Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bratmojejsiostry

przepuklina jądra miażdzystego

Polecane posty

Gość Gabi66
Witam Was :) A propos operacji - to najgorsze jest chyba to, że jakąkolwiek decyzję podejmiemy - nie będziemy wiedzieli do końca czy jest ona słuszna (dopiero czas pokazuje, u jednych skutek jest pozytywny u innych nie, a każdy z nas to "indywidualny przypadek". Znam jedną osobę, która jest 5 lat po operacji i jak na razie jest OK ( ale .. jak na razie...) Mnie dżizabel najbardziej chyba dołuje czy nawet denerwuje fakt, że NIBY wszystko ode mnie zależy (operacja czy nie), ale tak właściwie to NIEWIELE (owszem mogę dbać o siebie - odpowiednie poruszanie się, nie wariowanie z ciężarami, dobra dieta - podobno ma b. duże znaczenie? - a czy to odniesie skutek właściwie nie zależy ode mnie - choroba sama zdecyduje. ALE I TAK UWAŻAM SIĘ ZA SZCZĘŚLIWCA, chociaż boli, chociaż czasami faktycznie odechciewa się wszystkiego itd. itp. ALE CHOROBA NIE ZAGRAŻA ŻYCIU i cieszę się, że nie jestem na miejscu osób chorych np. na raka!- nie wiem jak WY, ale ja się właśnie "bronię w ten sposób" - myślę sobie, że są osoby w ZNACZNIE gorszej sytuacji niż ja (czy to przynosi skutek? czasem tak, czasem nie:) No tak - bolesny - teraz to ja "troche pofilozofowałam":), ale takie fora - oprócz praktycznych porad chyba po to są - żebysmy mogli po prostu się przed kimś "wygadać" (kimś kto dokładnie wie o czy jest mowa:) A właśnie co do pasa - to super Bogdan, że napisałeś info o pasach, bo ja też mam zapotrzebowanie do NFZ od neurologa, żeby taki pas kupić, ale teraz wstrzymam się i poradzę pozostałych lekarzy. "Kurka wodna" jak tutaj trzeba ze wszystkim uważać, może to krio u Ciebie dżizabel też nie jest wskazane?? nie wiem, nie wypowiadam się, bo moja wiedza nt. jest praktycznie "zerowa". pozdrawiam gorąco i dzięki za wszystkie wskazówki :) trzymajcie się cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko ;) Mnie kocie grzbiety i przeprosty na drugiej "sesji" przyspieszyły zabieg :D To trzeba dopasować bardzo dokładnie do objawów neurologicznych i umiejscowienia pjm. Sugeruję, zresztą jak we wszystkim co chcemy "zastosować" przy dyskopatii - Ostrożność i dobrą analizę ;) Krio jest zabiegiem zachowawczym, który likwiduje ból, przyczyna dalej pozostaje. Raczej nie powinien zaszkodzić, chyba, że ktoś jest uczulony na zimno :D Siemanko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej z pasami to wiem że nie wolno ich nosić non stop, często miesnie nie pracują i słabną chodzi mi tu raczej o to zeby go miec w razie większego bólu, doraźnie założyć do pracy jak siedzenie da mi w kość, to jest nieraz niezła męczarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icemario
hej. nie szkoda wam waszego zdrowia??? przestancie sie faszerowac lekami. nie zastanawiajcie sie. zapiszcie sie na operacje w Olsztynie a wasze problemy z dyskiem sie skoncza! Olsztyn-szpital wojewodzki oddzial ortopedia dok.Niedzwiecki. pozdrawiam goraco dyskarzy!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raczek70
icemario Wiesz może ile kosztuje wstawienie implantu na L1/S5 prywatnie w tym szpitalu utego doktora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icemario
