Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zagubiona007

ona ma u nas mieszkac

Polecane posty

Gość agattaa
nie znacie tej dziewczyny a wszyscy wyzywacie ją od najgorszych co za obłuda!! haha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie paranoja
agata - tobie juz podziekowano,wiec daj spokoj autorce i zamilcz zlosliwcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesdxc
--- agattaa ---- TYCH KLIENTÓW NIE OBSŁUGUJEMY :o)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agattaa
nie znam jej więc psów na niej nie wieszam tak jak wy wszyscy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparciuch to ja
cytuje agate: "(...) to nie twoje mieszkanie, ale ty sie potrafisz jedynie szarogęsić, zachowujesz sie jakby to mieszkanie bylo twoja wlasnoscia, a ty tylko tam mieszkasz, i byc moze jedynie chwilowo skoro zwiazek ci sie sypie, postepuj tak dalej, to wylecisz z tego mieszkania szybciej niz kolezanka twojego faceta sie wprowadzi" co za pierdoły piszesz dziewucho????????? To co, autorka topiku ma spakowac manele, bo nie jej mieszkanie i nie chce się zgodzic na dodatkowego wspołlokatora?????? Normalna jesteś?????????? Jak tu normalnie żyć w związku chocby uprawaić seks, gdy jakas panna siedzi za ścianą??????? Był juz kolega na karku, to teraz musi byc spokój, abyście zachowywali się swobodnie i wspólnie spędzali czas. A tak to ledwo jeden osobnik się wyprowadził i drugi się ma się wrpowadzić na jego miejsce????? Ile macie lat???? Nie można zyć ciągle jak w akademiku. Człowiek potrzebuje intymności!!!!!!!! Rozumiem pomóc bliskim znajomym, ale obcej babie????????? Są inne formy pomocy: podwieśc samochodem, pomóc w szukaniu lokum, w przeprowadzce itd. Swoja droga to facet jest nie w porządku, bo nie porozmawiał ze swoją dziewczyną:-O Ja na Twoim miejscu zagubiona NIE ZGODZIŁABYM SIĘ i to tylko dlatego własnie, że On nie podjął decyzji wspólnie z Tobą, ale za Ciebie i zbija Twoje argumenty! Nie zgadzaj się. A zagubiona MA PRAWO sę jak to ujełas agato "szarogęsić", bo jest U SIEBIE!!! W końcu mieszka ze swoijm facetem, a nie z jakimś znajomym. To prawie jak małżeństwo bez świstka. Jakby facet kazał się jej wynieść z powodu koleżanki z pracy to wszystko byłoby jasne - to znaczyłoby, że nie był jej wart!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej agatto
a co ty tak bronisz tej dziewczyny. autorka prosila o rade jak zasugerowac swojemu partnerowi, ze ta sytuacja jej sie nie podoba. Nie masz prawa decydowac o tym, kto moze mieszkac w jej mieszkaniu, wiec sie nie wtracaj w te decyzje. Po twoim idealizmie sadze, ze masz jakies 15-17 lat (wiek życia albo rozwojowy) . uwierz mi, ze w tym wieku jestes jeszcze niedojrzala osoba i nie wiesz na czym tak naprawde polega prawdziwe zycie. pomoc pomocą, ale o swoje tez trzeba dbac. Draznisz mnie, bo zachowujesz sie jak mala skacząca wesz, ktora na sile chce zmusic kogos do pomocy. masz ochote uzdrawiac swiat, to sama zapros te dziewczyne do swojego domu i zameczaj innych swoim falszywie pojetym altruizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uparciuch to ja
Tak forma pomocy to tylko dla znajomych, bo nie znasz baby. Nie wiem, może jest ok dziewczyna, może.... Nie zgadzaj się!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja proponuję nie stawiać faceta pod ścianą na zasadzie \"albo ona, albo ja\", bo można zrobić coś, czego się później będzie żałować. Po prostu zapytaj faceta, na jak długo ona tu się wprowadza, pilnuj, żebyś przypadkiem Ty nie płaciła za nią i obserwuj, czy ona naprawdę szuka mieszkania. Bo może się okazać, że dziewczyna naprawdę czuje sie głupio, że zwaliła się Wam na głowę i faktycznie jest w sytuacji podbramkowej. Jeżeli natomiast zauważysz choćby raz, że mizdrzy się do niego, wtedy masz pełne prawo powiedzieć: \"albo ona, albo ja\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agattaa
chociaż jeden rozsądny głos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, i powiedz facetowi, że nastepnym razem, jak będzie chciał kogoś sprowadzić, niech najpierw pyta Ciebie o zdanie. To chyba nie jest sztuka najpierw zapytać Ciebie, co sądzisz o takiej pomocy, a dopiero później zaproponować ta pomoc osobie w potrzebie. Bo potem dochodzi do takich sytuacji, że najpierw się cos obiecuje, a następnego dnia trzeba to odwołać, bo partner/ka się nie zogdził/a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agattaa
z tym też się zgadzam, jak najbardziej a już traciłam wiarę w rozsądnych ludzi :) jednak nie jest aż tak tragicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dupa ryża
mialam podobna sytuacje, byl to pierwszy zwiazek i nie chcialam powiedziec chlopakowi,zeby jego kumpel z dziewczyna pakowali manatki i spadali po prostu coraz mnie czasu spedzalam w mieszkaniu (niecelowo, chyba podswiadomie czylam sie zle w niby swojej "oazy ciszy") az moj genialny facet zobaczyl co sie dzieje i sam pogadal z goszczaca para :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej agatto
zrobil zle, ze powiedzial ci po fakcie i nie zapytal wczzesniej o zdanie. teraz bedzie mu glupio to odkrecic. masz racje aggie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co tak myślę że
głowa do góry. To będzie fajna laska i się zaprzyjaźnicie, mimo początkowych uprzedzeń. Jakoś tak myślę;) Też spróbuj tak pomyślec. Stało się co się stało, teraz łyso będzie odmówic, ale musisz poważnie z facetem porozmawiac, że to ostatnia taka sytuacja. I fajnie będzie, na pewno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może autorko tego posta jesteś z Grudziądza ? Szukam tam mieszkania. Chętnie wprowadzę się do Ciebie i twojego faceta z moją żoną i córeczką. Przygarnij nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mkmkmkm
co porozmawiałaś z nim? coż się wyklarowało???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może ja....
tez mógłbym wprowadzic się do Was? napisz ile macie metrów i jaki standard?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
wczoraj byla rozmowa...krzyki...prosby, tlumaczenia... i jedno zdanie, ktore okreslilo wszystko - "JAK CI SIE NIE PODOBA, ZE ONA BEDZIE TU MIESZKALA, TO ZAWSZE MOZESZ SIE WYPROWADZIC"... DZISIAJ RANO PROBOWALISMY ROZMAWIAC...bez zadnego skutku...ona wprowadza sie jutro... mysle, ze mam dwa wyjscia - uniesc sie honorem i wyprowadzic (gdziekolwiek!!), albo sprobowac znalezc sie w tej OBRZYDLIWEJ SYTUACJI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może ja....
jest jeszcze jedno, mówię prawie poważnie zaproś kogoś żeby pomieszkał z Wami......kolegę jesli nie masz kogo to .... jestem do usług

