Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pieniek1971

gra w butelkę

Polecane posty

Gość gość
16 minut temu, Gość gość napisał:

 Czyli rozpoczęła łajdackie zycie :D

Dlaczego od razu łajdackie życie, po prostu tak się złożyło, akurat wtedy ją pierwszy raz...i to miała dwóch na jednej imprezie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha
9 minut temu, Gość gość napisał:

Dlaczego od razu łajdackie życie, po prostu tak się złożyło, akurat wtedy ją pierwszy raz...i to miała dwóch na jednej imprezie.

 O to faktycznie nie łajdackie! Kur...kie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paweł

Każdy ma prawo decydować w co i jak się chce bawić. Jeśli dziewczynie sprawia to frajdę, że się rozbiera i bawi w ten sposób, to spoko. Nie chcę się doszukiwać czy to z powodu niskiej samooceny, a może wręcz przeciwnie z wysokiej.

Zauważyłem tylko, że to faceci mają bardzo duży wpływ na odwagę dziewczyn, bo gdy zachowują się "naturalnie"-jak samce, to wystrasza dziewczyny i nie chcą eksperymentować w ten sposób. I to wcale nie jest skorelowane z młodym wiekiem dziewczyn, czyli "głupotą". Spotkaliśmy w saunie hotelowej bardzo zadbaną 40latkę, która swoją odwagą nawet mnie zaskoczyła. W rozmowie wyszedł temat erotycznej gry towarzyskiej (akurat nie w butelkę) i ona chętnie się dołączyła. Zagraliśmy w dwie pary i ona piąta. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaskoczony

Do gry zdecydowanie trzeba znaleźć chętnych graczy, w sprzyjających okolicznościach. Myśmy trafili na taką zabawę będąc już kilka lat po studiach u znajomych na działce. Atmosfera była zupełnie inna niż ta którą pamiętałem ze szkoły. Wszyscy byli bardziej zdecydowani i odważni. Można było eksperymentować i czuć adrenalinę. Alkohol ułatwia przesuwanie granic i uwalnia do robienia szalonych rzeczy. 

Zadanie jakie mnie najbardziej zaskoczyło w grze polegało na tym, że miałem zrobić loda innemu facetowi. Nigdy wcześniej tego nie robiłem i nie myślałem o tym, mimo że wiele razy dziewczyny mi obciągały. Nigdy wcześniej nie byłem na ich miejscu. A tu takie zadanie.  Dałem radę. 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pierwszy raz zdarzyło się na I roku studiów. Z układów akademikowych wypadło że znalazłam się w nieco starszym kręgu. No i koleżanki wkręciły mnie że zabawa w butelkę to standard, warunek bycia w towarzystwie. Ciągle odwracały moją uwagę i wyszło że jak one zdjęły tylko po jednym ciuchu ja musiałam wybierać czy zdejmę majtki czy stanik. Za piersi dostałam tyle komplementów od chłopaków że majtki chwilę potem już mi się lżej zdejmowało. Wszystko razem nie było jakąś specjalną traumą, ale przyjemnością tego bym nie nazwała, jakoś to po prostu przeżyłam, zresztą nie raz i nie dwa. 

Długo potem, po trzydziestce już ze stałym partnerem przyszły pomysły i chęć na smaczki i perwersje. Przypopmniała się gra w butelkę, ale zmodyfikowana. Tzn nie stopniowe zdejmowanie po jednym ciuszku, ale wariant ostry - od razu wszystko i wykonanie wylosowanego zadania. Wcześniej każdy uczestnik wypisywał po 3 karteczki - zadania. Zasada - wszystko tylko nie stosunek waginalny i analny, żeby przedwcześnie nie wyczerpać możliwości kontynuowania zabawy. Były zresztą powtarzające się, pokazy masturbacji, lodziki, ale także wyzwania typu - przynieść nago puszkę coli z automatu na korytarzu albo zamówić coś i odebrać nago od serwisu hotelowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milf

Wazne jest ustalic reguly gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
36 minut temu, Gość milf napisał:

Wazne jest ustalic reguly gry.

Najlepsze reguły to... brak reguł... 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×