do Raczek70===>>> przykro mi bardzo ale nie wiem ile kosztuje implant. sam mialem wstawiony z NFZ. ale mysle ze mozna sie tego dowiedziec. moze ktos z formulowiczow bedzie wiedzial ;) a jak nie to mozna zawsze zadzwonic do dok.Niedzwieckiego i zapytac :D dr n. med. TOMASZ NIEDWIECKI specjalista ortopeda - traumatolog Olsztyn ul. Gêbika 10B (Centrum Medyczne Kulesza) 89 541 24 44 wt.czw. po rejestracji telefonicznej rejestracja od pn. do czw. w godz. 9.00-17.00, pt. w godz. 9.00-13.00 pozdrawiam goraco dyskarzy!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icemario
do Raczek70===>>> przykro mi bardzo ale nie wiem ile kosztuje implant. sam mialem wstawiony z NFZ. ale mysle ze ktos z formulowiczow powinien wiedziec ;) a jak nie to zawsze mozna zadzwonic i sie dowiedziec: dr n. med. TOMASZ NIEDWIECKI specjalista ortopeda - traumatolog Olsztyn ul. Gêbika 10B (Centrum Medyczne Kulesza) 89 541 24 44 wt.czw. po rejestracji telefonicznej rejestracja od pn. do czw. w godz. 9.00-17.00, pt. w godz. 9.00-13.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolesny
Do dżizabel====>>Każdy inaczej reaguje na ten sam specyfik-jednemu pomoże pyralgina,innemy zaszkodzi.Z opinii kilku znajomych głównie lekaż serwuje leki pochodne Diklo(-duo,-fenak)nazwy są różne ale dziąłanie głównie przeciwzapalne.Moim zdaniem nie powinno się brać leków" bo pani Gożdzikowa...."Od tego są lekarze,żeby przepisać konkretny lek.Na stałe mam przepisane :wit B1,aescin ,ale co do brania ich.....;) Do icemario++++>>Życie JEST filozofią;)Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Dżizabel Poproś doka, niech spróbuje u Ciebie zastosować leki które działają zwiotczająco na mięśnie okołokręgosłupowe. Bierze się je przeważnie na noc, ale mają "podwójny" etap uwalniania substancji czynne, tak że "trzymają" i w na drugi dzień, ale słabiej. Jeśli mięśnie się lekko rozluźnią, ból jest mniejszy. Działają jako "odpowiednik" masażu, tam gdzie go nie można zastosować. Siemanko ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość StandingWoman
Witam wszystkich, dawno juz tu nie pisalam, obecnie jestem juz jakies 3 miesiace po operacji i wstawieniu DIAMa (Czuje sie lepiej, bez watpliwosci, ale nadal moze na siebie uwazac. Teraz sie szykuje na rehabilitacje, i jestes ciekawa czy moze ktos z was byl lub cos slyszalam na temat osrodku/kliniki rehabilitacji Nowy Dwor? Pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskus
Czytam i czytam te wasze wypowiedzi i musze powiedzieć jedno ( sam mam dyskopatie) jednym słowem mamy prze.j.ebane. Co nie zrobimy to i tak się tego cholerstwa nie pozbędziemy. Nie oszukujmy się. Nasze zmagania z rehabilitacją czy to z neurochirurgami nie przynoszą nam efektu na który czekamy Bóg wie jak długo. Bogdan napisał ze cieszy się ze nie ma Nowotworu, otóż Panie Bogdanie ja powiem tak , chciałbym miec nowotwór bo wtedy jest przyjanmniej szanse na zycie bezbólu. A w tej cholernej dyskopati nie ma. Ja powiem ze nie wiem jak długo bede się tak meczył . NIE wiem na ile mi starczy sił. Bo ta choroba zabija nas od srodka.Wiem co mowie. Jak ktos sie nie zgadza to ok , jego sprawa , alae prawda jest taka ze nic nam nie pomoże? A może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko;) Przyznam się, że nie pamiętam, gdzie tak napisałem, ale mniejsza o to. Dyskus jest takie powiedzenie "Dobrze jest tam, gdzie nas nie ma." Przemyśl !!! Zastanów się jakby to czytała osoba, zmagająca się z jakimkolwiek nowotworem !!! Z widmem nieuniknionego w oczach. Widziałaś kiedyś