W pazdzierniku sie zenie ....

Nie mowcie ze sie bardziej przejeliscie bo wiecie ze to jest nieprawda , jak skonczycie pisac to od razu zapomnicie o tym i ja zostane z tym sam , mysle o tym wszystkim od dluzszego czasu , nikomu nie mowilem o tym , zapytalem sie tylko raz kolegi o takiej sytuacji to odpowiedzial ze chyba nie mam na mysli siebie bo ja ze swoja dziewczyna tworzymy idealna pare , tak wlasnie jestesmy postrzegani .

Ale szuka, bo wie, ze coś nie gra, jakby grało, nawet by nie wpadł na pomysł szukania

odpowiedz co zamierzasz zrobic do pazdziernika , ozenisz sie jednak z nia?!

no wiadomo ze nie bedziemy zyc twoim problemem bo gdyby kazdy tu zyl kazdym problemem przeczytanym to bysmy oszaleli ale przyznaj ze stworzylismy istną burze mózgów ;) ach jak wam to pisane to i tak sie ohajtacie są jeszcze przecież rozwody;)

Persephone --niekoniecznie,udowodnione w psychologii zjawisko

A co by było jakbyś powiedział to WSZYSTKO co nam swojej dziewczynie? O tym szacunku, przyjazni, bezpieczenstwie, szczesciu i o tym że nie jestes pewny czy ją kochasz.... Ja nie wiem.... ja bym chyba nie rozpaczała na jej miejscu, uznałabym że muszę zrobic wszystko zeby się we mnie zakochał/ponownie zakochał

w duuuupie się przewróciło!!!!!! o jjjja, jak ja nie cierpię takich lapetów co to mają za dobrze i palma odbija...i ..pę zawracają na niebiesko na babskim forum za dobrze jest! ale jak znam zycie, koleś to i tak nie docenisz tego, co Ci tu napisalam a napisalam, bo dla mnie nawet ta dyskusja jest dobra, aby pamiętać, ze coś takiego istnieje typowy facet - juz sam nie wie czego chce, za to np.nie cierpię starych kawalerów, ze mają w dupach poprzewracane mi zycie nie dawlao wyboru - o tyle mialam lżej a Tobie się w tylku przewróciło

Nie wiem , dla was to jest proste a dla mnie nie . Zastanawiam sie nad tym , to nie jest latwa decyzja , jak ja strace i nie spotkam nigdy zadnej milosci to co wtedy ????

nie przesadzajmy dawniej juz zareczano noworodki w rodzinach arystokratycznych i dawali rade:P

Burza mózgów niezła;) Przed przeznaczeniem i tak nie uciekną;) A jemu dajcie pomyśleć, mam nadzieję, że dzisiejsza noc poświeci.

ty się bardziej boisz o siebie, o to że zostaniesz sam. A moze warto przełozyć datę slubu, rozstać się na jakiś czas? Zobaczysz jakie jest życie bez niej. I DO CHOLERY BĄDŹ SZCZERY W ZWIĄZKU! Porozmawiaj z nią!!! Już dziś;)

do Justyny. nie chodzimi o sex ale jeśli się kocha drugą osobę to czuje się do niej takie przyciąganie....takie uniesienie nawet przez dotyk

gdybac to ty mozesz zyj chwilą moim zdaniem nie trzeba sie hajtac jak sie tego nie czuje sama zyje na kocia łapę bo po prostu nie czulam ze to to ach czekam na milosc :D

To nie bylaby pierwsza noc , lecz kolejna , a gdzie mam o tym pisac jak nie na kobiecym forum , na sportowym czy na samochodowym ????

Po prostu nie żeń się!!!!!!!! Sam bedziesz nieszczęsliwy i jeszcze ją unieszczęsliwisz, bo uczucia nie mozna długo udawać. Pokłócicie sie o byle bzdurę i sam zobaczysz, że powiesz zbyt wiele- a to ją zaboli. Chcez oszukać kobietę na wstępie wymawiając w kościele słowa przysięgi o wierności, miłości i uczciwości???? Przecież Ty już nie jesteś uczciwy, już teraz jej nie kochasz, a w takim razie i do złamania przyrzeczenia wierności niedaleka droga. NIE ŻEŃ SIĘ!!!!!!!!

A ty sie nadal po protu boisz... BOISZ SIE, że zostaniesz sam! I tu jest pies pogrzebany. Teraz dopiero widac, że jej nie kochasz... Bo tak naprawdę ci wszystko jedno, byle byś nie był sam..eeeeeeeeeeeeech...

