Rodzina nie daje mi żyć bo nie mam męża

mam 23 lata studiuje i pracuje...jestem sama od dłuższego czasu, nie wiem co jest chyba nie jestem atrakcyjna:( jestem miła, uczynna, pomocna, mimo wielu sytuacji jestem pozytywnie nastawiona do ludzi a momo to jestem sama:( rodzina mi juz truje odkąd skonczyłm 18 lat ze dlaczego ja nie mam męza i po co ja studiuje!!!!!!! ze bede sama i chyba ze mna cos nie tak skoro nikt mnienie chce, miałam 2 chłopaków jeden jeszcze w szkole ale nie potrafilismy sie dogadac a drugi ........zgwałcił mnie.....o czym nikt nie wie:( od tamtej pory mineło sporo czasu i juz doszłam do siebie ale nie potrafie juz zaufac zadnemu chłopakowi, czuje ze jestem nic nie warta ze jestem gorsza od innych i rodzina daje mi to odczuc:( nie jestem ładna taka zwykła, nie za gruba tylko taka o kobiecych kształtach, boje sie blizszego kontaktu z chłopakami , dlatego uciekłam w internet, tam czuje sie bezpieczniej , rozmawiam z wieloma chłopakami , którzy mówia mi ze jestem fajna ale gdy chca sie spotkac ja panikuje:( nie wytrzymam tego dłuzej !!!!:( wiem ze zostane sama bo nie jestem w stanie nikomu zaufac zreszta kto by chciał dziewczyne , która ktos zgwałcił??? pewnie i tak wszyscy uznaja ze to nie był gwałt, ze przesadzam, albo to była moja wina:(rodzina załamuje rece ze jestem sama, wytyka mnie palcami , nie mówiąc juz o tym ze jestem dla nich zerem:( musiałam w koncu komus powiedziec/napisac:(

a może nie warto aż tak przejmować się rodziną? może warto żyć swoim życiem? zgodnie ze swoimi potrzebami i zasadami?

hm przeciez jeszcze zamloda jestes 23 lata i slub???

po pierwsze - olej taką rodzine która nie daje Ci wsparcia.ZNajdź prawdziwych przyjaciół Po drugie jesteś za młoda na małżeństwo - całe życie przed Tobą Po trzecie jest masa dziewczyn które były zgwałcone, niestety. Ważne żebys sie z tym uporała - to nie była Twoja wina i wcale nie jesteś gorsza dlatego ze ktoś Cie zgwałcił.Uwierz w siebie i więcej pewności siebie.Zacznij sie spotykac z ludźmi w realu - niekoniecznie w celach matrymonialnych ze tak powiem, ale koleżeńskim :-) Powodzenia

chce zyc własnym zyciem ale jak codziennie słysze ze jestem do niczego i dlaczego zostawiłam pierwszego chłopaka to mnie to jeszcze bardziej dobija...ich nic nie obchodzi ani to ze ja studiuje i idzie mi całkiem dobrze bo mam stypendium ani to ze chce sie dalej uczyc ze chce isc na drugi kierunek dla nich to nie jest wazne a ja tak bardzo bym chciała zeby mnie za to docenili:( wiem ze slub w wieku 23 lat to chyba za wczesnie ale moje kolezanki maja przynajmniej stałego chłopaka a ja nikogo bo boje sie zaufac po tym co sie stalo uwazam ze do niczego sie nie nadaje i jestem zerem:( i nigdy nikt mnie nie zechce..........mozecie zaraz napisac ze przesadzam ale czuje sie z tym wszystkim okropnie zle

A mi nie dają żyć, bo chcę się mojego pozbyć. Qrde, ci ludzie sami nie wiedzą czego chcą!!!!! :P

Gwałt to przestępstwo i Twój były chłopak powinien za to odpowiadać przed sądem. On się czuje bezkarny i może to robi następnym. Absolutnie nie ma tu Twojej winy. Może porozmawiaj o tym z mamą. Ja uważam, że jesteś bbbbbbbbbbbbbbbardzo młoda i masz jeszcze wiele czasu na zakładanie rodziny.

nie wiem co sie ze mną dzieje ale nie lubi gdzies wychodzic nie lubie innych ludzi tzn nie ze wszystkich ale ja sie boje ludzi...tak ogólnie:( jakby mnie wytykali palcami......jak moja rodzina w zasadzie po mojej stronie stoi tylko matka, ona nie wie o gwałcie , nikt o tym nie wie ale i tak ona bardzo ubolewa ze nie mam nikogo i ze bedzie mi w zyciu ciezko......tylko kto powiedział ze ja musze miec kogos juz teraz??????a co jesli ktos mnie naprawde pokocha ale np za 10 lat??? to według nich jest głupota i powinnam trzymac sie jakiegokolwiek faceta który mnie zechce i byc za to mu wdzieczna i posłuszna bo inaczej mnie zostawi....

