Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pewnie ze głupia ale cóż

no jak zwykle dołek

Polecane posty

Gość pewnie ze głupia ale cóż

w zyciu nie myślałam, ze będę tu opisywała swoje rozczarowanie ... kurcze ale nie mam gdzie bo nikt nie wie o tym co się dzieje. I nie obchodzą mnie inwektywy i niepochlebne opinie o mnie. Poznałam faceta, w necie oczywiście, ale spotkaliśmy się dość szybko. On żonaty, ja męzatka, rodziny normalne, zero sytuacji " bo żona mnie nie rozumie" na początku spotykaliśmy się rzadko, na kawce, spacerku ot tak gadaliśmy sobie o wszystkim. ale on po jakimśczasi zaczął mnie zdobywać, okazywac zainteresowanie więcej niż koleżeńskie, ale bardzo subtelnie, zawoalowane itd. No i żeby nie opisywać długo, powoli potoczyło się tak: przytulenie, pocałunki, pieszczoty, no i ostatnio wyjazd na kilka dni. Nie kochaliśmy się, ale były pieszczoty intensywne bardzo i intymne:) no i ostatniego dnia, po "apogeum" pieszczot poprzedniego dnia wieczorem nagle zdecydował ze wyjeżdzamy wcześniej niż planowaliśmy, ani razu mnie nie objął, nie przytulił nie pocałował, całą drogę gadał niby w zartach ale jednak o tym czego nie robię tak jak powinnam jako żona:) no a ponieważ później mielismy się nie widzieć dłuższy czas, bo wakacje i wyjeżdżamy to ..no własnie ... przed tym wyjazdem stanąłby na głowie zebyśmy jeszcze się widzieli w czasie tych kilku dni przed długą przerwą, przedtem nawet jak 3 dni mieliśmy się nie widzieć to w nocy nawet się widywaliśmy na chwilkę chociaż a teraz ... zarobiony jest ( to fakt ze od rana do nocy pracuje) ale przedtem mu to nie przeszkadzało. No i fatalnie się z tym czuję, ajkby sprawdził czy dam sięzdobyć i czy on może jeszcze zdobyć kobietę i teraz już ma zal. Nie wiem jak się zachowac w tej sytuacji, czy machnąć ręką czy czekac co będzie po powrocie z wakacji. Jakoś tak siedzi ti we mnie i wiem ze przywiązałam siędo niego ale wolałabym wiedziec tyle ze oczywiście nei moge mu powiedziec wszystkiego bo w niepisanej umowie naszej jest ze ma być miło. Tylko nie wiem czy czekac na to "miło" czy ten miesiąc wykorzystać zeby wybić go sobie z głowy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosemarie
facet co nie lubi scen, narzekan, mam nadzieje ze a. uslyszala od niego to samo? a nie cacanie po glowce, oj bedzie dobrze, zaraz cos poradizmy itp a to po tylku jak nie po tym jej wrednym pyszczu trzeba bylo przetrzepac. doroslaby szybciej. bez scen i fochow. a co do spotkan, owszem jak dzieli was nie tylko odleglosc, ale i finanse to nie dziw sie, ciesz sie, ze polepszyly sie na tyle, ze masz nie tylko na bilet:P wlasnie zobacz ile jest w tym dobrych stron:) poza tym nie tak latwo o termin jesli sie pracuje to tu i tam. to zrzoumiale, zrozum go. mial watpliwosci ok, w koncu jest myslacym facetem. ale postaw sprawe jasno, ze nie mozecie byc tak z dali, nawet neutralne rozmowy i neutralna jak szwajcaria kawa? jesli on obawai sie takiego spetania od razu:)P) zycie sie tworzy, razme, co nie znacyz ze juz jets sie na uwiezi tej drugiej osoby a lekiem jets dialog rozmowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×