Turcja-kto był

no jak widze nie wolno sie krytycznie wypowoadac na temat tego kraju na tym topiku ;) Nic nie poradze, ze jestem niepoprawna politycznie :) A marudni to sa... Ale Turcy :P

Tunezja faktycznie odpada..byłam tam w zeszłym roku:D i faktycznie ludzie sa natarczywi..:D ale człowiek jedzie na urlop żeby odpocząć i dobrze się bawić w towarzystwie sowich przyjaciół :-p

możesz się wypowiadać, po to jest forum. Polakowi się nie dogodzi po prostu. Bo zawsze będzie problem, że na śniadanie nie ma bigosu, a na kolacje schabowego w Turcji. Jadąc tam mogłaś się liczyć z tym jak będą wyglądały np. zakupy. Od zawsze wiadomo, że to nie sklepy, tylko "rozwrzeszczane" bazary. Jak Ty patrzyłaś na nich z byka, to oni na Ciebie tak samo. Jeśli byś się uśmiechnęła - oni też. To tylko ludzie:]

zawsze znajdzie się ktoś kto musi wejść na forum i namieszać..A poza tym Polakowi trudno dogodzić..wydaje mu się ze jak już wykupił wycieczkę w hotelu 3* to powinien mieć same luksusu..żenada :O

nie no ale może pisać, wcale nie namieszała, wątek jest "Turcja kto był", ale ja uważam, że niepotrzebne jest wylewanie swoich żali za nieudany urlop tutaj.

no wiadomo, ze ze znajomymi tez sie czas spedza. Akurat na to nie narzekam, swietni ludzie. Ale dziele sie obserwacjami tubylcow ;) Mi bardzo latwo dogodzic ;) Nie jestem wybredna. Jezeli chodzi o warunki to mi sie podobalo. Natomiast kuchnia mi nie odpowiadala. Ale zauwaz, ze wspomnialam o tym dopiero jak zapytalas o potrawy regionalne. To nie byl na mnie problem. Mi chodzilo o atmosfere iludzi, o ich nastawienie, stosunek do mnie i innych ;) Skad wiesz, ze patrzylam z byka? Wrecz przeciwnie, jestem usmiechnieta osoba i sie usmiecham czesto, do wszystkich i wszystkiego. A na bazar poszlam z ciekawosci, popatrzec ;) Ten gosc co mi zastawil droge i straszyl to wcale nie odwzajemnial usmiechu... Nie tylko w Turcji sa bazary ;) Na imprezach leci tylko ich muzyka (z malymi przerwami) a ten flecik to mnie zaczal dobijac juz w pierwszym dniu. Nie dziwie sie, ze weze od tego swiruja :D Turcy tancza w ogole nie do rytmu ;) Chociaz nie mowie tego jako wade, bo ja tez wymiataczka na parkiecie nie jestem. Ale Polacy sa o niebo lepsi jesli chodzi o to ;) Turcy co prawda szybko wymiatali nogami ale w ogole nie do rytmu ;) Raczej celem pochwalenia sie :P

nie, no jezeli chodzi o hotele to spoko ;) Nic zlego przeciez nie napisalam... I w czym niby mieszam? Przeciez juz mowilam, ze tytul nie jest "komu sie podobalo" tylko "kto byl".

ale to jest jakiś urok jeśli leci ich muzyka. Rihanny i Pussycat Dolls mogę sobie w klubie w Polsce posłuchać. Również moglibyśmy jeść w tureckim hotelu bigos, ale po co?

poza tym ja nie wykupilam zadnej wycieczki. Wyjazd mial troche charakter wycieczki ale bylam tam tez zawodowo ;) Nie placilam za to.

przeciez ja mie mam zalu, ze nie jadlam bigosu w turcji :D Napisalam tylko, ze ich regionalne jedzenie mi nie smakowalo :D Zreszta Francuska kuchnia tez mi nie odpowiadala. Za to meksynakska jak najbarzdiej. Kazdy ma inny gust przeciez ;) To akurat nie bylo zarzutem. Ja sie wypowiedzialam tylko co do ludzi. Reszta byla ok. Ale ludzie sa akurat najwazniejsi stadtakie, a nie inne wrazenia ;)

ehh..Tacy turyści też się zdarzają..:p

ale patrz też na to, że przecież ludzie są różni, w Polacy też wszyscy nie są świetni. Tutaj jest cały przekrój społeczeństwa, czy biedny, czy bogaty, wykształcony, czy nie, humorzasty i wiecznie wesoły. na pewno nie raz w polskim sklepie pani na kasie Ci coś niemiło odburknęła, bo miała zły dzień;)

no widze, ze Wy to dopiero jestescie tolerancyjni i malo marudni ;) Wystarczylo napisac cos innego i juz zostalam podsumowana ;)

ale nigdy mi zadna pani w sklepie nie zastawila drogi do wyjscia, nie zrobila groznej miny bandyty i nie chciala na sile sprzedac towaru :D nikt mnie na ulicy nie macal itp...

ale nikt Cie przecież nie ocenia, możesz wyrazić swoją opinię. Po prostu sobie rozmawiamy:)

Princeska, ja akurat nie o Tobie teraz mowie ;)

ja tego kraju nie wybralam. W sumie to musialam tam jechac. Ale widocznie masz racje - jak bedzie jakis wyjazd jeszcze do kraju muzulmanskiego to na rzesach stane, zeby sie wymigac ;) pojechalabym jeszcze raz do Meksyku, heh

a tak z ciekawości zapytam..czy jest coś co ci się podobało w Turcji??

