Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mok

bakterie w pochwie-escherichia coli

Polecane posty

Gość oooooooooooooooooooooooooooooo
janiołek dziękuję za odpowiedź, z tego co mi wiadomo-pierwszy raz w szyjce macicy, jak byłam mała miałam tą bakterię w moczu,ale wyleczyłam. lacibios femina kapsułki dopochwowe mam, ale nie wiem czy je używać przed ,po czy w trakcie brania zinnatu?lekarz nie zalecił mi żadnych probiotyków, ale kupiłam lacibios femina oraz osłonkę do antybiotyku. seksu nawet w prezerwatywie na czas antybiotykoterapii nie można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejlox
A spróbuj jeszcze zapytac swojego lekarza o szczepionkę urovaxom.Mysle ze to tez moze byc skuteczny sposób na wyleczenie sie z tej dolegliwosci.Nie mozna ciagle łykac antybiotyków i probiotyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominquez
Też miałam e colę w pochwie. Na jeden robiony antybiotyk byłam uczulona, drugi nie zadziałał i moja gin przepisała mi szczepionkę uro vaxom na 3 miesiące, irygacją pochwy tantum rosa 2x tyg i zaraz po irygacji probiotyk dopochwowy ecovag. Byłam naprawdę pesymistycznie nastawiona tym bardziej, że po 3 miesiącach zrobiłam posiew moczu i okazało się, że tam mam sporo bakterii. Okazało się jednak, że mimo słabego wpływu na mocz, szczepionka podziałała na pochwę. Gin zaleciła mi też profilaktycznie 2x tyg.stosować ecovag by zakwaszać pochwę. Czasem nawet codziennie jeśli czuję, że coś się zaczyna robić. Podobno ta bakteria to niezła franca i lubi wracać. Teraz staram się pozbyć e coli z moczu. Biorę biseptol, potem furagin a codziennie jem dużo żurawiny, witamina c1000 i piję duuuużo wody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety i ja mam e.coli w moczu. Dbam o higiene wrecz chyba nadmiernie(partner rowniez).Probowalam wszystkiego!!!urospept,wszystkie suplementy z zurawina,szczepionka urovaxom-ktora nie pomogla. Oczywiscie doraznie najbardziej pomaga furagin, po skonczeniu ktorego pojawia sie infekcja w pochwie!!!i tak w kolko!!!furagin-gynazol-furagin-gynazol..czuje sie bezsilna z ta bakteria. zawsze mam przy sobie chusteczki do higieny intymniej. zaczelam stosowac d-manossse i czekam na cud:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moficzek
Hej. Ja mam 18 lat a zachorowałam mając 16. Ta bakteria to jakieś świństwo i ciągle wraca. E.cola jest odporna na antybiotyki. Trzeba odbudować florę bakteryjną ja dostałam LActovaginal. Furaginum, urinal, dużo witaminy C , żurawinę jem i pije sok 100 % naturalny , herbaty tylko porzeczka lub wiśnia. I oczywiście higiena, przed i po oddaniu moczu zawsze myję ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gloria8
u mnie kiedyś ta bakteria wywołała problematyczne zapalenie pęcherza, które ciągle nawracało. pomogła mi dopiero zmiana lekarza i fakt, że polecił mi on stosować profilaktykę i kazał łykać przez dłuższy czas kapsułki ProUro z żurawiną i wit.C, które pomagają przegonić szkodliwe bakterie z dróg moczowych i wpływają korzystnie na pH moczu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też długo nie wiedziałam co mi jest i co się okazało wyszła ta paskudna bakteria e coli :( zarówno w pochwie jak i w moczu . Ciągłe meczące nawracające stany zapalne pęcherza i pochwy . Trafiłam teraz do urologa który przepisał mi antybiotyk Bactrim forte na 2 tygodnie a następny etap to autoszczepionka na 3 miesiące mam nadzieję że pomoże bo koszmarem są te powracające stany zapalne !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diamencik2