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli on tak
postawił sprawę, to się wyprowadź. a choćby i do tego kumpla, który wyprowadza się w weekend. i szukaj czegoś swojego, bo u tego pana nie masz juz na co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agattaa
a nie mówiłam, że możesz wylecieć stamtąd prędzej niż myślisz?? ale nie, ty się wolisz szarogęsić w czyimś mieszkaniu! :p:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, to po świńsku się zachował. A jak przebiegała rozmowa? Czy zaczęłaś rozmawiać spokojnie i rzeczowo, mówiąc mu o swoich wątpliwościach i obawach, czy może od razu go zaatakowałaś? Jeżeli to pierwsze, to masz pełne prawo kopnąc faceta w dupę. Uprzedź go tylko, że jeżeli się wyprowadzisz, to nie ma mowy o powrocie. Bo jak po trzech tygodniach zadzwoni do Ciebie, że koleżanka juz się wyprowadziłą, to niewykluczone, że zdążył się z nią nasypiac przez ten czas. Jeśli chce być z Tobą, to przy takiej jego reakcji albo TY, albo ONA. Szczerze współczuję takiego debila-faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesdxc
Jeśli on wasz kikuletni związek przekreśla z powodu koleżanki z pracy, to niestety świadczy tylko o jednym - nie zależy mu na Tobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym sie wyprowadziła:/ skoro koleżanka jest ważniejsza niż ty.. Nie jesteście domem opieki, schroniskiem młodzieżowym, czy też hotelem, hmm ale zrób całkiem inaczej, powiedz że twojego kolege rzuciła dziewczyna i że wprowadza sie do was za tydzień, zobaczymy co zrobi:P najlepiej żeby to był taki fajny, przystojny kolega:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zagubiona007
agattaa...nie ma zamiaru komentowac twoich wywodow myslowych - pomimo, ze zachowujesz sie chamsko... probowalam spokojnie z nim rozmawiac, nie atakowac, nie osadzac...bo przeciez nie o to chodzi... sadze, ze on znalazl sie w glupiej sytuacji - jej juz obiecal, a ja chce sie wyniesc...naprawde, nie chcialam tego... chcialam tylko, zeby mi wytlumaczyl, dlaczego tak wiele dla niej robi i to moim kosztem...podal mi sensowna argumentacje... stwierdzil, ze nie musi sie tlumaczyc ze swoich decyzji...ma do nich prawo, bo jest doroslym czlowiekiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesdxc
taka brzydula jak one nie ma przystojnych kolegow :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo pomieszkaj i bądź przesadnie miła:P Jeśli ta jego koleżanka ma na niego chętke i zamiar cie wykurzyć( bo moim zdaniem bezinteresownie nie pakowalaby sie z buciskami w czyjes zycie) to nie daj jej satysfakcji:P a i popracuj troche nad waszym związkiem:P Może glośny seks na kuchennym stole ją zawstydzi i poczuje sie intruzem w waszym prywatnym domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesdxc
wesdxc taka brzydula jak one nie ma przystojnych kolegow czyzby to agattaa sie podszywala, bo to nie moj wpis !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×