Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

hej Mloda Mamunia\'-)to fajnie ze juz masz neta,bedziesz tu coraz czesciej;-)na pewno fajnie wygladasz w nowej fryzurze,a Ty skad pochodzisz???pozdrawiam milego dnia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, mamy dziś cudny dzień choc październikowy już! Korzystam z okazji, że tata poszedł z córunią na spacerek i oczywiście musiałam zobaczyc co u Was. Młoda Mamunia, super, że masz już neta w domu, hura! :-) Fryzurkę musisz mieć fajną, prosimy o nowe fotki. Ja jestem w trakcie tworzenia galerii zdjęc na Bobasach i jak będzie gotowa to podam linka. Moja młoda też śpi tylko raz w ciągu dnia, tak między 11 -12 więc nie ma tego czasu za dużo dla siebie. Poza tym jest bardzo ruchliwa i wiadomo jest duzo bieganiny. Ale to wszystko jest super :-) My tez z mężem lubimy zakupy w Ikea. Mycha 22, trzymaj się ciepło i fajnie, że się odezwałaś w niedzielę. Pozostałe dziewczyny, do pisania. Pa i miłego dnia. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam !! ( pochodze z Psar kolo Będzina) ale teraz mieszkam w Dąbrowie Górniczej( za jakis czas czeka mnie jednak przeprowadzka do CIągowic (kolo Zawiercia) spoko nie?faktyczie zagladam tu czesto, ale niestety nikt nie pisze:( moj mężulek ma teraz popołudnowki wiec siedze z bąblem w domciu:0 po obiadku i drzemce wyjdziemy na spacer szkoda tylko ze nie mam innej mamy do towarzystwa:(..... stad ten pomysl bloga:)mam tylko jeden problem i tu zwracam sie do was drogie mamuski moze ktoras z was tez pisze swoj dziennik?? i moglaby mi udzielic kila wskazowek jak robi sie zakladki, itp bo ja niewiem jak to sie robi;( a chcialabym zalczyc np taki kalendarz albo jakies fajne obrazki..... Tak wiec siedze sobie sama moje dziecko krzatalo sie po domciu jak cien, az zal bylo patrzec ( teraz spi) owijal sie firanka, zerwal mi zaslone i pokladal sie na podloge mowie wam az mi serce sciskalo bo nie ma tu dzieci w jego wieku.....same straszaki( pominmy fakt ze za scian mieszka Natalka ktora ma 10 miesiecy niestety jej mama i babcia to najciekawsze i wscibskie osoby :( nie lubie jak ktos mowi mi co ja robilam od rana bo wygladaja przez okno albo nasluchuja przy drzwiach!!!! HIHI jedyna dostepna osoba na gg to moja tesciowa w tej chwili:( chimero, spectro, olkaa,daff,mamo10, mysica, judyto, paprotko!! co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziecię śpi, a ja wcinam ananasa:)chodzilam dzis zla jak osa.... wiadomo Ci mezczyzni ....nerwy potrafia zepsuc...( mam na mysli tego starszego bo Alus byl dzis bardzo grzeczny) W koncu mam \"Język duwlatka\" Hogg- zaklinaczki dzieci będe czytac cenne rady...moze cos z tego bedzie bo jak dzis widzialam SUPERNIANIE to az mnie dreszcze przeszly:(a takie slodke sa te dzieciaki jak ziewaja w becikach na porodowce.Niewinne, anioleczki, a potem tylko różki rosna... Wczoraj Alek urzadzil sobie\"chrupkowe party\" tzn zrobil mi bajzel, poniewaz rozsypal cala paczke flipsow po pokoju:) mowiewam bosko sie po nich chodzilo.Co sprzatnelam to cos innego rozrzucal i tak w kolko, ale co tam aerobik sie przyda nie?Ledwo co lezal w beciku, a dzis zerwal mi zaslone i wielce tlumaczy mi po swojemu ze ja z powrotem zawiesi...szkoda tylko ze \"troszke\" mu barkuje zeby siegnac hihihih