po co mam komus o tym mówic skoro tu tez niektórzy mysla ze to moja wina:(

sprostowanie - niestety gwałt to nie przestępstwo ale wykroczenie i nie jest ścigane z urzędu.Trzeba by to zgłaszać, ale i tak cieżko udowodnić i wiąże sie z wieloma nieprzyjemnosciami - dlatego tak mało dziewczyn o tym mówi.Niedawno poruszyłam ten temat wśród znajomych i okazało sie że 3 z moich koleżanek doświadczyło tego przykrego zdarzenia. Na faceta masz mnóstwo czasu. Rodzice pewnie pochodza ze wsi skoro maja takie płytkie poglądy. NA pewno sa z Ciebie dumni ale motuwują Cie w durny sposób.Olej ich i znajdź przyjaciółke która bedzie Cie wspierac. Ucz sie bo to teraz najwazniejsze a facet i miłość sama sie zjawi.Lepiej być wolnym niz jak moja znajoma być 25 letnią rozwódką...

nie chce mówic o tym mamie bo po pierwsze boje sie ze mi nie uwierzy albo bedzie mnie o to obwiniac albo zacznie sie dopytywac kto to i zacznie to na nowo rozdrapywac a ja juz nie chce o tym wyslec stało sie widocznie tak miało byc i nie zasługuje na nic lepszego...trudno ja sie z tym pogodziłam

n atemat gwałtów wiem wszystko i na temat kar i sposobów scigania oraz o procedurach sadowych ....studiuje prawo dlatego nie chciałam o tym mówic bo wiem co by mnie czekało:(

nie mów mamie skoro uwazasz że nie zrozumie ale poszukaj forum gdzie jest więcej dziewczyn takich jak Ty.Zobaczysz ze nie jesteś sama. To nie Twoja wina.Żadna kobieta nie zasługuje na to. NAwet najgorsza.

no nie \"nie zasługuję na nic lepszego\" dziewczyno! puknąć Cię w główkę?!? nie gadaj takich durnot, bo mi ciśnienie podnosisz! teraz czas na naukę i pracę potem a facet, jak ma być, to będzie, jak nie, to na siłę też go nie znajdziesz a być z byle kim, byle nie być samą - to kretyństwoi nie słuchaj tych zacieśnionych rozumków, które jedyne szczęście na świecie upatrują w uczepieniu się męskich gaci jesteś samodzielnym organizmem, który może funkcjonować w świecie samodzielnie, bez podpierania się kimkolwiek oczywiście, lepiej jest być piękną, zdrową, bogatą i kochaną ale to w bajkach tylko tak jest ciesz się tym, co masz i ciągnij z życia tyle, ile się da i nie oglądaj sie na innych, zwłaszcza, jeśli plota głupoty i zamiast Cię podciągać do góry, podbudowywać psychicznie - to Cię dolują jednym uchem wpuszczaj, drugim natychmiast wypuszczaj

a, Kochana! naprawde wiem jak jest Ci trudno, bo ja mialam troszke odwrotnie. moi rodzice twierdzili ze najpierw trzeba skonczyc studia,a potem miec chlopaka :D nikomu nie dogodzisz. to konflikt pokolen i swiatopoglądu. widac ze w Twojej rodzinie nie liczy sie wartosc czlowieka,tylko schemat : dziewczyna musi miec meza itd.. a Ty w tej chwili doskonale budujesz swoją wartosc studiując, budujesz sie od wewnatzr i kiedys wyjdziesz z tego i zaczniesz o wiele lepsze zycie,a rodzina... nie kazdy ma wspaniala rodzine, wiem cos o tym. iwrze ze znajdziesz prawdziwe oparcie z mezczyznie ktorego pokochasz. opowiesz mu o wszystkim co dzialo sie kiedys, a on zadba o to zebys juz nigdy nie musiala o tym myslec. zobaczysz :) pozdrawiam Cie serdecznie! glowa do gory, pamietaj: to Twoje zycie!!! :-***

a znacie takie forum gdzie pisza zgwałcone dziewczyny????

