Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość izaB

rozstalam sie, tesknie, on niby tez-milczy,odezwac sie znów...?

Polecane posty

Gość izaB
wiesz, mozna sie nie meczyc, postawic ultimatum w prawo albo w lewo,rozmówic sie ostatecznie i jesli powie że to juz koniec poprosic o to żeby nie pisał, nie dzwonil, nie mieszał w głowie i zajać sie powaznie swoim życie. uprawiac sport, zapisac sie jakies kursy - zapełnic tak dzien by nie miec siły i okazji na myslenie, wspominanie, czytanie listów, oglądanie zdjęć. każdy sie meczy na swoje życzenie, ja także jestem tego żywym przykładem. a moze boimy sie tego że odpowiedz bedzie niesatysfakcjonująca i zniknie nadzieja... ? hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziaruniuuuuuuuuu
w relaksie pisza o ludziach co wlanis ekochali sie oboje, potem odeszli i po tyluu latach zeszli sie. Ale po co tracic czas lepiej byc ze soba i kochac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iza masz zupelna racje..Meczymy sie ale moglybysmy latwo i szybko to rozwiazac..Wystarczyloby wlasnie spotkac sie pogadac postawic ultimatum. Skonczylaby sie niepewnosc,ciagle czekanie itd. Ale boimy sie, bardzo sie boimy ze odpowiedz bedzie\'nie, to koniec\'..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pierwsze stwierdze teraz i mnie się tyczy - rozstałem się ze swoją miłością :( teraz jestem prawdziwym singlem i muszę sie trzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
a mi jakos z kazdym dniem lepiej, choc i tak ciężko. co wieczór o nim mysle, ale zaczynam sie godzic z losem. nic nie dzieje sie bez powodu, widocznie tak ma byc. juz nie płacze, odganiam złe myśli -zaczynam własnie w ten sposób do tego podchodzic. juz ponad miesiac sie męcze, próbowałam cos robic ze swoim życiem i nadal próbuje. nie ma co, trzeba sie trzymać !!! pić, tanczyc i nie myśleć o tym co boli, tylko o tym co cieszy !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
:-) choc to takie trudne, no nie,,,, dopóki nie widuje go z innymi dziewczynami to jakos sie trzymam. boję sie ze w koncu uzna że juz czas zacząć umawiac sie z innymi i serducho mi pęknie, może i ja poznam kogos kto chociaz w kilku procentach złagodzi ten ból to juz bedzie dobrze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
ale i tak nie wyobrazam sobie nawet tego :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
Natia ja tez w to nadal wierze podswiadomie agusia nie tak łatwo zapomniec, nagle przestac pisac tak z dnia na dzien - ciagnie i to strasznie :-( ja sie tez z trudem powstrzymuje co wieczór żeby nic nie naskrobac, chociazby kolorowych snów... on twierdzi ze nie chce z tobą byc ale pewnie i tak tęski wiec pisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
może robi to nieswiadomie, poprostu ma potzrebe napisania wiec to robi , nawet sie nie zastanawie że później o tym myslisz, że cie rani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
mój tez mi wysłał w niedziele buziaka. dziwne bo jakos tego nie robił nawet jak bylismy w związu. w realu mu chyba starczało heh dzwiny ten swiat, dziwni ci faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
no rzeczywiscie to troche dziwne, szczególnie jak twierdzi ze nie chce z tobą byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
a ty siedzisz i myslisz o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
o to to juz trzeba by było zapytac twojego chłopaka, jak napisze cos takiego to sie zapytaj po co ogl zdjecia skoro juz nie chce z tobą byc - wtedy bedziesz wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
Natia tez tak mialam w poprzednim związku. niby razem strasznie ale osobno nie do wytrzymania. po 4 latach dalismy sobie spokój. teskniło sie ale wiedzielismy że w przyszlosci jak razem zamieszkamy taki układ nie wyjdzie, rozwiedziemy sie i tyle o ile nie pozabijamy. długo tesknilismy, wracalismy, rozstawalismy sie, płakałam, on chodził smutny, ale taka decyzje podjelismy ostatecznie. i wtedy pojawił sie tomek - dym myslałam ze juz nigdy nie zapomne :-( i teraz tesknie za tomkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
to nie takie proste. takie cos raczej czesto sie nie zdarza :-( z tamtym sie długo psuło, długo tęskniłam po rozstaniu. nikt nie miał szans dopóki nie pojawił sie tomek. tamten był moim 1 chłopakiem, tomek drugim, raczej jestem stała w uczuciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
tez nie mogłam sobie wyobrazic że nie bedziemy razem, myslałam że i tak do siebie wrócimy, ale jakos nie - przez ponad rok i dopiero wtedy pojawił sie ktos inny. i tez poznany w głupi sposób. wpadl mi w oko w lokalu. znajomi juz tak zakrecili że on sie o tym dowiedzial, tez mu sie spodobałam, zdobył nr tel, zadzwonił, spotkalismy sie - ja z dystansem do tego podeszlam bo sam wygląd to nie wszystko i nagle wsiakłam w tą znajomosc - nie spodziewałam sie tego, bo jeszcze tydzien wczesniej rozmawiałam z moim ex i wydawalo mi sie że chyba do siebie wrócimy... a po kilku dniac spedzonych z tomkiem juz nie miałam ochoty wracac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
agusia pierwsza milosc liczy sie tylko do drugiej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
ja wychodze z założenia że może gdybym poznała tomka przed tamtym to własnie on by był tą pierwszą miłoscia :-) teraz tak pisze a kiedys wydrapałabym oczy gdyby ktos mi powiedzial że kiedys zakocham sie w inny i bede pisała takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
w naj mniej spodziewanym momencie. ja wyszłam z domu w ostatniej chwili, nic mi sie nie chciało, i milosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
moze akurat poteskni jeszcze i wróci, zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
ja tez, ale potem niespodziewanie wschodzi słonce i znow chce sie życ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
dzisiaj znowu robie podchody i ide do lokalu do ktorego on systematyczne przychodzi. mam nadzieje ze i dzis bedzie. zaraz zaczne robic sie na bóstwo :-) jak naprade nic ma juz nie być, niech chociaż zapamieta mnie z dobrej strony - tzn ładnej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izaB
moje słowa być może pocieszą wszystkie czekające kolezanki. które w dodatku przeczytały topik koniec złudzen.. a więc to ze sie chłopak nie odzywa wcale nie znaczy ze nie kocha i nie teskni. wczoraj mój tomek powiedział że kocha, tęskni i że dzis przyjedzie na rozmowę. uznał ze przeciez było tak pięknie, dobrze miedzy nami i nagle wszystko sie skonczylo. nie widzial co robic, próbował na poczatku mnie odzyskac, ale bylam niedostepna, wiec uznał że to koniec. to dobry chłopak, jezeli naprawde sie odezwie i wszystko wroci do normy bede 100 razy bardziej wyrozumiala i milsza niz kiedys !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×