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to jest, Młoda mamuniu, że dzieci najbardziej lubią te \"bałaganiące\" zabawy. Mój Krzysiu kilka dni temu siedział grzecznie w przedpokoju i spiewał \"Im bardziej pada śnieg , tym bardziej kruszy śnieg bim-bam\" (Słowo prószy chyba wydało mu sie obce). Okazało się, że pokruszył na kuleczki cały styropian, w który była zapakowana lodówka. Koszmar, zapomniałam, że jak dziecko jest cicho, to trzeba zobaczyć, co robi. Wygląda na to, że nadszedł koniec ciepej jesieni. Choc i tak trwała długo, bo pamiętam lata, że od połowy września działały kaloryfery. W sobotę bylismy nad Sosina i ludzie sie jeszcze kapali, choć dla mnie woda była zbyt zimna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam! Ale sie usmialam!!! och te male Krzysie:) fajna sobie zabawe wymyslil:)wyobrazilam sobie takiego malego babla, ktory siedzi i sobie spiewa hihihihi (przeslij fotke Bączka)... Moj syn jakis miesiac temu, tez tak cicho niepostrzezenie poszedl sobie do kuchni wyciagnal z kosza pampersa z kupka ,poczym otworzyl go (niewiem jak skoro pawel mocno go zwiazal)....wymazal sobie rece...potem lodowke....spoko nie?dwa dni pozniej znalazl mydlo Palmolive zaczal je gryzc, a potem pluc bo szczypal go jezyk....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietki:) Cały tydzień byłam odsunięta od necika przez mojego męża który okupował komputer od rana do nocy i nie pozwolił mi nawet sprawdzic co tam u Was słychać. W końcu się wkurzyłam i pojechałam do rodziców i nie zostawiłam mu żadnych zapasów w lodówce:) biedaczek wyjadł pierogi których jedzenia odmawiał od jakiegos czasu . hihihi. Dzis wreszcie zebrał się i poszedł sobie na uczelnie a ja mam spokój. Dalej szukamy mieszkania ale to co teraz sie dzieje na rynku to przekracza wszelkie pojęcie. Ceny poszły tak koszmarnie w góre ze chyba juz nas nie stac:( Mamy 2 mieszkania na oku i w tym tygodniu sie wyjasni czy w koncu ludzie zdecydują sie je sprzedac i jezeli juz te nie wypalą to rezygnujemy i zostajemy w tym co wynajmujemy. Mam tylko nadzieje ze przedłuża nam umowe na nowy rok bo nie bede miała gdzie wrócić po szpitalu;) Fajne te Wasze dzieciaczki, ale sie uśmiałam:) mój za to intensywnie rozpycha się w brzuchu, bardzo kopie szczególnie wieczorem i ok 5-6 rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej Mamusie ze Śląska, :-) sprawdzam co u Was słychać, tak szybciutko. Akurat Kasia śpi ale jak znam mojego aniołeczka to zaraz wstanie i tyle z mojego wolnego czasu. Zaraz muszę biec do spółdzielni mieszkaniowej pozałatwiać kilka spraw, na zakupy itd. Potem oczywiście na huśtawkę, do piasku, na zjeżdżalnię. A gdzie tu obiad dla męża, obiadek dla Kasi, juz gotowy uff... ( jedzenie posiłków przez moją córcię trwa od ok pół godz. do godziny, rozumiecie?) :-( Usypiam ją niewiele krócej, więc wiadomo jak jest z czasem dla siebie, ach... Kasia też rozrzuca wszystko co się da po domu, pojemniki plastikowe, zabawki, buty, wszystko co sie jej spodoba i co może jeszcze wyciągnąc z niezabezpieczonych szafek. Zostawiliśmy kilka takich szafek bez blokad aby sie mogło dziecię artystycznie spełnić. Olkaa, Młoda mamunia, no nieźle chłopcy narozrabiali. :-) Młoda Mamunia, nie wiem jak się robi te wszystkie zakładki, blogi itd. Nie jestem za dobra w tej dziedzinie, o wiele rzeczy pytam męża. A może któraś z nas umie to śpiewająco i podpowie koleżance? :-) Na razie zmykam, pa, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:( no tak odkad jestesmy mamusiami dzien stal sie za krotki:( chociaz ja teraz nie mam tka zle jak siedze z alkiem w naszym mieszkanku to on ladnie sie bawi umie sie zajac :) jak chce sie bawic ze mna to poprostu po mnie przychodzi.... bylismy w piaskownicy i na hustawkach...wole jednak