sex w dziwnych miejscach

Hmm.. U dziewczyny na klatce schodowej, w szkolnej toalecie, w parku, na ławce, i u mnie w domu na kuchennym blacie. Przy tym ostatnim była niezła jazda, bo już kończyliśmy i matka do domu przyszła. o O Ale była dawka adrenaliny. ; DD

-w dzien na plazy pelnej ludzi - w szatni restauracji - w samochodzie na parkingu przed blokami - w sadzie u dziedkow meza obok domu - jako gowniara u babci z kuzynem podczas kiedy na drugim lozku spal moj ojciec - na ruinach zamku

a o takich atrakcjach jak biurko pralka komoda nie ma co pisac - ostatnio mialam ochote w autobusie ale maz sie wstydzil

My lubimy urozmaicenia więc: -w samochodzie, -w wanie, -w lesie, -w ubikacji w jakiejś restauracji, -u znajomego na strychu, -ale najlepsze było na Kadzielni w Kielcach:)

W samolocie na wysokości ca 11.000 m gdzieś nad kontynentem azjatyckim, prawie wszyscy spali oprócz mojej współpasażerki, niemki, która bez przerwy mnie napastowała.Miałem problem z orgazmem ale udało się , i to jak!!!

plaza w jasny dzień + pełno ludzi winda hotelowa:P

Na łóżku starej panny, koleżanki żony gdy podczas jej wyjazdu przyszliśmy do niej podlać kwiaty :)

Umjerająca: w twojej liście jeden szczegół mnie zaintrygował. Wiele osób pisze o samochodach, toaletach, ale tylko ty wymieniłaś szatnię w restauracji. Przyznam, że to jedno z moich wymarzonych miejsc. Szatnia w restauracji, albo teatrze itp. Nie wiem dlaczego, może dlatego, że nie ma zamknięcia, chciałbym kiedyś dopaść moją żonkę przy kontuarze, zadrzeć spódniczkę i wydymać. Kiedyś wstąpiliśmy do teatru po znajomych, którzy mieli wychodzić. Byliśmy przed czasem, w szatni nikogo nie było. Miałem wielką ochotę skorzystać z okazji, pamiętam nawet, że żona miała pończochy. Tylko jej odwagi zabrakło :-( Jak to u was wyglądało?

Ja jestem z moja kobieta juz jakies 5 lat a kochalismy sie juz chyba wszedzie: -w aucie -na masce auta -w akademiku -pod prysznicem w akademiku, w domu, u znajomych -w truskawkach -na silowni -na plazy -w przebieralni -w magazynie -w dzakuzi w aquaparku -na pralce -na stole -na podlodze -na blatach szafek (...)

Na łódce na jeziorze Na imprezie u znajomych w łazience W piwnicy Pod pomostem nad jeziorem , ludzie się tam kąpali W samochodzie W morzu W łóżku a obok na podłodze spała moja kuzynka (chyba spała) W lesie Ale nie wiem jak można uprawiać seks,w toy toyu , obrzydlistwo.

klatka schodowa piwnica winda maska samochodu jezioro plaża toaleta w pubie siłownia dach bloku łąka balkon schodki nad Wisłą w domu zaliczyliśmy juz chyba wszystkie mozliwe miejsca(pralka,stół blat,prysznic,wanna...)

Najlepszy sex jest w witrynie sklepu:D nie ma lepszego miejsca.

na dziobie żaglówki na tylnim siedzeniu auta na klatce schodowej na balkonie w jednym pokoju z rodzicami... w pralni na basenie oczywiście wszystkie domowe zakamarki też już były...

1. przebieralnia w sklepie 2. toaleta w centrum handlowym

myślałam ze tylko ja taka odważna że w autobusie... heehehe ja w nocnym na samym koncu.. fajna adrenalinka i w wawie pod kościołem sw.Anny, za pezystankiem w w strone pragi na murku za krzakami... godz 19 lato... fajnie było, :) w lesie ale to normal na parkingu biedronki na wale wiślanym za hitpolem...

na środku morza, na zaglowcu podczas sztormu:-)

hmm...w traktorze i na przyczepie :D cała reszta typu windy, przystanki, pralki, stoły...itd. to jakos nie sa dla mnie dziwne

Basen termalny na Słowacji - środek dnia, pełno ludzi :P Polecam Chorwacka kamienista plaża - wczesny wieczór :D Super

wszystko ok .. tez jestem zwolenniczka experymentowania w seksie i wyparcia nudy.. ale toitoi to juz chyba granica.. oblecha:/ feeee!!!