takiego chorego? Pewien jestem po tym co piszesz, że nie. To jest dopiero cierpienie fizyczne, psychiczne, boli bezsilność. Ty możesz łyknąć tabletkę Pani Goździkowej i masz spokój na jakiś czas i możesz jakoś tam zaplanować coś na przyszłość. U tych osób, jest zupełnie odwrotnie. Walka z bólem, ze swoją psychiką. Trochę przesadziłeś moim zdaniem. Piszesz, jakby Ciebie tylko dotknęła jedna z najgorszych chorób na świecie. Pisząc takie rzeczy robisz coś zupełnie odwrotnego, niż cel takich for jak to. To ma być wsparcie, kop, impuls do działania, zagadanie o głupotach, żeby nie myśleć tylko o chorobie. A taka wypowiedź, jeśli przeczyta ktoś, kto dopiero zaczyna drogę z tym schorzeniem i dowiedział się, że ma dyskopatię, to pomyśli sobie - wziąć, tylko świeczkę, prześcieradło i szukać najbliższego cmentarza. Nie tędy droga, jeśli chce się normalnie żyć. Choroba i ból fizyczny swoje, ale psychika i podejście do tego swoje. Pomyśl nad tym. Bo jak będziesz się tak użalał nad tym, to daleko nie zajdziesz. Całe życie to jest ból. Tylko trzeba go oswoić i poskromić - czego Ci życzę Siemanko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icemario
do Dyskus===>>> kazdy ma prawo do swojego zdania ;) ja tam sie ciesze ze wstawili mi implant dysku i teraz skonczyly sie moje klopoty z kregosupem (3lata bolow!) :D zycze wam tego samego co mi sie przytrafilo ;) ...tzn.nie problemow z dyskiem ale calkowite jego wyleczenie! :D mam do was jednak jedno pytanie: czy ktos z was zna sie na prawie ubezpieczeniowym? pytam dlatego bo jak juz wczesniej wspominalem mam problem z przyznaniem odszkodowania przez PZU. dzisiaj odebralem decyzje w ktorej jest pelno paragrafow i jedno co wyczytalem to ze nie moga ustalic na ile mialem uszkodzony dysk przed wypadkiem i pisza ze w ej chwili jest uszczerbek na zdrowiu 8% minus poprzednis stan przed wypadkiem 8% wychodzi 0 (zero) wyplaty odszkodowania :( chcem ich podac do sadu bo takie mi przysluguje prawo. jezeli ktos z was zna sie na tych sprawach i moglby mi pomoc to bylbym wdzieczny a ksero pisma ze szczegolami moge przeslac e-mailem. pozdrawiam goraco dyskarzy!!! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dyskomanka
DO DYSKUSA! Nie grzesz czlowieku! Nie masz pojecia jakie sa bolesci po chemii. Wszystko boli ,od gadla do odbytu.Zdycha sie mimo garsci lekow na system trawienny.Nie ja to przezyłam, lecz bliska mnie osoba. Dzisiaj odebralam MR,mozna sie zalamac,mam przepuklinę,wypuklinę i wpuklinę ,łącznie w 7-miu kręgach.Bole ostre mam od dawna, ale teraz dopiero udalam sie do lekarza. Poprzednie wizyty konczyly sie na dawaniu mnie lekow p-bólowych.Od miesiaca cwicze codziennie 2x po 1godz.,dzieki temu chodze jeszcze jako tako. Czasami przechodzi bol ,ale na krótko.Ciekawa jestem co powie neurochirurg,ale jestem dobrej mysli.Licze bardzo na rehabilitacje, a w razie koniecznosci na operację. NIe załamuj się,nie przeklinaj bólu,staraj się spokojnie go znosić,będzie lżej.Ćwicz i mało jedz. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskus
