Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

Gość majkkaa
witam mały na bactrimie i ani lepiej, ani gorzej, zadzwonie do pediatry, nich przyjdzie. ogolnie depresyjnie, od dzis się odchudzam, ale cwicze od poniedziałku dopiero, bo mam jeszcze antybiotyk do soboty. dzis operacja tescia- endoproteza, stresuje się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj chyba tez musze pomyslec w kocnu o tym odchudzaniu :) bo widze ze tu niedguo zamiast KLUB MAMUS to bedzie KLUB FITNESS :-) HHIH Boze czuje sie jakby mnie walec przejechal !! smialam sie wczoraj do meza ze 12 mc temu tez tak sie czulam jak zaszlam w ciaze ojejku normalnie spac mi sie chcialo okropnie , wloczylam sie po domu na nic nie majac sil i teraz to samo .Przykladam glowe do poduszki po wykapaniu malej i spie twardo az do pobudki na cyca a rano to juz sajgon doslownie Tatianka wybrala sobie totalnie nieodpowiednia chwile na pobudke 7 to dla mnie za wczas ;-) hi Wlasnie zaryzkykowalam i zrobilam sobie kwusie rozpuszczalna luratowata wiecej w niej mleka niz kawy ale moze troche sie obudze . Dzis jedziemy na kontrole bo Tatianka mialabyc szczepiona w poniedzialek ale jakis kaszelek ie wkradl no daje jej ten Eurespal i widze ze kaszel ustapil .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dobrze ze tesciowa zrobila kluski z miesem ktore wczoraj mezus przytargal do domu to mam co jescbo gotowanie to ostatnia rzecz na ktora mam ochote . Jak tak wspomnialam mezowi o tym spaniu to widzialam jego kalkulacjei i momenty kiedy i czy moglo dojsc to nieswiadomego powiekszenia rodziny o braciszka lub siostrzyczke . Wtedy tez myslam ze tp przesilenie jesienne hehehheheh ;-) pfff nie ma co zartowac to chyba bylo by ponad moje sily drugoi taki krzykacz jak Tatianka i padlabym z wykonczenia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwilke, ciuszki piekne, szczegolnie ten kombinezonik :D sliczniutki, sukieneczka tez piekna, bedzie na wielkanoc cos czuje :) lub lato....hmmm... rozmiwarowka to jeszcze nie jest moja mocna strona ale idzie mi coraz lepiej :P przyszly moje ogrodniczki z polaru z nexta :D za 9.99 wylicytowane. sa piekne!!!! bardzo dobrze utrzymane, w koncu gdzie on mial je zniszczyc :P gatunkowo tez bardzo dobre, i przede wszystkim grube!! beda jak znalazl na te zimne dni. chcialam zwykle dzinsowe ale pomyslalam ze one nie beda go grzaly, wiec wolalam z polarku. jestem zachwycona :D rozmawialm dzis z moją "ukochaną" szwagierka, mowie: moze wpadniecie w piatek, a ona na to: no w sumie moge przyjechac, dziecka dawno nie wiedzialam :O kuzwa jakos dziwnie to zabrzmialo, albo ja to dziwnie odebralam., Ale po co sie na d tym glowic, maz ja na to przeklal, to wystarczy :D :P oboje ja uwielbiamy ;) wczoraj chcialam polaczyc prZyjemne z pozyteczenym i prasowalam ogladajac film na kompie, wszystko podlaczone do jednego gniazdka, i nagle jak nie jebnie :O spalilam liestwe zasialajaca ;) dobrze ze nie kompa :O bo bym sie zaplakala, a maz to juz w ogole, deprecha :P spectro - przeceniacsz moja organizacje i ambicję, to tylko zludzenie ;) aczkolwiek zagrzewa mnie to do walki :D no i to chyba tyle..... pa, do zobaczyska potem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, jeszcze musze powiedziec ze wlosy wypadaja mi garsciami, a ze je troche