabiny spadłaś/spadłeś ????? Tego się nie da wyleczyć. Można zaleczyć, spowolnić, nieco zatrzymać. Procesu degeneracji dysków nie da się zatrzymać. A szczególnie jak są uszkodzone. I nie pisałem, że jest cacy tylko, że znam przypadki gdzie przyniosła bardzo dobre rezultaty i, że ja będę ryzykował. Bo to moje życie. Oczywiście i przed i po dalej się rehabilitując - ale to bardziej przeciwbólowo. Bo tak to działa. I dalej nie znam Twojego statusu - rehabilitant czy dyskopata ???? Czy tylko "gość" który coś ledwo liznął wiedzy o tej mega trudnej chorobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×