Gdy ja dowiedziałem się że mam dyskopatie dwupoziomową również miałem takie podejscie jak wy, użytkownicy forum. Tzn. miałem nadzieję ze z czasem bedzie lepiej , tym bardziej ze moje przepukliny wg neurochirurgów nie są zbyt duże i na dzien dzisiejszy nie operowaliby. Tak zyje już 2 lata ,przez ten czas cwiczen dzien w dzien , byłem na oddziale rehabilitacyjnym przez miesiąc , również miesiąc w znanym osrodku rehabilitacyjnym , korzystałem z usług kilku doswiadczonych rehabilitantów i powiem, napisze tak. 2 lata i około 15 tys. zł pozniej i niezliczonych zapewnieniach ze bedzie lepiej szlag mnie trafia ze Ta choroba mnie dopadła. Bo od teg czasu ból nie zmniejszył się ani na chwile , zyje z nim cały czas , daltego mój poprzedni post był moze troche nieprzemyslany , ale jak sobie pomysle jakie to ludzie mają choroby z których są w stanie wyjsc to zazdroszcze im , ponieważ dyskoaptia jest choroba z ktorą się nie pozegnamy , niestety takie są realia. A osoba ktora pierwszy raz wchodzi na forum musi miec to rownież na uwadze, z jaką chorobą ma doczynienia. Jestem otwarty na dalszą dyskusję Zdrowia zycze bo jest Ono najważniejsze. ( szkoda ze za pozno sie o tym przekonałem :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko;) Dyskus. Z tonu Twoich postów, bije zwątpienie i rezygnacja. To nie jest dobrze i właśnie takie fora są po to, że udowodnić, że może być zupełnie inaczej niż nam się to z pozoru wydaje. Najgorzej jest zamknąć się w sobie i wyolbrzymiać naszą chorobę. Jeśli byś poczytał uważnie i dokładanie wypowiedzi użytkowników, a n ie tylko wyrywkowo, to co akurat Ciebie absorbuje, wiedział byś, że całkiem normalnie da się z tym żyć, czy to bez zabiegu, czy po nim. Piszesz z przejęciem, że masz dwupoziomową dyskopatię, o której się dowiedziałeś 2 lata temu. 2 lata, to jestem po zabiegu. Ja na poziomach "L" mam na każdym pjm, do tego doszły w badaniu MR z początku roku 3 na poziomach "C". A wydaje mi się sądząc po objawach, że albo się powiększyły, albo doszły nowe. O swojej dyskopatii wiem - podkreślam wiem, bo kręgosłup bolał "od zawsze" od 15 lat. Przypuszczam, że większość piszących również ma podobny staż. Dyskopatia jest chorobą z którą trzeba się nauczyć żyć, a nie roztrząsać że się jest chorym. Na bóle składa się bardzo wiele czynników, min nasza psychika, bo stres i nerwy powodują napięcie mięśniowe, co potęguje objawy neurologiczne. Wbrew pozorom wydawałoby się, że to nie ma związku - a jednak i dość istotny. Wdać, też, że trochę jesteś zamotany w tym wszystkim i nie wiesz, za bardzo co z tym wszystkim zrobić. Bo próbujesz, a wszystko jakby dalej stoi w miejscu. Stąd marazm i myślenie, że się nie da. Da się wszystko, tylko trzeba odpowiednio i przede wszystkim z wiarą podejść do tego, a nie zakładać z góry, że mam dyskopatię i już pies pogrzebany. Spróbuj i innych specjalistów, jest na prawdę mnóstwo. Tylko tu się pojawia następny problem, czy jeśli neurochirurdzy nie zakwalifikowali Cię do zabiegu, bóle masz spowodowane dyskopatią. Spróbuj zacząć jakby od nowa. Poszukaj na prawdę dobrego specjalisty, języka możesz zasięgnąć na różnych forach tematycznych. Zrobić dokładne badania i zobaczysz co z tego wyniknie. Wracając do funkcjonowania w dyskopatii, poczytaj posty Bolesnego. On nie miał zabiegu, a jaki optymizm bije od niego i raczej nie należy do ludzi oszczędzających. Ja jestem "po" i też raczej nie siedzę i nie dumam nad sobą. Jeżdżę na rowerze, gram w piłę, łażę po górach, po drodze jeszcze "przeszedłem" - dosłownie - zawał. I dalej funkcjonuję normalnie. Piszesz, że osoba która wejdzie pierwszy raz na forum, żeby wiedziała z czym do czynienia. W porządku, tak ma być. ALE ona potrzebuje wsparcia i WIARY w to, że można