zapuscialam to wliekie klaki sa wszedzie, na Kacperku, w lozekczu Kcacperka i nawet w pieluszce :O raz nawet jeden jakims cudem zawedrowal do mleka :O tym samym je scianm, nie nawidze takiego dziadostwa no tak z moich opisow wylania sie faktycznie pedantyczna estetka :P ale widok tego w mleku byl bleeeeeeeeeeeeee nasz tez mial byc szczepiony, ale my ciagle mamy katar :O :O :O ile mozna miec katar? bierzemy atecortin i wode morska, do tego frida, i guzik to wszystko daje. jak mnie przyjma to jeszcze jutro pojde do dr sie konsultnac, nadal nie mamy karty, ale pocieszajce jest ze juz sie robi, już tlocza :D a jak nie to do mojego pojade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewko - WSZYSTKIEGO NAJ DLA KACEPRKA Z OKAZJI UKONCZNIA 3MC :) Zyczenia spoznione ale szczere :)caluski mnie tez wypadaja wlosy od jakiegos tygodnia doslownie sa wszedzie tj piszesz nawet na podusi u Tatianki ,raz miala w pampersie widocznie jak jej zmienialam to sie spadl .Bardzo musze pilnowac zeby czasem do buzki sie jakis nie dostal bo czesto ma na raczkach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fraszko dokladnie!! wczoraj sie maly zakrztusil, jak sie okzalo swoja lapka, bo ciagle ja pcha do buzki, i ma potem odruchy wymiotne, ale ja juz myslalam ze połknął mojego wlosa, od razu mu buzke przeszukałam, strasznie sie wlasnie tego boje, zeby go przypadkiem nie wepchnal sobie do buzki razem z lapka :( niestety czytalam ze moze nam wypasc nawet 30.000 wlosow w ciagu najblizszych kilku miesiecy :O :O :O i nic na to nie poradzimy, chyba dzis kupie gumki i bede je trzymac w kicusiach.Ciągłe obieranie sie mnie wurrrrrrrrrwia. wystarczy potrzasnac glowa i juz leca wrrrr. dziekujemy - my Tani też życzyliśmy z Kacpsuiem :D ale moze nas nie doczytalas, wiec jeszcze raz 🌻 wszystkiego NAJ 🌻 p>S: ale duże już te nasze szkrabiki, nie :D pomyśleć 3 mies. tak szybciutko zleciały.... ide , bo wychodze i wyjsc nie moge... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że wy też szalejecie na allegro :) Kupiłam ostatnio dla Krzysia dżinsy z polarkiem, a już tak sobie obiecywałam, że spodni wiecej nie kupię. A dziś kurteczkę. Podobała mi sie inna, ale aukcja kończy się dopiero w poniedzialek, a już nadeszły mrozy, więc szukałam \"kup teraz\". Dla siebie kupiłam dżinsy, troche za duże, ale były niedrogie i starsznie mi się podobały. Szukałam jeszcze cieplejszych spodni, ale 90% wystawionych to rozmiary od 44 w górę. Trafilam nawet na rozmiar 60 - w biodrach do 150 cm, więc nie odchudzać się! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haj! U nas różnie - różniście. Po kryzysowej nocy wczorajszej (Mała zasnęła po całej nocy o 6:20!!!) dziś budziła się co 2 godziny, po czym 2 godziny walczyla napinajac się, jedząc, drzemiąc, płacząc i potem znowu 2 godziny snu... Teraz zasnęła.... Męczą ją te kolki bidulkę a mnie to wykańcza...Też nie raz ryczałam - bojąc się, że nie umiem jej pomóc i nie uspokoję jej. No ale lekarka była wczoraj - pediatrycznie dzidzia bez zarzutu (oczywiście Mała spała całą wizytę - 1.5godz snem sprawiedliwego!) Przybiera ładnie na wadze, zaokrągla się - i pierdzi jak głupia ;) Jeśli chodzi o odchudzanie, to nie muszę się tym martwić, bo już ważę tyle co przed ciążą... Teraz troszkę sobie odpocznę, jak się mała obudzi