Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Izawik

Dwie kreski na teście- KWIECIEŃ 2007

Polecane posty

Dla porównania; kilka lat ode mnie starsza ciotka chodziła prywatnie do tego samego lekarza, do którego teraz chodzę. Na 2,5 tyg przed terminem wysłał ją na oddział, bo stwierdził, że dziecko ma idealną główkę dla niej do urodzenia i nie ma sensu dalej przetrzymywać, bo później już może się to skończyć cesarką. Wywołał u niej poród, trwał 2,5 h, z czego partych bóli chyba 20 minut i mały był na świecie. Później dla niej były środki znieczulające.. dla pacjentki z NFZ-u już nie było, bo piguła twierdziła, że się skończyły... koło Mag latały pielęgniarki i pomagały jej karmić, przewijać - całkiem nie taka sama opieka jak bez prywatnego lekarza. Acha, zapomniałam dodać, że w wyniku zatrucia + zielone wody u siostry mała miała zatrucie krwi i 10 dni były kobiety w szpitalu na antybiotykach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masakra... dlatego nie zdecydowałabym sie na chodzenie do przychodni i liczenie na cud, że wszystko bedzie dobrze z moim dzieckiem. Jedynie kiedy ide do przychodni to wtedy gdy jestem przeziębiona, a przeziębiam się średnio raz na dwa lata. ;) Ja nawet badania (mocz, krew itd.) robię prywatnie, tego samego dnia mam wyniki i sie nie stresuję, a koszt jest niewielki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, ja też badania wszystkie robię prywatnie, nie mogłabym wstawać na 7 rano i stać z gromadą dziadków przed zabiegowym w przychodni. Wogóle nawet jak pomyślę o szpitalu, majac świadomość, że nawet mam tam lekarza, który się mną zajmie - to mnie cofa... głównie jak pomyślę jakie żarcie (bo inaczej nie opiszę tych brei) serwują... Już zapowiedziałam Mamie, że sezamki i owoce nakupuję i jakoś przeżyję. Jedyne co bym zjadła ze szpitalnej kuchni, to suchy chleb :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znalazłam, po obciążeniu glukozą 50 g, wynik prawidłowy mieści się do 140 ml.... mam więc w normie :D Obciążenie glukozą 50g powinno się wykonać każdej kobiecie w ciąży miedzy 24 a 28 tygodniem (jeśli nie chorowała na cukrzycę przed ciażą). Ale ten internet to narzędzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eee nie wiem jak jest w szpitalu, nigdy nie byłam ani nikt z moich najbliższych. hahah chyba zacznę od marca gromadzić suchy prowiant! :) Przed chwilą oglądałam w wiadomościach na jedynce wstrząsająy krótki materiał o noworodkach, które umierają bo nie zostały wcześnie wykryte wady rozwojowe. Straszne. I znowu winni są lekarze!! Tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doroteczka, no oczywiście, że pamietamy o Tobie, być może dzisiaj jak aga przyjdzie z badanie zostaniemy tylko dwie żyjące w niepewności. Jeżeli chodzi o lekarzy, to ja też chodzę do prywatnego gina. Zresztą zawsze chodziłam prywatnie. Raz w życiu byłam w państwowej przychodni ginekologicznej i jak szybko weszłam, tak szybko chciałam wyjść. Było fatalnie- fotel to był chyba z czasów II wojny światowej i pani doktor taka chamowata, że szok. Od tamtej pory chodzę prywatnie. Mój gin to fajny i śmieszny facet. Widać, że dba o pacjętki. Chwalę go narazie, ale zobaczymy jak będzie dalej. Każdy gin prywatny jest fajny dopóki nic się nie dzieje złego. Krew i mocz też robię prywatnie, ale i tak muszę chodzić na 7 bo u mnie robią tylko od 7 do 8 albo od 15 do 16, a na czczo nie wytrzymałabym tak długo. Aga no przyszłaś już??? Co do prezentu dla mojego męża to nie mam w ogóle pomysłu. Myślę, że oboje zrobimy sobie prezent i 22.12 pojedziemy razem na usg 3d do łodzi, zobaczymy naszego Bączka razem i to będzie najfajniejszy prezent, bo mój mąż jeszcze nie widział naszego maleństwa