Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mimi29

KLUB MAMUS Z KATOWIC

Polecane posty

no, coś w tym jest, do poradni też nie lubię chodzić :( czy ubranko na 80cm, to jest duże? Ilu mies. dziecko się w nie zmieści? Bo wygląda na to, że kupiłam w takim rozmiarze :D tak z rozpędu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozm. 80 to raczej wieksze ubranko fakt faktem ze zalezy jak duze dziecko ale zacznie je nosic majac ponad pol roku napewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pynia
Dzis był u nas w domu gośc z Indeko - będziemy Alicji montować szfę w pokoju....od czegos trzeba zacząć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pynia
szafę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja radość była przedwczesna, ktoś mnie w ostatniej chwili przelicytował, na szczęście, bo ubranka choć piękne, to nie wiem czy w końcu by mi się przydały, bo przecież ja nie znam jeszcze płci :P no ale jak tylko będę znała to kupię jakiś zestaw, są na serio ładne, i w bardzo dobrym stanie. Jutro sobie pojdę pooglądać takie naprawdę małe rzeczy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki Byłam wczoraj u ginki, wyniki są ok, te leukocyty takie mogą być w ciąży więc nie mam się czym martwić. Nie miałam usg bo stwierdziła że jak mam 16 stycznia takie szczegółowe to po co tyle promieni dawac dziecku. Ale słuchałam za to bicia serduszka, to jest niesamowite. Tak szybko bije maleństwu serducho że szok. Poza tym jest wszystko ok, kolejna wizyta pod koniec stycznia. Co do ubranek to sama nie wiem kiedy zacząć coś kupować i w jakim rozmiarze, czasami w katalogu z quelle też są fajne zestawy dla dzieciaczków w przyzwoitej cenie. Może też poszukam coś na alegro ale nie mam pojęcia jak się tam coś kupuje, musze poczytać. Dobra wracam do obowiązków, praca czeka, ale będę zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! za mna ciezka noc maly darl sie nad ranem mial wysoka goraczke :( wstawalam w nocy po antybiotyk itp....chyba usne na stojaco mam nadzieje ze zdrzemne sie z nim popoludniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Piszecie o porodach, a ja już doświadczę tego w niedziele. Mam się stawić o 9 rano. Najpierw bedą wywyoływać, a jak będzie szło opornie to bede miec cc. W każdym razie w niedzielę powinnam zostac mamą. Ja tez urodziłam się w niedzielę:)Staram się myślec pozytywnie, ale jakoś tak dziwnie się czuję. Strach pomieszany z wyczekiwaniem. Może doradzicie mi jaki kupić materac do łóżeczka? kokos- pianka czy kokos - gryka? I czy takie włókna kokosowe mogą uczulać, jak myslicie? I tak łóżeczko przywiozą mi po 20 stycznia, wiec na poczatku bedziemy spac razem albo mały w gondoli. Na szybko musze teraz kupic fotelik, miałam fajny upatrzony na allegro, a teraz facet nie wystawia aukcji:( Zresztą zostawiam liste zakupów mężowi i niech teraz on sie pomęczy:) Pozdrawiam Was serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam kokos- gryka podobno jest najlepszy tak slyszalam gdy go kupowalam :)paprotko bede trzymac za ciebie kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paprotko fajnie - to ja trzymam kciuki za Twój poród. Na topiku moim drugim topiku dziewczyny też pomalutku zaczynają się \"sypać\". Czytam Wasze rady co należy kupić bo ja prawdę mówiąc po za kilkoma kompletami ubranek nie mam jeszcze nic, czekamy aż lekarze nam powiedzą, że Patryk może iść do domu to wtedy kupimy - oczywiscie mamy juz upatrzoną wiekszość rzeczy i wiemy gdzie kupić. Czy macie jakąś koncepcję na dzisiejszy obiad...bo ja nie mam żadnej...moze mi coś podpowiecie?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi...to mnie pocieszyłaś.....a ja nie cierpię gotować...zresztą mam wrażenie, ze jak chodziłam do pracy to jakoś łatwiej mi te pomysły wpadały do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
