kto z was zyje bez seksu w małżeństiwie

gaag nie czekaj tylko sama wez sprawy w swoje rece i zobaczysz co z tego wyjdzie

Ile razy moze się bzykac babka 40-to letnia??? Ile fabryka wydoli i tyle. Jak masz faceta który to lubi to bez ograniczen,wykozystuj moment. Czasem 40-to latkowie są bardziej jurni niz 20-30 latkowie :-( kurcze chyba cos tu nie tak. Mam czekac az mój facet dojdzie do 40-tki ?????? Czy jak ja dojde do 40-tki :-( to kupa czasu :-O

no i znów podjęłam inicjatywę. Ale nie załuję, bo był wspaniały seksik. Stwierdziłam, że przecież to mój mąż i nie mogę sie czaić jak jakas nastolata.

acha! i pierwszy raz od bardzo dawna powiedział mi , że mnie kocha.

moj mezus juz mi nie kupuje roz. Przestal zaraz po slubie. Zapomina o moich imieninach, urodzinach, a na swoje po cichu oczekuje przyjecia niespodzianki. Ciagle mowi ze mnie kocha itp, ale ja bym wolala zeby mi to okazal.

ja sie obawiam ze w wieku 40 lat to moj mezus zapomni co to seks

mój to by mógł 24 godz na dobe, wymiękam - wiecie jak jest? tak źle a tak niedobrze .... te które mają za mało, mówią że mało, te które za dużo, mówią że za dużo - gratuluje akuratnym ps mój małżonek też coraz częściej \"zapomina\", ale nadrabia w swoim mniemaniu chyba w naturze ;) ale ile można ;)

gaag mowilam Ci ze trzeba faceta wziasc w obroty czasami faceci tez sie blokuja, on moze mysli ze ty nie chcesz bo jestes zmeczona opieka nad dzieckiem, albo cos w tym stylu, powodow moglo byc mnostwo Proponuje Ci zebys dzis zrobila to samo, to wtedy moze jego obawy znikna ...

10 miesiecy po slubie ja to od swojego kwiaty dostaje tylko na dzien kobiet ... I jak sie synek urodzil to tez mi przyniosl do szpitala (ale musialam je oddac pielegniarce bo na sali i tak ich nie mozna trzymac) Ale jakos sie tymi kwiatami nie przejmuje ... na tym swiat sie nie konczy. Najwazniejszy jest wzajemny szacunek do siebie.

dzis niestety nic z tego bo maz na dyzurze

Szacunek jest bardzo wazny,ale niech Ci faceci naucza sie tego ze my kobitki lubimy miec DOWODY milosci,kwiatki i inne duperele.Cos malego moze byc i tanie ale zeby to bylo cos od niego i bez okazji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ot spontaniczny podarunek.Czy to nie jest mile. Sex jest wazny,bo nas zbliza ale co to jest prezent??????????????? Na sex mamy se zasluzyc czy co???

hej gaaag widze ze mam cie live,witaj

bim bam bam masz racje, takie spontaniczne prezenty bez okazji sa bardzo mile ...

gaag w takim razie jutro, jak dzisiaj go nie ma

Dokładnie niech nam tylko luby da jakąś tanią pierdołke a juz nam sie humorek poprawia i nachodzi ,mysl " a jednak mnie kocha" Wiecie co mam są sąsiadkę taką 17-letnią małolatę i jej facet w prezencie raz w miesiącu doładowuje jej komórkę,a ona mysli ze to takie romantyczne.Bo chce miec z nią kontakt,smsy na dobranoc i dzien dobry---czyli pełna kontreola :-)(nie jest facet w ciemie bity) Kurcze teraz młodziez nie kupuje kwiatuszkąw pluszaczków oni se komórki z miłosci doładowują :-) :-) :-) bosche ten swiat schodzi na psy :-(

bim bam bom Ja tez uwazam ze komorki za wielka role odgrywaja w naszym zyciu. Ale z drugiej strony to Ci powiem mialam taki okres w zyciu ze musielismy przez pewien czas mieszkac w roznych czesciach kraju z miom lubym i promocja typu 1 grosz za minute z wybranym numerem, byla niezastapiona. Wtedy internet nie byl tak popularny i ogolnie dostepny jak teraz. Ale jest to faktycznie pewna forma kontroli

dopiero teraz sie wyrobiłam tzn kapiel małego, uspienie go i ogarniecie domu. Po prostu padam, ale jesli ktos jest, chetnie pogadam.

ok, ide spac. dzis niestety bez meza. Jutro pewnie bedzie zmeczony, bo ma dzis dyzur 24 godzinny i w pracy ma zapieprz.

Bim bam bom, Gaag już Ci pisała żebyś się zastanowiła nad tym ślubem, ja też to sugeruję. Bez satysfakcji seksualnej związek długo się nie utrzyma.... Jeżeli to taki ideał pod innymi względami, to powinien dać się zaciągnąć do seksuologa. Moze to coś pomoże.

nie mowi ze mnie kocha ajestem 7 lat po slubie powiedzial ztylko raz jak urodizllam core 6 lat temu i juz sie do tego przyzwyczaiłam

Powiem Wam ze my kobiety jestesmy jakies takie dziwne. Pragniemy sie zwiazac z \"prawdziwymi\" facetami ktorzy maja silna osobowosc i na ogol nie sa zbyt wylewni w okazywaniu uczuc, a nie z takimi \"maślakami\",którzy sa na ogol bardzo wylewni ale ktorych ciagle trzeba prowadzic za raczke. A potem jak juz trafimy na takiego \"twardziela\", to narzekamy ze nie mowi jak on to nas bardzo kocha, nie kupuje kwiatow i takie tam ...

masz racje, ja studiowałam na babskim kierunku i faceci z moich studiów byli wylewni ale mnie nie pociagali w ogóle. Mój mąż to za to typowy twardy facet- nigdy nie płacze, nie jest wylewny, ma scisły umysł i interesuja go samochody i dłunbanie w elektronice.

Gaag u mnie wlasnie to samo, kumple z mojego roku tez wydawali mi sie tacy nudni, mili do przesady az (ze uzyje brzydkiegoo slowa) zygac chcialo. Facet to musi byc facet, a nie flaki z olejem

Moj facet to jest taka zlota raczka, wszystko potrafi zrobic. Poza tym wydaje mi sie ze szukajac partnera zyciowego, wybieramy sobie kogos na podobienstwo naszego wlasnego ojca. O ile ojciec jest dla nas pozytywnym wzorcem

gaag i jak minal ci wczorajszy wieczór z męzem

wc zoraj było sympatycznie, nie było seksu, bo mąż zmeczony po dyzurze, ale obejrzelismy swietna komedie w tv, pijac przy tym piwko, potem pogadalismy sobie juz w łózku. Wczoraj ja tez nie bardzo miałam ochote, bo poprzedniej nocy dziecko nie dało mi spac. Ale widze poprawe, cóż, wiem ze jesli bede miała ochote na seks po prostu dam mu znak