nawet na zdjęciu :-( No i może w końcu dowiemy się czy tam jest panienka czy jakiś mężczyzna. Ale stwierdziłam ,że dla dobra mojego dziecka niech to będzie lepiej facet- bo dziewczynka będzie miała u mojego męża przerąbane. Już teraz wiem, że jeśli to będzie dziewczynka to on dla niej zwariuje i to będzie jego najkochańsza księżniczka, o którą będzie piekielnie zazdrosny i pewnie na pierwszą randkę pozwoliłby jej iść jak by miała 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic mi się nie chcę, kupiłam sobie palucha i parówki żeby zrobić sobie hot doga ale jakoś nie mogę się zebrać, żeby wstawić to do mikrofali :-D W tv też nic fajnego nie ma. Idę się przytulę do mojego jasia i pójdę spać. Wiecie co- tak przyzwyczaiłaś się usypiać z jaśkiem, że jak ktoś by mi go zabrał to bym w życiu nie usnęła. A dziwią się dzieciom,że przyzwyczajają sie do swoich smoczków. Dzisiaj wyobrażałam sobie jak mój mąż będzie śmiesznie wyglądał z wózkiem. Taki wielki facet z takim maleństwem. Ale to będzie słodkie. W ogóle zastanawiam się jak my damy radę przewijać, kąpać i karmić to nasze maleństwo jak nie mamy żadnej wprawy.Mówią, ze włączy się instynkt- mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No juz przyszłam:-) Po drodze musialam odwiedzic babcie i tesciow dlatego mi tyle zeszlo. Narazie wszystko jest ok i lekarz powiedzial,ze dlugosc szyjki macicu nie ma takiego znaczenia jak to czy jest prawidlowo uformowana, a moja niby jest:-) Ale mam uwazac, bo ryzyko nadal jest duze. Kolejna wizyta za dwa tygodnie. Mamo baczka specjalnie dla Ciebie....dzidzus odwrocił sie plecami i nadal nic nie wiem, chyba czeka na tate zeby sie ujawnic:-) Doroteczka, przepraszam za pominiecie, ale najzwyczajniej w swiecie Ty sie tak caly czas nie zalisz,ze nie wiesz, jak robimy to ja i mama baczka dlatego przeoczylam ten fakt. No to jest nas wiecej i dalej czkamy:-) mx3 lekarz powiedzial,ze brzuch jest normalny,wiec chyba sobie to twardnienie wkrecilam. Lece sie polozyc jutro bede aktywniejsza:-) Dobrej nocki mamuski i dzidziuski:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mamuśki! ja chodzę do państwowej przychodni. moja lekarka przyjmuje w szpitalu w którym ja również pracuję, a polecił mi ją mój mąż który gdy się poznaliśmy tex pracował w tym szpitalu ( a ja byłam kompletnie zielona ). On często prowadzał do niej pacjentki ze swojego oddziału, a pozatym wszyscy w szpitalu ja chwalą. no i ze zwolnieniem nie było najmniejszego problemu, i nie muszę go zanosić Bóg wie jak daleko(tylko pietro niżej :) ) badanka też robię na miejscu. szkoda tylko że nie ma u nas w szpitalu położnictwa... dwa razy byłam na usg ptywatnie u najlepszego gina w Bydgoszczy ( przezierność karkowa w 14 tyg - i juź wtedy powiedział że w brzuszku mam \"księżniczkę\" i usg połówkowe we wtorek - potwierdzil źe córcia:)) pozdrawiam gorąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aga25 o jak miło. Wiedziałam, że Twoje maleństwo nie zawiedzie cioci madzi ;-) To pewnie razem przed Świętami będziemy szły razem. Te nasze dzieci chyba naprawdę czekają na tatusiów. Cwaniaczki małe. A mój wredny mąż się cieszy, że ja jeszcze nie wiem. Śfffinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22.10 złamałam się i zrobiłam tego hot doga, którego właśnie wpałaszowałam. O jak mi teraz dobrze. Nie mam wcale silnej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwiusia
