Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karotka 1000

On dzis ma slub

Polecane posty

Gość Karotka cynamonowa
Jasminowy krzak- dobrze zrobilas poniewaz w twoim przypadku to on toba chcial manipulowac a wmoim tak nie bylo . Bylo wszsyko ok. Wsumie to niewiem czemu sie rozstalismy.Bylo to wtedy jak przyjechalam ze swojego 2 tygodniowego pobytu zagranica. Moze to wnim wzbudzilo zazdrosc albo byl na mniezly. Wiem ze mi to wypominal przez jakis czas ze niechcialam znim jechac a no nie chcialam poniewaz jechalam ze swoja najelepsza kolezanka mozna powiedziec ze przyjaciolka. On puscil sie w wodze fantazji i snul ze razem sie gdzies puszczalismy . wtedy mnie potrzaslo i powiedzialama sobie basta nie bedzie tak! i koniec on bardzo sie obrazil. i tak zostalo potem powiedzial mi zeby chcial zemnia byc ale skoro masz chlopaka to niema sensu. On sam mi wmawial ze mam chlopaka.Jakies urojenie mial. Ale nadal poklady milosci wemnie leza. do jego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
A ja z moim byłam 3,5 roku. Zerwaliśmy, on nie miał odwagi, ale prowokował mnie jak mógł, żebym ja to zrobiła. No to zrobiłam - co miałam robić, kiedy wycinał mi takie numery, jak wycinał :( Po roku od zerwania zaczął chodzić z koleżanką ze wspólnego grona znajomych, ale bardziej jego niż moją. Po następnym roku bodajże dostałam dziwne zaproszenie mailem, wynikało jakby, że biorą ślub, ale było adresowane do "undisclosed recipients" i brzmiało, jakby ktoś sobie jaja robił. Podzwoniłam po znajomych - a jednak, żenią się. Żenili się już w ciąży zresztą, zapewne to był jedyny sposób, żeby go w ogóle ożenić :o Oczywiście nie poszłam na ten ślub - i żadnej z Was nie radzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaśminowy krzak
Karotko cynamonowa - skoro tak dziwnie był o po twoim przyjeździe z zagranicy, to uważam ,że tez nie było wszystko ok z jego strony - te insynuacje, złość, podejrzenia że masz chłopaka. A co do ślubu, to zastanawiałam się kiedyś, co bym zrobiła gdyby mnie zaprosił. Oczywiście nie poszłabym - to byłoby upokorzające i przykre. Nawet jeśli nie czułabym już bólu to pewnie wszyscy nasi wspólni znajomi i jego rodzina patrzyliby na mnie ze współczuciem i bacznie obserwowali moje reakcje. Wam dziewczyny , podobnie jak --->też, nie radze tego nigdy robić. W moim przypadku taka sytuacja nie zaistniała, bo on zyje z matką swojej córeczki bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×