Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona_mloda_glupia

On 28 lat , zonaty po pieknych slowach odszedl

Polecane posty

Gość ona_mloda_glupia

Poznalam go tydzien temu na dyskotece. Przyszlam z koleżanką. On z kolegą. Wysoki brunet - od razu zwrocilam uwage. Zauwazylam ze on rowniez. Przygladalismy sie sobie az w koncu podszedl jak tanczylam i zabral mnie za reke do tanca. Tanczylismy, potem poszlismy na piwo. Mam 18 lat. Powiedzial mi ze jak cos mi teraz powie to napewno uciekne. Pokazal reke a na niej obraczke :( W sumie bylo mi to wtedy obojetne, bo chcialam sie jedynie z nim pobawic. Wzial numer i tak zaczelismy smsowac. Napisal ze chodzi jedynie o dobrą zabawę, że nie odejdzie od zony. Wiedzialam to od poczatku. Spotkalismy sie jeszcze trzy razy. Pewnego wieczoru napisal ze nie wie co sie dzieje ale mysli o mnie caly czas i nie chodzi o sex, ale wogole. Na weekend pojechalismy w czworke w gory. Tam poszlismy na dyskoteke. Wiedzialam ze za pare godzin kazde pojdzie w swoja strone , a wiedzialam juz jak bardzo tego nie chce. Ze chce patrzec w te jego oczy ciagle. Mowil jak sie poznalismy ze ma ochote na przygode a ja glupia...chyba zauroczylam sie nim :( Tak dobrze czulam sie w jego ramionach, tak mi dobrze bylo. Powiedzial ze nasz kontakt bedzie teraz ograniczony bo zona wraca, numer niektywny ten ktory do mnie pisal i jedynie czasem na gg do kafejki chodzi. No i na piwo tam gdzie wiem :( Wrocilam z gor i napisalam mu smsa, skonczylo sie na czwartym. Juz nie odpisal... Co robic ? Przeciez nie chce rujnowac jego malzenstwa ale tak bardzo tesknie za nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie spokój. Masz 18 lat, jeszcze nie raz będziesz zakochana, jeszcze nie jeden facet zawróci ci w głowie. Po prostu zapomnij- zajmij się innymi sprawami i nie myśl o nim, przecież sama dobrze wiesz, że nic z tego nie będzie- od początku tak mówiliście a teraz nawet kontaktu nie macie- i dobrze, w ten sposób on będzie sobie żył spokojnie ty zapomnisz, poszalejesz na dykotekach i moge się założyć że już za miesiąc znajdziesz innego fajnego faceta, w końcu wbrew pozorom nie jest ich tak mało;) pozdrawiam, trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona_mloda_glupia
Nie potrafie zapomniec ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co Ci zostaje... zaponieć, skoro dałaś się po prostu, zwyczajnie, klasycznie wykorzystać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem co czujesz,bo pomimo ze miałam 20 lat tez sie w to wpakowałam,teraz zrozumiałam jedno... to jest najgorsze co mozemy zrobić,czyli związać sie z żonatym męzczyzną, u mnie sie to już na szczęście zakończyło,też przestał sie nagle odzywać,ja już nie chce go znać. Powiedziałam już sobie jedno NIGDY! więcej nie chce poznawać żonatego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie mogłam na początku dojść do siebie,było mi bardzo cieżko,ta samotność,pustka,ale było to lepsze niż głupie,nie realne złudzenia,uciekaj póki mozesz,dobrze Ci radze,im prędzej to zrobisz tym będziesz mniej cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapomnierc sie nie da
ale daj sobie spokoj. Koniecznie!!! I dobrze,ze odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie mogłam na początku dojść do siebie,było mi bardzo cieżko,ta samotność,pustka,ale było to lepsze niż głupie,nie realne złudzenia,uciekaj póki mozesz,dobrze Ci radze,im prędzej to zrobisz tym będziesz mniej cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie mogłam na początku dojść do siebie,było mi bardzo cieżko,ta samotność,pustka,ale było to lepsze niż głupie,nie realne złudzenia,uciekaj póki mozesz,dobrze Ci radze,im prędzej to zrobisz tym będziesz mniej cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też nie mogłam na początku dojść do siebie,było mi bardzo cieżko,ta samotność,pustka,ale było to lepsze niż głupie,nie realne złudzenia,uciekaj póki mozesz,dobrze Ci radze,im prędzej to zrobisz tym będziesz mniej cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pechowa_szczęsciara
Ostatnie smsy napisał i karta sie skonczyła... KONIEC :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×