to ją nakarmię i pojdziemy na spacerek - taki jest plan - ciekawe czy wyjdzie :) Bo u nas KAŻDY dzień wyglada inaczej. Nie ma zadnych zasad, nie jestesmy w stanie nic przewidziec..Spi lub nie spi kazdego dnia inaczej. Wczoraj byla taka marudna, ze nie zostala wykapana...i brak chetnego do obciecia paznokietkow.. Jak spi to jest cudownie :) Mysico ❤️ - DAMY RADĘ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj maly mezczyzna zasnal o 11.20:classic_cool: tatus po nocy tez spal wiec mialam spokoj:) aktualnie nie spi ten starszy za to maluch smacznie chrapie....w tym wolnym czasie pomylam sobie podlogi... rozpakowalam reszte kartonow z Alka pokoju...ugotowalam obiadek...zaraz wlacze pranie:) marchewo- no niezle heh jestes kobieta pod napieciem nawet gniazdka czuja twoj temperament:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my z Andzią zrobiłyśmy hektary:) dzieciaczki się wyspały a my pogadałyśmy i pół dnia zleciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hektary to mało powiedziane:)) 3 godziny łażenia a ja potem jeszcze obleciałam cały Bytom ... no ale przynajmniej kupiłam buty i praktycznie cały dzień poza domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez bylismy na spacerku :) godzinnym.Mala na szczescie spala. Zasypia na tak zwanych trzesawkach - czyli w wozku czy w aucie w foteliku. Spalam sobie godzinke po poludniu. Wiec troszke sil wiecej! Kapiel zaliczona - plakala - ale nie jakos tragicznie i dalo sie ja uspokoic po opatuleniu recznikiem! Dzisiejszy dzien (ODPUKAC!) oceniam na plus. Czekamy na nocke ;) Pozdroofka! P.S.Widze, ze Nula zniknela? Cos sie stalo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki:) dziś Kasia poszła do przedszkola. Szczęśliwie było wszystko dobrze, bez łez, bez marudzenia, bez wymiotów. Na rannej zmianie była ulubiona pani Martynka więc poszło tak gładko:) Za to umówiłam się z ukochaną p. Ewą na kilka godzinek po przedszkolu i tu, niespodzianka:( Kasia się popłakała i chciała być ze mną. No ale szybko jej przeszło. A ja sobie w tym czasie zafundowałam pożelowanie paznokci u rączek, takie moje własne i jeszcze krótkie z żelowe i zrobiłam pedicure. Fajnie, przyjeżdża do mnie taka p. Moniczka kochana, która robi to super i jest bardzo sympatyczna i niedroga. No to zaszalałam:D Mamunia:) dzięki za wsparcie dzidziowo-kilogramowe:) ❤️ Majtusie rzeczywiście ładne. Mój problem polega na tym, że prawie każde wcinają mi się, jak byłam szczuplesza tez;) Ostatnio kupowałam takie Sloggi bezszwowe ale podobno przestali je szyć i co ja teraz włoże na tyłek;) mysica❤️ nie możesz nas zostawić❤️. Wcale nie jesteś złą mamą, Olkaa to fantastycznie napisała, gdyby tak było, rzeczywiście piłabys wódkę z kochankiem!!! Dziewczyno, wiesz jaki ostatnio miałam kryzys, myślałam, że skopię po d***ie moje dziecko i je tak zostawię na środku ulicy rozwrzeszczane, nieraz mam ochotę skopać małżonka. To zmęczenie, ciągłe obowiązki, brak odmiany ale warto się temu nie dać. Zobaczysz, to chwilowe, Michaś napewno jest zdrowym dzieckiem, z mężem się musi poukładać. Będzie dobrze. Wysyłamy z Kasią ciepłe fluidy❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, no gdzie jest ta nasza Mysica?❤️ A Nula, Ty kochana gdzie się podziewasz?