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty To tez nie diabeł rogaty Ani miłość kiedy jedno płacze A drugie po nim skacze Bo miłość to żaden film w żadnym kinie Ani róże ani całusy małe duże Ale miłość kiedy jedno spada w dół Drugie ciągnie je ku górze

hej wiesz, ja wlasnie niedawno zakonczylam taki \"idealny\" zwiazek. dlatego wlasnie, ze nie kochalam swego niedoszlego meza. uwazam, ze trwanie w czyms takim jest niedobre tak dla ciebie jak i dla twojej kobiety. predzej czy pozniej ona sie zorientuje, ze cos jest nie tak. ty zas mozesz zaczac odczuwac zwykle zmeczenie- zmeczenie udawaniem. dlaczego udawaniem? bo jej nie kochasz ale zachowujesz sie jakbys kochal. robisz to niby dla jej dobra ale ile w tym prawdy?? trzeba miec odwage stanac oko w oko z sytuacja jaka jest: ona ciebie kocha, ty jej nie- proste. z tego nie bedzie niczego dobrego. nie sugeruj sie tym, ze inni mowia jaka z was idealna para- o nas tez tak mowili, jednak ja wiedzialam, ze to nie jest prawda. i tak te decyzje podejmiesz sam. bycie z nia, slub- to zwiazek z rozsadku. jesli jestes na to gototwy ty, to jeszcze zasatnow sie czy twoja narzeczona chce byc w czyms takim? ja wierze, ze kazdy z nas ma szanse znalezc prawdziwa, piekna, odwzajemniona milosc. pozdrawiam cieplo, za ewentualne literowki przepraszam.

vardzo dobrze ze tu piszesz tu obiektywnie wysluchasz opinii ludzi z kazdego srodowiska nawet patologicznego;)

Ines no rozumiem ale oni znają się juz 22 lata :o to iskry już chyba nie lecą po takim czasie. RUTYNA?

a ja mysle ze albo tak ladnie sie o niej wyrazasz z poczucia winy; albo ja po prostu najzwyczajniej w swiecie kochasz .. tylko po tylu latach znajomosci ciezko byc zakochanym i przezywac uniesienia... to juz jest inne uczucie; wtedy powinno sie myslec o drugiej osobie z takim szacunkiem i podziwem jak ty o niej ... tak mi sie wydaje. zastanow sie czy wyobrazasz sobie zycie bez niej ... bo moze ty ja kochasz; tylko niezdajesz sobie sprawy z tego ... zycze trafnej decyzji i wspolczuje sytuacji

ja mysle ze tu jest wszystko powiedziane :) "Bliscy i oddaleni" Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają i muszą się spotykać aby się ominąć bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze piszą do siebie listy gorące i zimne rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało są inni co się nawet po ciemku odnajdą lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął byliby doskonali lecz wad im zabrakło bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej niektórzy umierają - to znaczy już wiedzą miłości się nie szuka jest albo jej nie ma nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek są i tacy co się na zawsze kochają i dopiero dlatego nie mogą być razem jak bażanty co nigdy nie chodzą parami można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem

wejdz na temat -> to bylo dobre :D

CIĘŻKI WYBÓR, NAJLEPSZYM ROZWIĄZANIEM JEST ROZMOWA, SZCZERA ROZMOWA, WIERZ MI JA BYŁAM W TAKIEJ SYTUACJ!!! a byłam z chlopakiem 4 lata, ale czułam tylko przyzwyczajenie,aż wkońcu nie wytrzymałam bo on chciał ślubu a ja bałam sie co będzie potem, porozmawiałam z nim szczerze, no i rozstalismy się.Dzisaj mam wspaniałego męża w którym kocham wszystkie zalety i nawet wady i wiem że to miłość

zastanawia mnie po co tyle lat z nią byłeś trzeba było jej od razu powiedziec a nie zwodzić do końca. Ale cos ci powiem ja jestem w małżeństwie 9 lat i tez miałm ten dylemat z tym że to ja nie kochałam meza i jest dobrze mamy dzieci szanujemy sie co prawda nie tego bicia serca no ale cóż ale jest jedno podobają mi si einni niestety mysle czasami jakby bylo z innym nie chodzi mi o seks bo wtym wzgledzie ejst dobrze ale o takie życie co dzienne

Wiecie ze nigdy sie nawet tak naprawde nie klocilismy .... strasznie sie teraz czuje .

uuu, to duzo straciles;) :D..ze mną mialbys to jak w banku

Justyna ale on mówił że nigdy nie czuł uniesień, z innymi dziewczynami też.

słuchaj ty się strasznie męczysz przez to wszystko :o powiedz jej szczerze powiedz co czujesz ULZY CI

przeczytaj ten wiersz 10 razy to zrozumiesz......