Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niebieska mgła

zachować twarz

Polecane posty

Gość niebieska mgła
nie sprawdzalam, mysle nad mailem "a moze jednak przyjade do ciebie, ty sobie bedziesz pracowal, ja polaze po miescie, wieczorkiem napijemy sie razem winka a potem dostaniesz buziaka na dobranoc" co ty na to madra carlitto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko bez takich epitetów proszę ;-) Mgła, ja nie mogę Ci dyktować co i jak napiszesz. Napisz tak, jak czujesz. Tak, jak myślisz. Tak, jak rozmawiacie. Tak, jak jest między Wami. Tak, jak pragniesz. Ty wiesz najlepiej więc posłuchaj siebie. To gdzieś tam w środku Ciebie jest przecież, bo Go kochasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska mgła
uwierz mi ze jak napisze to co mysle i czuje to on bedzie potrzebowal jakiegos tlumacza zeby to zrozumiec :) ale wiem o co ci chodzi. Bynajmniej nie chce zebys mi dyktowala maila do niego. Pytam jedynie czy moja propozycja maila jest jasna, nieprzekobinowana, bez uprzedzen i sciemniania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę, że wziełaś sobie do serca komentarze Caffedelmar ;-) Dla mnie jest jasne i normalne, ale ja jestem famme więc może jeszcze Caffe, jako homme, się wypowie? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska mgła
caffedelmar poszedl sobie. Widzisz sama, na facetow nie ma co liczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
napisać mozesz.. zobaczysz, co odpisze i wtedy cos postanowisz... ważne, żeby i on zrozumiał Ciebie i abyś pokazała, że rozumiesz jego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaha! Wszystko się zgadza ;-) Dlatego trzeba im czasem tak po kobiecemu pomóc ;-) Sposobem, wiesz... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska mgła
hehe, czasem i im sie udaje :) w sumie macie racje, maila moge wyslac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co? Piszesz trochę tak, jakbyś miała wysłać mejla, jechać do jakiegoś obcego albo dopiero co poznanego człowieka, nie do kogoś bliskiego... Skąd ta rezerwa do kogoś, kogo kochasz i kto Ciebie kocha? Śmiało, Dziewczyno! Ciesz sie tym! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska mgła
no z tym kochaniem to tak nie bardzo. zwiazki na odleglosc rzadza sie troche innymi regulami mimo wszystko. Ale to inna sprawa. skad moja rezerwa? pewnie z poprzedniego nieudanego zwiazku. Strach przed byciem oszukana znowu bierze czasem gore chociaz wiem ze to niesprawiedliwe w stosunku do niego, bo czemu on winny ze wczesniejszy sie tak zachowywal. No ale we mnie to gdzies tam siedzi i w chwilach zwatpienie wychodzi niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja kocham takie podejście \"nie filozofuj\"! Może w ogóle \"nie myśl\"? Dziewczyno, czujesz i myślisz, i masz wątpliowści. Masz mózg i wrażliwość. I nie pakuj walizek, tudzież siebie w kretyńską, idiotyczną sytuację. Skoro Cię nie zaprosił, to znaczy, że Cię tam (raczej) nie chce. Szanuj siebie i swój czas. I ostaczenie szanuj jego. Mnie by szczerze mówiąc, szlag trafił, jakby mi się ktoś zwalił bez zaproszenia, nawet jakbym się stęskniła itd. Takie rzeczy się uzgadnia, a tzw \"spontaczność\" czasami bywa irytująca (zwłaszcza jak ktoś ma dużo pracy i inne plany). Rzecz trzeba wyjaśnić - to fakt. Bo wygląda na to, że ten związek wygasa. Powinnaś mu powiedzieć, co czujesz i nie wiem, czy nie wycofać się - spokojnie i z godnością. Zobaczysz, czy się z tym pogodzi, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dopiero nadinterpretacja, Albi! Mgła, rozumiem, bo niestety mam tak samo. Ale nie można karać kogoś, za błędy innej osoby. Trzeba starać się zresetować i dać szansę przede wszystkim sobie. Wyczułaś wcześniej, że coś jest nie tak z jego strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska mgła
ale co mam mu powiedziec, albi? Ze czuje sie urazona czy zla na niego bo on ma duzo pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stamby
a skad jest ten facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska mgła