Witam i gratuluję wiadomości o dzieciaczka Ja nadal nie wiem - bo co to za odpowiedz - na 70 % chłopiec Tyle to i ja sobie wywróżyłam ;-) Mika - wózeczek ładny, ale słyszałam, że lepiej kupić typowy głęboko na miękkim zawieszeniu na paskach. Ja mam też ten problem,że będę musiała sama wnosić i to na 3 piętro, ale z drugiej strony podobno ważne dla małego dzieciaczka, żeby było wygodnie i amrotyzowało, bo potem problemy z kręgosłupem. Najlżejszy głęboki znalazłam 10 kg - i osobno można wnosić gondolkę i stelaż, chyba się trzeba będzie pomęczyć Mika- mi lekarz kazał brać na skurcze no-spe, pamietaj, że gdyby Cię mocno bolało to idz natychmiast do szpitala, bo jak ja tak miałam to lekarz powiedział, że od tych skurczy może zacząć się skracać szyjka macicy, jak do porodu, a i jeszcze zaleicił brać magnez - to pomaga na skurcze tak jak przy skurczach w nogach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwiusia
Sorki - o tych skurczach to dla Nikolli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiwiusia
Doczytałam do końca zaległości Paulko kochana - prosze Cię nie denerwuj się ! Wiem , że to głupio brzmi, ale najważniejsza jest dzidzia. Mogę Ci powiedzieć, ze ja dziś takich nerwów pożałowałam bo byłam u lekarza i stwierdził, że brzuch twardy, szyjka się skraca i nie jest dobrze. Mam skurcze i teraz panicznie boję się o dzidzię. A nerwy mam straszne od dwóch tygodni bo się okazało, że mój młodszy o 10 lat brat ma złośliwego raka i czeka teraz na operację w Centrum Onkologii. Jestem strzępkiem nerwów, martwię się o mamę, bo ona może tego nie wytrzymać, ciągle mi płacze w słuchawkę. Teraz doszedł strach o maleństwo. WIęc prosze Cię nie denerwuj się, spróbuj pomóc, ale staraj się spokojnie do tego podchodzić. Nie zrażaj się postępowaniem lekarzy, uprzyj się, jak Cię wyrzucą drzwiami to wracaj oknem - ale spokojnie. Ja tym sposobem uchroniłam brata od kretyńskiej decyzji o biopsji i załatwiłam szpital w jeden tydzień. Bądź dzielna. Rozumię Cię doskonale i będę trzymać kciuki. Dasz radę, tylko myśl o maleństwie. Napisz co udało się załatwić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstawać Śpiochy!!! Cześć, dzisiaj z rana ktoś chciał pozbawić mnie życia- jedząc bułkę ugryzłam w niej kawał wielkiego szkła, które chyba przez przypadek znalazło się w bułce. Czujecie jaki muszą mieć syf w tych piekarniach, skoro dopuszczają de tego, żeby w cieście znalazlo się szkło. Odechciało mi się od razu jeść. Jestem zbulwersowana :-( jadę na cały dzień do mamusi. A Wy tutaj dużo piszcie, żebym miała co czytać jak wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :) mx3 ja chodze do niepublicznego zakładu opieki zdrowotnej, ale przyjmują mnie tam na kasę chorych. Wszystkie badania jak i wizyty mam bezpłatnie, tylko usg kosztuje 40 zł. Oczywiście jak bym chciała, to moj lekarz przyjmuje tam rowniez prywatnie, również kosztuje to 40 zł. Ale po co płacić skoro, mam tak samą opiekę na kase czy też prywatnie. Jak wam już gdzieś, kiedys :D wspominałam, będę rodziła w szpitalu w Oławie. Moj lekarz prowadzący nie pracuje w tym szpitalu. Ale ani ja ani on nie mamy do siebie o to zalu,ze wybrałam taki szpital. Wiele jego pacjentek robi w ten sposób. A obstawę oławskiego szpitala znam już od podszewki ;). Znam położne,ktore są z resztą baaardzo miłe i lekarzy, ktorym również nie można nić zarzucić. Oddział połozniczy był nie dawno remontowany, więc sale są czysciutkie, w kafelkach. Poród moze odbywac się w oddzielnym pokoju lub na sali ale nie poprzedzielanej parawanami :( tylko sciankami działowymi. http://www.zozolawa.wroc.pl/gin_pol.