syn przywiozl piwo z kolonii!!!!!!!!

pije, oczywiscie -lampke wina do obiadu...kolacji, szampana w sylwestra czy na urodziny.... ale to przeciez bez znaczenia oceniacie mnie a nie wychowawce, ktory na kolonii tez wychowuje......ponoć

Się wtracę jeszcze... Nie bronię mamy kamila, ale chyba wiem o co biega. Ogólnie nie bardzo jest to, że dziecko zamiast kupiś jakąs błyskotkę, czy inne cudo zainteresowane jest kupnem piwa. Nie pokoić sie nie trzeba tylko dlatego, że takie mamy obecnie czasy, ale gdyby naszym dziadkom nasi ojcowie przywieźli z kolonii browar, to nie wiem jakby to zostało odebrane. Zresztą przypuszczam, że w tamtych czasach taki pomysł nie wpadłby im do głowy. Mamy wolność, mamy otwartość, zacieramy granice... Tylko dlaczego ja coraz bardziej tesknie do dawnych czasów.

wszyscy ze slowacji przywoza piwo,wiec sie nie martw,twoj syn nie jest wyjatkiem.to normalne!!!

jest wpływowy ... BIEDACTWO !!! :( A jakby ktoś kazał mu się zabić ? Zrobiłby to ? Matko ona ma 13 lat !!! Nie nauczyłaś go tego, że nie zawsze powinien słuchać innych ...

"niepokoić" rzecz jasna

a z synem juz rozmawialam....nie o to mi chodzilo w tej calej dyskusji przypomne tylko, ze piwo przywiozly tez dziewieciolatki

13 letnie dziecko jest już wychowane i raczej ukształtowane psychicznie. Jeżeli kupił CI piwo, to znaczy, że to Ty zawiodłaś, nie wychowawca, który miał z dzieckiem krótki kontakt. Nie wspomnę już o tym, że zdecydowanie przesadzasz - świat się nie zawalił, dziecko pamiętało o podarku, nie nawaliło się jak szpak. Jesteś zdecydowanie przewrażliwiona!!!

my oceniamy wychowawce, jako osobe ktora jak sie okazalo zrobila niedzwiedzia przysluge. chcial pomoc dzieciakom w wyborze prezentu co okazalo sie nietrafionym pomyslem (w twoim odczuciu)

my ciebie nie oceniamy - tylko sie z toba nie zgadzamy , a to jest roznica. powtarzam raz jeszcze : twoj syn powinien wiedziec , ze takich prezentow nie powinien tobie kupowac. skoro on o tym nie wie , oznacza to , ze z nim niewiele rozmawiasz. kobieto , zrozum wreszcie to , co inni do ciebie mowia.

zrozumialam

:D

a ja t rozumiem inzcej.nie zgadzam sie z tym ze twoj syn jest zle wychowany i ze powinien wiedziec ze sie nie robi takic prezentow.chodzi o to ze slowacja kojarzy sie z dobrym piwemi pewnie z wakacji w ustce nie przywiozlby takiego prezentu.i tykle na temat

Bez przesady, nie ma co robic afery. Przywiózł piwo- prezent nietrafiony, trudno. Wystarczy pogadać z dzieciakiem dlaczego ci się ten prezent nie podoba i po kłopocie. A co do wychowawcy to przeciez nie musiał mieć złych intencji. Sama jeżdże z dzieciakami na kolonie i są dzieci którym nawet po tych dwóch tygodniach mozna ufać w 100% że jak powie ze piwo jest dla matki to tak jest i basta. Swoją drogą lepiej by było zeby on ten prezent wziął na przechowanie i oddał po powrocie. Sytuacja była by czysta i nikt by nie miał pretensji.