Turcja-kto był

Pariss Ty widzę dalej odwalasz spotkania towarzyskie :) zagoniona ostatnio jesteś :) a z tymi ze stanów się widziałaś ??

Fannky z USA sie widzialam w tygodniu. Od wczoraj mam kuzyna z dziewczyna, ale sami pojechali sobie dzisiaj na Hel i półwysep połazić. Co prawda pada, ale moze akurat ominą deszcze. Wieczorem pojdziemy na piwko na Gdynie i spoko.

i tak do końca wakacji macie gości ??:))

Prawie. W nastepnym tygodniu ja planuje wyjazd, ale prawdopodobnie ma przyjechac na weekend wujek z ciocią. Na 7-8 mamy wolne wiec ja tez moze sie gdzies umowie na plaze w koncu. A na ok. 15 kuzynka ma rzyjechac z dziecmi. Wszyscy niby kolo weekendu, ale zawsze trzeba sie pokrecic przy garach, po miescie itp. Dam rade raczej ;)

Myra-Demre-Kekova Droga do Kekovy super widoki trochę adrenaliny - droga wijąca się i wykuta wzdłuż wybrzeża, później przesiadka na statek i płynięcie do zatopionego miasta - trochę nas to zawiodło spodziewaliśmy sie więcej - co prawda widać jakieś pozostałości na brzegach wysepek i coś tam można było zobaczyć jak odsłonięto szklane dno w statku ale spodziewaliśmy się więcej - może gdyby spędzić tam cały dzień to można zobaczyć więcej; później troche pływania i to tyle z zatopionego miasta; Krótka jazda do Myra- obecnie Demre i Kościół św. Mikołaja - kościół w niepozornym miejscu wygląda jak odkopany, sporo fajnych fresków - ciekawe miejsce, święte dla Rosjan a dla każdego warte oejrzenie - "trochę lepiej niż w zatopionym mieście"; Następnie z kościoła jedziemy do skalnych grobowców i tak naprawdę jest to najlepsza część tej wycieczki. Grobowce robią wrażenie i są częścią starożytnej części Myra - godne polecenia. Cała wycieczka ciekawa chociaż należało by wprowadzić kilka zmian aby była bardziej atrakcyjna.

Rafting POLECAM POLECAM POLECAM jesli ktoś lubi sporty ekstremalne to nie bedzie zachwycony to dawka adrenaliny dla przecietnego człowieka ale dobra zabawa dla wszystkich; po dojechaniu do centrum bierzemy kamizelki kaski i wiosła i jedziemy na start ok 13km, nastepnie próba wody i czas na pamiatkowe zdjęcię - rzadkiem wchodzimy do wody - jest zimna i robimy zdjęcie - już wiemy jak "smakuje" górska woda, nastepnie udajemy sie po ponton - trzeba zanieść go na brzeg rzeki - ekipa liczy ok 8-10 osób plus sternik; po zajęciu miejsc w pontonie kilka uwag podstawowych: typy jak jest prawa do przodu lewa w tył itp. oraz komendy typowo zabawowe: first sign - wszyscy pokazujemy innej ekipie środkowy palec, second sign - polski znak "takiego wała", fire - należy ugasić ogień na pontonie innej ekipy więc chlapiemy ich ile się da - najczęściej urzywany znak :) ok już wiemy wszystko więc czas start i od razu sprawdzenie "fire" cały spływ jest na wesoło kilka fragmentów bardziej ekstremalnych ale najbardziej ekstremalne były skoki naszego sternika, który potrafił przebiec cały ponton wybić się z jego końca i skoczyć na główkę w nurt rzeki, zabawa przez cały spływ - ścigania, strącanie z pontonu (tylko w bezpiecznych miejscach), chlapanie itp; później trochę odpoczynku dobijamy na brzeg można kupić coś do picia zjeść gotowaną kukurydzę i poskakać do wody, najlepsze momenty raftingu są filmowane o czy jesteśmy informowani , po przerwie ciąg dalszy dobrej zabawy, po dopłynięciu czas na przebranie na lunch i dla ekipy na zmontowanie filmu, który mozna zakupić tylko ta cena 20 euro to skromna przesada; Bardzo polecam rafting tak nam się spodobał, że będziemy szukać takich atrakcji w Polsce

ja rafting miałam w języku rosyjskim bo sternik był Gruzinem :D poza tym ja byłam akurat z grupą 8 os sami znajomi więc mieliśmy jeszcze weselej, śpiewaliśmy " szła dzieweczka do laseczka.." że echo chyba na pół turcji niosło :D filmik kupiliśmy 1 na wszystkich i zbiórka po 3 e :D także nas to mało wyniosło a filmik jest całkiem fajny jako pamiątka

ja na pokładzie miałem smych duńczyków więc film sobie darowałem chociaż żałuję ale może pojawi sie na youtube :) a komendy po angielsku ale nie przeszkadzało w dobrej zabawie

Kenijczyk, szkoda, ze wycieczka z Kekovej nie kończy sie na wyspie Kalekoy. Mnie "zatopione miasto" tez nie powaliło, kilka garnków, kamieni itp. Za to wysepka Kalekoy całkiem całkiem. Jedyny lus to to, ze zobaczyłeś tamte rejony wzdłuż wybrzeża za zachód od Antalii. Ja uwielbiam te serpentyny z Antalii do Kemer i dalej do Finike. W każdym razie masz udany pobyt i to najważniejsze. Nie taka Turcja zła jak ja niektórzy malują, prawda? Iyi gunler p.s. moi goście byli fantastyczni, pojechali sobie wlasnie :) teraz czekam na dokument na tvn24 o afgańskich kobietach - pewnie ciekawy. Oglądajcie.

afgańskie kobiety widziałem na zywo ale pewnie nie wiele o nich wiem

To oglądaj! :) ...masakra jakaś...