Fakt, ale jak się przyzwyczaisz i idziesz ulicą i nie zwracasz uwagi, to oni już też nie zaczepiają, wystarczy na nich nie patrzeć i jest spokój;) co do nie miłej atmosfery w sklepie to miałam 1 raz i z takim niby zastawieniem też - tak, pan był groźny. Mimo tego jednak nie oceniam wszystkich Turków, bo każdy jest inny. Wiadomo, że mają jakieś cechy charakterystyczne dla ich narodu, ale nie każdy zatarasuje Ci drogę;)

ja byłam niedawno----Ty powinnaś jechać do Paryża a nie do tych dzikusów Turków .Kochana następnym razem to nie objazdówke sobie wykup tylko 6* i obsługa hotelowa powinna do Ciebie mówic tylko po angielsku ,sprowadzic Ci grajków z USA i obsługiwać Cię w białych rękawiczkach. Czytam to forum od początku ale takiego \"modelu\" to jeszcze tu nie było. Jestem ciekawa jakby pojechała np.doSyrii i te wszystkie czarne chłopy patrzeliby na nią co by było ?Chyba by biedna zeszła.

ale przecież ma prawo wyrazić swoją opinię. Też znam osoby niezadowolone z wyjazdu, bo jedna była zmęczona tym, że na bazarze nie mogła spokojnie się zastanowić czy daną rzecz chce i ciągle ciągnięta za ręce żeby coś kupiła. Natomiast druga osoba spotkała się z dużą agresją i po prostu boi się tam jechać.

zapomniałam dopisać, że ma prawo wyrazić swoją opinię, a to że jej nie przytakniemy to inna sprawa, ponieważ na szczęście miałyśmy inne przeżycia i wrażenia z pobytu. Dlatego też dyskusja ta może być lekko jałowa.

hello, no to widze rozgorzala dyskusja... ja poniekad moge zrozumiec te krytyczne uwagi pod adresem Turkow. Sama nie raz slyszalam jak nie dalam im sie przegadac i wychodzilam ze sklepu, to od razu zmienial im sie tebr glosu i gadali cos po swojemu. Jeden Turek jak bylismy u niego w sklepie 2 razy i nic nie wybralismy, to powiedzial,ze mamy juz wiecej nie przychodzic. Ale ja generalnie bylam ponad to i nie znaczylo nie. Po paru dniach juz nas nawet kojarzyli i nie zaczepiali az tak bardzo. A zapraszanie/wciaganie do sklepow (tudziez "macanie" jak to ktos wspomnial). Mysle,ze zalezy to od sygnalow, ktore wysylasz. Mnie nikt nie wazyl sie dotknac, bo taki swiadomy sygnal wysylalam. Okulary na przeciwsloneczne, beznamietna mina i konsekwentne mowienie: no, thank you dzialaja,ale wymaga to konsekwencji, uporu. i ja Wam tez szczerze powiem,ze pod koniec bylam juz zmeczona calym tym rytualem sprzedazy towarow czy uslug, ale Turcji nie przekreslam, bo chetnie jeszcze cos z nimi utarguje i zobacze nowe widoki:)

Popieram Kolczi a to, że rozgorzała dyskusja to uważam na + ;)

Szaza, a do Paryza hmmm to musi mowic po francusku, hihih wlasnie moja siostra wczoraj wrocila- ona mowi biegle po angielsku, jej maz b. dobrze po niemiecku i mieli problem, zeby sie z ludzmi dogadac!!! szok. To ja nawet w Turcji nie mialam problemow nigdzie, zeby po angieslku sie dogadac, a tutaj tymczasem w Paryzu takie jaja. to tyle:) i nie atakujcie az tak tej "ja bylam niedawno", bo ja poniekad gdzies na dnie wiem o co chodzi, tak mi sie zdaje...

ale się dziś tu burza rozpętała. Princeska ma rację opinie taką lub inną może tutaj wyrazić każdy. ale w sumie też myślę, że autorka _byłam tam niedawno_ chyba źle trafiła, po 1 trzeba było zdecydować się na pobyt stały a nie objazdówkę. po 2 mam wrażenie że od początku byłaś negatywnie nastawiona i z czasem było tylko gorzej. albo po prostu lubisz wygodne, eleganckie rzeczy i w Turcji nie czułaś się swojo. a mnie też interesuje jaki ty harem zwiedzałaś ????

ale ona napisała, że nie była na typowej wycieczce z BP, tylko z pracy czy coś, czy musiała jechać, nie pamiętam, ale jest to wyżej napisane. Więc to tak poniekąd nie był jej tylko wybór i sama tego nie wymyśliła "O, dziś lecimy do Turcji" :D

kolczi tu nie chodzi o atakowanie. Każdy ma pewnie swoje plusy i minusy Turcji w końcu to nie jakaś utopia z zwykły kraj :) mi też nie smakuje ich jedzenie. też czasami miałam dość zakupów i wkurzało mnie to naciąganie. ale to tylko mała część jak dla mnie. ogólnie Turcja to dla mnie wielki pozytyw a w alanyi czuję się jak u siebie :)

Łooj jaka dyskusja tu rozgorzała hehe czasem dobrze jak ktoś inną opinią się podzieli ;) Ja na razie nie przyłącze się do tej wymiany zdań na temat TR i Turków, bo lecę pierwszy raz więc wszystko przede mną ;)

aa no tak teraz doczytałam :)