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się rozpisałam :D Teraz idę sprzątac, czego w aktualnym stanie baaaardzo nie lubię. mx3 wpomniała o pierogach i narobiła mi smaka, więc zaraz idę sobie odsmażyc kilka sztuk :P. wczoraj narobiłam ich az 101 sztuk :classic_cool: Odezwę się poźniej. mama bączka uprzejmie przypominam,ze chyba jako jedyna osoba nie mam twojej fotki 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej... Wczorajsze niepowodzenia z meblowymi sklepami dzisiaj sobie zrekompensowałam. Pojechałam do sklepu, gdzie mają wystawione wózki bliźniacze i jeden z nich - o dziwo - zmieścił mi się do bagażnika :D kosztuje 900 zł :D i jest granatowo czerwony (pasuje mi do lakieru w samochodzie.. hihihi-wariatka ze mnie). Panowie, którzy obsługują ten sklep kręcili głowami, że żaden z wózków się nie zmieści do mojego bagażnika... że samochód powinnam zmienić, a ja twardo - nie, samochód był pierwszy :D no i dali radę, choc zdemontowaliśmy półkę nad bagażnikiem. U nich też wyszukałam śliczne foteliki samochodowe, jak się je postawi, to robią jako kołyska-usypiak za 150 zł szt. Wszystkie atesty mają, firma Bebe cośtam. Mają też śliczne łóżeczka, tylko 5 zł droższe niż te z Ikei, a o wiele ładniejsze, solidniejsze i nawet trochę większe. Ech, co za wspaniały dzień. Wszystko już mam upatrzone :D Zmykam na herbarkę... papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miała dzis byc aktywna, ale jakos nie wyszlo:-( Widze,ze pisalyscie wczoraj o swoich lekarzach prowadzacych, wiec oto moje 3 grosze:-) Ja chodze prywatnie do lekarza, ktory pracuje w naszym legnickim szpitalu. Nigdy nie przyszlo mi do glowy, ze to czy lekarz pracuje w szpitalu bedzie milao jaks wplyw na to jak bede w nim traktowana. Uswiadomil mnie ostatnio pan dr na izbie przyjec, ktory wprost powiedzial,ze najlepiej miec lekarza pracujacego w szpitalu. Moglam to tez pozniej zaobserwowac w ciagu pieciu dni pobtu.Generalnie jesli nie masz swojego lekarza czeka Cie olewka:-( Postanowilam wiec zabespieczyc sie jeszcze od strony poloznej i ide do szkoly rodzenia, ktora prowadza szpitalne polozne:-) A tak wogole to nie wiadomo czy nie czeka mnie cesarka, bo mam bardzo nisko lozysko, ale lekarz mowi,ze jeszcze nic nie moze konkretnego powiedziec. Ok, no to tyle, uciekam polezakowac:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja właśnie wróciłam od mamusi. Pojadłam dobrych rzeczy takich jak zalewajka i pierogi z serem. Potem z mamą wybrałyśmy się na zakupy i mama przysponsorowała mi choinkę. Taka wielka 2.20 i taka grubachna. Prześliczna. I musiałyśmy ją jakoś włożyć do samochodu, ale się namęczyłyśmy. A pan, który sprzedawał choinki opuścił mi 10 zł, bo moja mama wykorzystuje moją ciążę do targowania się gdziekolwiek. Zawsze mówi \" no niech pan opuści, bo córka w ciąży, a ciężarnej się nie odmawia\" no i każdy ulega. Potem kupiła mi jeszcze moja kochana mamusia koszulkę nocną taką śliczną- już do szpitala. I też utargowała 2 zł na czekoladę. Ale się z niej śmiałam. Posiedziałam u rodziców i tata przywiózł mnie do domciu. Teraz nie mam oczywiście co robić. nudyyy. LightBlue--> moja droga ja Tobie moje fotki wysyłałam już 2 razy. Ale skoro mówisz, że nie dostałaś to idę wysłać jeszcze raz. Narazie zmykam. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestroga dla wszystkich przyszłych rodziców Zapomnij o poradnikach na temat wychowywania dzieci i przestań bujać w obłokach. Oto dziewięć sposobów na sprawdzenie, czy jesteś już gotowy(a) zostać dobrym rodzicem. Kobiety: 1. Włóż szlafrok i przymocuj na brzuchu worek z grochem. Trzymaj go tam przez 9 miesięcy. Po tym czasie wyjmij z worka 10 procent grochu. Mężczyźni: Aby przygotować się do ojcostwa, pójdź do najbliższej apteki, wyłóż całą zawartość portfela na ladę i oddaj aptekarzowi. Następnie pójdź do supermarketu i załatw, by cała Twoja pensja była co miesiąc przelewana bezpośrednio na konto sklepu. 