Ja z e coli walczę już 3 miesiąc i końca nie widać, ciągle jest w moczu, ciągle w pochwie. Wybrałam już 4 antybiotyki: Summamed, Amoksiklav, Cipronex i Ceroxim - każdy niby według antybiogramu, a coli wciąż jest i co najgorsze - bardzo dokucza:( Pęcherz mnie boli, miejsca intymne, podupadłam bardzo psychicznie, nie wiem już co mam robić. Jem tonami żurawinę, nalewkę z czosnku, sam czosnek, wyciskam kilogramami cytrynę, a ból wciąż jest. Jestem załamana:( Nadmienię, że marzę o dziecku, ale póki co asceza. Naprawdę zaczynam się bać, że ta coli już nigdy mnie nie opuści i doprowadzić do czegoś bardzo złego:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Antybiotyk raczej szkodzi przynajmniej sam. Furagina i sok z żurawiny(niesłodzony) aż do skutku. Do tego citrosept i minimum cukru najlepiej wcale. Mi pomogło. Za to infekcje zostaną chyba na zawsze mimo że dawno po e-coli. Niezależnie od sposobów są prawie bez przerwy. Dyskomfort w pochwie nawet przy minimalnej przerwie między jedną infekcją a drugą to być może już efekt uboczny po wielu antybiotykach więc nie polecam faszerowania się tylko tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak bierzecie w japę loda to pytajcie partnerów z kim się łachmanili bo niedługo wyskoczy totalna epidemia jakiegoś g****a ebola czy jakiś inny syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ecoli niszczy mnie
E coli to mój największy wróg od ponad pół roku. Rozpoczęło się jak u większości - pieczeniem pochwy, kolejne wymazy, kolejne posiewy i e coli ciągle obecna ;( Wybrałam już 4 antybiotyki (Ammoksiklav, Summamed, Cipronex, Ceroxim) i NIC, zero poprawy - byłam u 4 ginekologów ( w tym 1 profesora, który wziął 300zł za wizytę i guzik pomogło). Obecnie trafiłam na kolejną lekarkę, która tym razem przepisała Zinnat w robionych globulkach. Biorę 4 globulkę, poprawy póki co nie czuję. E coli odebrała mi radość życia, jakiekolwiek intymne życie, jestem zrezygnowana i psychicznie wycieńczona. Biorę dodatkowo Żurawit, Urosept, Trivagin, piję litrami herbaty dedykowane, zioła - NIC nie pomaga...O ciąży mogę zapomnieć. Boję się bardzo, obecnie czytam o leczeniu wodą utlenioną - bo tonący brzytwy się chwyta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkalypygos
Dziewczęta, e coli niekoniecznie powoduje pieczenie w pochwie za to powikłania po: tak. Jeśli herbatki ziołowe to nie z torebek tylko "prawdziwych" ziół. Dobrze wypoczywać, dobrze się odżywiać. Dobry jest też citrosept i maksymalnie na ile dacie radę dostawić cukier, produkty pszenne i słodycze. Wzmocnić odporność: oczyścić jelita id bać o regularne wypróżnianie ( ćwiczenia fizyczne). A radość życia cóż ja mam powikłania już 4 lata: e coli i inne znikneły, pojawiają się "zwykłe" bakterie znikąd. Warto zdiagnozować vestibulodynię (niestanne lub prawie pieczenie w pochwie) jeśli wykluczy się resztę chorób. Warto zdiagnozować choroby autoimmunologiczne jak tarczyca ( zbadać przeciwciała) i jeśli się ma kasę na obecnośc alergii (osłabijają układ odpornościowy) jak i wirusów typu chlamydia (z krwi lecz trudno podobno wykryć).Ja podejrzewam vestibulodynie lecz nie mam jak wykluczyć bo zanim dostanę się do specjalisty od tej przypadłości (leonowicz w wawie) to znów mam infekcję. Poza tym organizm sam się atakuje, może to też być nadwrażliwe jelito ( zadne wirusy nie wychodzą i bywa że niby jest ok choć czuję pieczenie już kilka dni po przeleczeniu). Najciekawsze, że chorowało sie i wcześniej i jakoś sprawy intymne "dawały radę" natomiast od powikłań z pęcherzem już tak zostało. Nawet pomiędzy infekcjami odczuwam dyskomfort. Tyle że dzięki próbom diet, relaksacji i nie uprawianiu seksu z penetracją jest lepiej i czasem całkiem o.k. Także nie poddawajcie się. Poza tym jesteśmy kobietami to faceci są ograniczeni seksualnie;) i też nie wszyscy. Seks ma mnóstwo pięknych