judytko- bo mialas kolezanki z ktorymi moglas cos wymyslic :) jak chodzilam do pracy to byla taka pani Malgosia caly czas gadala na temat przepisow , obiadki , deserki ... jak jej sie tak sluchalo 8 godzin to mialam niezly slinotok:) opowiadala co zrobila na obiad itp wiec mozna bylo sciagac ze tak powiem pomysly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico, mój numer gg 1665677, ale to raczej w godzinach pracy, po pracy tel. 348-24-27. Można dzwonić spokojnie do 22, Krzysia nie obudzi nawet przechodzący front. Wolałabym umówić się kilka dni wcześniej, bo jesteśmy strasznymi bałaganiarzami i muszę wcześniej ogarnąć sajgon :) Któraś z was pytała o fotelik, ale juz zapomniałam która, bo tak rozpisałyście sie wczoraj. Odradzam dla małego dziecka foteliki 9-36 wykorzystujące pasy samochodowe. Jest duży problem ze spaniem w czasie jazdy samochodem, bo te foteliki już się nie rozkładają. Kupując fotelik trzeba wybrać ciemną tapicerke i zobaczyć jak sie rozkłada. Mój fatalnie sie rokładał, o tym, aby go rozłożyć prowadząc auto, można tylko było pomażyć. Co do ubranek to Krzysiu miał dwa komplety 56 i chodził w nich przez dwa tygodnie. Myśle, zę jeden czy dwa takie małe warto miec, chyba że dziecko zanosi sie na duże. Kupując na allegro uważajcie, aby dostosować sie do pory roku, bo teraz pewnie sprzedają ubranka z jesieni. Paprotko, ja też trzymam kciuki. Też miałam wywoływany poród. Takie porody najczęściej są bardziej bolesne, ale przebiegają szybciej. U mnie od pierwszego skurczu do urodzenia to było 4 godziny. A my dzis bylismy u larynkologa. Niestety, Krzysiu miał zupełnie zatkane uszy i nawet płukanie nie pomogło. Musze mu zakrapiać specjalnymi kroplami i przyjść za tydzien. Głupio mi znów brać urlop... I jeszce sie zezłościłam, bo przed nami do szatni wcisnęło się chyba 50 studentów. Jestem strasznie przeczulona na takie chamstwo, zwłaszcza że straciłam 15 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olkaa a kiedy by ci pasowało, jaki konkretnie dzień. Bo mi został tylko ten weekend i tydzień a potem idę do szpitala. Czy moge w takim razie zadzwonić dziś i się umówimy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kochane:-) Marsjanka, dzięki za nr GG, wpiszę sobie go i jak będe mieć pytania to się odezwę, nie wiem czy Mikołów, czy Katowice, to jeszcze długa droga do porodu. No przeciez ja jeszcze w ciąży nie jestem, he:-) Co do fotelików, Kasia ma 20 mies. ok. 10 kg ( kruszynka), jeździ jeszcze w takim 0-13 kg, Peg-Perego i też będziemy szukać następnego. Nie zastanawiałam się nad tym jeszcze, więc Ci nic nie podpowiem. mysica, ja mam pościel od początku, rożek miała moja córcia przez kilka dni, jakoś mi było w nim niewygodnie więc się u nas nie sprawdził, jako kołderka był ten model akurat troche za sztywny. Kasia urodziła sie na wiosnę, więc śpiworka zaczęłam używać tak jesienią i zimą, a na to jeszcze był kocyk obleczony w poszewkę. Rączki nie marzły małej ale to juz była duza pannica. No co Ci tu doradzić? Pościel moim zdaniem jest potrzebna a