Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smutkaaa

Dlaczego tak jest?Czy to ze mna jest cos nie tak?

Polecane posty

Gość Smutkaaa

glupio sie czuje piszac o takich rzeczach na forum, ale juz naprawde nie wiem co myslec? w rzeczywistosci jeszcz etrudniej mi o tym mowic, a odpowiedzi ludzi i tak nic nie daja bo brzmia tylko : "no co ty! nie przesadzaj!! wcale tak nie jest!! wszystko z toba ok!" Moj problem wyglada tak, ze jestem samotna. Nie chodzi tu konkretnie o faceta (choc w tej chwili tez go nie mam)bo to inna kwestia, ale o relacje kolezenskie. Mam roznych znajomych, kolezanki, ale to wszystko jest takie do niczego...w efekcie nikt nigdy nie ma dla mnie czasu. wiekszosc dziewczyn albo spedza czas ze swoimi facetami, albo musi sie uczyc, pracowac itp. itd. nie wiem jak czesto inni spotykaja sie ze znajomymi, moze ja mam za duzo czasu wolnego?? ale w obecnej sytuacji powinnam chyba miec ze 100 przyjaciol, zeby nie siedziec ciagle sama, liczac, ze jedna osoba ma dla mnie czas jak dobrze pojdzie raz dwa tygodnie powiedzmy. poprostu nie wiem co ze mna jest nie tak. moze to cos oczywistego tylko ja tego nie widze... wkurza mnie tez to, ze caly czas musze pierwsza cos proponowac i przewaznie i tak znajdzie sie jakis problem...a potem jak sie wkurze i sie nie odzywam to slysze czemu sie nie odzywalas? albo jakies , a moze bysmy poszly/li tu czy tam , a potem i tak nic z tego nie wyjdzie. ja juz mam dosc bycia sama, jesli to moja wina to chociaz chcialabym wiedziec dlaczego tak jest? i postarac sie cos zmienic w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
chyba moglam dac bardziej zachecajacy temat bo na ten nikt pewnie nie odpisze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tyle ze mną pisał
masz odpowiedz: dlaczego nie pisałas, nie odzywałas sie? no własnie, oni nie maja czasu, ale jak maja to widzisz ze chca twego towarzystwa, wysztko z toba oki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barney
w czym problem? powinnaś poznać nowych ludzi i już, nie ma nad czym debatować :) skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
tak jak maja czas tylko, ze nigdy go nie maja. gdybym sie odezwala to pewnie znow powiedzieliby, ze cos musza zrobic i, z emoze innym razem...itp. a z poznanie nowych ludzi to coz...nie jest tak latwo...jak juz zreszta kogos poznaje to jakos mam poprostu o jednego znajomego wiecej i sytuacja wyglada tak samo...ja naprawde nie wiem...nie widze innej mozliwosc jak to, ze cos jest nie tak w moim zahcowaniu, ale no nie wiem...takiego pecha do ludzi chyba miec nie mozna co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie mam znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
to akurat jest nie mozliwe...napewno kogos znasz...;) chocby na tyle, zeby powiedziec czesc na ulicy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nie mam znajomych
;(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie mam znajomych
No właśnie tylko tak znam: "żeby powiedzieć cześć". A poza tym to nic o tych ludziach nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
Kompletnie nic? gdzies ich przeciez poznalas/es wiec cos musisz wiedziec? ja o swoich wiem, tylko co mi ze znajomych, ktorych nigdy nie ma...juz swira dostaje siedzac ciagle sama...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie mam znajomych
Poznałem ich głównie na kolejnych etapach nauki, ale znajomości kończyły się wraz z końcem pewnego typu szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