aspektów także bez penetracji i rozluźnia (mamy skórę, mnóstwo stref erogennych, można próbować troszkę ograniczony peeting). Liczy się wasze nastawienie i partnera który ma Was szanować. szukajcie złotego środka ze wszystkim da się żyć nawet jeśli potrzeba dużo czasu na wyleczenie. Nie rezygnujcie z radości bo to też osłabia organizm. I e coli nie jest z żadnego braku higieny. Może się zdarzyć przy mieszaniu dziurek może i bez bo są dość blisko. Wystarczy osłabiona odporność żebyśmy łapały wszystko co sie da i miały infekcje z niczego. Niestety znaleźć gina którego interesuje żeby mieć cytologię czyściutką jest trudno. Oznacza to , że masa kobiet funkcjonuje ze stanem zapalnym tylko niektórym szczęściarom to faktycznie w niczym nie przeszkadza, samo mija i nie powoduje konsekwencji. Btw: byłabym za spróbowaniem oryginalnych suplementów ( nie podrób z apteki) i prawdziwej witaminy c z jakiegoś zielarskiego. Od siebie mogę polecić żel Baifem K ponieważ koi i nie podrażnia a nawet odrobinę leczy ( nie mogę używać tych z kwasem mlekowym bo mnie szczypie: lekarze nie wierzą i mają w d.. że nie mogę kwasu mlekowego w za dużych ilościach stosować). Notabene jeśli szczypie was po używaniu kwasu mlekowego w jakiejkolwiek postaci to jest właśnie autoimmunologiczna reakcja organizmu który wyprodukował za dużo już własnych pałeczek kwasu mlekowego. Pozdrawiam i życzę radości życia wbrew przeciwnościom losu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam, ja borykam się z bakterią coli od dwóch lat, to jest po prostu koszmar, z waszych wypowiedzi o możliwościach leczenia dowiedziałam się więcej niż od swojego gina, naprawdę to jest ważne żeby znaleźć przyczynę, bo leczenie nie przyniesie rezultatu, ja sprawdziłam swoją wodę studzienną, wysłałam próbki do wodociągów i przeżyłam koszmar. Woda, która była w smaku "wspaniała" okazała się że jest po prostu szambem, także wydaje mi się że główną przyczyną zarażenia coli jest WODA. Dowiedziałam się również że nasze Polskie baseny, są siedliskiem coli, w Krakowie wszystkie baseny są zakażone, to jest koszmar, gdzie jest sanepid?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeszcze jedno, zastanawiam się dlaczego tak ciężko znaleźć odpowiedniego lekarza, który skutecznie coś doradzi i wytępi to paskudztwo, czy muszą być takie straszne różnice w metodach leczenia?, czy niema jednej skutecznej metody? I jak się chronić skutecznie przed zakażeniem korzystając m.in z basenów, z toalet publicznych, i tym podobne. Dla mnie zakażeniem się bakterią coli, przekreśliło szanse na staranie się o dziecko, nie umiem już z tą bakterią walczyć, mój gin powiedział że tylko in vitro mnie ratuje, jestem po prostu załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam wieczne problemy z bakteria e. coli. Chodziłam do lekarza regularnie, próbowaliśmy różnymi sposobami ale niestety nie mogłam się ich pozbyć. Piszecie na frum o wielu środkach. Nie ma takiego środka który tak samo działa na każdego. Dla mnie zbawienny okazał się Acidorine. Ten środek ma całkiem inny skład niż dotychczasowe leki czy suplementy. To jest jakaś nowość z niemiec. U mnie się sprawdziło, bakterie się cofnęły, może którejś z was też pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani, chce mi się płakać, nie mam już siły. Od dwóch lat męczę się z bakteriami w pochwie. Zrobiłam wszystkie możliwe badania aby wykluczyć wszelkie inne możliwości m.in. AIDS/HIV, kiła, rzeżączka, uroplazma, mykoplazma, WZW (HBV, HCV), candida itd. Wyszły tylko bakterie. Na początku była klebsiella pneumoniae ESBL wzrost mierny (++) - oporna na większość antybiotyków ,wrażliwa między innymi na doksycilinę i amoksycylinę. Niestety