a ja ludzi z Łodzi szukam!!!!!! jest tu ktos????????

Kacuś to jest legenda Lumpów:) bardzo wazny punkt:) Medyka osobiście za bardzo nie lubię, chociaż czasami tam wpadam, Futro kojarzy mi sie w fuksówkami, a Synapsa z połowinkami:) Osobiście jednak wolę coś na mieście: Bibliotekę, Zapiecek, Quo vadis; jeśli wyjątkowo mam pieniądze;), lubię czasem wyskoczyć do Biblioteki i Rolling Stone (to ostatnie miejsce, moim zdaniem, ma prawdziwą angielską atmosferę). Z pizzerii polecam za to Da Grasso (w kazdej dzielnicy po jednej, wspaniała pizza) i Index na osiedlu PŁ:) I letnie wieczory w pobliżu Manufaktury, fontanny pulsujace w rytm muzyki, aaach:)

a jest ktos kto zaczyna studia i moze szuka wspollokatorki:)?? albo nie zaczyna i moj mlody;) wiek mu nie przeszkadza a akurat ma wolny pokoj?:)

Ksenofaryna młoda jest, tylko trzeba poczekac, zeby sama sie w tej Łodzi odnalazła. A to zuch-dziewczyna:P

no sluch o kseni zaginal ostatnio, ale moze do nas jeszcze wpadnie, jak juz sie zadomowi w lodzi;) a ona tez na studia jak ja pojechala:)

Persephone - skoro tak lubisz quo vadis, to może byśmy kiedyś razem skoczyli tam na tubę, albo jeszcze lepiej na 7 litrowy dzban :)

Ostatnio jak to brałem ze znajomymi (a było to dobry rok temu) to utkwiła mi chochla do nalewania z tego dzbana - niczym bym lal kompot :)

o kurcze 7 litrow??:) strasznie tego duzo:P trzeba sporobowac:P teraz juz dobranoc mowie, bo burza u mnie nadchodzi:)

hej autorko topiku. Ja bylam kiedys na farmacji na UM i wcale nie jest zle, tylko trzeba sei sporo uczyc, nie wiem czy sie tam teraz cos zmienilo. Teraz jestem na PŁ i jakos sobie radze, co tam nie dalam razy:( jesli chodzi o akademiki, to jest spoko, w porownaniu z akad PŁ czy UŁ to spokojnie i nie musisz sie martwic o nauke, bo tak wieszosc sie uczy, niestety takie studia, co nie znaczy, ze nie jest weselo i milo. Ososbiscie polecam akad przynajmniej na pocztek, bo bedac w mieszkaniu bedzie troche trudniej sie wkrecic w towarzystwo:) powodzenia na studiach i oby poszlo ci lepiej niz mi :D

hehehe farmacja Muszynskiego 1 tez tam studiuje pozdrawiam!

Siedze sama, wszyscy znajomi powyjezdzali, nie mam co robić ,nudzi mi się, może jest ktoś kto ma ochotę na zawarcie nowych znajomości? :)

"Moje miasto kocha pojare i wodke, moje miasto ma w herbie lodke" /Drim Tim

Mac, ja jestem jak najbardziej za:) w ogóle dzbany są ok, hehe, ale problem jest taki, że będę nieuchwytna-na pół roczku z Łodzi pryskam :D Ksenofaryna, pozdrawiam z Górnej:) dobry wybór:) a gdzie dokładniej? Chojny? Dąbrowa moze?

Łódź sie klania :P chcialam zaznaczyc ze miasto ze wzgledu na ilosc klubow i mozliwosci zabawy oraz chlania wszelkiego nauce nie sprzyja :D tak jak przedmowcy - Underground i Futurysta (jak dla mnie troche za duzo techniawy), Lumumby - tam sie zawsze cos dzieje :D Poza tym cala Piotrkowska - Lizard King do posiedzenia, Lodz Kaliska, jak ktos lubi dicho to Port West i Viva, Cube na kilinskiego, Blu na placu..jakims tam, zapomnialam nazwy :D w kazdym razie mozliwosci duzo i nie bedziesz sie nudzic :)

Shorty, plac Komuny Paryskiej:) Ksenofaryna>>> czyli Chojny :D:D:D:D pozdrawiam sąsiadkę :D

hey :) witam na UMŁ już 4latka się zmagam z farmacją:P a teraz praktyki mam, zamknięta apteka to raczej nei to co mnie kręci :o no ale jeszcze tylko 30 dni:D :o :D zgadzam się, żeby się wkręcic w towarzystko :P trzeba by mieszka cw akademiku, albo bardzo bliziutko i ewentualnie wpadac;) do kol. ;) uwielbiam Lizzard king na Pietrynie Cotton za bilard i Futu moze byc- to na Politechniki Lumumbowo obowiązkowo jako studentka UMŁ musisz zaliczyc;) Biblio na Kościuszki jest super, zawsze z interią mi się kojarzy :) ech to czatowanie, było moja manią kiedyś;) piszecie o Quo vadis, ze fajne- a wiecie, ja tam jeszcze nie byłam, więc musze zachaczyc w przyszłości pizze jadam z Pizzeri Antonio(aczkolwiek b. rzadko) a sałatki to tylko w Solo na Pietrynie czy na Narutowicza chińszczyzna w Wook w Silver screen na Piłsudskiego zdałam sobie sprawę, ze już dawno w tych miejscach o których pisze nie byłam:P sesja, wyjazd z BC, i inne sytuacje się na to złożyły, od października obiecuję się poprawic ;)

