Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość madrilla

to glupie, ale musze sie wygadac

Polecane posty

barrrrtek dziewczyna musi Cie rzucić ! bo powinieneś zarabiać wiecej od niej!! hehe:) żartuje oczywiście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zbuntowany Anioł.
fokus, mam podobnie i nigdy nie sluchałam zyczliwych cioć, które twierdziły że to "nie ten poziom". Co dziwne gdy lepiej poznały mojego narzeczonego nie było juz mowy o wykształceniu..To nie jest najwazniejsze, liczy się bardziej charakter i mądrość ale życiowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fokus
Zgadzam sie z barrrtkiem. u mnie sutuacja jest podobna- ja mamstudia, mój facet troche więcej zarabia. Ale nie to jest wazne, tylko to, co nas łączy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrrtek
mam nadzieje ze w najblizszym czasie dorownam jej zarobkami,choc nie bedzie latwo ,bo jej zarabianei pieniazkow calkiem dobrze wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fokus
Więc moi drodzy popelnijmy mezalians, ale na wlasne życzenie, a nie naszych rodziców, cioć i innych życzliwych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra, to ja sie jeszcze wtrace. Wydaje mi sie, ze tu chodzi bardziej o \"intelektualne\" wartosci, nie o kase. Ona studiuje, uczy sie do sesji, ma pojecie o swoim fachu, chce czy nie chce, ale sie intelektualnie rozwija. A tamten pracuje w sklepie, gdzie raczej \"sie nie rozwija\", potem spotyka sie z kumplami na dyskotece i tak sobie zyje. Nie wiem naprawde, poczekajmy moze na Autorke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fokus
Barrtek mozesz dac swojej dziewczynie ciepło, uczucie, szacunek itd.- tego nie kupi za żadne pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fokus
Leland, nie krytykuje naszej Autorki. rozwijac mozna sie wszedzie, nie tylko na studiach. Mój facet pracując jako kierowca nauczyl sie angielskiego, przeczytał mase książek, na które ja zwyczajnie nie mam czasu, a teraz uczy sie greckiego. Dla chcącego nic trudnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, a skad wiemy, ze ten\"ekspedient\" jest rozwijajacym sie typem? Moze to jakis totalny wariat, ktory jest wprawdzie uczynny i kochany, ale nic poza tym nic soba nie reprezentuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fokus
Wiec to nasza Autorka powinna podjąc decyzje czego tak naprawde chce w zyciu. Miło sie gawędzi, ale pora juz późna- pozdrawiam wszystkich , szczególnie tych, którzy potrafią samodzielnie decydować. Ja potrafie i zdecydowałam sie pójść spać- dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwna jestes.tez studiuje,koncze juz studia.mam chlopaka od 4 lat,nie ma nawet zawodowki skonczonej,zawalil przeze mnie liceum.mam troche wiecej niz 20 lat.moi rodzice w ogole Go nie akceptuja.to chore,ale nie moge jego imienia w domu nawet wypowiedziec.od 2 lat spotykamy sie po kryjomu.co wykombinuje godzinke,zeby sie nie skapneli,lece do niego.bardzo sie kochamy i walczymy o SIEBIE oboje.dziewczyno,ogarnij sie!!!ja przez mojego chlopaka wpier...dol dostawalam od rodzicow,ja stara baba,bo``nie odpowiadał im``.a opinie ludzi mam głeboko w d...kochamy sie jak mało kto,planujemy mieszkac razem,miec dzieci.czekamy tylko na koniec moich studiow.i nie przeraza mnie wizja pracowania w sklepie,a kto wie,moze z licencjatem w nim wyladuje.Jestem raczej inteligentna i ładniejsza od przecietnej dziweczyny z ulicy,a kocham tego chłopaka i bede walczyc az bedziemy razem.Ja to mam dramat,a ty....zostaw lepiej tego chłopaka ze sklepu,złamiesz mu serce,poszukaj innego,ktory nie poderwie Ci opinii wsrod otoczenia,ktore wg mnie jest dla ciebie najwazniejsze.twoja wypowiedz zalatuje mi pustota myslenie,mimo tych twoich studiow.i nie zdziwiłabym sie,gdyby ten chłopak ze sklepu miał do powiedzenia wiecej niz ty w pewnych kwestiach.bo sklep to sklep,studenci ulice zamiataja,studenci kuja a nie potrafia sie wysłowic albo maja płytkie myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madrilla
Nie moge spac przez ta duchote...Postaram sie teraz wyjasnic o co mi chodzi. Ten chlopak z mojego miasta jest kochany i sympatyczny, ale wlasnie nie ma zainteresowan, dla niego szczytem marzen jest spokojna praca w sklepie, potem wyplata, najwiekszym wydarzeniem w zyciu sobotnia dyskoteka. Ja, pomijajac juz rodzicow, chcialam zawsze cos osiagnac, specjalizowac sie w dziedzinie, w ktorej jestem dobra, uczyc sie jezykow, poznawac swiat.Zawsze chcialam wiedziec, mialam zainteresowania. Uczylam sie bardzo dobrze, wiec chyba glupia nie jestem. Z drugiej strony jest jednak we mnie tesknota za tym malym miasteczkiem, za jego mieszkancami, tamta mentalnoscia. Wiem jednak, ze jezeli bede sie go kurczowo trzymac, nie osiagne nic... Moj obecny chlopak nie jest wcale bogaty, ale pochodzi z wiekszego miasta. Nie rozumie moich tesknot. Nie chcialby nigdy miec rodziny, dzieci. Ten chlopak z mojego miasteczka o tym marzy. O zonie, 2 dzieci. Ja w glebi serca tez bardzo chcialabym miec rodzine, meza, dzieci, stworzyc cos pieknego i spokojnego. Z kolei moj chlopak ma w sobie prawdziwa pasje, zainteresowania, potrafimy godzinami dyskutowac o przeroznych sprawach. Czytamy razem ksiazki, artykuly i potem o tym gadamy. Czesto mnie ranil, nie okazywal mi milosci. Ale tez chce cos osiagnac, isc naprzod. Moj kumpel jest naprawde slodki i kochany, potrafi mnie przytulic, spytac czy juz jadlam, pyta jak poszly egzaminy...Ale kiedy opowiadam mu o jakims problemie z wykladu, ktory mnie zainteresowal, slucha cierpliwie, ale wiem, ze go to nie interesuje, nie ma pojecia o co chodzi. Kiedy z kolei opowiadam o jakiejs imprezie, na ktorej bylam, wtedy potrafi sie wypowiedziec, dorzucic komentarz... Nie wiem, czy rozumiecie mnie teraz. Kocham mojego chlopaka, nie wiem, co czuje do tamtego. I nie bawie sie nim, zasady byly od poczatku jasne i twarde, nie gadamy o naszych zwiazkach i nie wykraczamy poza pewna granice. Ja nigdy tej granicy nie przekroczylam, on tez nie. Chociaz mi serce na jego widok topnieje, to nie daje tego po sobie poznac, trzymam sie zasad. Dziekuje Wam wszystkim za wypowiedzi, szczegolnie Leland Palmer za obrone. Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×