i DA się z tym normalnie żyć. Pomyśl co jest lepsze, jeśli wchodzisz na forum i czytasz rzetelne wypowiedzi, że ludzie funkcjonują i robią wszystko normalnie, że mogą chodzić do pracy, uczestniczyć w życiu tak jak do tej pory. Oczywiści są ograniczenia, ale po grypie też takie masz. Czy jak przeczyta posta - "mam dyskopatię, to ciągły ból, bezsens, wolę mieć raka". Przecież to tylko dobija ich, a przede wszystkim Ciebie. Jest wiele metod leczenia, musisz znaleźć tą dla siebie. Po to jest forum, żeby Ci podpowiedzieć.. Siemanko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskus
Panie Bogdanie pewnie ze w moich wypowiedziach można wyczuć rezygnacje i zwątpienie. Bo z czego tu się cieszyć :( Pisze Pan zeby poszukać porady od inncyh specjalistów , to ja pozwole sobie zapytać u jakich? Byłem już u 2 neurologów , ci to wogóle się nie znają na dyskoaptiach , potem 3 neurocirugów , gdzie każdy odradza zabieg bo jestem młody i ponziej moze być gorzej) po zabiegu) miałem kontakt z 5 fizjotereoputami , ktorzy nic pozytywnego nie wniesli w moje zmagania z chorobą. Wzmacniałem przeważnie u nich miesnie głebokie brzucha prze ten czas i na nic mi sie to zdało bo mój stan robi się coraz poważniejszy. Ostatnio ból schodzi coraz niżej. Byłem również u Reumatologa by potwierdzić lub wykluczyć choroby reumatologiczne. Na szczescie reumatolog wykluczył je. Pozatym mam poroblemy z wzwodem od jakiegos czasu, wiem Pan co to oznacza dla młodego meżczyzny??!! Dlatego zapytam do kogo jeszcze miałbym sie udać? Druga sprawa pisze Pan ze ludzie z dyskopatią normalnie funkcjoinują , cieszę się ale nie każdy przypadek pozwala na normalne funkcjonowanie. Mnie ta choorba uniemożliwa prace , oraz dalszą naukę , w takim stanie nie nadaje się do prostych czynnosci dnia codziennego. Wiem ze psychika odgrywa tu dużą rolę , dlkatego staram się nie popadać na huraoptymizm do tej choroby bo juz nie raz sie zawiodłem i to pewnie jeszcze bardziej mnie przygnębiło. Prosze sobie wyobrazić ze jest Pan młodym meżczyżna przed 30 , i tak Pan obserwuje świat dookoła, ludzie dookoła pracują , rozwijają sie , zakłądają rodziny , po prostu zyją a Pan nie ma pracy , nie ma zdrowia , rodziny Pan nie założy bo jest Pan impotentem i wydał Pan ostatnie oszczednosci na powrót do zdrowia, który nie nastąpił. I skad tu mam czerpać wiarę i nadzieję? Gdzie się udać po pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko ;) Przede wszystkim NIE "pan", bo drugiego zawału dostane0 :P :D Mam nadzieję, że nie siadłeś na laurach i będziesz czekał co się stanie. Uwierz mi miałem do czynie z wieloma ludźmi, którzy już byli w totalnej depresji, włącznie z myślami samobójczymi, tera śmigają jak małolaty. Są przepadki, tudzież bardzo częste, błędnego prowadzanie przez lekarzy od pierwszych początków dyskopatii. Jeśli jest zła diagnoza na początku, to później się to ciągnie za człowiekiem, dokąd czegoś z tym nie zrobi. Na prawdę, to jest częste. Dziwne jest to, że lekarz nie kwalifikuje Cię do zabiegu, jak masz problemy ze wzwodem. To może [ale nie musi] być objaw ucisku na nerwy w okolicach L5/S1 Wejdź sobie w ten link i w ostatnim poście w "schowku" przeczytaj sobie >>>> http://renbog.c0.pl/forum/viewthread.php?thread_id=20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obcięło posta nie wiem czemu :D:D:D Siemanko ;) Przede wszystkim NIE "pan", bo drugiego