a jakie to ma znaczenie skad jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska mgła
carlitta - nie chyba tak naprawde nie wyczulam. Nie jest to facet ktory rzuca sie na szyje jak dziecko i skacze ze szczescia ale zawsze w sumie staral sie byc w porzadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stamby
no bo chyba odleglosc stanowi przeszkode...wiec skad jest twoj facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mgła, więc proszę Cię, niech złe myśli i podpowiedzi, złe doświadczenia Twoje i czyjeś nie zakłocają Ci rzeczywistego obrazu. Oprzyj się na faktach. Domysły bywają jak oszczerstwa - wyrządzają niezasłużoną krzywdę. Chciałaś spędzić z Nim wakacje więc jeśli jest to możliwe z przyczyn obiektywnych, to jedź / leć do niego. Bez lęku. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozanerska
wiocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinnaś mu powiedzieć, że Twoim zdaniem ten związek się chyba wypalił, bo jak komuś na kimś zależy, to znajduje czas, żeby się z nim zobaczyć i że Ciebie takie tłumaczenie nie przekonuje. A jak nawet ma faktycznie tyle pracy, to też należy się zastanowić nad sensem ciągnięcia tego dalej. Bo jak się kogoś kocha, to się chce z nim być, albo chociaż widzieć się od czasu do czasu. Czujesz, że to nie ma dalej sensu i chyba powinniście to zakonczyć. Jak on powie \" jak chcesz\", \"chyba masz rację\" - no to wiesz, na czym stoisz. Natomiast jeżeli mu zależy, przemyśli to i zawalczy. Mgiełko, związki na odległość wcześniej czy póżniej skazane są na agonię. Wcześniej czy później stygną uczucia nie podsycane obecnością i dostępnością drugiej osoby, wcześniej czy później pojawia się ktoś, kto zawsze jest pod ręką...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zachować twarz\" to tytuł tego wątku... Cóż, jak chcesz, mówiąc brutalnie, zastać go w łóżku z kochanką, leć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska mgła
albi, chyba mowisz z wlasnego doswiadczenia, co? Bo ja akurat znam zwiazki na odleglosc zakonczone malzenstwem i to bardzo udanym i szczesliwym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albi, taka ślepa duma prowadzi donikąd. Dlaczego wychodzisz z założenia, że \"facet to świnia\"? Wszystko jest takie jednoznaczne i schematyczne?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zachować twarz to nie odwrócić się z zadartym nosem, ale wyczerpać wszystkie możliwości nie krzywdząc siebie samego, nie tracąc godności. Ale bez wrogości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska mgła
dobra, ja ide spac. Dzieki za rady, te dobre i te mniej dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
albi myśli schematycznie czysto stereotypowo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro powiedział Ci wyraxnie, że jednak się nie zobaczycie, to nie ma sensu jechać. Powiedz mu tylko, że dla Ciebie to nie jest problem, że nie będzie miał dla Ciebie dużo czasu, bo jesteś już duża dziewczynką i nie wymagasz niani, no, ale skoro to dla niego problem, to trudno, choć chciałabys się z nim spotkać. Ale skoro nie, to Ty już zaplanowałas sobie samotny wyjazd. I jak on Ci powie, żebys jednak przyjechała, powiedz, że już nastawiłaś się na ten wyjazd i że nie bardzo chcesz go odwoływać, wymyśl coś, np. Hiszpanię czy Włochy. Nie leć do niego od razu, niech ma nauczkę, że jak traktuje się dziewczynę ozięble, to dziewczyna nie siedzi w domu ze łzami w oczach, ale organizuje sobie samotny wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość caffedelmar
Aggie oczywisce znasz faceta lepiej niz on sam siebie... skad wiesz, że to traktowanie jest oziębłe? pisałem juz, ze moze po prostu nie chcieć, by wyszło tak, ze ona przyjedzie, on zapracowany nie ma czasu, a po pracy jest padniety i zeby jeszcze nie miała przypadkiem do niego żalu, że musi siedzieć sama i ze nie ma sił na nocne życie, to nie chce jej tarmosić po świecie... czemu zaraz piszesz, o oziebłosci... bo tak najłatwiej wszystko wytłumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×