Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taniczka

lata leca aja nie dorobiłam sie nic

Polecane posty

Gość taniczka

mam kłopot, chyba ze soba , chybaze to jest normalne. jak myslicie? Od poczatku miałam plany, wszystko miało iśc wdg opisu , planu.: matura, studia, praca, mieszkanie, śłub i dziecko. Owszem kiedy juz byłam po studiach i było mieszkanie okazało sie ,że ja niechce z nim lsubu. Ze to nie TEN, ze go nie kocham i ze nie bede z nim. Zamieszkalismy razem , nie kochalismy sie i nie bylismy juz razem. Odeszłam do innego. Kupiłam swoje mieszkanie. I tez okazało sie ze ten drugi nie jest dla mnie. Zaczątki agresji, -stresowałam się i bałam go. Nie było przyszłości, nie szanował mnie i rodziny. Zamieszkałam sama, poznałam swoją miłośc , z którą juz mieszkam. nadal pracuję on sobie tez działa w swojej firemce. jakoś leci od 1 do 1ego. No i zorientowałam się ze ja juz mam 30 lat. Nie ma slubu , nie ma dziecka a mieszkanie do końca nie wyremontowane. Cieszę się ze jestem z moim obecnym facetem, ale czy nie jest zapóżńo na dziecko? Ciagle wydaje mi się ,że nie mam wszystkiego jeszcze, ze nie stac mnie na dziecko, ze mało zarabiam bo mało, ze nie umiem sie utrzymac sama z facetem a jeszcze dziecko? jak sobie poradze, a jak nie bede juz pracować?nie umiem nic, bezrobocie jest,czuje się zacofana, nie uczyłam sie tak dawno i mam pustkę w głowie. Bje się ze dziecko to pogorszy,że nie bede w stanie zapewnić mu normalnych warunków, ze nie bedzie mnie stac na jedzenie, ubranka. Martwię się bo to inwestycja na całe zycie, no ale mam 30 lat i czas leci. Powinien byc najpierws ślub Ok będzie, więc napewno jak juz dziecko przyjdzie na swiat pewnie koło40stki. A wiem ze pewnie i problem bedzie w tym wieku. Ciagle sie boję ,żbyt mało zarabiam i mam straszny stres. Czy to macie? moze jestem chora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
i co czujesz? kurcze ja czuje presję otoczenia, boje sie ze bedzie za póżńo, niby mam wszystko a jednak boje się ze nie na tyle by decydowac się a dziecko. Cięzko ci byc samej? a czemu nie masz nikogo? Nie poznałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
Takie czasy, nie przejmuj się i nie rób sobie schiz. Nie chodzi o to ile ma się lat tylko czy i kiedy jest się gotowym. Zupełnie niepotrzebnie daliśmy się nabrać na tę magiczną "30stkę". Wszyscy żyjemy w presji, że po trzydziestce to już trzeba mieć męża i dziecko na gwałt, bo jak nie to.... to co ? koniec świata ?! Bez przesady, są pary które odnajdują się (znaczy tą drugą połówkę) grubo po trzydziestce i są szczęśliwi, kochają się i mają dzieci....Nie wszystko w życiu można zaplanować i odmierzyć według planu dziesięcioletniego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
ja mamm ta schize juz, zostałam jedyna bez męza i dziecka i teraz jak juz bym mogła to mam lęki czy przypadkiem nie strace pracy, czy dziecko bedzie miało jedzonko, czy bede miała za co kupić. Jak więc kurcze zyja te w patalogii? z czego? za co? boje się ze dziecko powie- mama a czemu nie mamy na zabawki?a czemu ja nie moge miec tego autka? a czemu jestesmy biedni a inni bogaci? to jak byłas biedna to poco rodziłas mnie? i co powiem dziecku? niechce by miało pretencje ze sobie go urodziłam bo czas był a mimo iż nie byłam w stanie zapewnic mu warunków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enyaaa