jezdzic z nim albo do mjej mamy na wies albo do tesciow tez na wies tam alek ma piaskownice i zabawki poza tym swoj plac( w koncu niedlugo bedzie mieszkac z dziadkami) ma tam rowerek, taczke,pilki...... tu w miescie to wychodzimy na spacer jak ide na zakupy albo sie powloczyc .....gdybym tylko miala kumpele z ktora od czasu do czasu moglabym isc na spacer... a tak samej to nie zawsze sie chce.. Jak narazie Nasza Paprotka wypoczywa :) chociaz bobas w brzuszku daje popalic?? zwlaszca jak sie ulozy jakos dziwnie albo szaleje!! ja pisalam licencjata w ciazy wiec ciezko bylo juz w w maju siedziec przed kompem z ogromnym brzuchem....w momencie sie robil twardy ...ostani egzamin zdawalam z alkiem na rekach jak mial nicale 2tyg.a prace bronilam kilka dni pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd mi....miałam pisać bo podoba mi się u Was i daję ciała, ale na moim ciążowym topiku też daję ciała...:( Już nie obiecuję, że się poprawię.... Mam pytanko, robię \"rozeznanie\" gdzie najlepiej rodzic, a wszyscy odradzają mi Chorzów, natomiast polecają szpital w Katowicach, na Raciborskiej - wiem, że któraś z Was tam rodziła ale nie wiem która, a może jakiś inny szpital...czy mozecie mi coś doradzić/polecic? Bede wdzięczna za każdą rade:) Pisałam o sobie na początku, więc może przedstawię się raz jeszcze - mam 30 lat, jestem z Chorzowa i w styczniu spodziewam się mojego pierwszego maleństwa, które niechce się \"pokzać\" rodzicom i nie wiemy czy to syn czy córka:) Od 6 lat jestem mężatką, pracuje i jak na razie jescze nie byłam na żadnym dniu zwolnienia (a mam 6 miesiąc) wiec mogę się tylko czeszyć z dobrego samopoczucia:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja też jestem z Chorzowa. :) Rodziłam w Katowicach w szpitalu Rydygiera i byłam bardzo zadowolona. Może nie jest to najnowoczesniejszy szpital, ale personel (zwaszcza połozne) bardzo miły. Jedynym minusem jest to, że goście moga przesiadywac od rana do nocy, co jest bardzo męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny:_)a ja mam dodatkowy bol,zlamalam sobie najmniejszy palec u nogi,nie mam gipsu ani nie robili mi rentgena bo jestem w ciazy ale bardzo mnie to boli i prawie caly czas leze!!!!!;-(a co tam u WAS???pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mycha - wspólczuję. Na noc zażyj tabletke przeciwbólową, bo będzie trudno ci wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olkaa ale fajnie, nie spodziewałam się, że spotkam tu kogoś z mojego miasta:) A w jakim wieku masz dziecko, może kiedy już urodzę wybierzemy się na wspólny spacer:) Dzięki o wypowiedź o szpitalu, akurat o tym nikt mi nie mówił. Mycha współczuję złamania, trzymaj się!!! Ja walczę w pracy ale prawdę mówiąc coraz trudniej mi wysiedzieć muszę robić sobie przerwy, żeby trochę "pochodzić". Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny, Mloda Mamunia, krótkie mamy teraz dni z naszymi pociechami. Wiem dobrze jak to jest ze spacerkami w pojedynkę :-( Nie zawsze się ma ochotę włóczyć się w te same, dogodne miejsca dla dziecka a nie zawsze dla nas samych, czy też bez miłego towarzystwa. Ja wolę chodzic na spacerki, przy okazji załatwiać różne rzeczy, robić zakupy niż tak jak teraz w większości spedzać czas na placu zabaw. Jeszcze do niedawna więcej chodziłam i był to rodzaj ćwiczeń fiz, które wolę niz uganianie się i pochylanie nad biegającym bobasem. Nie chcę się użalać ale mój kręgosłup ( po ciąży nieźle dostał za swoje) czasem ma dość. Często w piaskownicy mamy plotkują sobie