zawału dostane0 :P :D Mam nadzieję, że nie siadłeś na laurach i będziesz czekał co się stanie. Uwierz mi miałem do czynie z wieloma ludźmi, którzy już byli w totalnej depresji, włącznie z myślami samobójczymi, tera śmigają jak małolaty. Są przepadki, tudzież bardzo częste, błędnego prowadzanie przez lekarzy od pierwszych początków dyskopatii. Jeśli jest zła diagnoza na początku, to później się to ciągnie za człowiekiem, dokąd czegoś z tym nie zrobi. Na prawdę, to jest częste. Dziwne jest to, że lekarz nie kwalifikuje Cię do zabiegu, jak masz problemy ze wzwodem. To może [ale nie musi] być objaw ucisku na nerwy w okolicach L5/S1 Wejdź sobie w ten link i w ostatnim poście w "schowku" przeczytaj sobie >>>> http://renbog.c0.pl/forum/viewthread.php?thread_id=20

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dalej nie wkleja :D Tu masz dalszy ciąg Musisz kliknąć, żeby powiększy obrazek. napisz skąd mniej więcej jesteś, może coś wspólnie wykombinujemy. Tu są ludzie z całej Polski mają namiary na specjalistów. Tam gdzie ja miałem zabieg, przyjeżdżali z całej Polski, nie patrząc, że to po przekątnej na mapie. Wracając do choroby. Ja taż dowiedziałem przed 30-stką, a pisałem przed 20-stką. Pisał tu na forum chłopak, student bodajże AWF-u, też operowany tam gdzie ja, to był chyba marzec, albo kwiecień tamtego roku, a w wakacje śmigał już po Mazurach na obozie kajakowym. Chłopie wszystko można tylko trzeba chcieć i odpowiednią drogę znaleźć. Albo dostać takie "kopa" z zewnątrz, żeby zaskoczyć do działanie. Siedzenie i myślenie, tylko pogarsza Twój stan. Chcesz jakieś pomocy od nad, to w miarę naszych możliwości na pewno pomożemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i dziękuję wszystkim za wsparcie. Jestem świeżo po wizycie u neurochirurga z jednej strony ulżyło mi bo ponoć mam dużą szansę uniknąć skalpelka dok po obejrzeniu płytki z RM twierdził "źle to wygląda " ale po badaniu gdzie żadne ruchy nie powodowały bólu i skłon na wyprostowanych kolanach do podłoża jest wykonalny przeze mnie zalecił masaże,wkluczenie ruchów skrętnych umiejętne podnoszenie na ugiętych kolanach, leki no i tyle na razie. Zastanawiam się tylko skoro stwierdził że przepuklina gł.5mm to dużo to czy to nie jest odwleczenie w czasie i tak nieuniknionej operacji ? POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskus
Bogdanie , przejrzałem zawartość schowka ale nic nowego nie znalazłem. To co tam jest zamieszczone niestety jest mi znane. Przy moich wizytach u neurochirurgach , oczywiscie mówiłem o problemie z " męskością" ale wg nich to co przestawia rezonans oraz zdjęcia RTG nie wskazuje na tak duże prostruzje by powodowały problemy ze wzwodem , jednak w 100% nie wykluczyli tego. Teraz rozważam wiytę u jakiegoś dobrego urologa , ciekaw jestem co ten powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskus
Bogdanie , przejrzałem zawartość schowka ale nic nowego nie znalazłem. To co tam jest zamieszczone niestety jest mi znane. Przy moich wizytach u neurochirurgach , oczywiscie mówiłem o problemie z " męskością" ale wg nich to co przestawia rezonans oraz zdjęcia RTG nie wskazuje na tak duże prostruzje by powodowały problemy ze wzwodem , jednak w 100% nie wykluczyli tego. Teraz rozważam wiytę u jakiegoś dobrego urologa , ciekaw jestem co ten powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dyskus