a teraz dalej chodzisz do szkoly? moze powinienes wykazac troche inicjatywy i zainteresowac sie kims? sprobowac sie czegos dowiedziec, zamiast powiedzie ctylko czesc na ulicy zapytac co slychac itd.? zreszta ja nie jestem chyab najlepszym doradca ;) w poznawaniu ludiz nie mam wprawdzie jakichs wybitnych problemow, ale potem jest juz gorzej (jak w temacie :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w ogóle nie mam znajomych
Jestem już po studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tyle ze mną pisał
z zycia wiem, ze potem to jets tak, ze zycie dzieli sie na prace i ukochanego. Owszem sa wypady, znajomi, ale raczje tacy wspolni, lub tacy na doczepke. Wiele par jedzie na impre do kolejnej pary, itp a tak aby isc gdzies sammeu z kims innym np znajoma, na to nie ma czasu, kazdy ma prace, zobowiazania, jak ma czas dzieli go z ukochanym, ja sie nie dziwie:) poza tym co isc ze znajomym i co? sluchac jak innego obgaduje to nie dla mnie owszem isc na wystawe to ok, czy tam na cos podobnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
no tak to wychodzi na to, ze bez faceta moje zycie skonczone? to jest wlasnie to co mi sie nie podoba...co powinnam w takim razie zrobic jesli nie mam faceta i nie chce miec tylko po to, zeby moc gdzies wyjsc? kurcze jak tak zaczelam myslec to naprawde wychodiz na to, ze wszyscy znajomi kogos maja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tyle ze mną pisał
wlasnie sa koebiety co maja faceta by gdzies wyjsc, z kim pojechac. sa ze soba nieraz lata cale. no bo tak fajnie. ale to ani milosc, ani zwiazek. potem tacy rady i oceny daja, czy ona kocha, czy leci na slowka, czy leci na kase. jak mozna ferowac wyrok nie sluchjac co mowi sam oskarzony. zreszta oni z nia nie beda, zatem ona kocha a ktoras tam mowi wiesz jak ona cie pokochaaa:O o matko, jak nie bedzie cie chciala tylko dla ukladow, o boze:O to wiesz macie sznase. drugi wiesz ona mloda, za 3 lata kopnie cie, wezmie kase, bedzie miec uklady exowa: ja ci urodizlam, a ty co mlodej se szukasz ty tyt wiedzma wyklina i biedny facet co mysli? wlasnie nie secem ktore mu prawde powie, ale rozumem:) potem sie mnie pyta jak sie wiedzie? to ja okey to on ona mi nie ufa nie mowi o tym jak jets u niej a po co mam mowic jak zaraz czeladka mnie oceni ze wtykow szukam Zrestza on ma swoje problemy, po co mu jeszcze moje:) ale swoimi ma sie ze mna dzielic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
ja nie wiem moze malo kumata jestem ale wiele to nie zrozumialam z twojej wypowiedzi..no poza oczywistym wnioskiem chyba, ze albo sobie chlopa posuzkam i skoncze jak reszta albo ...nie wiem co gorsze, ale zawsze mozna miec wymyslonego przyjaciela jak w dziecinstwie, a przynajmniej oszczedzic sobie takiego ...nie wiem jak to nazwac... a co zrobic zeby korzystac z zycia bedac singlem????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 45647572
nie mart sie - tez tak mam :) niby w kolo pelno ludzi ,ale nikt nic nie zaproponuje i jak juz sie odzywaja tzn ze cos chca...widac interesanstwo teraz w modzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
tylko ja tu sie nie martwic?? smutno mi samej..najbardziej nie nawidze nudy..jest tyle super rzeczy do robienia na swiecie...ale samemu to jakos tak...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tyle ze mną pisał
to tez zauwazylam jak cos ccha albo widza korzysci to sie koleguja, glupota na studiach bylo tego nadmiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
to tez prawda jak sie im cos zaproponuje, wymysli zaplanuje, podwiezie przywiezie i jeszcze piwo postawi to odrazu czas sie znajduje...jak tak nie robie wiec moze dlatego zawsze im go brakuje :/ ale to wszystko takie proste jest tak zwalac wine na interesownosc ludzi, na to, ze maja kogos...przeciez wszyscy nie moga tacy byc...bo wychodzilo by na to, z eja tylko taka idealna...sama nie wiem...ale jak tak patrze w okolo to wcale nie widze, zeby ludzie mieli podobne problemy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tyle ze mną pisał
