Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pariozka

Pytanie do wszystkich dziewczyn, dotyczy waszych partnerów i jego spotkań...

Polecane posty

Gość pariozka

Czy są wśród was takie kobietki, dla których nie stanowiłoby problemu to ,ze partner spotka się ze swoją byłą (z własnej inicjatywy), zaprosi ją na winko, coś dobrego przygotuje do jedzenia... a jeszcze lepiej jeśli zaprosi ją do swojego domu. Przy tym zastrzega, że będzie grzeczny. Czy wogole jest mozliwe, żeby sie do tego przyznał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sorry ale to nie jest normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iska 23
Nigdy w życiu !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrrr
to juz jest mega przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
RATUNKU! Nigdy w życiu na to bym nie pozwolila.... Była to była koniec kropka teraz jestem JA i Tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pariozka
Tak myslałam, a były mnie zaprasza w ten sposób a na moje pytanie czy jego nowa laska o tym wie, powiedział, ze jasne. Ale tak myslałam, ze sie nie zmienił i dalej łgarz i krętacz z niego. Troche mnie to nawet podbudowuje, bo teraz mam sie z czego cieszyć, że nam sie nie udało. To nie mnie roluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pewnie jego dziewczyna..te zma w planach sp9otkania z jakims exem..albo chce z nim zerwac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pariozka
Nie wiem, bo przyznam szczerze, że mnie to nie interesowało. W każdym razie od jakiegoś czasu do mnie sie odzywa no i proponuje spotkania. Myśle, ze nadal jest z tamtą, kiedyś ich widziałam. Ale nie wazne, nawet jeśli wiem, to przyznam, ze mi ta wiedza tylko poprawia humor.Bo teraz wiem jaka to łajza z niego, mnie wczesniej zdradzał, a potem rzucił dla obecnej. Na początku był dla niej milutki, wierny itd, ale jak minęło troche czasu widze ,ze znowu zaczyna kręcic. A wiec to juz taki typ. Cholera, nie myslałam, że kiedyś tak pomysle :) ale ciesze sie, że mam go z głowy. Wczesniej cierpiałam, gryzłam sie przez niego, denerwowałam sie bo wiedziałam ze jest nieszczery. To taka troche toksyczna pierwsza miłośc była. W każdym razie wyszło szydło z worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×