Spojrz na siebie i na to, co jest Ci potrzebne do TWOJEGO szczescia. Nie patrz na stereotypy - mieszkanie, dziecko, dobra praca. Nie musisz miec dzieci. Nie musisz miec meza. Mieszkanie juz masz, wiec urzadzaj je po swojemu, tak zeby Ci bylo dobrze. I nie mysl o przyszlosci - co ma byc to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
widzisz i ja mam chyba naperawde tą chorobe bo ciagle o tym mysle i mam stres, zwariuję chyba to jakas fobia. Tyle ludzi zyje w nędzy ale ja niechce, chce aby dziecko miało na czekoladkę, na sukieneczke, na klocki, aby na jedzenie było, ale czuje sie niedowartosciowana i jak nie bede miała pracy to co wtedy? dziecko bedzie mówiło mamo daj jesc, daj na kredki, kup tenisówki, kup nowe spodnie, a ja powiem nie mam. To czemu mnie rodziłas jak nie masz pieniązków by mnie utrzymac? co wtedy mam dziecku powiedzieć? o co? czy ktos wie co powiedziec dziecku? bede je kochała ale sama miłościa nie dam mu jedzenia, szczęscia, kredek.Kurcze mam obsesję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
facet tez mądry a ja taka przy nim głupia, pewnie mu wstyd bo zasłuzył na mądra babkę a nie ćwoka. Jest ze mną z miłości, no ale kazda inna kocha swojego ukochanego , więc jakby miał mądra która by go kochała to by pewnie odszedł, żle sie czuję z tym, depresje moze mam , sama nie wiem. Skąd te lęki o przyszłośc dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
ile kosztuje dziecko? wyprawka - wiadomo ile, licze ze babcie pomoga czkolwiek same nie mają nic. Wózek i łózeczko sami więc kupic musimy, pieluszki to studnia bez dna. Pokarmie mleczkiem, ubranka moze kupia własnie odwiedzający nas i rodzice. Dziecko rośnie, pampersy drogie, odzywki i kosmetyki dla dziecka tzeba kupić. Sobie nie kupuje bo drogie a dziecku?.skąd na to brac. dziecko podrośnie i żłobek czy rzedszkole dojdzie, zabawki kosztuja, ksiązeczki jakieś, ubranka, buciki ciagle jakies, jedzenie juz normalne.A tu angielski, a to na basen, a to jakis bal przebierańsów i trzeba strój skombinować, a to wycieczka i na nią trzeba dac, a to plecaczek, a to piórnik, a to znów ubranka, jedzenie, leki czasami, kurcze mając 1000 zł wypłaty nie dam rady. nie wiem czy stac nas na dziecko. facet tez z 1000 zł moze bedzie wyci agał , ale jak nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
My kobiety mamy taką naturę, planujemy, zamartwiamy się tym co będzie, wybiegamy wzrokiem w przyszłość, szukamy dzuiry w całym....A faceci myślą: "co ma byc to będzie" i żyją tu i teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
propos wyprawki, skoro koleżanki są już mamami to może mają zbędne ciuszki, wózeczek i inne takie....kto powiedzia że wszystko trzeba nowe kupować....jak się od kilku koleżanek zbierze to bedzie cała wyprawka ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa doli to ty
?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justin
Taniczka , podaj swój nr gg to sobie pogadamy , może jakoś Cię pocieszę na duchu Pozdrawiam gg 2774030

