Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość biohazard27

Jestem bogata,na wszystko mnie stac! A jednak zle mi z tym!!

Polecane posty

Gość biohazard27

Kurcze czy ja nie moge miec innych dylematów jak te gdzie wybrac sie na wakacje?! Meksyk czy Peru? W dupie z takim życiem.Ja chce byc komus potrzebna ale nie dlatego,że mam pieniądze i zero zmartwien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alina999
To pomoz komus nie tylko finansowo ale takze duchowo. i odrazu ci bedzie lepiej. Bo wiesz chyba kazdy znas ma ukryte pragnienie ofiarowania pomocy . iwtedy siejest spelnionym czlowiekiem, Ja mam to samo bo chcialabym zeby kazdy mial godziwe zycie a niestety taknie jest. Np.ja mam to a inni nie maja i to mnie dobija dlatego jak widze biednego czlowieka daje mu zawsze cos iporozmawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem biedna i stara
Daj troche kasy mi sie bardzo przyda . A nawet cie polubie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to moze rozdaj kase biednym
a sama wyjedz na pustelnie POMAGA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze daj mi 1000 zl
tyle mi brakuje do oplacenia przyszlego roku studiow. Zrobisz dobry uczynek i pomozesz komus biedniejszemu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej,jak faktycznie jesteś taka bogata i żle sie z tym czujesz,pragniesz być komuś potrzebna,kochana to adoptuj dziecko.Jest tyle maluchów,które tylko czekają by je ktos pokochał,dał im dom. Będziesz mogła wtedy pokazać świat takiemu maluchowi i razem z nim cieszyć się życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biohazard27
Myslicie,że tego nie robię? Pomagam owszem jak tylko mogę.Oczywiscie finansowo.Wrzucę zawsze cos bezdomnemu do "kapelusza",a jesli chodzi o adopcję,no cóż do tego akurat najmniej się nadaję.Poprostu nie mam tzw,instynktu maciezynskiego czy powołania.obawiam sie ze jesli mialabym dziecko mogłoby byc nieszczesliwe ze mną.Ja ciągle gdzies jeżdzę,nawet nie mam swojego domu do którego mogę wrócic,jak jestem w kraju pomieszkuje u rodziców.Nie potrafię na dłuzej zatrzymac sie w jednym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czegoś tu nie rozumie.Z jednej strony piszesz,że masz dość takiego życia a z drugiej,że niepotrafisz nic zmienić,że lubisz tak żyć.Widocznie dziś masz gorszy dzień i stąd ten topik. A to czy masz instynkt czy nie to nie wiesz tego napewno.Może spróbuj jako wolontariuszka popracować w takim domu dziecka i wtedy sie przekonasz czy była byś gotowa zmienić swoje życie dla takiego malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biohazard27
Na Wielkanoc było u mnie w mieszkanku (70m2) 37osób,dzieci z pobliskiego Domu Samotnej Matki.Wtedy mi było dobrze,gwar,wesołe dzieciaki,trochę speszone ich matki,ale było fajnie i jakos tak swiątecznie.A po Swiętach dostałam wezwanie na komisariat,że w moim domu odbyło się spotkanie osób z marginesu(sąsiedzi tak stwierdzili),było za głośno,słowa nie cenzuralne,dzieci płakały itp.no ale to chyba normale ze jak się spotka w jednym praktycznie pomieszczeniu tyle osób do tego z dziecmi to zawsze jest głośno,któres dziecko zapłacze bo jest spiące itd.Kazali mi wyjasniac co to było za spotkanie kto w nim brał udział,i dopiero pani dyrektor ośrodka jak złożyła oswiadczenie to policjanci odpuscili.Mało tego zaczeli mi gratulowac,dziękowac i popierac.Ale co z tego jak wokół tylu nieżyczliwych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biohazard27
Ja się bardzo boję zmian,wogóle to własnie nie umiem postanowic czegokolwiek,nie wiem czego chcę.Niby daję radę w życiu,doszłam do czegoś,ale nie mam bliskiej mi osoby,która dzieliłaby ze mną to co mam,nie potrafę zatrzymac przy sobie żadnego faceta,zawsze jest jakies ale.A może jeszcze na takiego nie natrafiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość night11111
biohazard27 -masz może rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość night11111
