Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Jogurt waniliowy.

Do osób, które perfidnie zdradzili, zdradzają i jeszcze piszą o tym na forum!!

Polecane posty

Powiedźcie mi, czy nie lepiej jak już jesteś z kimś, poprostu z nim/nią zerwać? Niż zdradzać i jeszcze pisać o tym na forum? Wydaje mi się, że jeżeli zdrada ma miejsce to znaczy, że w związku naprawdę jest coś nie tak. Nie lepiej porozmawiać, dojść do jakiś wniosków, a nie odrazu rzucić się na żywioł i poprostu zdradzić, tak perfidnie. Masz myśli o zdradzie? To zakończ związek i nie rań drugiej osoby. Bo ja wolałabym, aby facet ze mną zerwał, niż zdradził. Ci którzy zdradzili lub nadal to robią, nic was nie tłumaczy. Jeszcze bezczelnie piszecie o tym na forum. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilek___
Nie truj ludziom dupy, tylko zrób w koncu jakiś obiad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem zaa do kitu
z takimi osobami. A jakby ktoś pytal jestem facetem i zdrada nie miesci mi sie w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak se pisze
Jogurt waniliowy, bo nie każdy jest silny psychicznie, dlatego jest jak jest. Wielu ludzi jest słabych, pogubionych, bez wsparcia w sobie czy swoich wartościach, no to ściągają siebie w dół i drugą osobę zdradzając.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie!!! to beszczelnosc!! to nie sa ludzie slabi psychicznie, tylko perfidne szuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętajcie
Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy i zdradzaczy tez odpowiednio pokarze predzej czy pózniej, Zło popełnione przez nich wróci do nich z podwojona siłą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i Bóg ich ukarze, ale za to ból który zadali drugiej osobie zostanie w ich psychice na zawsze (tych zdradzonych) więc naprawde ludzie! oszczędźcie innym cierpień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polineńka
Oj, nie piszcie takich strasznych rzeczy, bo ja ciągle z kimś zdradzam swojego misiunia i teraz przez Was zaczyna mi się wydawać, że jestem okropnie zła. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachandra
oj uwierzcie mi że czasem ktoś zdradza by dowartościować siebie bo przy swoim partnerze nie czuje sie doceniony. Albo zdradza po to by potem łatwiej było mu zerwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pamiętajcie
Polineńka Ty masz tupet , pustaku jeden!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piexie
A jesli ktos nie chce sie od Was odwalic tylko wraca bez konca to , co wtedy? I jeszcze tez was oszukuje utrzymujac kontakty ze swoja eks. Dlatego tydzien temu zdradzilam pocalunkiem i wkladajac reke za majtki koledze:) I nie zaluje, zyje mi sie lzej dzieki temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachandra
mój tez mnie oszukiwał. zdradziłam go gdy wyjechal. i jest mi z tym dużo lepiej. powiedzmy że to dla własnej satysfakcji, taka mała cicha zemsta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piexie
Dokladnie...Teraz jak mnie ten obecny zdradzi, to juz tego tak nie bede przezywac... Ludzie sa okropni, bylam dobra nigdy nie oszukiwalam, a zawsze mi sie za to dostawalo..Zawsze byly jakies drugie na boku..Juz nigdy tak nie bedzie..NEVER Niech sie cieszy, ze sie nie przespalam z tym kolega, bo jakbym miala tyle zlosci co onma w sobie, to pewnie bym to zrobila. Szantazuje mnie, ze to on bedzie decydowal kiedy ode mnie odejdzie, i ze wczesniej musi mi wyciac numer, a na razie nie ma z kim..No to dobrze skurw.... pomyslalam i to zrobilam Absolutnie nie mam zadnych wyrzutow sumienia, nawet czuje pewien power...Tyle krzywd doznalam od mezczyzn, ze pewnie dlatego czuje teraz satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra kobietki, ale jedna sprawa, piszecie, że was oszukiwał etc. więc czemu nie odeśliście, tylko tkwiliście w tym związku., chociaż jeszcze takie coś jak to, że was facet w ciula robi i wy się tym sposobem mscicie, to ok. bo jak widac, zadnemu z was nie zalezy, ranicie i dajecie sobie kopa wzajemnie, by sie odegrac. ale głownie chodzi o zwiazki, w ktoych jest ok...a nagle przychodzi taki dzien jak grom z jasnego nieba i zdrada... i wszystko pryska..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to chyba