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwcowa doli to ty
wseliska już nie urządzasz ?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
weszłam sobie pierwszy raz na zdrowie myśląc,że moze moje fobie to choroba, no ale skoro szukam dziury w całym to moze nie mam sie co przejmować, tylko żyć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1..2..3
nie popadaj wparanoje,zaduzo o tym myslisz i pomalu ci odbija.Ja ci nie poradze bo sama mam 26 lat,bez faceta,bez pracy,nie wiem co z soba pocza, nie wiem co chce robic w zyciu mimo swoich lat,zaczynam sama popadac w dolki.zycie leci a ja utkwilam w martwym punkcie.Moja rada to nie mysl tyle,masz kochanego faceta,prace,mieszkanie wiec nie bedzie tak zle jak myslisz wrecz napewno sie dobrze wszystko ulozy,zycze powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
dziękuję , musze jakos pogodzic sie z rzeczywistością , ale nadal nie mam odpowiedzi co powiedziec dziecku gdy zapyta, dlaczego na nie sie zdecydowałam, skoro nie mam szns go utrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo chcesz tego dziecka
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
hmmmmmmm chciałabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
No właśnie, skupiasz się na tym czego NIE masz a nie na tym co już osiągnełaś. To Twój jedyny problem. Pomyśl, jest tyle młodych ludzi których nie stać i nie bedzie stać na mieszkanie, a Ty już je masz.... - masz partnera - pracę - mieszkanie - zdrowie (zakładam, że jesteś zdrowa bo nie wspominałaś o żadnych problemach zdrowotnych) Jest tyle młodych ludzi, którzy nawet o tym nie mogą marzyć, są samotni, zagubieni, chorzy lub bez perspektyw zawodowych, pomyśl o tym i doceń to co masz, ciesz się każdą chwilą, żyje się tylko raz !!! P.S. Moi znajomi kupili mieszkanie, mają kredyt na 25 lat, oni to dopiero mają problem....i schizy czy będą mieć na kolejną ratę a tu dziecko trzeba ubrać, wyżywić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
No i czemu zakładasz, że dla dziecka najważniejsze będą rzeczy materialne ? Ja nie kocham rodziców za to co mi dali lub nie tylko za to jacy dla mnie są....za ich miłość i wspieranie mnie we wszystkim co robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo chcesz tego dziecka
skoro chcecie dziecka, to je miejcie. Wasza sytuacja materialna może się z czasem poprawi. macie mieszkanie, on ma pracę, jesteś po studiach... kto wie, może jak dziecko skończy pięć lat już znajdziesz dobrą posadę. tego Ci życzę. zresztą, nikt nie daje gwarancji, że jakbyś teraz miała pracę, to będziesz miała za co dzieciaka na studia wysłać. kto wie co będzie za kilka albo kilkanaście lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo chcesz tego dziecka
strona materialna jest bardzo ważna. rozsądni ludzie zastanawiają się nad tym czy będzie ich stać na korepetycje i wakacje dla dziecka. pamiętaj jednak, że dziecko będziesz miała na utrzymaniu na jakieś dwadzieścia lat. nikt nie wie co w tym czasie zmieni się w jego zyciu. każdy decyduje się na dziecko trochę "w ciemno".;) będziesz dobrym, przewidującym rodzicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bosh, kobity, a po co Wam te dzieci i mężowie na dokładkę. W życiu trzeba być szczęśliwy, a nie realizować model ciocino-babciny. Trzeba być z kimś i coś/kogoś kochać, zgadza się. Ale jest tyle innych sposobów na to. Tym bardziej, że w życiu rzadko jest jak w bajce, a życie rodzinne czasami to opowieść o przemocy, dominacji i wielkim zawodzie (jaki sprawiają dzieci). Naprawdę - wyzwolcie się ze stereotypów, a będziecie szczęśliwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
ja nie wspomniałam o kredycie bo tez go mama, o zdrowiu nie spomniałam bo nie jest żle ale tez jestem na kontrolach tam i tu. Nie wiem ale moze depresję mam. bede miała dziecko 20 lat na utrzymaniu, za co posle je na studia- licze ze będa bezpłatne kiedys. Wiesz najgorzej jak mi dziecko powie"mamo ale to ze kochasz i ze chciałas mnie miec nie znaczy ze stac ciebie było na dziecko, nie masz teraz co mi dac jesc, i za co kupic to czy tamto". Nie ma tu nic do tego miłość. Dam mu miłość i serce, ale czy to starczy? kurcze boje się bo niby juz wszystko mama , ale własnie czekam na kolejny etap w zyciu.na dziecko , i się waham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivvela
Chyba naprawdę za dużo o tym myślisz, a skoro się boisz to moze do niczego nie powinnaś sie zmuszać. Jednocześnie czujesz presję społeczną i lęk czy podołasz obowiązkom. Nic na siłę, przecież nie urodzisz dziecka bo pora na to ani bo tak trzeba skoro wewnątrz siebie czujesz obawy i wątpliwości. Odpocznij od tych myśli, nie palanuj niczego, przyjdzie czas że będziesz gotowa i wszystkie decyzje wydadzą Ci się właściwe i oczywiste. Nie zadręczaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taniczka
dzięki - moze masz racje. musze te mysli wyrzucić z siebie. poczekam jeszcze rok dwa i o tym pomysle i bede się wtedy starała o nie. narazie bedę sobie zyła z dnia na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I ASK
TANICZKA ----- JAK ZARABIASZ 1000 ZŁ TO JAK TY KREDYT NA MIESZKANIE DOSTAŁAŚ .... ??/???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana.......
mam to samo, ale nawet kredytu nie dostane na mieszkanko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×