z koleżankami a ja nie mam z kim tak sobie poplotkować, bo po prostu jestem tu nowa i moje szkolne koleżanki są daleko stąd. Jasne, ze można zawsze postarać się o nowe znajomości ale nie zawsze to takie proste. Chorzowianki, ja tez mam znajomych w Chorzowie, tak chwalę się tym, bo ogólnie nie mam na Śląsku zbyt wielu znajomych. Prowadzą sklep motoryzacyjny na ul. Bożogrobców, który jest oddziałem krakowskiej firmy motoryzacyjnej, w której pracowałam zanim się przeprowadziłam do Tych. Mycha 22, no niemozliwe, dbaj o siebie, Dziewczyno:-) Gosia 26, zajrzałam sobie na początek topiku i tam wyczytałam, że zbliża się Twój termin porodu. A może juz po? Odezwij się do nas. Dziewczyny, co porabiacie na codzień? Rozumiem, że wiele z nas pracuje ale tez niektóre siedzą w domku. Ja jestem na razie w domu z Kasią i to od końca ciąży, czyli od kwietnia 2005. Czasem trochę zazdroszczę mamom pracującym zawodowo a czasem mi tak bardzo dobrze. Myslę jeszcze o drugim dziecku tak w przyszłym roku. Miłego dnia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spectra o ile dobrze kojarzę to znam ten sklep kupowałam tam kiedyś świece do samochodu:) Pytasz co robimy na codzień, ja pracuje i po urodzeniu dziecka i macierzyńskim też niestety bedę musiała wrócićdo pracy, bo jakoś wizja bezpłatnego wychowawczego mi się nie uśmiecha....po prostu może być wtedy finansowo trochę ciężko:( Rozumiem Cię, że czasem wolałabyś chodzić do pracy ale pewnie z drugiej strony takie bycie w domu z dzieckiem to dużo radości:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie chwilka dla siebie:) Alek poprzedniej nocy dal nam popalic budzil sie klika razy i strasznie plakal! chcial z nami spac, poza tym wsatl usikany po pachy chociaz mial pampersa:( musialam wszystko prac nawet materac w sypialni bo lekko zajezdzal moczem..... Jest u mnie mama wiec poszlysmy na dlugi spacer, na ktorym Alek probowal mna rzadzic bo chcial sam praowdzic wozek za raczki do ktorych nie siega!! darl sie w wiec zaraz zostal posadzony z powrotem do wozka..... Podczas spaceru zobaczylysmy z mama malego sobowtora Alusia hihih babka prowdzila wozek patrze a tam sobie siedzie chlopczyk taik podobny!! kurcze mysle sobie Alek??ona tez sie zatrzymala ii zachwycala sie moim synusiem , tamten chlopczyk mial na imie Adrianek jest miesiac mlodszy od Alusia byl duzo wiekszy.... Po dlugim spacerze z wizyta w piaskownicy i na hustawkach czekalo mnie jeszcze sporo roboty pelna wanienka prania do rozwieszenia, mycie garow, podlog, zmiana poscieli itp.....kapiel Alka, nakarmienie go i dopiero teraz wlaczylam kompa..... Mam wypozyczone fajne ksiazki ( zachaczylam jeszcze o biblioteke) ciekawe kiedy je przeczytam?? teraz czytam dwie naraz \"Opowiesci Murasaki\" i \"Język dwulatka\"(polecam obje czesci)na dodatek w skrzynce mialam bezplatny egzemplarz \"Twojego maluszka\" tez mnie korci zeby przeczytac.... szkoda tylko ze mi sie tak ziewa!!! juz sie wykapalam i siedze sobie w pizamce.....( i tak musialam sobie uciac dzremke z bąkiem poloudniu!! spalam jak kamien 2 godziny!