Za duży stres - jak sobie z nim radzić?

Niedługo mam ważny egzamin, a jestem osobą bardzo zestresowaną i ciężko mi panować nad sobą. Kiedyś na studiach dobrze znosiłam stres, teraz, kiedy pracuję, nie radzę sobie za dobrze w sytuacjach stresowych. Poradźcie mi jakie zakupić sobie środki uspokajające na dni przed i w dzień egzaminu:( Słyszałam, że deprim jest bardzo dobry, ale on mi się kojarzy z depresją. Co Wy na to?

bardziej persen, a nie deprim. Co do środków uspakajających oczywiscie mowa o tych natruralnych to polecam bellergot z herbapolu, kosztuje niecałe 5 zł a jest dobry, a na ten persen czy deprim będziesz musiala wydać ok 15 zł i nie są zbyt skuteczne. Pij też codziennie wieczorem melisę, to pomoże Ci zasnąć. www.kobieta.wellnesslife.pl nowy program dla kobiet \"odkryj swoje piękno\" www.wellnesslife.pl

dzięki! Faktycznie pomyliłam, chodziło mi właśnie o persen:) Ostatnio miałam takie ziołowe chyba nerwomix czy coś takiego, ale nic nie pomagało. Chyba pójdę dziś do apteki i zakupię melisę:)

magnez + wit B6, np. w postaci preparatu MBE (wychodzi najtaniej i ma największą dawkę magnezu).

ale z magnezem trzeba uważać, jak przyjmujemy go za dużo to może zaszkodzic sercu, ale mbe też kiedys brałam www.kobieta.wellnesslife.pl nowy program dla kobiet \"odkryj swoje piękno\" www.wellnesslife.pl

Magnez też brałam, tak. ok miesiąc temu. Ale chyba znowu zacznę, bo egzamin już za dwa tygodnie:( Chociaż wystraszyłam się tym, że to szkodzi sercu, bo ostatnio mam jakieś ukłucia wokół serca:( Postanowiłam zatem: 1. Pić melisę 2. Brać magnez 3. Kupić persen Zobaczymy jaki będzie efekt:)

wyjdź na rower,albo basen:) to pomaga w równym stopniu:)

pier*** to wszystko! Polecam ci dwie ksiazki: Pokochaj siebie i Kieruj swoim zyciem, napisane przez amerykanskiego psychiatre dr. W. Dyer. Swietne!!! Tez MIALAM stres!

też tak czasem sobie powtarzam, mój mąż też mi ciągle powtarza, że nie ma co się przejmować, a ja i tak swoje:(

to zastanow sie co zysklas zamartwiajac sie lub stresujac. NIC. czy to w czyms pomoglo? NIE. sluchaj, te ksizaki sa tanie jak barszcz. po okolo 17.00 zl jedna. tam jest dokladnie o takich jak my. ja jeszcze w styczniu z powodu pracy przeszlam zalamanie nerwowe. nie mowiac o tym co sie dzialo kiedy bylam na studiach. chrzan to wszystko! serio!!! nie przejmuj sie. idz do przodu i nie marnuj czasu na zamartwiania. dodan jeszcze ze ja znienilam swoje nastawienie do zycia totalnie - nie bylo to proste.... dzis mam swietna (nowa) prace i pracuje z fajnymi ludzmi a nie z koltunami.

Wiem:( masz rację. Ale jak na razie nie mam czasu czytać tej książki, bo muszę się uczyć na egzamin. Ale za dwa tygodnie jak będę po, bezwzględu na wynik, postanawiam się nie przejmować:) i wziąść za siebie:) Świat się przecież nie kończy na pracy. A jak człowiek siebie akceptuje to jest mu lepiej i mniej się stresuje, dlatego napewno poczytam takie książki i zrobie wszystko żeby się zmienić:)

Może jeszcze jakieś porady:) Nie tylko dla mnie, ale też dla innych zestresowanych:P