nawet nie wiecie jak zmieniliscie moj poglad na to miasto:) jak pojechalam tam pierwszy raz to bylam przerazona,ze szaro i smutno...za drugim bylo lepiej;) a teraz nawet jak dostane sie na farmacje do wawy to i tak prawdopodobnie wybiore Łodz:P ksenofaryna ...oj jak ja ci zazdroszcze ze mieszkasz tam :P kurczaki mnie ostatnio powalily i stwierdzilam ze jak mieszkac w Łodzi to tylko tam:P:) kojarzy mi sie Halama i od razu smiac mi sie chce:P

niebieskoookaa22 : a powiedz czy ciezko jest utrzymac sie na tych stuiach?? bo najbardziej sie boje ze odpadne na pierwszym roku:O ze duzo nauki to wiem, ale czy ciezko to wszystko pojac i zdac przede wszytskim??:)

a powiedzcie mi co wy byscie wybrali na moim miejscu:) czyli wawa vs. łodz :)

Witam! Górna to ogólnie najgorsza dzielnica w Łodzi ale w związku z tym mieszkania są tam najtańsze. Ja lubię Bałuty i Widzew ale każdy ma swoje preferencje. Mam koleżankę po farmacji i udało jej się przetrwać. Znam też pewnego wykładowcę z farmacji i jest bardzo sympatycznym facetem. Myślę, że jak to jest kierunek, który faktycznie cię interesuje to na pewno sobie poradzisz :-)

o widzisz a ja myslalam ze bauty i widzew sa niebezpieczne;) jakies takie skojarzenia mam:P

Bałuty są super oczywiście oprcz okolic Rynku Bałuckiego a Widzew ostatnio też mi się podoba i też oprócz okolic stadionu Widzewa o tam bywa niebezpiecznie przy okazji meczów. Ale pseudokibice są w całej Łodzi niezależnie od dzielnicy. Nie wiem jak jest z uczelniami medycznymi ale Uniwerek swego czasu był lepszy w Warszawie i bardziej uznawany na świecie. Sprawdz rankingi i zobacz, która szkoła lepsza. Oczywiście ważna jest też atmosfera ale tego ci nie powiem bo nie wiem.

na balutach sporo mieszkan jest,ale ja sama chyba jednak wyladauje w akademiku;) no chyba ze znajomi mnie zaciagna do warszawy:P

studiowałam na UM-co za wspomnienia:D Zamieszkaj w akademiku-spotkasz mnostwo ludzi,do klubów blisko(Medyk i Synapsa to byly moje ulubione). Kacuś oczywiście na zakupy a jak w nocy wódki zabraknie to gdzie?Do Policjantowej!Nigdy kobieta przez 5 lat nie zawiodła:D Studia wiadomo-ciężkie-jak to na UM.Ale dasz radę:)

dzieki za slowa otuchy;) pozdrawiam wszystkich :)

:)

nie jest tak źle, naprawdę :) a skad jesteś?:) ja też chciałąm startowac do Wawy, ale wylądowałam w Boat City :) z czego się cieszę, bo poznałam tutaj swoją druga połówkę:P na pierwszym roku nie zawal botaniki (prof.W.) wiem co mówię:D myślę, że resztę da się przezyc, matmę też;) na pierwszym roku traktują nieco z góry studentów, miej ich w d** ;] jakby co to pytaj

pamiętam, ze Cw. z chemii nieorg. miałam do późna, w domu byłam ok.20-tej...a następnego dnia znowu Cw. na ósmą np. botana czy organy heh ... a na dodatek głowa bolała po tym jak się nawdychałam tych "kationów i anionów" ;) albo "oranżu metylowego";) na 1roku nie chodziłam na wykłady... to był błąd :D ... ale to moje skromne zdanie;)

heh;)ja moja druga polowke mam juz,wiec w boat city(super nazwa:P) jej nie spotkam;) i niestety musze ja puscic do krakowaale dumna jestem okrutnie ze sie dostal tam na studia:D a jestem z wojewodztwa swietokrzyskiego:P tajemnicze miasto przy trasie E7, miedzy radomem a kielcami;) w zasadzie do lodzi i do warszawy mam tak samo blisko:) mowisz ze nawet z matma mozna sobie poradzic?:) no to mnie pocieszlylas bo to jest moja pieta achillesowa:P nie lubie matmy i tzreba mnie zmusic do nauki;) mam kolezanke na farmacji we wroclawiu i ona narzekala strasznie na fizjologie na pierwszym roku:P widocznie w roznych miejscach rozne przedmioty daja sie we znaki:P hehe a na wyklady chyba bede chodzic:) powdziwiam ze nie chodzilas i udalo ci sie zaliczac wszystko:)

oj jak dobrze sobie pogadac ze straszymi, doswiadczonymi i madrzejszymi!!!:D ludzmi:) dzieki raz jeszcze;)

taaa ciekawy sposob na nawiazanie kontaktu:Ogratuluje a wyluzowana jestem zawsze:P