Kolanko lepiej :D Pariss, teraz zadam dziwne pytanie, ale dla mnie w sferze pakowania ważne. Co lepiej - większa torebka (a'la worek) czy plecaczek? a może oba powinnam zabrać ze sobą?

Wiesz, ze tez mam ten sam dylemat :) ale wolę jednak torebkę . Tak myślę,ze jakos lepiej sie bede czuła z torebką niż plecakiem.

Jessica, tak przemyślałam i też wezmę torebkę :) Na innych wycieczkach się sprawdziła, zawsze to wygodniej sięgać po wodę. I pytania nie ma, wezmę jedno i drugie - w końcu do Dalyan wygodniej wziąć plecaczek, a już spacerować z torbiszonkiem ;) Nie mogę się doczekać!

Dziewczyny ja biorę zawsze torebkę (bo z nią jadę), i biorę torbę plażową. Plażową biorę wlasnie na wycieczki typu Dalyan , one sa duze wiec wszystko sie zmiesci. Plecak biorę tylko jak jadę na objazdówki. Oprócz plażowej ktora jest ogromna biorę też moją listonoszkę taką małą plaską, ale w niej mam i portfel i telefon i chusteczki mokre, i pelno roznych damskich pierdół. PO wlozeniu tego wszystkiego juz nie jest taka mala :D Poza tym listonoszka przydaje sie czesto na wieczorny spacer, .....ale na wieczorny spacer mam jeszcze jedną "listonoszkę" do sukienki, spódnicy itp ;) z modnym pomponem (krzyk mody wg Avanti czerwiec 2010) :D :D :D Fannky pozdrawiam :D :D :D

:D:D:D haha potwierdzam, że Pariss ma bardzoooo modną torebeczkę z jeszcze modniejszym pomponem !!! :D:D:D ja mam też małą listonoszkę co prawda nie modną ( czytaj bez pompona :P:P:P ) za to pojemniejszą :D

He he :D uwielbiam Was czytać :D ja niemam wcale listonoszki, a widzę,że przydałaby się. Bede musiala sie chyba zaopatrzyc na miejscu:D Pozdrawiam Was serdecznie

Jessica czytać jak czytać ale być z nami na wakacjach - BEZCENNE !!! :D:D:D moim zdaniem taka nie za duża listonoszka naprawdę się przydaje. zwłaszcza na takie dłuższe spacery, noce wypady na miasto.

O, nie posiadam listonoszki :O Posiadam jedynie torebkę, która jest na tyle pojemna, że pomieści nie tylko moje damskie pierdółki, picie i jedzenie, i aparat, ale jakbym się uparła to jeszcze sweterek, ręcznik itd ;) Więc torbiszon jest, ale niewypchany nie wygląda pokaźnie. I nie mam takiej plażówki, którą trzymając w ręku, nie szurałabym po podłodze... Bo moja taka jest i mój wzrost w stosunku do niej chyba jest za mały :| Pariss, jednym słowem - zazdroszczę pomponika ;)

A w ogóle muszę mieć dużą opaleniznę przed wyjazdem? Mam taką dość słabą, a tak leje deszcz, że chyba wybiorę się do solarium, jesli trzeba :(

Hello Arkadaszki! Magdalenkam, wystarczy torebka, nie musi byc listonoszka. A moja plażowa oprócz tego, że jest na plazę po prostu sie przydaje na wycieczki. Tez jest dość spora ;) I nie opalaj sie. Jedziesz na slonce to sie opalisz, po co sie na solarium starzec jak mozna odrazu na słońcu ;) Poza tym nie wiem czy któras obserwuje kursy walut ;) bo ja jak zwykle codziennie po 100 razy musze spojrzec i jestem HAPPY PARISS!!!!!! Dolar spada na łeb na szyje, za nim Euro. Jest po prostu fantastycznie! Pozdrówka i miłego wieczorka!

Oooo Pariss, to ja się cieszę razem z tobą :D Kursy walut potrafią poprawić humor :D

I to jak Magda :) ja jeszcze poczekam chwile i kupie znowu milion dolców :D :D W każdym razie na Las Vegas i lot helikopterem nad Kanionem juz mam ;) teraz juz zbieram na torebeczki, buciki, bluzeczki .....

Juz spakowana, jutro o 10:30 wyjazd.Szybko zleciało. Pozdrawiam serdecznie

Jessica udanego pobytu w naszej kochanej Turcji baw sie dobrze i zrob jakies zdjecia hotelu, szczegolnie pokoju ;)

Dziękuje, zrobie napewno miliony zdjęć ;D

Ooo, Pariss, to zawojujesz Amerykę :D Znajoma ostatnio kupiła sobie na wyjeździe boskie czerwone szpilki i boską czerwoną sukienkę + jakieś adidaski - za 100 dolców. Może nie będziesz musiała zbierać drugiego majątku ;) Jessica, baw się dobrze :*

Jessica wyszalej się i za nas :) udanego wypoczynku !!

Merhaba! Jessica przeMega wyjazdu! ;) i czekamy na MILION zdjęć :D POzdrawiam wszystkich tu.

Ech, nadszedł czas pakowania. Jak ja nie lubię się pakować!