1. Aby przekonać się , jak będą wyglądały Twoje noce, powinieneś chodzić po pokoju od 5 po południu do 22:00 wieczorem, nosząc mokry tobołek o wadze około 5 kilogramów. O 22:00 odłóż tobołek, nastaw budzik na północ i idź spać. O północy wstań i chodź po pokoju z tobołkiem na rękach do godziny pierwszej. Nastaw budzik na 3:00 rano. Ponieważ nie możesz zasnąć, wstań o 2:00 i weź sobie coś do picia. Wróć do łóżka o 2:45. Wstań , gdy budzik zadzwoni o 3:00 Śpiewaj piosenki przy zgaszonym świetle do godziny 4:00 Ustaw budzik na 5:00. Wstań. Zrób śniadanie. Postępuj tak przez 5 lat. Sprawiaj wrażenie zadowolonego z życia. 2. Aby przygotować się do karmienia dziecka - wydrąż melon, robiąc mu z boku mały otwór o średnicy piłeczki pingpongowej. Zawieś na sznurku u sufitu i rozbujaj. Weź miseczkę wodnistej papki i spróbuj za pomocą łyżeczki przełożyć jej połowę do wnętrza bujającego się melona, udając przy tym, ze jesteś samolotem. Drugą połowę papki wylej sobie na kolana. Jesteś już gotów karmić roczne niemowlę. Aby przygotować się na karmienie raczkującego dziecka, rozsmaruj dżem na kanapie i wszystkich zasłonach. Ukryj paluszek rybny za szafą i zostaw go tam na parę miesięcy. 3. Ubieranie maluchów nie jest wcale takie łatwe, jak się wydaje. Kup ośmiornicę i siatkową torbę . Spróbuj włożyć ośmiornicę do torby tak, by żadne jej ramie nie wystawało na zewnątrz. Czas przeznaczony na to zadanie: całe przedpołudnie. 4. Przygotuj się do wyjścia rano z domu. Czekaj pół godziny przed drzwiami do ubikacji. Wyjdź z domu. Wróć. Wyjdź ponownie. Wróć. Wyjdź i odejdź kilkanaście metrów od domu. Wróć. Wyjdź i oddalaj się bardzo powoli. Po drodze zatrzymuj się , by dokładnie przyjrzeć się każdemu niedopałkowi na chodniku, każdej gumie do żucia, każdemu papierkowi i każdemu martwemu owadowi. Wróć pod dom. Krzycz głośno, ze masz już tego wszystkiego dosyć, aż sąsiedzi staną w oknach i z zaciekawieniem zaczną się na Ciebie gapić. Teraz jesteś już gotów, by zabrać swojego malucha na spacer. 5. Pójdź do supermarketu, zabierając ze sobą cokolwiek, co przypomina dziecko w wieku przedszkolnym. Najlepiej nadaje się do tego dorosły kozioł. Jeśli chciałbyś mieć więcej niż jedno dziecko, weź ze sobą kilka kozłów. Zrób sprawunki na cały tydzień , nie spuszczając ich z oczu ani na chwilę. Zapłać za wszystko, co kozły zjedzą lub zniszczą. 6. Naucz się na pamięć imion bohaterów dobranocek. Kiedy zorientujesz się , że śpiewasz podczas kąpieli \"Ja jestem pan Tik-Tak\", jesteś gotów, by zostać rodzicem. 7. Pamiętaj, aby wszystko to, co mówisz, powtarzać przynajmniej pięć razy. 8. Zanim dorobisz się potomstwa poszukaj ludzi, którzy mają już dzieci. Krytykuj ich bezustannie za brak konsekwencji i cierpliwości, za to, że nie uczą swoich pociech dyscypliny i że pozwalają im na wszystko. Doradzaj im bez przerwy, co powinni zrobić, by dzieci wcześniej szły spać, jak mają nauczyć je dobrych manier i zachowania przy stole. Ciesz się tym okresem. Nigdy później nie będziesz już tak doskonałym ekspertem w wychowywaniu dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mx3 zazdroszcze udanych zakupów. Moze i ja kiedyś się na takie wybiorę ??!!! :D A to co napisąłaś powyżej, łomatko nie wiem czy się śmiać czy płakać :D mama bączka no ładnie, nie wiem komu wysyłałaś tyle razy swoje fotki, bo ja oglądałam je dopiero pierwszy raz. I musze przyznac,ze śliczna z ciebie dziewuszka :) Paulka123 powinnaś otworzyć hurtownie z artykułami dla dzieci i niemowląt. Myśle,że byś jeszcze sporo zarobiła. 