Czy tez macie takie marzenie ?

jak czasem rozmawiam z ludzi w wieku przedemerytalnym, to czesto slysze, ze jak beda na emeryturze to marza o tym, by kupic dzialke za miastem, postawic malenki domek i tam spedzic reszte zycia....dosyc czesto to slysze, twierdza,ze juz zbieraja na ten cel pieniadze,doladuja sie kredytem i beda zyli spokojniej niz w miescie.....czy macie tez takie marzenie? bo mi wydaje sie nieco dziwne?

Ja od zawsze mam takie marzenie!!! :DTo wcale nie dziwne ;)

najpierw nich ci przyszli dzialkowicze dozyja emerytury! w naszym kraju prog wiekowy wysoki i malo komu udaje sie dozyc do tych 600 zloty

ale zauwazylam, ze WIEKSZOSC ludzi o tym marzy i juz naprawde nie wiem, czy to faktycznie czyjes marzenie czy tylko powielanie odpowiedzi innych ludzi......bo niby czemu domek poza miastem? w miescie domek to juz nie to samo ? why ????

...i ja o tym marze....nawet już teraz .....a do emerytury troche mi brakuje mam 27 lat ;-)

W miescie nie to samo... Za duzy halas, za duzo ludzi... Co innego w puszczy :)

Jeśli będę bogatą emerytką, to będę szczęśliwa. Jak nie będę miała kasy i będę żyć z tej nędznej emerytury, to nawet namiotu sobie nie postawię. To jest przykre, że człowiek dopiero wtedy potrafi być w pełni szczęśliwy, kiedy ma pełny portfel. Nie marzę o domku na wsi, bo sama się na wsi wychowywałam. Zawsze ciągnęło mnie do dużego miasta i kiedy w końcu mój plan się ziścił, nie chcę stąd się wyprowadzać.

ale czy nie sadzicie, ze w ten sposob ludzie chca uciekac przed ludzmi ? to jednak jest ucieczka......... I jeszcze cos waznego chce dodac od siebie = jesli ktos cale zycie mieszka w miescie, od urodzenia, to nie sadze,ze na stare lata bedzie potrafil przystosowac sie do zycia w ciszy, w innej rzeczywistosci, w kazdym razie ja bym nie mogla :( Poza tym, zauwazcie, ze marzenia Polakow to: domek,samochod,wakacje za granica = to takie przyziemne :o w bogatych krajach europy ludzie maja inne marzenia a u nas domek jest ciagle w sferze marzen i to emeryta,ktory od mlodosci o tym marzy,zeby na stare lata zrealizowac dopiero zamierzenia, to straszne :(

rzeczywiscie dziwne troche - osiedlac sie za miastem po to, zeby miec dalej do przychodni, czy szpitala, dalej do urzedow, dalej na poczte, dalej do targowisk i wiekszych sklepow, i za kazda sprawa potem tluc sie godzinami srodkami komunikacji do miasta... ? w dodatku wydac cale oszczednosci na dzialke, budowe i urzadzenie domu, kiedy ma sie juz przeciez, gdzie mieszkac, kiedy wlasnie nie potrzeba juz wiele miejsca dla dzieci, bo dzieci dorosly i poszly na swoje - i moznaby te pieniadze przeznaczyc na jakies przyjemnosci, wycieczki itp... tez tego nie rozumiem.

ja tez nie rozumiem, czemu \"domek na wsi\" ma oznaczac sielanke w zyciu ? ;)

nie

ktos kogo nie znasz---> O domku w dziczy marze, samochod bylby wtedy przydatny, by nie powiedziec, ze niezbedny... ale wycieczki zagraniczne... Nie... nigdy :P Nie odczuwam potrzeby ;)

ja też marzę o takim domku ale nad morzem albo jeziorem