i śpiworek pewnie by Ci się przydał. Ktoś pytał o materac, ja mam kokosowo-piankowy i jest OK, nie mam porównania z innymi, czy kokos uczula, też nie wiem. Myslę, że chyba nie. chimera, super, że często zaglądasz, fajnie, że udał Wam się Sylwester:-) Powodzenia z działalnością!!:-) Dziewczyny, które będa rodzić, tylko nie panikujcie, wiem coś o tym, bo sama jestem raczej delikatnej i wrażliwej konstrukcji psych. i tez te wszystkie klimaty przerabiałam. Myslę, że strach w ciązy przed porodem jest normalną rzeczą, mnie tez szpital czy widok nawet pustej porodówki przyprawiał o dreszcze. Nawet mój brat kiedys sie przyznał, rodził z zona, ze jak zobaczył te, cytuję: \"sznurki, liny, wielkie łoża\" to pomyślał, że tu się bedzie działo. Nasza wyobraźnia nieźle się napędza i nie mozna dać się zwariować. Jak już przychodzi właściwy moment to naprawdę działamy, robimy właściwe rzeczy i strach tak serio mija. A każda z nas da sobie rade z urodzeniem dzidzi, z pielegnacja, karmieniem itd, bo to zupełnie naturalna rola. Paprotka, mocno za Ciebie trzymam kciuki:-) Pisz jeszcze, postaramy się wesprzec Cię i może odpowiedziec na pytania. Judyta, z obiadem dzis po najmniejszej linii oporu, kupię pierogi ruskie, podsmaże tylko cebulkę ale mój mąż miał na to nieskomplikowane danie właśnie ochotę. Wczoraj robiłm ryz na mleku z musem truskawkowym, wcześniej ziemniaczki+surówka z marchwi+ smażona wątróbka drobiowa. Jutro chyba będą polędwiczki wieprzowe smażone, z sałatką: pekińska, pomidor, oliwki z sosem winegret. Smacznego, pa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spectra.....czy ja się mogę do Ciebie wprosić na te jutrzejsze polędwiczki???? narobiłas mi smaka:) Mam w zamrażalniku ruskie pierogi....to moze faktycznie nie bedę się wysilać... Ollka mnie tez boli ucho i chyba tak jak Krzyś bedę musiała iść do laryngologa - nie lubię tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysico, jasne że możesz zadzwonić. Niedługo wychodzę, ale wracam po 18 z tenisa i potem już do rana będę. Mój kuzyn polecił mi rewelacyjne danie: puree z buraczków. Kupujemy mrożonkę z Horteksu, taką deskę jak szpinak i tam jest przepis. Nie wiem z czym to jeść, ale myślę że może być z makaronem. Ja na szcęście chodzę na obiady do mamy. Dla mnie samej nie chciałoby mi sie gotować. Ja też mam kokos-pianka i myślę, że od gryki to sie wiele nie różni. Myślę, że to jest tak dobrane, aby nie uczulało. Kiedyś stosowano trawę morską, ale zrezygnowano właśnie ze względu na właściwości alergizujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pynia
Hej! Diddlano - fajnie słyszeć u ginekologa, że wszystko ok z maleństwem. Ja idę na szczegółowe usg 15 stycznia i mam nadzieje że nadal wszystko dobrze!!! Paprotko - z całego serduszka życzę ci szybkiego, niebolesnego i zdrowego porodu :) A w którym szpitalu rodzisz? I dlaczego będzie wywoływany poród - juz jestes po terminie , bo niedoczytałam... Judyto - Ja właśnie wszamałam trzy nalesniki z konfiturą truskawkową i chyba Alicji sie spodobało bo bryka....wiec jak mąż wróci z pracy to zjem kolejne trzy :) Spectro - ja jako jeden z cykorów porodowych slę Ci buziaka za słowa otuchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pynia