po zastosowaniu tych antybiotyków, nastąpił wzrost obfity (+++) plus w czasie stosowania jednego z nich przypałętał się jeszcze enterococcus faecalis. W pochwie liczne pałeczki kwasu mlekowego plus kwaśne Ph. Oprócz tego leczę sie też na "własną ręke" . Oczywiście na pierwszy ogień poszły antybiotyki i apteczne medykamenty, później srebro koloidalne, złoto koloidalne, płyn lugola, wszelkiego rodzaju bakteriobójcze olejki eteryczne, propolis, antyseptyki, v- gel, probiotyki, gorzknik kanadyjski, paraprotex, witamina C i D3 - w uderzeniowych dawkach, czosnek, imbir, beta glukany, ozonowanie krwi ,MMS, zapper, biorezonans, homeopatia - cuda niewidy. Bez efektu. Staram się zdrowo odżywiać, dużo spać. Ogólnie nie miewam problemów ze zdrowiem i oprócz tego czuje się dobrze. Mąż oczywiście też był badany i nic nie wyszło. Na chwilę obecną została mi jeszcze opcja autoszczepionki i eksperymentalne leczenie bakteriofagami. Boje się po to sięgnąć, dlatego , że wydaje mi się, że nic nie jest już mi w stanie pomóc, a jak wykorzystam te dwie ostateczne deski ratunku, to nie pozostanie mi już żadna nadzieja. Czy ktokolwiek z Was się wyleczył z czegoś podobnego ? Ja już nie daje rady walczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak dla poczytania, może kogoś zaciekawi, bo mnie zainteresowało: Wszystkie dolegliwości ciała fizycznego, są skutkiem braku harmonii ciał subtelnych. Jeśli często opanowuje człowieka nienawiść, smutek, żal, zazdrość i inne negatywne myśli, uczucia, czy emocje, to za każdym razem, coraz bardziej niszczy swoje ciała subtelne. Po pewnym czasie te zanieczyszczone energie, znajdujące się w ciałach subtelnych, schodzą na ciało fizyczne, poprzez różne dolegliwości. Nieprawidłowe działania, myśli, negatywne emocje i uczucia, powodują dolegliwości i tylko sam człowiek jest za nie odpowiedzialny. Duża różnorodność dolegliwości, spowodowana jest przez różne przyczyny, jakie człowiek wywoła. Inne dolegliwości odczuwa kiedy, nie może komuś wybaczyć, inne kiedy jest ciągle pełni zazdrości, a jeszcze inne kiedy na przykład. źle się odżywia. Najistotniejsze w tym wszystkim jest to, że to sam człowiek tworzy je sobie i sam jest za nie odpowiedzialny. Również i sam może się ich skutecznie pozbyć. Powinien to jednak chcieć zrobić sam. Nie jest to proste, ale do wykonania. Jeśli ma dolegliwości małe dziecko, oznacza to że rodzic powinien popracować nad sobą. Zaczerpnięte z bloga: http://przygoda-z-duchowoscia.blog.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E-coli jest bardzo trudne do wybicia , antybiotyki stosuje się kilka miesięcy (by wyeliminować formy przetrwalnikowe i zapobiec nawrotom ) , do tego na początku najlepiej jest przyjąć autoszczepionkę by pobudzic organizm do walki. Poczytajscie sobie o przewlekłym stanie zapalnym pęcherza , rokowania są niestety nienajlepsze, niż przy ostrym dopiero co rozpoznanym zakarzeniu. Najlepiej jest zgłościć się do szpitala na oddział zakażny ze skierowaniem tam przynajmniej są fachowcy który lecza takie rzeczy na codzień i zastosują jakieś sensowne leczenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzcie po lekarzach rodzinnych bo to strata czasu ( antybiotyk amoksiklav na 7 dni nie pomoże ), oni nie umieja leczyc takich bakteri , przepisują antybiotyk który pomaga zazwyczaj wszystkim od zapalenia gardła po normalne zapalenie pecherza a tu potrzebny jest specjalista chorób zakażnych . E coli to bakteria zupełnie innej kategorii ,znacznie gorszej jest to jedna z najbardziej trudnych bakteri do wyleczenia. Znajdzcie jakis dobry szpital z oddziałem zakażnym i zgłoście się tam oszczędzicie sobie mnóstwo nerwów i macie wtedy największe szanse na wyleczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez borykam sie z coli w pochwie od kilku mscy... nic nie pomaga nic nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy bierzecie augmentin 2 x 1000mg? Ile dni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie zaczynam walke z tą bakterią. Na własną ręke zrobiłam wymazy z pochwy, bo przecież żaden gin na to nie wpadł, a zaliczyłam czterech. Teraz Augumentin 2x1000 mg i globulki z gentamycyną. Do tego nystatyna przeciwgrzybiczo i probiotyki dojelitowe i provag. Ta bakteria jest bardzo oporna i uniemożliwia zajście w ciąże. Jeszcze z miesiąc i bede mieć depresje, bo już codziennie rycze. U mnie zaczęło się od bóli w podbrzuszu i częstomocz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niecierpliwa80
Nie mogę znaleźć tego wątku. Jakaś podpowiedź Gość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz wpisac w wyszyukiwarke "odmiedniczkowe zapalenie nerek kafeteria" i wyskoczy ten watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą bakterią walczę od 3 miesięcy. Na początku było baaaardzo ostro - zapalenie pęcherza + mega pieczenie przy wejściu do pochwy. Ból był taki że chodzić nie mogłam ! Okazało się że mam zapalenie przydatków. Dostałam gynalgin i pimafucin (w ciemno) . Oczywiście nie pomogło. Poszłam prywatnie do ginekologa ktory sprawdził pH i wyszło że infekcja bakteryjna. Przepisał Fluomizin a po skończeniu Gynoflor. Infekcja mineła ... na 3 dni ! Zdesperowana i wkurzona postanowiłam zrobić sobie posiew z pochwy z antybiogramem , gdzie wyszło że szaleje u mnie escherichia coli. Był koniec roku więc ani prywatnie ani na NFZ fo ginekologa dostac się cieżko wiec poszłam do internisty. przepisał ZINNAT , dokupiłam Lacibios Femina . Poprawa była duża ale dalej nie dokońca. Przeczytałam gdzieś na forum że mozna używać Octeniseptu. Jako że tonący brzytwy się chwyta postanowiłam spróbować i tego. Dodam że moje objawy to było pieczenie i ból przy wejściu do pochwy. Psikałam wejście Octeniseptem nie rozcieńczonym pare razy dziennie przez 14 dni - ulga meeeega duża ! Po okresie zastosowałam Albothyl - mało pryjemny ale jest ok . Teraz zamierzam uzupełnić florę bakteryją Lactovaginal i cały czas biorę Lacibios Femina. A i zakupiłam płyn do higieny intymnej Lacibios Femina z niskim ph ( nie fizjologicznym bo to roznica!) Teraz objawów brak i mam nadzieje że tak zostanie bo juz i sił i pomysłów mi brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć dziewczyny ja też mam tą bakterie.... co chwile mam nawracające infekce pochwy... :( ehh czasem plakac mi sie chce, wczsniej chodziłam do ginekologa kóry wipisywał mi lekarstwa na pałe. Teraz poszłam do innego gina który wypisał mi lek furaginum dla mnie i dla męża po wzesiejszym badaniu antybiogramem, i globulki robione. May brać przez 23dni, później 10 dni przerwy i zowu na wizyte w celi pobrania wymazu i sprawdzenia czy podziałało. Ja straciłam ciąże w piątym miesiącu przez tą bakterie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny tez mam problem wyszło mi właśnie tam coś i naprawdę mega boli wyglada jak grzybica ale raczej nią nie jest , od chigiena ten nie bo jestem osoba bardzo wrażliwa na to ... pomocyyyy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olunia12345
Ja mam takie e coli że ze szpitala dali mi lek na zawroty glowy bo na przystanek dojsc nie moglam .. Serce organy wszystko ciezkie .. Naprawde zle ze mna jak to powróci .. I bang powróviło jestem w uk bez Gp i ciezko zbadac sie tutaj. ... Jedno wiem mam dosc rozwalilo sie na caly organizm ciagle sikanie itd ... Cafalexin to nic nie da ewentualnie na chwilę. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×