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spectro- ja tez siedze z bablem w domu za duzo sie nie napracowalam:) bo ledwo zaczelam ,a zraz po slubie zaszlam w ciaze :) a ze pracowalam na pczcie jako asystenkta na kasie tylko na umowy z OHP na miesiac , dwa tak przedluzane to nic mi sie nie nalezalo...... czasem mam dosc siedzenia w domu ale z drugiej strony musze sie nacieszyc kazda chwila z alkiem !!! to ja go wychowuje a nie babcie itp mam zatem wplyw na to jaki bedzie, a staram sie byc konsekwentna..... Nacieszyc sie beztroska dnia.... chociaz wychowanie dzieck to najtrudniejsza praca.. Męzowi czesto mowie takie zdanie jak cos sie wykreca ze on pracuje i nie ma sily itp.... \"PRACA NIE ZWALNIA OD BYCIA OJCEM\" gdzies to przeczytalam chyba w \"Twoim Dziecku\" i jest to moje motto.... Czy jak niektore z nas pracuja i maja dzieci to juz sie nimi nie zajmuja jak przychodza z pracy?? nie!! dopiero wszystko sie zaczyna sprzatanie, gotowanie, gdyby nie my mezyczyni byli by do du....y hihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wam zazdroszczę tego siedzenia w domu. Człowiek zyje na większym luzie, nie ma tego ciągłego biegania. Oprócz pracy chodze dwa razy w tygodniu na angielski, do tego angielski Krzysia i tenis. We wtorki i czwartki wychodzę z domu o 6.15 a wracam o 21.15. jadąc z pracy ustalam sobie program dnia - co w jakiej kolejności pozałatwiać. Młoda Mamuniu - masz rację, przecież żadna z nas nie powie dziecku \"Idź sie samemu bawic, ja jestem zmęczona, bo pracuję\" Judyto, ja juz mam prawie czterolatka, małego łobuza i gadułę. Myslę jednak, że możemy sie spotkać. :) Ten sklep motoryzacyjny tez znam, bo to niedaleko mojego domu. Przejeżdzam obok 2 razy dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) To i ja dorzuce kilka słówek o sobie. Od poczatku ciąży jestem na zawolnieniu ale zaraz po urlopie wracam do pracy bo nie damy rady finansowo ale i też nie wiem czy po wychowawczym bym miała gdzie wracać. Na razie tylko ja mam stałą pracę bo mąż się spełnia naukowo;) i może dopiero od marca dostanie jakies 1/2 etatu, co akurat nie jest takie złe bo zajmie się od lipca dzieckiem na przemian z moim tatą.Tak więc niby mam już to zaplanowane ale zobaczymy jak to wszystko się ułoży no i jak im będzie wychodzić opieka nad małym wierciuchem (kopie mnie obłędnie). Wczoraj byłam u lekarza i okazało się że zdążył już zmienić pozycję na miednicową. Mam nadzieje że jeszcze sie odwróci. Jestem już ponad 4 miesiące w domku i juz nie myslę tak intensywnie o pracy jak na początku. Dotąd zawsze miałam wszystko zaplanowane, dzien wypełniony do wieczora itp. a teraz po prostu się obijam:) No nic pozdrawiam Was serdecznie i ide po cos na obiad. Kurcze nie lubie gotować. Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paprotko- wykorzystaj ten czas jak najlepiej dla siebie:) czesto zdarza sie ze poki kobieta jest w ciazy to o pracy mysli bardzo racjonalnie ma taki schemat ze jak tylko urodzi dojdzie do siebie to spokojnie wroci do pracy .... wiem jednak ze czesto bywa inaczej. Mam kolezanke ktora jest teraz w 4 miesiacu ciazy zanim zaszla w ciaze mowila ze 4 miesiace po porodzie wroci do pracy .. dzis mowi co innego... juz sie rozczula jak to bedzie z malenstwem w domu:)niemniej jednak sa tez takie kobiety ktore faktycznie wracaja do pracy i jest spoko...takze sa dwie strony medalu.... Gdy Alek mial 3 miesiace mialam mozliwosc pojscia do pracy na poczte na kase na 1/2 etatu coz z tego jak nie mialam z kim babla zostawic:( wiem jednak ze ciezko mi bylo wtedy rozstawac sie z nim chociaz na godzinke( maz ze mna jezdzil na zajecia na uczelnie bo karmilam malego piersia siedzialam na cwiczeniach i myslalam co oni robia na korytarzu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka 🌼 nie bylo mnie tyle czasu bo miałam problem z netem :P , już widzę info że jutro też prawdopodobnie nie będzie. Muszę się pochwalić, bo nie pamiętam że już pisałam że Amelka obraca się z plecków