niby kochał a olał...

byłam z chłopakiem 3 miesiące.było pięknie...spacery,komplementy,czułe słówka.zaprosil mnie na wesele swojego brata.impreza była swietna ale na drugi dzien w poprawiny zaczal mnie olewac.wychodzil zapalic mnie zostawial sama przy stole(nikogo prawie nie znalam) bawil sie z inna i puszczal jej oczko.na drugi dzien sie juz nie odezwal...dzis mija 4 dzien i zero odzewu...prosze napiszcie co o tym myslicie? zle mi bez niego:(

prosze napiszcie co o tym myslicie?

po co zakladasz 2 taki sam topik? juz ci tam odpowiedzieli

camon dziecinko juz znasz odpowiedz, przeciez to widoczne nie maltretuj sie - zapomnij tysiace innych chlopakow czeka na ciebie. po co ci ktos, kto juz lata za inna KOCHA??? przeciez kazdy mlodzik tak powie, zeby cie wciagnac to lozka,

ta, to moj co lepsze(zaznaczam ze dorosli jestesmy) wyjechal na troche zalatwic powazna sprawe zagranice, zawsze na skype gadalismy a dzis patrze a tu 'uzytkownik nie udostepnil ci swoich danych' czyli krotko mowiac mnie z tego skype wyjebal :D moze przesadzam, moze to cos z kompem albo laczem, ale ja wyolbrzymiam duzo spraw z zazdrosci :o a tobie radze zostawic dupka, oni nie sa warci spluniecia :o

Musisz się z tym poggodzic, innego wyboru nie masz, to jakis szczeniak i daj sobie z nim spokój PS Nie dzwon do niego i nie wlepiaj mu się bo to i tak nic nie da, po prostu go olej , on nie jest wart ciebie.

niby kochał, ale to jego strata, nie on jeden na swiecie :-D