tu znowu ja , w wypowiedzi pana pojawiło sie coś takiego : " tera śmigają jak małolaty" tu chce zapytać czy to zasluga zabiegu operacyjnego czy może rehabilitacji? Btw. Ja też jestem w totalnej depresji z czarnymi myslami. Jestem z pomorza okolice Gdanska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siemanko :D:D:D:D Dajesz po zaworach :D:D:D Raz bogdan, raz "pan" :P :D U mnie na stronie już byś bana dostał, jakbyś mi napisał "pan" :P:D Pisałem, Ci że może być błąd we wstępny rozpoznaniu i to może się ciągnąć za Tobą. Kiedy miałeś robione MR ? W dyskopatii nasz stan może ulec zmianie w ciągu godziny, po to są badania kontrolne, a przy stwierdzonej dyskopatii i schorzeniach narządów ruch lekarz ma obowiązek nawet raz na miesiąc skierować na MR. NFZ to pokrywa. Przynajmniej w tym roku tak jest. Jadąc dalej, jak korzystałeś z usług AM w Gdańsku, to nie słynie ona z dobrej opinii przynajmniej wśród tych dyskmenów, z ktorymi utrzymywałem kontakt. Co do diagnostyki obrazowej, RTG raczej nic nie daje przy naszym schorzeniu. Najdokładniejsze jest chyba w tej chwili MRI. ALE ono stanowi TYLKO pogląd, najważniejsze jest badanie neurologiczne i stwierdzenie jakie są objawy. Na podstawie objawów dok decyduje o metodzie leczenia. Pjm nie musi być duża, żeby robić ucisk korzenia, może uciskać worek oponowy, a ten korzenie. To tylko moje dywagacje, bo ja miałem podobnie. Teraz to tej Twojej wypowiedzi "pana" :P Większość śmiga p zabiegu, ale masz namacalny dowód na stronie, w postaci Bolesnego, że można i bez zabiegu, tylko trzeba odpowiednie dopasować metodę leczenia, a to wiąże się z odpowiednim "dopasowaniem" doka. Może się ktoś odezwie z Twoich okolic, jeśli nie postaram się poszukać coś w pobliżu. I pamiętaj, żeby zacząć jakiekolwiek leczenie i wzięcie się za siebie, musisz zmienić nastawienie i tok myślenia. >>>>>>Agilla74 Wszystko zależy od umiejscowienia pjm. Możesz mieć 3mm i nie będziesz mogla ruszyć nogą, a możesz 10 i nie będziesz czuła żadnych objawów. Jeśli dok zalecił leczenie zachowawcze po badaniu neurologicznym i nie masz objawów kwalifikujących do zabiegu, to tylko się cieszyć :) ;) Tylko musisz być ostrożna ! Siemanko :P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabbana
Witam. Tak dzisiaj wpadłam poszukać czegoś na temat przepuchliny i widzę że temat jest szeroko rozwinięty. W marcu w pracy szłam do szatni,było ciemno i rozwalone druty na posadzce.Poślizgnęłam się i uderzyłam lewym kolanem w betonowe płytki.Maści,opaska uciskowa i dałam rade pochodzić miesiąc.Potem 3 tygodnie zwolnienia i wizyta u ortopedy,po usg kolana ogólnikowo zmiany przeciążeniowe w stawach kolanowych, zaburzenia echogeniczności w więzadle i zgrubienia na maziówce. To na dobry początek. 28 czerwca pojechałam na rano do pracy,o 6,20 już była karetka,miałam niedokrwienie mózgu z paraliżem lewej strony twarzy i niedowładem lewej ręki. W szpitalu ciągnęłam za sobą lewą nogę ale zwalałam to na ból kolana. W sierpniu z nogą już było tak źle że nie byłam w stanie chodzić samodzielnie,seria zastrzyków i w końcu tomograf. Pojutrze jadę do neurochirurga-wypukliny krążków międzykręgowych ,zwężająca otwory międzykręgowe, na L5/S1 centralno-lewoboczna przepuchlina uciskajaca worek oponowy, przemieszczająca korzeń nerwowy,zwężająca otwór międzykręgowy i zachyłek boczny. Mam 35 lat- tylko żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×