na brzuszek i z brzuszka na plecki :) wszystko naraz opanowała i teraz mam problemy nawet z przewinięciem jej :D :D :D spectro, moja teściowa mieszka na N i w sobotę szłam do niej na urodziny, a że Amelka jeszcze spała to poszłam sobie z nią na te twoje alejej spacerowe. Zaglądałam wszystkim mamom do wózka jak jakiś zboczeniec :D w poszukiwaniu Kasi :) wkońcu skapitulowałam i siedziałam sobie na ławce. Fajnie tam :) W poniedzialek o godz 11,00 pojechałam do sielesia city center a wróciłam do 17,00 :D :D :D Amelka została z tatą i ładnie dali sobie radę, ja niestety nic sobie nie kupiłam. Przymierzyłam 8 par spodni i naprawde ciężko wcisnąć coś na ten mój tyłek :P . Zostało mi jeszcze 6 kilo czyli wielki tyłek no i brzuchol. I tak jest nie najgorzej bo w ciąży przytyłam 20 kg (bez obrzerania się ) A tak wracając do sielesia kupiłam sobie na odczepnego kolczyki za 19. zl żeby nie było że grosza nie wydałam :) Zaraz idziemy na spacer, Amelka tak marudzi że nie umiem się skupić na pisaniu do was. Będę wieczorkiem bo mąż ma nocną zmianę i mam czas na kafe . całuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, Judyta, Olkaa, ale ten nasz Śląsk jest mały :-) Życzę Wam udanych zakupów w sklepie na Bożogrobców, tak w razie ewentualnej potrzeby. Podziwiam Was obie, ze tak solidnie pracujecie. A Twój rozkład dnia, Olkaa jest niesamowity!:-) Tez pamiętam czasy kiedy duzo pracowałam i jeszcze wieczorami dawałam sporo korepetycji z j. francuskiego. Nieźle się wtedy nabiegałam po Krakowie, chociaz jedno miałam super: mieszkałam na 3 piętrze kamienicy, a na parterze była firma, w której pracowałam. No tak, ale to było przed Kasią i przed ślubem. Potem w Tychach juz było bardziej na luzie, pomagałam w sprawach papierkowych w firmie męża, też w branży motoryzacyjnej. W ciązy tez na poczatku pracowałam, potem już trochę mniej, bo miałam problemy z twardnieniem brzucha. A miesiąc przed urodzeniem Kasi zostałam juz w domu i tak jest do dzisiaj. Wtedy miałam full czasu na wszystko a teraz jest więcej bieganiny. W chwilach zwątpienia w to siedzenie w domu staram się mysleć o takich jak Wy, które mają ostrą jazdę. Podziwiam Mloda Mamunia, tyle rzeczy zrobiłaś w jeden dzień i jeszcze czytanie książek, czas na spanko, no no. :-) Paprotka, wykorzystaj ten czas dla siebie i męża, zobaczysz, potem będzie trzeba bardziej się nabiegać. Ale przecież będzie nowa radość i nowe dopalacze! :-) Chimerko kochana, ależ się uśmiałam z tego Twojego niewinnego szpiegostwa, ha, ha.:-) :-) No tak, przecież Ty nie widziałaś mnie na zdjęciu ( zaraz wkleję zdjęcia), a dzieci nie rozpoznaje się tak łatwo. Cos nie możemy się spotkać. Zupełnie zapomniałam napisać, że my jeszcze wybieramy się na taki spóźniony urlop, jedziemy w sobotę na 2 tygodnie do Tunezji. Cieszę się, ze jeszcze trochę poczujemy lato. Trochę sie boję o jedzenie Kasi ( taki mały niejadek z niej czasami, gdy jesteśmy w podróży lub w gościach je mało albo wcale). Myslę, że spotkamy się napewno, po moim powrocie, czyli tak po 20 października, oczywiście jak będziesz chciała. Jak nie na spacerku to może w knajpce albo na zakupach. Pomyslimy. Gratulacje dla Amelki za takie postępy! :-) Co robicie dzisiaj na obiadek, lubicie gotować? Pozdrowienia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Nie lubię gotować..a już najgorsze jest wymyślenie czegokolwiek...ale dziś mam swieżutkiego pstraga z grilla...i pewnie będzie pyszny...jeszcze tylko 30 min. i kończę pracę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×