"Ja to robiłem w pupke" Swoją własną? ;)

w zbozu w trawie na sniegu latem podczas deszczu na masce samchodu w samochodzie w magazynie w pracy :)

ja zawsze umawiam się na sex w dziwnych miejscach z facetami z www.datezone.com zawsze mnie zaskakują swoimi pomysłami :D ostatnio w przymierzalni w sklepie to zrobiliśmy w nagrodę mogłam sobie kupić dowolna rzecz ze sklepu lubie to :D

Ja kiedyś bzykalem się na ławce na drodze krzyżowej między kościołem a posterunkiem policji. Nie pamiętam jaka to była stacja:)

-wszędzie w domu, -w przebieralni w h&m, -nad jeziorkiem przy krzaczku ( a za krzaczkiem wędkarze :D) -na klatce schodowej, -w samochodzie w biały dzień, szyby zaparowały, była zima ale i tak się trząsł, jak wyszliśmy to jakieś 3 gości podśmiechiwało na ławce obok

Mnie zdarzyło się na plaży, w windzie, na klatkach schodowych - adrenalina jest wtedy mega. Marzę o przebieralni w jakimś markecie.....

wyskoczyliśmy na hotelowy taras bo jakaś muzyka, parada. Ja spod prysznica w samej tuniczce, mój w luźnych szortach i t-shircie. Wspinałam sie na palce i wychylałam żeby zobaczyć paradę idącą pod hotelem. Ciasno przy barierce, ciemno i poczułam jak przycisnięty do mnie manipuluje przy szortach. Po chwili był już między pośladkami i niecierpliwie szukał lepszego schronienia. zaraz zawisłam zawieszona na twardym trzonku. Był i przyjemnie i śmiesznie i ryzykownie. Parada przeszła, naokoło się rozluźniło i trzeba było zakończyć tzn przenieść się do pokoju na dalszy ciąg.

Kiedyś, kiedy byłam jedyną dziewczyną w klasie (klasa mechaniczna), a nauczyciel wyszedł z pracowni włączyłam z chłopakami kilka maszyn (żeby było głośno), zamknęłam drzwi zdjęłam koszulkę i nie trzeba było czekać długo na efekt. Seks z 30 chłopakami. Ten orgazm, drgawki, wzrok wszystkich w moją cipkę. Na koniec spuszczali się na mnie po kolei. Ta sperma na całym ciele wprawia mnie w obłęd. Najlepsze lata szkolne.

A my pieprzyliśmy się w tirze, budka ratownicza gdzie na plaży były osoby, na masce auta przy głównej drodze, w lesie, na parkingu pod kościołem, na parkingu pod pałacem gdzie byliśmy podglądani przez pana ochroniarza, bardzo nas to kręciło...lubię obciągać mojemu facetowi w miejscach publicznych.

Ja robiłam to: 1. w szkolnej toalecie- mój pierwszy raz, 2. na lekcji szkolnej- po raz pierwszy zrobiłam chłopakowi dobrze, 3. w stogu siana w trakcie czynu społecznego, 4. w autobusie- na tylnych siedzeniach w ubraniach- z kolegą ze studiów- nic poważnego, 5. w akademiku- z moim chłopakiem, a na drugiej części tego samego łóżka ze swoim zabawiała się koleżanka (dobrze że nam się penisy nie pomyliły), 6. w bibliotece uniwersyteckiej- z kolegą między regałami- bibliotekarka nas nakryła- ale się uśmiechnęła i poszła dalej,- oj w sześćdziesiątym ósmym dużo się działo- istna rewolucja seksualna- szkoda że potem trzeba się było kamuflować, 7. na studenckim przysposobieniu wojskowym w czołgu z instruktorem- inaczej by mi tego nie zaliczył, a że był przystojny..... 8. na egzaminie- z wykładowcą to był mój pózniejszy pierwszy mąż- ale wtedy nie planowaliśmy tego, 9. w konfesjonale (jeśli w ogóle wiecie co to takiego)- zwiedzaliśmy w grupie studentów zabytkowy kościół, nikogo nie było wewnątrz, a nas z kolegą naszła ochota, 10. z kolegą ze studiów w jego domu- w trakcie mojego orgazmu do pokoju wtargnęła jego mama- miała nie wracać do rana- jedyny nieudany stosunek z tych wszystkich- niema nic gorszego niż przerwać stosunek w połowie orgazmu, 11. w lesie na ambonie myśliwskiej z mężem- mój orgazm wystraszył chyba wszystkie dziki, sarny i zające, 12. w hospicjum- ostatni raz z moim umierającym mężem, 13. na biurku mojego szefa z praktykantem- po prostu był przystojny- mój ostatni raz. To były czasy- wszystko to lata 60. Teraz jestem 70 letnią babcią ale tych epizodów nigdy nie zapomnę. Byłam naprawdę ładna i facetom się podobałam, a nie to co teraz. To były czasy...