festiwal Ryśka Rydla - kto jedzie?

Przecież to był narkoman.

i kretyn w dodatku :o

Jak każdy narkoman. Ale on faktycznie był nawet jak na narkomana wyjatkowym kretynem.

jejku przeciez wiem ideą festiwalu jest właśnie przestrzec przed narkotykami zresztą sami zobaczcie http://www.festiwal.bil.pl/idea_festiwalu.htm

pozatym będzie Coma, PtakY, Perfect, Hey, Cree, Dżem.

Nikt nie mówi że to promocja narkotyków. Nie zmienia to jednak faktu, że Riedel był idiotą i zapłacił za to z resztą cenę najwyższą, a wszyscy robią z niego jakiegoś super-bohatera. Ja rozumiem, ze mozna lubić jego muzykę (tzn rozumiem jak rozumiem :D) ale kurde zeby robic sobie z niego wzór, idola i obiekt uwielbienia to już przesada. Riedel był idiotą bo idiotycznie postępował i przegrał życie. Piosenkami się można zachwycać ale nim samym to nie bardzo, mom zdaniem.

ten facet nie jest dla mnie żadnym idolem, żadnym obiektem uwielbienia ani nic z tych rzeczy.... nie przypominam sobie żebym cos na ten temat wspomniała.... dla mmnie ta impreza jest okazją do usłyszenia paru zespołów i do dobrej zabawy... szczerze powiem że całego Ryśka to mam gdzieś:P:P

a dla mnie Rysiek nie był idiota tylko wrażliwym facetem, który wpakował się w bagno.. i nie mam go gdzieś.

po chuj to ma krasnal brodę... po co juz wspomniałam :P:P chcę usłyszeć Comę i pare innych zespołów i tyle.....

wyspa: nie bądź żałosna. To że był wrazliwy to chyba wiadomo, nikt nie zaprzecza. Ale to nie wyklucza tego, ze był idiotą. A daczego nei masz go gdzies? Znałaś go? Czy po prostu lubisz jego wokal?

taka jestem, ze generalnie nie mam ludzi gdzies, przejmuje sie ich losami... i przejelam sie jego losem... przykro ze tak skonczyl.. ze nikt mu nie pomogl... nie chcial..czy nie zdazyl... .....po prostu.

Mi też jest przykro, przeciez się nie cieszę z tego. Ale to był jego wybór, kto miał mu pomagać. Kupa ludzi ma naprawdę przesrane nie ze swojej winy, a on tylko poniósł konksekwencje swoich czynów. I nikt nie mógł mu pomóc poza nim samym.

mogli mu pomoc ludzie, ktorzy go otaczali... np. znajomi z kapeli.. tak mysle.. widziales kiedys ten dokument o nim w TV?.. przewozili go w kocach z koncertu na koncert jak maszynke do trzepania kasy... On poniosl konsekwencje swych czynow powiadasz, ale przeciez nie kazdy, kto siega po narkotyki liczy sie ze swoja smiercia z tego powodu... pewnie o to w tym festiwalu chodzi... ale nie bylam, wiec sie nie wypowiadam.

Jak widzisz nie mogli. To była ich przyjaźń - jego i innych członków zespołu. To ze fani śmieją się wtrącać w ich sprawy jest mało przyzwoite. Z resztą - takim ludziom się najczesciej nie da pomóc. A co do Riedla: za nieświadomie popełnione błędy również musimy placić.

przepraszam, musze sie zbierac do lozka... Po kazdej stracone szansie wydaje mi sie, ze moglam zrobic cos wiecej, dlatego i tu czuje wyrzuty... ale moze ja sie nie znam, nie mam doswiadczenia z ludzmi uzaleznionymi i latwo mi mowic.... p.s. a Ciebie jakoś nie zauwazylam tu do tej pory, a duzo czytam (raczej nie pisze) Dobrej nocy w kazdym razie aha.. i jestem żałosna... bardzo...

Przepraszam za \"żałosna\" :)

Męski pierwiastku tego forum, chciałabym bardzo i życzyłabym bardzo, żeby wszystko było takie czarne albo takie białe. Zbytnio upraszczasz.

Być może, ale któż z nas tego nie robi?

Kobiety - my z reguły komplikujemy. Dlatego trochę kobiecości życzę, dla zbalansowania. Jak sobie męskiego spoglądania.

No dobra, ale tak serio. W którym miejscu upraszczam? Mówiąc, że narkomani podejmuję decyzję i potem ponoszą tego konskwencje? To jest zbytnie uproszczenie?

To było jak najbardziej serio. Przede wszystkim to nie jest prawda. Oni właśnie nie są zdolni do podjęcia żadnej decyzji i konsekwencji. Stąd detoksy w odosobnieniu, nie terapia \"dochodząca\". Nigdy nie zrobiłeś niczego wbrew rozsądkowi? Wbrew radom? Wbrew? Nigdy nic nie było silniejsze od Ciebie? To jest podobne tylko na szerszą i bardziej niebezpieczną skalę.

No jak zaczynasz brać to jest to pewna decyzja. A poza tym ja nie mówię, że nie ma przyczyn tego ze ktoś zaczyna brac albo że go to nie zaczyna w pewnym momencie przerastać. Można takich ludzi jak Riedel tłumaczyć, starać się zrozumieć itd.ale to i tak nie zmieni faktu, że oni przegrywają na własne życzenie i ponoszą konsekswensje swoich działań i swoich wyborów z przeszłości, prawda jest brutalna niestety.

Ty też ponosisz konsekwencje działań, które bagatelizowałeś. I ja. I każdy. Z tej prostej przyczyny, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć konsekwencji. Nie do końca. Ja ponoszę konsekwencje nie swoich działań i nie swoich wyborów. Poza tym natura ludzka już taka jest, że mamy tendencje do oceniania według siebie. To, że wg Ciebie nie przegrałbyś życia w ten sposbób nie oznacza, że inni nie mają do tego \"prawa\". Nie wszystko trzeba rozumieć, ale wtedy trzeba dać trochę powietrza inneu spojrzeniu. Życie, ludzie nie są ani tacy prości, ani tacy prostolinijni.

No ciężko się z Tobą nie zgodzić, tylko co to zmienia? Jest pula ludzi którym się uda i pula tych, którzy przegrają. A co my na ten temat sądzimy to nie ma znaczenia tak na prawdę. Natomiast fakt jest faktem, że branie narkotyków zbliża nas raczej do przegranej. Ja nic ponadto nie powiedziałem. Przyczyny brania i inne zagadnienia z tmy związane to juz jest zupełnie inna bajka. A tymczasem mówię dobranoc, bo juz póżnawo, a jeszcze mam trochęrzeczy do zrobienia ;)

Dziękuję. Nie wierzę już w uzdrawianie świata, ale dyskusja zawsze może coś zmienić we mnie, w Tobie. Co sądzimy też ma znaczenie, bo nie wiesz czy swoim (o)sądem i podejściem kiedyś kogoś nie uratujesz. Albo pogrążysz. Zdarza się, że narkotyki uzdrawiają - taki Dave Gahan (lider Depeche Mode) w końcu docenił życie i inne wartości. Miło było wymienić te kilka zdań. Dobranoc i niech Ci praca lekką będzie!

uppp

wypier-dalac z tym gownianym tematem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

idiota ? gowno o nim wiesz to co sie wypowiadasz.. to ze byl narkomanem to nie wszystko..

Bardzo podoba mi się muzyka Dżemu, znam dobrze historie Riedla. Był idiotą bo poszedł w narko, ale genralnie był bardzo pozytywnie zakręconą postacią jakich teraz juz nie robią :o