Byłem.... patrzyłem.... widziałem.... szok....

przez takiego kochanka to ja w celibacie 15ty miesiąc zyję, bo ani w te ani we wte i tak trwam... nie czekajcie na znak dziewczyny, bo Wam cnota zkorkowacieje :o :(

moze przesadzasz z tym szkokiem zakochany...???

ciekawe to umiłowanie liczby 101,czy to jakis szyfr może? I jak wyliczyłes te procenty? te swoja determinacje procentową? :o i ciekawe co takiego zobaczyłes,ze tak matematycznie reagujesz,co trzeba zobaczyc ,żeby byc pewnym na 1000% np??

wiem, że to Ty. to dobrze, że wreszcie chcesz coś w sobie zmienić, że chcesz uratować... a zdrugiej strony - dlaczego walczysz tak mało walecznie? dobranoc. aha i nie pij już dzisiaj :O

ci Tobie z duzej się pisze a ciało faktycznie moze nie pozwolić - ACC jest na kaca dobre

trzeba na 100% a nie na pół gwizdka

po pewnych wpisach wnioskuję, że to może chodzić o mnie :O jak tak to puść sygnał, albo napisz smsa..... chociaż z drugiej strony jakos trudno mi uwierzyć, że posunąłbys sie do założenia topiku na kafee :O

Ide spac..... dobranoc..... ty i tak juz pewnie perełko kochana tu nie zagladniesz..... Miss..... ......101%........

...tak tak, wmawiajcie sobie..ktoś sobie robi jaja a Wy się podniecacie :o

Najwyzszy czas.....za długo juz czekam ...zrób to wkońcu...bo nie mogę wytrzymac....bez ciebie......

zajrzałam głąbie ale już poszedłeś spać :P

Taki wniosek na koniec mojego pisania, wiem ze zawaliłem, ze sie nie mogłem zdecydowac..... ale juz tego nie odwołam co napisałem... teraz bedzie 101% wiecznie............ Na zawsze...... Spij spokojnie...... chociaz tego juz nie czytasz.....

spij spokojnie Zakochany bez.... dobranoc;)

nie widzę szans

Nadszedł ranek.... a ja dalej chce walczyc.....

Nadszedł ranek...... ale widze ze szanse mam mizerne..... jeszcze sie nie poddam.......

czy pierwsza litera Twojego imienia zakochany to R?

Czy to Patrycjusz?;)

Może Ci pomożemy!! Jak walczysz? Napisz coś więcej.

..i juz widzi ,ze szanse ma mizerne.Nie dziwie sie dziewczynie ,ze cie porzucila jak od determinacji w ciagu chwili przechodzisz do zwatpienia...........Wiesz,nie chce ci robic przykrosci ale daj dziewczynie zyc w spokoju i nie niszcz jej zycia,skoro sam masz problemy ze soba. Pomysl o tym.

o tym forum? Powiedz, niech pozna co czujesz. Niestety Waszym problemem jest to, że nie potraficie się otworzyć i pokazać nam kobietom, że jesteśmy najważniejsze! Powiedz jej o wszystkim co masz do stracenia, jeżeli i tak myslisz, że ja straciłeś?

Tacy właśnie sa faceci:o Niezdecydowani,niepewni,tchórzliwi,boją się zranienia... Tak naprawdę role się odwracają...kobieta staje się tarczą i musi to znosić.....

....chyba,że oleje sprawe....to nie musi:D (ja tak zrobiłam;))

żebyś to był TY mój Skarbie. Ja ciągle czekam... czekam na cud...podobno się zdarzają...więc moze jednak...tak bardzo chcę... A sjeśli to TY skarbie, to powinienieś w niedzielę przekonać się, jak to wszystko wygląda, właśnie tak, beznadziejnie, tego już nie da się uratować...KOCHAM...

Jest nadzieja...... a moze jej nie ma...... ???? Czas podjac walke.......

Tylko zakochany zrozumie jezyk zakochanego:o Powodzenia;)

ojej, co za oryginalny styl pisania:)

wróć do polski

Nadzieja jest zawsze...

jeżeli ma choć iskierkę miłości do Ciebie, możesz tymi słowami ją rozdmuchać i sprawić by zapłonął znowu ogień, a jeżeli już się wypaliła, to przecież kiedyś była i na pewno Ciebie nie wysmieje.