🌻 Dobrej nocki🌻 dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dopadło mnie dziś takie znużenie tym wszystkim...nie wiem czy znacie to uczucie...brak serca do wszystkiego, do opieki nad malizną, do zrobienia chocby obiadu dla siebie...poszłam na miasto pozałatwiałam swoje sprawy, pojechałam po ten smoczek (Tommy Tippee) :D cieszyłam się z tego jak głupia :O a jak zajechałam do sklepu to se pomyslalam z czego ja sie ciesze, znowu nic dla siebie nie zrobilam, smoka pewnie i tak nie przyjmie, ach jaka ja zmeczona itd.itp. Wróciłam do domu, zrobiłam po drodze zakupy, jak przyszlam to mlody akurat wstal, pobawilam, nakarmilma, dalam smoka po uprzednim wygotowaniu, i oczywiscie WYPUł ;) i tak popatrzyłam po chalupie i ten ogrom pracy który mnie jeszcze czekal przy młodym mnie przerósł. I taki mnie kuźwa smutek dopadł że wymiękłam. Poszliśmy wiec na spacer, po co się dołować ;) a że mój mąż to bardzo dobry obserwator, jak chce to potrafi ;) to w mig zajarzył co mi na duszy leży. Kuzwa czytał we mnie jak w otwartej księdze. Bo ja to takie dziwne stworzenie że albo jestem wesoła, i wszystko ma dla mnie pozytywny wymiar albo wkurwiona, wtedy rzucam mięsem jak cholera, i bez kija nie podejdź :P innych stanów zazwyczaj nie posiadam. A tu taka odmiana, smutna siakaś jestem, centralnie bez udawania, zmeczona po prostu. I mnie tak chłopina zaczął pocieszać że aż się ciepło na sercu robi. Od jakiegoś czasu taki kontakt z małym załapał, że są jak dwaj najlepsi kumple, dba o niego jak nie wiem co, czasami aż do przesady. Dzis do niego mowi: tatus cie tak kocha jak nigdy nikogo i niczego nie kochal ❤️ piekne nie ❤️ zwlaszcza u takiego lajtowego czleka jak moj maz. Wiec zaplanowalismy wypad w teren z mlodym, w ramach relaxu, tylko czekamy na cash,nie chcemy go z nikim zostawiac, jedziemy we 3ke.Taki planik :P Wróciliśmy do domu, i mówi idz na kompa, posiedz se, zrelaskuj sie a ja sie wszystkim zajmę. I tak sobie siedze tukej od prawie 4 godzin, obejrzalam 4 fimy, zjadłam kolacje, batonika i wypilam Karmika, i juz mi lepiej z deczka. Chlopcy sie pobawili, zjedli, i poszli spac. P>S: mąż pyta: jeśli chcialas odpoczac od nas, to czemu wrocilas tak szybko? a ja mu na to: bo tak mnie boli kregoslup,a wiedzialam ze tylko w domu bede sie mogla polozyc :P ogólnie musze sie poasic :P ze juz lepiej miedzy nami :) pewnie za jakis czas znowu sie to zalamie, ale co tam, znowu go doprowadze do pionu :P jak wyluzowalam troche i odpuściłam to napiecie zeszlo, aczkolwiek nadal mnie wnerwia powolnosc w zalatwianiu spraw mego mezula :P ale luzz luzz, nie ma sie co denerwowac. strasznie to chaotycznie napisalam, nawet tego nie mam sily przeczytac ponownie, ale jakos mi lepiej teraz... mysico - :) jutro bedzie lepiej :) pozdrawiam :) buziaki, do jutra. ❤️ P>S: Nula!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja też jeszcze coś skrobnę moja mała nie chce zabardzo nic oprócz mojego cyca, czasem zje troche kaszki po kąpaniu, czasem trochę zupki albo deserku a do picia to już nic kompletnie bo nie zna smoczka z butelki ani takiego z kółkiem beee dla niej----> woli naturaly :)), wszystko muszę podawać jej łyżeczką my jutro mamy szczepienia, idę sama z Leną i będę musiała patrzeć jak bidoczka płacze po 3 ukłuciach Fraszko czemu nie możesz pić kawy??? Ja nie wyobrażam sobie dnia bez małej czarnej