moze zaloz taki topik na kafeterii.. albo po prostu wpisztaki temat w google. prawdopodobnie jest mnostwo stron z poradami dla dziewczyn, ktore spotkalo cos takiego :(

własnego kącika...dadzą Ci wtedy spokój. pracujesz? odizolowałbyś się wtedy od nich

http://www.lekka.pl/forum/Pomoc,ofiarom,gwaltu,,27,7040.html zaglądnij tu, poczytaj

pracuje ale zarabiam malo...pracuje u rodziny w większosc moich zarobków idzie na czesne ksiązki, dojazdy, internet, telefon, lekarstwa i na inne rzeczy , które sama musze sobie kupic na pomoc finansowa od rodziny nie mam co liczyc, poza tym wykleliby mnie gdybym sie wyprowadziła bo rodzice maja dom i postawili go dla mnie , nie mam rodzenstwa wiec musze sie nimi zajac na starosc ale tak naprawde marze o chwili spokoju o tym zeby mieszkac samej, albo przynajmniej z dala od nich:( to moja rodzina i szanuje ich ale naprawde chciałabym troszke spokoju bo jestem juz tym zmeczona, tymi ciągłymi pretensjami, kłótniami, zazdroscia , zawiscią.....

http://www.forumowisko.pl/index.php?s=b45c370d3de9d465f2b4c2cf6db4716d&showtopic=11886&st=0

durna ta twoja rodzina, powiedz im dosłownie, żeby się odczepili, że nie interesuje cie ich zdanie, że w wieku 18 lat wychodziło się za mąż 30 lkat temu i że temat uważasz za zamknięty. chyba, że chcą ciebie, twojego męża i dzieci utrzymywać, bo bez wykształćenia daleko nie zajedziesz. ja mam 28 lat i moja rodzina boi się juz nawet słówkiem pisnąć na ten temat - wcześniej było zle bo nie było chłopaka, teraz jest chłopak, ale nie ma ślubu. wpadłam kiedyś w pozorowaną furię i powiedziałam, że NIE ŻYCZĘ sobie już więcej komentarzy. stwietrdzili chyba, że trochę ześwirowałam ;-) ale dali mi spokój, a o to chodziło hehehehe

ja juz wariuje:(

Glowa do gory!

Wynoś się z tego domu, im szybciej, tym lepiej. Zamieszkaj z jakimiś koleżankami i żyj tak, jak masz ochotę. Też ma taką rodzinę, ale oni już doszli do wniosku, że jestem nienormalna i postawili krzyżyk, pełnię rolę ciotki-wariatki i czarnej owcy :-) A co do gwałtu, porozmawiaj z kimś o tym, jakąś przyjaciółką, ewentualnie z psychologiem.

rozmowa i tak nic nie da:( a z domu nie mam szans sie wyprowadzic bo rodzice chyba by sie obrazili na smierc i wykleliby mnie na zawsze.....nie chce im tego robic.......chociaz chcioałabym mieszkac sama

Nie chcę cię namawiac do zrywania z rodziną, ale to ciężki przypadek. Przede wszystkim - dzieci nie ma się po to, aby mieć bezpłatną pielęgniarkę na starość. Twoja rodzina jest na dobrej drodze, aby zupełnie zniszczyć twoje poczucie wartości. Efekt będzie taki, że albo rzucisz sie na pierwszego lepszego faceta i będziesz z nim nieszczęśliwa, albo zostaniesz zakompleksioną starą panną. Piszesz, że nikt nie będzie chciał dziewczyny po gwałcie. Przeciez i tak nie powiesz o tym każdemu na pierwszym spotkaniu. A jak juz kogos pokochasz i zdecydujecie, że chcecie byc razem - wtedy on zrozumie.

nie zostawie rodziców bo mają tylko mnie jak mam sie w kims zakochac skoro nie jestem w stanie wyjsc z domu do ludzi bo czuje paniczny lęk....jeszcze jak sa same dziewczyny to jakos ale gsy sa faceci ogarnia mnie strach i w sumie przeciez dobrze mi sie rozmawia z tymi z netu nawet bardzo dobrze to jednak bardzo boje sie spotkania

dasz rade :) wejdz na topic o POZYTYWNYM MYSLENIU mi on bardzo duzo dal :) i bardzo dobrze ze studiujesz,tez kiedys 'czarne' mysli miewalam i doly roznego rodzaju ale czasemw ciagu jednego dnia zycie zmienia nam sie zupeeeelnie na lepsze :) trzymaj sie :)bedzie ok

Zmien co nieco w swoim wyglądzie, zacznin zyc umów się z koleżankami. I pierdol rodzine mowiac delikatnie. To twoje życie nie ich.