70 czapeczek cienkich i grubych. Nawet takiej liczby nie umiem sobie wyobrazić :D Echhh z resztą nie mówiąc już o całej reszcie . Przedwczoraj ku[iłam na Allegro rajstopy dla kobiet w ciązy. Nie miałam już wyjscia. W sklepach, jak ostatnio patrzyłam, to kosztowały az 50 zł. Więc sądze ,że to lekka przesada :( Bo w necie za to samo zapłacilam 17,99 + koszty przesyłki. Od 2 dni nie czuje zadnych ruchów mojej kruszynki. A teraz mam jakieś bolesne skurcze gdzieś w okolicach macicy. Jak tak dalej pojdzie....Nawet nie chce o tym mysleć. W każdym razie jestem spakowana do szpitala, jakby w nocy było coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mx3 uśmiałam się z tego co napisałaś, ale to pewnie prawda. Tak pewnie będzie wyglądało nasze życie już od maja. hehe Ale i tak będzie cudownie.Muszę wydrukować to i dam mężowi jak wróci. Paulka123 kobieto, mam pomysł co możesz z tym wszystkim zrobić. mx3 ma bliżnięta- zrób ładną wyprawkę, ja będę miała jedno, dorzuć jeszcze coś dla agi25, lightBlue,doroteczki,eveniki,kiwiusi,sarity,agi78 i dla każdej której nie wymieniłam, a są tu z nami i gwarantuję Ci, że jeszcze Ci zostanie hehe. A tak serio- bosiuu skąd Ty to wszystko wytrzasnęłaś. To były zapasy tylko po jednym dziecku? Tobie i Twojemu dziecku to na pewno nic nie zabraknie. Jak Ty już miesiac temu miałaś calusieńką wyprawkę, łącznie z grzechotkami, gryzaczkami, to teraz braknie Ci szafy, żeby to wszystko trzymać. hehe Ale i tak CI zazdroszczę. Ja osobiście sama nie kupiłam jeszcze nawet jednej rzeczy, ale moja mama już szaleje. Dzisiaj na targu pyta czy kupić Bączkowi ręczniczek, ja mówię, że narazie nie- a ona do mnie, że ona już ma dwa. Z tego co wiem, to ma już komplet śpiochów, kaftaników, czapeczek i skarpetek. Ale ja tego jeszcze nie widziałam. Wiem, że mi to da przed porodem. DObrze,że moja mama ma fajny gust i kupuje te rzeczy, które i mi się podobają. LightBlue dzięki za komplementy, ja już Wam Wszystkim mówiłam, że tutaj same śliczne dziewczynki są. A jeszcze Light jeśli chodzi o rajstopy, to u Was naprawdę jest straszna drożyzna. 50 zł za rajstopy ciążowe szok. U mnie ostatnio kupiłam 60 (czyli grube) za 13 zł, a te najgrubsze 80 są po 25 zł. I ja myślałam, że to już drogo, ale jak Ty mówisz, że u Was po 50 to już się cieszę. hehe Ale ze mnie sknera. Narazie zmykam, bo mąż ma dzwonić do mnie. Będę mu opowiadać o tej naszej nowej, wielkiej choince. Cieszę się nią jak małe dziecko. Później jeszcze wpadnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że znowu pierwsza wskoczyłam tutaj. Wy pewnie wzięłyście się za przygotowywanie obiadków, a ja cwaniara znów pojadę do mamy. Ale jeszcze tydzień i zacznie mi się gotowanie obiadków- bo mąż wróci. Ale już nie mogę się tego doczekać. U mnie pada deszczycho, brzydka pogoda, a szkoda bo miałam nadzieję, że przejdę się z mamą na cmentarz. No ale pewnie nie, no bo gdzie w taki deszcz. Właśnie zjadłam śniadanko, połknęłam witaminki. Wiecie biorę narazie tą maternę, ciekawe czy to prawda, że po tym rodzą się duże dzieci. Przekonamy się. dobra ja zmykam. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glukoza 50 g, krew brana po 60 min. - placilam 15, 70 zł (znizka 10 % na karte stalego klienta).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki mx, musze zrobic to badanie i jeszcze jakies na obecnosc przeciwcial no i nie mialam pojecia z jak grubym portfelem udac sie do laboratorium:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A których przeciwciał??? Ja za toxo płaciłam 50 zl za IGM i IGG chyba. Jeśli na cytomegalie (bo np chorowałaś) to cena jest podobna. Ja jeśli nie wiem ile mam wypłacić z bankomatu, to dzwonie do Brussa i się pytam ile to i ile tamto badanie kosztuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się Was naczytałam, aż dwa wejścia heeh. Dzisiaj dziewczynki mają niedzielę z mężami. Fajnie Wam. Ja wysiedziałam się u rodziców, zaliczyłam również dziadków i teraz siedzę w domciu. Zaraz zrobię sobie pyszną kolację, obejrzę jakiś filmik i pójdę spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×