sztuk 1 :)) zresztą moje dziecko nie toleruje jedynie kiszonego ogórka więc wszamaniam wszystko :)) i całe szczęście bo jestem łakomczuch Marchewko - super, że odpoczęłaś i wyluzowałaś Nula gdzie jesteś??? Dobranoc :)) acha moje mieszkanie zarasta brudem ech musze znowu sie za nie wziąć i te okna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem. U siebie. W moim kochanym mieszkanku w Tychach. Nareszcie mi dobrze. Tylko tu mi dobrze. Tomek przerwał leczenie ręki, żebyśmy mogli wrócić do siebie. Dla mnie. Kochany. A jeszcze przez dwa dni tak ciężko pracował nad doprowadzeniem mieszkania do stanu używalności po 4,5-miesięcznym niebycie. I teraz siedzimy w wyodkurzanym, wymopowanym mieszkanku, lekko przemeblowanym - w końcu nowy domownik ma swoje prawa, no nie? Powoli będziemy mu urządzać pokoik, na razie jest wiadomo w naszej sypialni, ale powoli rysuje nam się koncepcja - mebelki zamierzamy kupić zwykłe, w Ikei i je sami pomalować. Niech Kamiś ma coś niepowtarzalnego od rodziców. Pokój safari - z żyrafami i słoniami, lwa nie umiem rysować, ale może jeszcze się nauczę? Nawet dostał dziś od cioci - naszej przyjaciółki - nową matę słoniową z baby ono. W cudnych żółto-zielono-błękitnych barwach. Wstrzeliła się idealnie w naszą kiełkującą wizję. Nie było mnie długo, może kiedyś opowiem... Pozdrawiam was mocno. Destiny, masz cudną córcię. Nam na kolki pomogła suszarka i Lefax. A po skończonych trzech miesiącach odstawiliśmy pomalutku Lefax i było ok. I ćwiczyliśmy brzusio, masowaliśmy przy każdej okazji. Kamik też dużo pierdział, ale mimo to bardzo mu pomagało \"odpowietrzanie\" - rureczką. Pomaga tez ciepła kąpiel, ale Kamil to prawie od początku lubił. Nie miało większego wpływu na kolki moje jedzenie, choć oczywiście tak sądziłam. Okazało się, że niezależnie od tego co jadłam one i tak były. Ale absolutnie nie mogłam pozwolić sobie tylko na czekoladę i kakao. No i wiadomo wszystkie wzdymające. Większość lekarzy jest zdania, że kolki nie zależą od diety matki, tylko od dojrzałości układu pokarmowego. Czytałam, że pomagają jeszcze bakterie podane dziecku, np. Lacidofil i inne. Zapytaj pediatrę, a nuż? Mysico, będzie dobrze. Nie wiem kiedy, ale wiem, że skoro już tyle wytrzymałaś, to nie ma takiej rzeczy, która by cię złamała. I ty też to dobrze wiesz. Poza tym - dla takiego faceta jak Misiek zrobić można wszystko. Ten jego uśmiech z pewnością wszystko wynagradza. Marchewko, Kamiś zaczął się przekręcać parę dni przed Kacperkiem. Raz mu się udało przypadkiem, za drugim razem się siłował, a za trzecim razem śmignął w mgnieniu oka. Mamuniu, fantastyczne mieszkanie, podobają mi się kolory, a kuchnia cudna! Majeczko, kurujcie się. Przeczytałam właśnie dziś jedno mądre zdanie, które od razu rozwiało moje jesienno-chorobowe lęki: nic tak nie wzmacnia odporności dziecka na całą zimę, jak małe przeziębienie na początku sezonu. Napisz co u męża, kiedy ma te konsultacje i jaki wynik. Andziu, teraz mamy logistyczne utrudnienie, ale za to z wielką radością zapraszam cię do Tychów. Spectro, przyczółek południowy wzmocnił obsadę! Olapi, dzięki za słowa zachęty. Kamiś szybciej się chyba doczeka siostrzyczki niż mu to obiecywaliśmy. Olkaa, witamy z powrotem. Co do diet kochane, to muszę się wam pochwalić - zaryzykowałam i zmniejszyłam