Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zawiedzionaa

jak sobie z tym poradzić...?

Polecane posty

Gość zawiedzionaa

Hej..mam taki pewnie głupi temat..ale jakoś trapi mnie od roku..:( poznałam faceta dwa lata temu, zakochaliśmy sie w sobie..wiedziałam,ze chce spedzić z nim zycie..on tez mi to powtarzał.. czekałam więc na jakiś znak romantyczną kolację, oświadczyny,pierscionek .. i w końcu to magiczne pytanie.. jednakże.. zaszłam w ciążę.. mój wtedy chłopak jak najbardziej sie z tego ucieszył..byłam najszczesliwsza na swiecie, byłam pewna,ze jescze tego dnia w którym dowiedział sie o dziecku sie oswiadczy zaproponuje małżeństwo.. jednak nic.. w końcu zaczełąm sama wypytywać czy stworzymy rodzinę.. no i tak sie stało.. on był jak najbardziej za.. wzięliśmy ślub.. obecnie mamy dwójkę dzieci, bliżnąt.. jest ok.. ale teraz on śpi.. a ja nie mogę zasnąć bo nie mogę przypomnieć sobie teo aktu wyznania miłości.. prośby o małżeństwo.. wim,ze połowa z was pomyśli, ze jestem pomylona, ale tak bardzo mi tego brak.. mam wrazenie że jestesmy razem tylko przez dzieci.. jak sobie z tym radzić.. teraz jest juz za poźno na oświadczyny.. wiem, ze mnie kocha, mówi, ze cieszy sie,ze jetesmy małżeństwem, układa nam sie dobrze, ale brak mi tego,ze nie było tak powinno.. strasznie mnie to boli, jak sobie z tym radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli to co jest pomiedzy wami piszesz jest prawda to Idz ty kobieto do śpiacego chłopa , przytul się do niego i nie szukaj dziury w całym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xtr222
durne babska, zawsze znajda sobie jakis problem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedzionaa
zawsze kiedy przychodzi chwila taka jak ta, zwykle tak robię, ale mam żal do niego, ze nie postąpił tak jak powinien.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kierujesz sie zasadą POWINIEN. Wiec czy ty nie POWINNAS mu tego powiedzieć otwarcie, a nie pisac tutaj :) Patrzac , jakie ty masz postrzeganie mogłoby mu równiez byc przykro z tego powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli masz tylko takie
[rpblemy to...gratuluję bezproblemowego życia. Szukasz dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, że ten wątek jest stary, ale chciałam cię pocieszyć. moja mama miała podobnie, tata był młody i jakiś taki niezdecydowany, więc w końcu mama się wkurzyła i zapytałą, czy się pobierają. na co tata: \"jasne!\":) no i tak sobei żyli długo i szczęsliwie, aż do mamy dotarło,że tata się nie oświadczył. ale nie robiła dramatu, tylko co jakiś czas żartem wspominała, że teoretycznie to oni nie są małżeństwem, bo tata się nie oświadczył. Więc jak się zaczęła zbliżać rocznica ślub, to ja wzięłam sprawy w swoje ręce i namówiłam tatę, żeby się oświadczył. Tata kupił więc pierścionek z brylantem, wielki bukiet białych róż i.... powiedział mamie, że jest miłością jego życia i że chciałby ją prosić o rękę na następne 25 lat :) Morał jest taki że: 1. twój biedny facet myśli, że jesteś szczęśliwa i nie domyśla się, że możesz czegoś takiego pragnąć. A więc trzeba mu to uświadomić albo wprost, albo żartem, albo w liście, albo np. w czasie oglądania romantycznego filmu. 2. nigdy nie jest za późno na oświadczyny :) czasami na brylant czeka się 25 lat :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×