Acha i jeszcze jedno małe pytanko....czy do fotelika samochodowego kupujecie śpiworek??? Ja termin porodu mam na połowe marca iiii może być jeszcze zimowo.... Co radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o takich pysznosciach piszecie a ja gotowalam rosolek dla chorego Alusia i wcale mnie nie usatysfakcjonowalo :( tym bardziej ze uwazam caly czas na lewa strone zeby mnie nie bolalo i nic nie weszlo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pynia
o rosołku mówi sie ze to żydowski antybiotyk - więc na zdrowie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judyta, jasne, zapraszam Cię serdecznie na polędwiczki i moze na coś słodkiego. Jutro chcę zrobić taki deserek czekoladowo-gruszkowy:-) Mloda Mamunia, duzo zdrowia dla Twojego Bączka no i oczywiście dla Ciebie tez. Niech Ci się szybko zagoi rana:-) Ja tez niedawno robiłam rosołek dla Kasi, zapomniałam zupełnie. Olkaa, ale masz super z tymi obiadami u mamy. Moja mama gdy jest w Polsce tez zawsze mnie chętnie karmi, fajnie gotuje poza tym:-) Diddlania, ciesze się, że wyniki Ok i dzieciątko ma się dobrze. Trzymam kciuki za Twoje USG:-) Pynia, dzięki za buziaki Cykorku porodowy:-) A propos, przed porodem bałam się, że jak usłyszę, że któraś dziewczyna krzyczy to zwariuję, bo tak nie lubię słuchać jak ktoś cierpi. Przeszło mi zupełnie na porodówce, gdy słyszałam krzyki koleżanki z boksu obok. Stwierdziłam, że dodaje mi adrenaliny i czułam, że rodzenie nie tylko jest moim problemem. To serio dodaje odwagi, a poza tym nie warto wydzierać się bo to odbiera siły, warto wspomagać się \"odgłosami\", bo one nawet pomagaja się dotlenić, przeć itd. Spotkałam tez w szpitalu dziewczyny, które bardzo szybko i naprawdę mało boleśnie urodziły. Warto myśleć pozytywnie i serio wszystko się dobrze rozwiąże!:-) Co do śpiworka, nie miałam do fotelika, do wózka (gondolki) tak, taki po starszym kuzynostwie Kasi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Dziewczyny za wsparcie:) Właśnie sprawdzam torby, szykuje sie jak na wojne;) Mam pytanie, czy brac od razu cala paczke pieluch - 44 szt? czy częsc, a najwyżej mąż doniesie? Nie bardzo mi sie chce wszystkoo zmieścić, i tak już zapakowalam dwie torby, jedna dla mnie a druga z rzeczami dla dziecka. Pyniu termin miałam dopiero na ok 24 stycznia, ale mam już duży, twardy i nabrzmiały brzuch, w dodatku problemy z pecherzem , nerką i lekarz chce mi już ulżyć:) U mnie już poczatek 38 tygodnia, synek wazy ok 2900-3100, wiec uznał ze to ciąża donoszona. Zreszta i tak juz biore od jakiegoś czasu leki rozkurczowe, wec pewnie jak je w sobote odstawie o i tak mnie zbierze. Oby nie w nocy:) Będę rodzić w Szpitalu Klinicznym na Ligocie, przy ul. Medyków. Ponoć jest tam teraz dużo pacjentek, mam nadzieje ze znajda mi jakies łóżko. Ja sie juz boję niedzieli , dobrze że mąż zdecydował sie mi towarzyszyć, bo na poczatku nie chciał tym słyszeć. No i nie mozemy zdcydowac sie na imie, moj typ to Dominik a jego Tomasz. Tłumacze mu ze musimy podjac decyzje w koncu decyzje, bo wyjdziemy na dziwolagów w szpitalu, jak beda sie pytac o imie a my zaczniemy sie dopiero zastanwiac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olkaa to odezwe się dziś telefonicznie pod wieczór :) Dziewczyny ale mi smaka narobiłyście na te desery, mi się nic nie chce robić, na szczęście mam jeszcze poświąteczne zapasy słodyczy, więc się pase :P Paprotko zazdroszce ci że będziesz już niedługo miała poród za sobą. Ja mimo że się megowo boję już chce rodzić, bo w końcu i tak trzeba to zrobić. Ja też mam wielką torbę dla siebiei już chyba jasiek mi się nie zmieści. Dla dziecka biorę całą paczkę pampersów i chusteczki