moje porcyjki na talerzu. Działa, no i na szczęście pokarmu nadal mam wystarczającą ilość. Wprawdzie mam poczucie, że się nie najadam do końca, ale pocieszam się, że to subiektywne wrażenie, bo tak naprawdę to raczej nie przejadam się jak wcześniej miałam w zwyczaju. Trzy kilo mniej w cztery tygodnie! Marsjanko, Judytko, Fraszko, Pyniu - buziaczki! Jeśli kogoś pominęłam, to zrehabilituję się jutro, jak będę przytomna. Kamik ząbkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane mamusie:) moje cudne dziecko dziś znowu zrobiło mi pobudkę o 5 ale było na tyle uprzejme, że do 5:25 poleżało w łózeczku....a teraz siedzi w foteliku i sobie opowiada.... Nulla fajnie, że jesteś - nie ma to jak we własnym domu:) Spectro - gratulacje dla Kasi:) a Tobie to zazdroszczę tych paznokci ja moje ostatnio obcięłam na krótko bo juz nie mogłam na nie patrzeć...tak bym sobie tipsy zrobiła czy cuś:) Marchewko widzisz jaki ten Twój mąż \"dobry chłop\" :) Andzia no to fajnie, że buty kupione - nie będziesz musiała iść w adidasach:) Pozdrawiam wszystkie bez wyjątki:) Miłego dnia życzę... Ja tu chcę od Pyni fachowej rady a ona gdzieś zniknęła...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa zapomniałam destyni gratulujemy Natalce pierwszego spacerku - napewno jej się spodoba a może pogoda będzie jeszcze łaskawa i pozwoli nam pospacerować z naszymii maluchami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiałam się, która tak wcześnie wstała :) marchewko, widzisz, że wszystko sie ułozyło? :) A jeszcze tak niedawno widziałaś świat w czarnych kolorach, niemal rozwód brałaś. Miałam jechać w piątek na wesele, ale zostało przesunięte o tydzien, bo córka państwa młodych jest w szpitalu. Dobrze, że to nic poważnego. Przynajmniej moja sukienka będzie miała tydzień czasu więcej na wyprostowanie. Miałam już czarne wizje, że nigdy się nie wyprostuje, ale powiesiłam ją w kabinie prycznicowej i ma saunę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olkaa wierz mi to mój syn tak wcześnie wstał ja duchem byłam ciągle w łóżeczku:) Ale Miś ma o 11 rehabilitacje i pewnie po niej pośpi z godzinkę albo dwie to może i mnie się uda zdrzemnąć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ witajcie w ten pochmurny dzionek :) olkaa - ja taka charakterna jestem, że jak coś zle idzie to od razu sie rozwodze :P Judytko ty pogadaj z Patryczkiem po męsku, przeciez 5.00 to jest środek nocy, niech se chlopak jaj nie robi :P przy tak wczesnej pobudce godzina 8.00 byla dla mnie nie do przejscia, musialam sie choc 30 min. zdrzemnąć. mi sie dzis śniła cc :O pocięli mnie jak mięcho zwykle, krew była wszędzie :O :O tak piszecie o tym rodzeństwie, i tak Olapi ładnie napisała, tez bym nie chciała żeby Kacper byl sam kiedyś w przyszłości, dlatego siostrzyczkę lub braciszka chciałabym żeby miał, ale chwilowo ani ja nie moge strawić takiej myśli ani mąż, może za kilka lat, jak zapomnę o trudach tej ciąży i baardzo bolesnym porodzie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien byl taki fajny...w noc...znowu sie meczyla...Czy to kiedys sie skonczy...? teraz od 8:30 tez walka... Dobrze, ze jest suszarka...tylko dzieki niej umie sie uspokoic, no i oczywiscie przy piersi... Pieprzone kolki... :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×