Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ciekawa 26

z kilkumiesięcznymi dziećmi na wakacjach

Polecane posty

Mamy zamiar jechać we wrześniu z córcią będzie miała 6 mieś., troszkę mnie przetraża to,że może nie zdołamy się zapakować do samochodu z tym wszystkim. Chcemy pojechać ze względu na nią nad morze, no a we wrześniu bo chłodniej, bo w te upały to troszkę ciężko wytrzymać dziecku na zewnątrz nawet nad morzem. Martwi mnie jednak jak dziecko zniesie podróz, nowe otoczenie... Jak udały się wasze pierwsze wakacje z bobaskami? a może lepiej jechać w 2 połowie sierpnia bo we wrześniu może już być za zimno...Może jakieś porady co zabrać a czego nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my pojechalismy nad jezioro do domku letniskowego z 4miesieczna corcia. Mala byla super grzeczna cala podroz (150km w jedna strone prawie) a tam po prsotu zlote dziecko :) poniewaz karmilam piersia to zabieranie jedzonka i butelek odpadalo ale za to mielismy ze soba - lozeczko turystyczne, wozek z parasolka na dlugie spacery, gondole od wozka do postawienia w ogrodzie w razie jakby malej wozek sie znudzil, jej posciel plus dodatkowa podusie,kocyki ze 2 czy 3, zapas pieluch i ubranek na caly wyjazd (zeby prac nie bylo trzeba) elektroniczna nianie zeby spokojnie siedziec w nocy przy kominku jak mala spala no i oczywiscie kremik z filtrem jesli idzie o wyjazdy nad morze to moi znajomi zawsze jezdza na poczatku wrzesnia z racji tego ze jest po sezonie i zamiast tygodnia moga tam spedzic 2 za ta sama cene i jeszcze nigdy nie narzekali na zla pogode. Wiadomo pewnie czesciej zalozysz malej spioszki niz same body ale mysle ze przy tegorocznym lecie wrzesien to wlasciwy wybor, przynajmniej maluch ci sie nie odwodni ani nie dostanie udaru pozdrawiam i milego urlopu zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, zaraz pewnie na mnie naskocza, ze jestem nieodpowiedzialna, ale co tam, napisze jak to u nas bylo :) Malutek mial 6 mcy w lipcu w zeszlym roku, zabralismy go nie nad morze, tylko do puszczy noteckiej - po pierwsze lagodniejsze powietrze, a po drugie tam mamy domek :) Od nas to 600 km wiec tez nie w kij dmuchal, noc jazdy samochodem, ale mielismy taka kolyske samochodowa firmy Jane, to sie matrix nazywa, mocuje sie w poprzek siedzenia, i dziecko spi jak w lozeczku, bez obciazenia kregoslupa (bokiem do kierunku jazdy, przypiety w srodku specjalnym pasem). Nie wiem czy karmisz piersai czy butelka, ale zawsze warto kupowac wode zrodlana, a nie uzywac z wodociagow/studni, bo zmiana wody moze wywolac probemy z brzuskiem. Warto jechac w miejsce gdzie bedziecie miec pokoj dla siebie, lazienke blisko tego pokoju (najlepiej wlasna) i kawalek ogrodka z cieniem przed domem. Jak bedziesz dawac przecierki, mozna kupic paczke i zabrac ze soba, mozna przygotowac w domu i zawekowac porzadnie. My czesc mielismy zawekowanych a czesc gotowalam/przecieralam na miejscu. Krem przeciwsloneczny z filtrami mineralnymi, nie chemicznymi (nivea chyba ma tkie, faktor 30-40) cieniutkie koszulki, koniecznie cos od slonca, koniecznie cieniutkie podkoszulki, i cos cieplego do ubrania. Fajnie miec lozeczko turystyczne - wtedy wygoda na maksa. I niezle sie nam sprawdzil tez dmuchany basenik - maly juz siedzial, wiec sadzalo sie go w wodzie i chwile sie zawsze pochlapal z jakimis zabawkami. A poza tym- odwagi i powidzenia - pomysl jest super, trzeba na spokojnie zaplanowac i nie dac sie zwariowac! A, na wakacjach wlasnie przestalam wygotowywac butelki, na rzecz wyparzania - i nic sie nie stalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My pojechaliśmy nad morze na początku lipca (tydzień czasu) mały wtedy nie miał jeszcze 10 miesięcy.Bardzo obawiałam się tego wyjazdu czy to czasem nie będzie męczarnia. Bo nowe otoczenie,podróż 3 godzinna autem itd jednak niuepotrzebnie poanikowałam. Wypoczeliśmy jak nigdy,mały cały czas był grzeczny -spał lub obserwował przechodniów co było dla mnie szokiem bo w domu spanie coś cięzko jemu wychodzi a siedziec grzecznie nie chce wózku, noce w obncym domu niczym soię nie rózniły od naszych, mimo korków bo podróż trawała prawie 5 godzin mały spał lub grzecznie siedział. Gdytbym wiedziała wczesniej że będe miała aniołka nad morzem to tam by kupiła sobie chałupe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez obaw
wlasnie wrocilam z Niemiec z moim 5-cio miesiecznym synkiem, pokonalismy okolo 800 km a maly w najlepsze sobie spal, wczesniej bylismy z nim nad jeziorem 2 dni i tez mile wpominamy wyjazd takze jak widzisz nie ma powodu do obaw pakuj sie i ruszajcie im wczesniej zaczniecie podrozowac z dzieckiem tym lepiej. Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×