maja tylko o tym nie mowia bylam na koloniach i byla ta osoba kasia dusza towarzystwa rozchytywanaspalysmy obok siebie i ona mowi tak wiesz nie wiem czemu ale mam takie sytyacje ze czuje sie tak z boku mowie jak z boku on ze inni za se soba ja nie, ja obok itp zataklo mnie:) sama widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
ehh moze sie jej zdawalo...albo miala na mysli cos glebszego niz takie powieszchowne relacje...to, ze w towarzystwie byla zawsze w centrum uwagi nie znaczy, ze nie mogla byc samotna...impreza sie skonczy, smianie sie skonczy i zostajesz sama , twoje problemy nikogo nie obchodza..calkiem inaczej jest sie z kims bawic niz przebywac na codzien...mi akurat ani jedno nie wychodzi chyba, z ete zmi sie zdaje ;) ale watpie bo jakby tak bylo nie siedzialabym calymi dniami w domu sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!Przekonałam się ostatnio,że lepiej posiedzieć spokojnie w domku niż z pseudo-przyjaciółmi,którzy są dobrzy tylko wtedy gdy jest dobrze.Boli mnie fakt,że tak można się zawieść na ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
nie wiem czy lepiej bo aj wariuje w domu :/ a ze mozna sie zawiesc to oczywiscie ciagle to mam...choc sa to naszczescie malo istotne sprawy, gdyby mi sie cos naprawde powaznego dzialo nie wiem jak by reagowali...moze bylby czas...narazie to mam wszystkiego dosc nie moge patrzyec jak mi zycie przez palce przecieka chce sie bawic poki moge i korzystac bo niedlugo nie bede miec na to czasu...nie chce sie nad soba uzalac i skarzyc ale juz naprawde mnie to dobija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ostatnim czasie Bawiłam się trochę bo myślałam podobnie jak Ty.Znudziło mi się jednak i nie wydaje mi się,że taki sposób rozwiąże problemy ,które tkwią w nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tyle ze mną pisał
tak ale jej chodzilo o czas w grupie, wypytalam konkretnie rzekla ty masz jedna ale od serca przyjaciolke, ja mam niby tysiace ludzi a ani jednej przyjaciolki. mowila o grze w kosza czy siate, ze ma tyl;ee ludzi lubia ja, ale ona czuje sie z boku to jej slowa a sprawa, ze fajnie jak jest czas zabaw a potem kazdy w domu i wtedy samotnosc to wiem to inna relacja:) tez wiele oosb to mialo a w akademiku ci z dali tym bardziej oj sie nalsuchalam o 4 nad ranem;0 itp:) a korzystac z zycia, hmm jeden rozumie szal, a drugi bycie z ukochana czyli jak mam isc na spcer to najlpeiej bedzie mi on smakowac z Nim:) wiadomo z ukochanym, ale i z przyjacilka, ale inaczej;) jak na wystawe kwiatow to z nim powyglupiamy sie ktos sie potknie, cos przezyjmey razme takie cos scala, wspolne sprawy ale i bycie, to tak po krotce:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutkaaa
no tak , ale zabicie sie to nie jest najlepszy sposob pomysl ile stracisz?? ja bym tam sie nie mogla zabic to zbyt latwe i bez sensu...choc czasem jak wszystko jest tak beznadziejne to az szkoda, ze nie potrafie...ehhh nie warto sie zabijac naprawde...zycie jest do dupy, ale zawsze moze sie zmienic...a ty z tym zabiciem to tak serio czy to tylko taki dobitny nick?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego jesteś tak pesymistycznie nastawiony do życia ?Jest ciężko ,ale życie jest piękne trzeba znależć wewnętrzny spokój .Pogodzić się z sobą samym.Wtedy będzie łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×