a ubranka to tylko na wyjście i mąż mi przywiezie. Ciesze się bo udało mi się kupić w Auchon ostatnio kombinezon dla maleństwa za 20 zł, a wogóle to fajne ciuszki mieli. Polecam. Kupiłam też 2 pajacyki welurkowe i po praniu nadal ładnie wyglądają :D Spectro czyli z tego wynika, że każdy malec jest inny i nie ma sprawdzonego sposobu na przykrycie. Pewnie jak kupie śpiworek to mu się nie spodoba, a jak rożek to też może nie. Wyjdzie na to że jak przyjedziemy ze szpitala to będziemy się głowić czym okryć malucha, bo w końcu nic nie kupie :P Za duży jest teraz wybór. Smoczek i butelke wybierałam przeszło 20 min. i myślałam że mąż mnie zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie, wszystkie dziewczyny tutaj umieją dodać wiary w nasze możliwości jako pierworódek :) i za to wam chwała!!! :D od razu mi lepiej, jak wiem, że ktoś też się tak bał, a jednak wyszedł z tego cało ;) naleśniczki z konfiturą któraś z Was jadła....mniaaaaammmm, to własnie jutro zjem, już mi ślinka cieknie :P a idąc dziś na spacer myślałam o tym że nie mam apetytu :P młodaMamunia- ja miałam 2 lata temu usuwanego chirurgicznie zęba, i 3 szwy, potem chyba z 2 tyg.normalnie nie mogłam jeść(od szwów tak jakby mi się wtedy buźka zmniejszyła, nie umiałam jej otwierać, ale lekarz kazał potem ją otwierać na siłę) :( więc łączę sie z tobą w bólu, pamiętam jak wtedy mi smakował serek brzoskwiniowy, który zjadłam w dniu po usunieciu na kolację ;) to były niebiosa :P ja ostatnio prawie w ogóle nie gotuję :( jestem ciągle taka zmęczona, choć nigdzie nie chodzę, że aż dziw bierze, po 19.00 wyglądam trochę jak wilkołak :P nie mam siły stać w kuchni i jeszcze gotować, na szczęscie mąż jest wyrozumiały i pokochał zupki Profi czy jakieś takie, i je wcina namiętnie, ale od jutra ma 2 dni wolnego, więc powiedział że ugotuje mi w tym czasie co tylko bede chciała :D czy możecie podać przepis na te naleśniki, bo mi zawsze wychodzą takie gumiate jakieś :( nie te proporcje chyba daje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyniu - podaj przepisik na te naleśniczki :) zapomniałam co chciałam zapytać w poprzednim poscie :P: w jaki sposób słuchacie bicia serduszka dzidzusia, bo ja byłam 2 razy na usg i mi ani razu nie pokazali :( a didlania pisze ze to nie było usg....to nie wiem jak....kiedyś widziałam jak lekarz bad. bicie serduszka przez taki aparat, ale nie wiem czy to to(??) podpowiedzcie to napomknę lekarce może mi ona pokaże :) jestem w 15 tc :) i wiecie ile przytyłam.....1,5kg :O strach się bać...co prawda lekarka powiedziała że dużo nie przytyję, a dzidzia i tak sobie to wyciągnie jakoś...ale tak mi dziwnie.....czy to biedne dzieciatko sie nie zagłodzi, czy ma tam w ogóle w czym pływać :O....ale chyba tak, przecież byłam na usg i było OK...znowu wpadam w panikę :P oj to chyba z nic nierobienia :P idę się w takim razie uczyć, bo mam kolosa za tydzień (studiuję zaocznie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marchewka mi na każdej wizycie lekarz słuchał serduszka małego takim orządzeniem podobnym do usg, też nakłada się żel. Teraz już osłuchuje normalną słuchwaką. Co do tycia to wszytko przed tobą, ważne żeby ni chudnąć. Ja początkowo też mało przytyłam i jeszcze schudłam 2 kg jak byłam w szpitalu. Teraz na plusie mam 12 kg. i waże 58 kg, a mały ma być podobno sporawy. Więc się nie stresuj :D Dzidzia wyciąggnie z ciebie wszytko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×