Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kurde..... co jest

Paniczny strach przed bramkami w sklepie.

Polecane posty

Gość kurde..... co jest

Wchodzę do butiku, oglądam ciuchy, przymierzam, zazwyczaj nic mi się nie podoba i wychodzę. Mam ze sobą zakupy z innych sklepów, nic nie ukradłam, a mimo to.......... bramka piszczy przy wyjściu:( Ostatnio łapię się na tym ze specjalnie nie wchodzę do Orsay, czy Reserved z obawy, że znowy nażrę się takiego wstydu jak ostatnio:( Bramka piszczy, łapie mnie ochroniarz, machinalnie sprawdza zakupy. Jeszcze raz każe mi przejść przez bramkę, a potem się okazuje, że ona już nie piszczy. Czemu tak się dzieje?? Ma ktoś podobnie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez tak mam:D! Dlatego przez bramki przechodzę wolno...bardzo wolno...Bo tak sobie myśle, że jakbym szybko szła i do tego bramka zaczęłaby piszczeć, od razu ktoś mógłby pomyśleć, że coś mam na sumieniu:p Myślę, że najlepiej się tym nie przejmować;). Zwłaszcza jeśli nie masz sobie nic do zarzucenia;). Tym bardziej, że w wiekszosci sklepów są już bramki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde.....co jest
Może przymierzając ciuch jestem czymś napromieniowana, od tych wszystkich zabezpieczeń i przez to bramka piszczy, bo innego wytłumaczenia nie widzę. To ja robię co mogę, żeby jako tako się utrzymać. Wyniosłam z domu pewne wzorce, które nie pozwalają mi kraść. A mimo to jestem ofiarą takich wyjątkowo przykrych i upokarzających sytuacji:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja wiem, że to nie jest przyjemne...Zwłaszcza, że ochroniarz zwykle traktuje Cię jak złodzieja:o Ale z drugiej strony oni tez sami dobrze wiedza, że w 80% bramka zapiszczała bez powodu;). Myslę, że najlepiej wtedy podejść do tego z humorem;). Inaczej to wyglada;). Bo kiedy bramka zapiszczy, a w Twoich oczach pojawi się strach, wszyscy pomyslą \"O! Tak się boi, pewnie cos ukradła\":p Takie przypadki są częstsze niż myslisz i zdarzają się naprawdę wieleeelu ludziom, więc sądzę, że jak bramka piszczy, to nikt juz nie zwraca na to uwagi, bo często sam padł ofiarą takiej pomyłki;) Nie przejmuj się tym po prostu i podejdź do tego na luzie;)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bramkarz nie ma prawa sprawdzić co masz w torbie :p może zrobić to tylko policja :p ale ochroniarz ma prawo przytrzymać Cię do przyjazdu policji może taka nauczka, że straci niepotrzebnie czas i na niego nawrzeszczysz, że nie pokażesz torby sprawi, że już nie będzie Ciebie przeszukiwał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sososososso
Mi kiedys zapomniano odpiac to badziewie od bluzki. Jak wychodzilam bylo wszystko ok ale jak spowrotem weszlam do sklepu zaczelo piszczec, ochroniarz zaczal mi wmawiac ze to nie polaca i takie tam brednie(dowcipny niby). Ludzie sie patrzeli, bylo mi tak glupio, zaczelam ryczec. Wtedy maj maz powiedzial do niego zcytuje: "Jesli jeszcze raz uslysze jakas uwage na temat mojej zony to ci ta morde rozstrzaskam" Nigdy go takiego nie widzialam, zawsze opanowany, z natury stoik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde..... co jest
