Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Megy....

Miasto aniołów jest piękne

Polecane posty

Gość Megy...
Wiecie co? A ja myślałam,że wszyscy są akochani i szczęśliwi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megy...
miało być zakochani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość romantycznaTO ja
ech ciężki jest los kobiet... ale jak juz kochamy to cala soba i bezgranicznie... faceci powinni byc wdzieczni za tak piekne wewnetrznie i zewnetrznie rowniez istoty i powinni nas do konca zycia calowac po stopach, i uganiac sie za nami. a nie na odwrót... tylko co z tego, jak ja nie moge znalexc faceta? kazdy zajety albo burak... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaira777
no właśnie ja tez tak myślałam a jednak okazuje się ze jest wiele samotnych kobiet - to sprawia że nie czuje sie tak wyobcowana i inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megy...
Jakbym o sobie czytała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lea_i
zakochani tak, a szczesliwi nie, bo polowka na weselu bawi sie i nie ma mnie kto utulic na spacerku w ksiezycową noc:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaira777
ja juz po prostu trace nadzieje na lepsze jutro... gdzie ja mam sobie znależć porządnego faceta?? na necie - wątpie? oj przydałby sie taki seth...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaira777
ja juz po prostu trace nadzieje na lepsze jutro... gdzie ja mam sobie znależć porządnego faceta?? na necie - wątpie? oj przydałby sie taki seth...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megy...
Życie to ciągłe czekanie na cos , nawet w swietle księżyca....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siup......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srednia
mi ten film sie nie podoba a tez jestem niepoprawna romantyczka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megy...
rzecz gustu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srednia
tez tak mysle,za to moj maz uwielbia ten film:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megy...
To jestem zaskoczona.... mile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srednia
ale to chyba jedyny taki film,on nie nalezy do romantykow;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swietny film super soundtrack tez jestem sama, tez czekam na tego jedynego, ktory mnie oczaruje, ktorego pokocham z wzajemnoscia, choc nadal lecze rany po nieudanym zwiazku i juz rok jestem sama, nie trace wiary w to, ze jeszcze kiedys znajde szczescie w milosci. Mnie zawsze sie wydawalo, ze bajka o dwoch polowkach to prawda, wciaz mi sie wydaje, ze gdzies tam, blizej lub dalej mieszka sobie i zyje ON, moj ksiaze, jeszcze moze nieswiadomy mojego istnienia, moze juz wyruszyl na moje poszukiwania i jest juz blisko, kto to wie? Zawsze zastanawiala mnie jedna kwestia, co jesli rzeczywiscie istnieja te nasz drugie polowki, ale jesli np oni umarli w dzicinstwie, albo bardzo mlodo i nie dane nam bylo ich poznac? co wtedy? to moze to jest przyczyna staropanienstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyspa
...no soundtrack oczywiście również uwielbiam... szczególnie Sarah Mc'Lachlan "Angel": Spend all your time waiting For that second chance For a break that would make it okay There's always one reason To feel not good enough And it's hard at the end of the day I need some distraction Oh beautiful release Memory seeps from my veins Let me be empty And weightless and maybe I'll find some peace tonight In the arms of an angel Fly away from here From this dark cold hotel room And the endlessness that you fear You are pulled from the wreckage Of your silent reverie You're in the arms of the angel May you find some comfort there So tired of the straight line And everywhere you turn There's vultures and thieves at your back And the storm keeps on twisting You keep on building the lie That you make up for all that you lack It don't make no difference Escaping one last time It's easier to believe in this sweet madness oh This glorious sadness that brings me to my knees In the arms of an angel Fly away from here From this dark cold hotel room And the endlessness that you fear You are pulled from the wreckage Of your silent reverie You're in the arms of the angel May you find some comfort there You're in the arms of the angel May you find some comfort here

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magol
ZGADZAM SIE - SUPER FILM!!!!! tez ogladalam kilka razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LittleFlower
a mi sie ten film nie podobal szczerze mowiac, niby love i wogole, lubie takie filmy, ale wydal mi sie jakis taki zmulony i zle sie skonczyl...echhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można było uronić łzę. W tak prosty sposób pokazany drugi świat obok nas. Czy on istnieje naprawdę? Popłynęłabym na takiej fali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Film ok, jak na łzawy melodramat całkiem niezły. Soundtrack super, uwielbiam Iris, Uninvited i większość pozostałych kawałków. Ale zastanawiam się, czy ktoś tu oglądał pierwszą wersję tej historii, czyli \"Niebo nad Berlinem\". To jest dopiero piękny film! Ale widzę, że większość woli hollywoodzkie produkcje :( Cóż, coby nie mówić, to i tak jest ok, ale serio polecam oryginał!! Pozdrawiam i życzę wielu wzruszeń!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikuniaaa
czesc dziewczyny! mam 20lat...jestem rowniez skonczona romantyczka...a moze bylam....dopoki nie okazalo sie ze przenioslam swoja naiwnosc i romantycznosc w zycie moje osobiste, ufajac komus kto byl rycerzem z bajki, wierzylam w ten zwiazek jak w nic na tym swiecie (miejac jednoczesnie wspanialych rodzicow i siostre) , dopoki sie nie okazalo ze zostalam "wykorzystana" w precyzyjny sposob, a dran przez2 lata snul siec klamstw wokol mnie bo sama dalam mu od razu poznac jaka mam naturę....ale przeciez nie potrafię byc wyrachowana dziewucha, juz woile otrzymywac kopniaki od losu, choc juz pewnie milosc zycia mnie nie czeka, bo cale uczucie i MILOSC wlozylam tam gdzie nie powinnam! :((( pozdrawiam i uwazajcie , kochane romantyczki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
desiree83=> właściwe wszytko juz było.... kikuniaaa=> rozczarowania są częścią naszego życia, ale niech jak najmniej sie nam zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×