jest czasem bardziej skomplikowane... od osoby, z którą zdradzasz, możesz dostać to, czego nie dostajesz od osoby, z którą jesteś w związku, bo są zupełnie inne na przykład... bo relacja jest inna... ale to nie musi koniecznie oznaczać, że jesteś z tym kimś nieszczęśliwa/-y, że Ci nie zależy itd. PS. nie zdradzam, tak sobie tylko rozmyślam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala x
nie zdradzaja tylko te te zdradzone juz nie chca o tym myslec. A wnikanie nic nie pomoze to faceci oni tak maja. Kobiety mysla o konsekwencjach oni o chwili przyjemnosci i zapomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxx
hmm.. jedna aluzja... nie zawsze ta druga osoba da odejść... są sznataże itp... każdy jest człowiekiem.. i ci zdradzający mają też ludzkie uczucia... dla tego biednego misia tkwią w tym, czekając kiedy dorosnie do rozstania... Ja zdradziłam, ale powiem wam, że wolałabym, żeby to mnie zdradzono. Nie zdradziłam z dnia na dzień, ale zdradziłam po dwóch latach kryzysu małżeńskiego, z którego nie mogłam się wyplątać... Zwróć uwagę jogurciku, że tym potworom zdradzającym w większosci nei jest wcale dobrze... mają do wyboru swoje szczęście, czy też szczęście tej ofiary.. a ty co byśzrobiła?? Gdybyś z różnych przyczyn nie mogła odejsć i gdybyś czula, jak życie ci uchodzi w tym zwiazku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala x
ja bym rozmawiala .ostzregla odeszla i zdradial . tylko czy po odejciu to zdrada?????????????????????????? Tak zrobilam najpierw odeszlam ale to on zdradzil mnie zanim odeszlam. Nie chcial rozpadu ale ja juz nie chcialam powrotu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość interpol
Witam, ja rowniez jestem w zwiazku. JEstem w nim od ponad roku i nie zawsze jest kolorowo, czasem nachodza mnie takie myli co by bylo gdybym nie byla z nim ale z kims innym.. mimo wszytko dopoki jestem z nim(nawet jesli przestalabym go kochac) nigdy bym go nie zdradzila, bo to nieuczciwe, a tej drugiej osobie dostarcza tylko przykosci ,sprawia, ze jego poczucie wlasnej wartosci spada do zera. wolalabym uczciwie to zakonczyc, moze przede wszytskim dlatego, ze nie umialabym potem zyc sama ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxx
nie zawsze druga strona słucha, o czym mówisz... widzi tylko siebie... nie zawsze analizuje, co mówisz.... i dlatego są zdradzacze i ich topiki o wyrzutach sumienia... za każdym wydarzeniem kryje sie jakaś historia.. ja nie wierzę, że są źli ludzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo wszystko jestem może egoistką. Naprawdę byłam w 4letnim związku, było mi bardzo źle, facet zrobił mi śmietnik z głowy, byłam molestowana psychicznie, brzydziłam się nim, nie mogłam odejść. Gdy mnie brał na siłe (teraz wiem, że to można nazwać gwałtem) :( zamykałam oczy i chciałam uciec. Nie zrywałam..bo mnie szantażował, a mimo wszystko nie zdradziłam, mimo, że jestem bardzo atrakcyjną kobietą i duże zainteresowanie u facetów. po 4 latach zerwałam z nim! teraz jestem szczęśliwa.. i wiem, że wszystko da się zrobić. Chyba, że was ktoś skrzywdzi, to wtedy rozumiem odpłacić się mu tym samy, ale gdy jest ok związek? jeszcze jedno piszecie, że jestescie z osoba, i może chcecie dostać coś czego ona wam nie da. kurde to znajdzcie taka osobe, ktora bedzie wam w 100% odpowiadac! nie rancie innych. wszystko ale nie zdrada. może i ja troche się jej boje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxx
interpol.. tak.. ja kiedyś też tak mówiłam.. wiesz do kiedy? Kiedy nei spotkałam tej właściwej osoby :P Wiecie co .. ja doszłam do pewnych wniosków... Kiedyś panowała taka moda, że kobiecie - mężatce nie wypadało rozmawiać i zadawać się z innymi mężczyznami... i odwrotnie... jest przysłowie... okazja czyni złodzieja... Kiedyś, gdy był problem w małżeństwie nie myslało się o rozwodzie, bo to było wstydem, lecz myślało się co zrobić, żeby jakosprzeżyć to życie godnie... teraz mamy wolność i każde nieporozumienie rodzi w nas myśli: DLACZEGO MAM W TYM TKWIĆ?? No i net.. 4 lata temu, kiedy zaczęła się moja wędrówka z netem, pewien człowiek mi powiedział, bym uważala z netem, bo to neibezpieczna zabawka.. on stracił przez to żonę.. od tego czasu poznałam innych ludzi i co ciekawe, na palcach u jednej ręki mogłabym wyliczyć, kto nie wpadł w sidła netu.. Na necie poznajemy najpierw duszę człowieka i w tej duszy sie zakochujemy... szybko okazuje się, że ciało jest tylko dodatkiem.. Myślę, że 3/4 małżonków nigdy by nie zdradziło, gdyby nie właśnie net. Net otwiera nam oczy, że coś się źle dzieje w naszym życiu i to niekoniecznie jest nasza wina.. Dostrzegamy, że można życ inaczej, byćnaprawdę szczesliwym... Zaczynamy patrzeć inaczej na partnera.. oddalamy się... poznajemy kogoś, kto nas rozumie, wspiera nas... docenia nas.. i wreszcie wogóle nas dostrzega... czego dawno nei zaznaliśmy w naszym związku... AMEN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że fakt że ludzie wolą zdradzać za plecami niż kończyć niesatysfakcjonujący związek wynika z wygodnictwa i egoizmu. Kobieta chciałaby mieć męża opiekuńczego, wzorowego ojca, dobrze sytuowanego i jeśli nawet fizycznie jej już nie pociąga to ona przecież nie odejdzie do gołodupca na dorobku, który tylko w seksie jest lepszy. Identyczna sytuacja z punktu widzenia faceta: żona musi być dobra gospodynią, matką, najlepiej dyskretną , skromną kobietą i nawet jesli w alkowie wieje nudą to on przecież nie odejdzie do piękniejszej, młodszej kochanki, która ma zazwyczaj o niebo większe oczekiwania (zwłaszcza finansowe) niż żonka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może i racja. i tu zaczyna się walnięte błędne koło :O ale czy warto? ja się boje zdrady, bo kocham całym sercem, po tylu przejściach, kiedy wiedziałam, że sie już nie zakocham, kiedy moje serce nie chciało dla nikogo bić, pojawił się On, skradł je i trzyma mocno. Jestem bardzo szczęśliwa. Może nie jesteśmy ze sobą długo, bo dopiero rok, ale spędzamy ze sobą każdy dzień. 24h na 24h. i wiem, że jakby mnie zdradził..nie przeżyłabym tego.. i jak czytam te posty, jak ktoś sobie z humorem opowiada o zdradzie, to mnie krew zalewa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxxxxxxxxxx
Jogurt waniliowy.. Myślisz, że to sie robi tak poprostu???? Perfidnie i z specjalnie???? to nic innego, jak ucieczka... zła ucieczka, bo normalnego człowieka później wyrzuty sumienia dobijają.. Ja będąc z tym nr 2 nie byłam z nr1. nr 1 nie miał prawa mnei za rękę trzymać, ale mimo wszystko czuję, jakbym zdradziła... żałuję tego, ale teraz rozumiem, dlaczego dochodzi do zdrad. Kiedyś też się wymądrzałam, co ja bym, nie zrobiła, gdybym sie dowiedziała, że ktoś mnie zdradził.. mój mąż teżmnie zdradził. żrobił to w podlejszy sposób... ponieważ on sypiał zemną i zdradził... mało tego.. po tym miał czelność mnie wyzywać od dziwek przez ok 8 m-cy aż się samw wygadał, ze zdradził... Zdradziłam, bo mąż nie chciał dać mi rozwodu.. inaczej bym nei zdradziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×