Kalinka pewnie, że można podejść do tego na luzie, ale to cholernie przykra sytuacja, jak ludzie patrzą na Ciebie jak na potencjalną złodziejkęP( Niektórzy specjalnie przystają, a w oczach mają stwierdzenie: O złodziejka!! Poza tym wolę pokazać torby z zakupami, bo gdybym miała czekać na policję musiałabym przemaszerować z ochroniarzem przez całe centrum handlowe, żeby się dostać do kantorku, a potem jeszcze czekać na policję. Za dużo nerwów by mnie to kosztowało, a upokorzenie byłoby nieporównywalnie większe. Dlatego wolę uchylić torbę z zakupami i z miną cierpiętnicy poddać się rewizji mojego dobytku:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze nic... Od mniej wiecej 2 miesiecy nawet jak wchodze do sklepu z bramka to piszczy i przy wyjsciu oczywiscie tez. Dla mnie jest to tak krepujace ze po prostu unikam ostatnio sklepy a jak juz to nie biore ze soba torebki tylko kase i karte platnicza-cos musi byc nie tak w torebce lub portfelu ale niemam nic nowego,zadnych nowych kart itp. Niewiem czemui tak sie dzieje,ale strasznie mnie to wkurza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fderfdefed
kurde..... co jest ,nie badz glupia, niech wzywa policje, jeszcze bym go opiepszyla ze sie ociaga. ochroniarz (czytaj bezmozgowiec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle
ze masz cos z garem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przezorny
Nigdy nie idź na zaplecze. Czekaj na policję w miejscu publicznym. Na zapleczu mogą Ci coś podrzucić. Żądaj rekompensaty za stracony czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde..... co jest
Coś jest nie tak z tymi bramkami. Przecież one nie mogą piszeć bez potrzeby, nie da się tego gdzieś zgłosić?? O dziwo w Reserved zdarzyło mi się to już 2x;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem naprawdę, z czego robicie problem. Zdarza się to tak często, że nikt nie patrzy, a ochroniarzom to się nawet nie chce ruszyć zmiejsca. Ja się zawsze grzecznie zatrzymuję i patrzę pytająco na obsługę. Bardzo często każą iść. A jak nie, to razem próbujemy ustalić, co tak piszczy, bo jak stwierdził pewnien uprzejmy ochorniarz, piszczeć będę wszędzie, więc trzeba coś z tym zrobić. W moim przypadku bywa to czasami zabezpieczenie na książca albo kosmetyku. Pan przeciąga to przez takie coś, co chyba rozmagnetyzowuje, a ja dziękuję grzecznie za pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjj
dziewczyny poszukajcie takiej srebrnej cienkiej zylki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja friend tez tak miala, wkurzylysmy sie kiedys bo nie dalo sie juz po prostu wejsc do zadnego sklepu i przetrzepalysmy jej torebke. okazalo sie ze wewnatrz w kieszonce byla przyklejona taka nalepka ze srebrna zylka. po odklejeniu problem znikl. poszukajcie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejjj
i sobie ja odklejcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W przypływie podłego nastroju znęcałam się nad ochroniarzami w sklepach przy pomocy nitki w kalendarzu zakupionym w Empiku. :O Czasami można zawrzeć całkiem ciekawe znajomości. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapitan Jack Sparrow
No

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz zle "zdekodowoano" mi buty zabezpieczone paskiem magnetycznym wszytym do srodka, w efekcie wzbudzaly alarmy w innych sklepach. Udalo sie ustalic co to i zareklamowac we wlasciwym sklepie. Co zrobic? 1. Nie ma sie czym przejmowac, to sie zdarza. Alarm przy wyjsciu to rzadko zlodziej (nie sa tacy glupi), najczesciej czyjas pomylka. 2. Spokojnie zaczekac na ochroniarza. 3. Miedzy bramki wlozyc po kolei (oddzielnie): torbe z zakupami-jesli je mamy, torebke, siebie (wtedy pozostale rzeczy trzyma ochroniarz) - po chwili wiemy co dzwoni. 4. Po czym wystarczy zdjac zapomniane zabezpieczenia z naszych zakupow (pani w kasie) lub zdjac/rozkodowac zabezpieczenie z innego sklepu, ktore przez niedopatrzenie zostalo na naszej juz uzywaniej rzeczy/ubraniu i wzbudza alarmy w innych sklepach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×