może nie pokazuj facetom,że masz kasę Spróbuj to ukryć Masz może bliską sercu przyjaciółkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biohazard27
Własnie,że nie mam rodzenstwa,rodzice no cóż zajęci korzystaniem z jesieni życia :),przyjaciela mam,takiego naj,naj no i oczywiscie paru "pseudo".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pfffffffffffffffffffffffffffff
Jak masz tyle pieniazkow to mozesz troche dac ja mieszkam w malutkim pokoiku tak ze nie ma gdzie nogi postawic jak sie z łózka wstanie. Chcialabym miec taki problem jak ty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manie-k
Zamiast Peru i Meksyku pomysl o czarnej Afryce. Mało kto z Europejczykow tam jeździ. Może to będzie dla Ciebie wyzwanie. No i koszty niższe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ilu ludzi by ci pozazdroscilo? moze zaloz jakas fundacje skoro pomaganie innym sprawie ci przyjemnosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na fundacji można zarobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gretchien
Ludzie ale autorka topiku nie ma problemu co zrobić z kasą tylko ze swoją samotnością co potwierdza regułę, że pieniądze szczęścia nie dają ale pomagają w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasza_Sasza
Wiesz co, biohazard? Właśnie buduję dom w przepięknej, mazurskiej okolicy. Kupiłem sobie 19 hektarów gruntu i ten dom będzie jedyną budowlą na całych hektarach. Będzie można co łikend zapraszać takie dzieci a hałas nie będzie dla nikogo żadnym utrapieniem. W ogóle, biohazard, proponuję, żebyś wyszła za mnie za mąż. Pomogę Ci wziąć właściwe namiary na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biohazard27
no fajnie :-) a przepraszam że już teraz o to pytam ale po co się później męczyć - jak długiego masz peniska? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasza_Sasza
Sądzisz, Biohazard, że długość peniska rozwiąże dręczący Cię problem? Może lepiej zapytaj, co wolę - czy pornofinię, czy Mozarta? Albo, czy zaczytuję się w komiksach lub jednak wolę lekturę Dostojewskiego. A nie lepiej się najpierw dowiedzieć, jaki mam stosunek do dóbr doczesnych i sprawdzić moje poglądy w innych, życiowych sprawach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biohazard27
Okej. Wolisz komiksy czy Dostojewskiego? Ja lubię Kafkę, a tak przy okazji mam 70C :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rejs po Mazurach
A Ty byś wolała, żebym przedkładał komiksy nad Dostojewskiego? CO do mnie, świetna, czeska literatura nie jest mi obca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marna prowokacja.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rejs po Mazurach
I jeszcze mi wytłumacz, Biohazard, co oznacza, że "masz 70C", bo nie bardzo rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasza_Sasza
Ona wygląda na lekko znudzoną, Ksenofaryna. Moje Mazury są zdecydowanie bezpieczniejsze, choć jak donoszą, parę dni temu, w Jonkowie, miejscowi menele pobili aktora-Marokańczyka, który przyjechał do Węgajt na warsztaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasza_Sasza
:-) Prawdę powiedziawszy, Ksenofaryna, to nie chodzi o Mazury ale Warmię. Żałuj, że tutaj nie byłaś. Znam trochę świata, bo była okazja, żeby go zjeździć, ale uczciwie powiem - świat Mazur (i Warmii) jest wyjątkowy. Warto tutaj przyjechać i zakochać się we wszystkim. A może mnie odwiedzisz, Ksenofaryna? Zapraszam w gości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biohazard27
70C to rozmiar biustu, a zresztą nie udawaj Greka :-D nawet przyjechałabym do Ciebie ale trochę obawiam się Rosjan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasza_Sasza
Ach, kolega... Podobno pochodził z niedalekiej gminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sasza_Sasza
Rosjan? Biohazard? A skądże, u licha, w Alensztacie Rosjanie? Osobiście znam tylko jedną rosyjską rodzinę, ale ona od lat zamieszkuje w Getyndze, czyli o jakiś tysiąc kilometrów ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×