Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Moniśka74

MAMUSIE Z WROCŁAWIA

Polecane posty

Rudamaxi obejrzalam sobie zdjecia.... Masz sliczne dzieci!!! Wiktoria jest przepiekna!!! Zachwycilam sie i... chyba powiem Grzesiowi ze chce miec taka dziewczynke!:) POzdrawiam serdecznie! Buziaki😘😘 Milej nauki;) Anulka- juz poprawilam ten adres i dziala!:) Jak bedziesz robic Bartkowi to badanie kup w aptece woreczki i pojemniczek. Woreczki sa najlepsze takie z zoltym papierkiem i niebieskim napisem bo sie nie odklejaja. Jak pobierzesz najlepiej potrzymaj malego troche bez pieluchy i jak zrobi siusiu to przelej do pojemniczka, wiem ze duzo nie trzeba a tak jest najwiarygodniej. Powodzenia.My juz przeszlismy szkole bo bez przerwy robimy wyniki. Ciekawe jak to bedzie wygladac jaj Wojtek bedzie wiekszy i np. bedzie sobie ten worek sam odrywal. Ale na razie tym sie nie martwie. Moze zdarzy sie cud, nerki wyzdrowieja i nie bedzie tego wszystkiego przechodzil?!Marze o tym jak o najcudownijszym na swiecie prezencie.Buzka😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje bardzo To wez wydrukuj zdjecie Vikusi ubierz seksowna koszule nocna i jak Grzegorz bedzie lezal juz w lozku podejdz zza plecow wyciagnij zdjecie i powiedz ze Ty skladasz zamowienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) rudamaxi - córcia słodziutka, jak szybko zapomina się, że dzieciaczki były takie malutkie. jest cudowna. A synek to ci rośnie przystojniaczek i widać, że poukładany. Pewnie na maxa zakochany w siostrzyczce. jak ty to zrobiłaś, że zaraz po porodzie i taka figurka? ja jestem 6 mc a brzuch dalej spory, ile przytyłaś w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anula to fakt Konradek jest zauroczony siostra do tego stopnia ze jak gdzies idziemy a ktos podchodzi do wozka to on juz jest przy wozku i trzyma za wozek by mu nikt nie zabral jego krolewny:) w ciazy przytylam 18kg,stres i zaliczenia a teraz sesja robia swoje lepsze niz cwiczenia:P Moja Vikunia zasnela o 23 potem zmienialam jej pieluszke jak spala i sie nie obudzila dopiero wstala o 5 do karmienia a po jedzonku spala znowu do 10 i bylo by cudownie gdyby nie to ze przed 4 Konradek znowu zwymiotowal,martwi mnie to ze tak czesto wymiotuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abulka05
a jak często wymiotuje?,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze tydzien byl spokoju,a wczesniej jak wymiotowal to w jednym tygodniu dwa razy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może zapisuj co on je, moja mama tak robiła, jak mój brat miał taki problem, nie jestem pewna ale był chyba w podobnym wieku, okazało się, że wymiotował najczęściej po kukurydzy, prawdopodobnie tedrobniutkie skórki przyklejały się do scianek żołądka 9 to tak jak ze skórką od pomidora. czemu się tak działo to mama nie wie, bo do lekarza nie poszła, ale jak przestał jeść kukurydzę to przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dziewczyny! Rodziła któraś z Was na Kamieńskiego? Polecacie? Odradzacie? Dzięki za odpowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grrrrr wymiotow juz nie ma jest za to biegunka czyli zlapal wirusa. Ja nigdy nie moge miec normalnej spokojnej sesji zawsze jak sie ucze do sesji to cos sie urodzi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bidulek, i co jedziecie do lekarza? a to chyba u większości tak jest, że problemy gonią problemy. np. my właśnie złapaliśmy dołek finansowy i zastanawiamy się jak tu z niego wyjść a tu przychodzi rachunek za telefon ogromniasty ( podczas kiedy zawsze przychodził za sam abonament) i znowu kombinacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Laski!! Rudamaxi Grzesiek sie tylko smial ale jak czasami wspomne co by bylo jakbym zaszla w ciaze to... jemu to jest zawsze wesolo.;) Anulka- Wojtek zaszczepiony!!!! I nawet nie plakal tylko troche sie denerwowal bo strasznie dzis bylo duzo ludzi:( Mysle gdzie bym mogla isc do tej pracy. Wogole to tak mi do tego spieszno ze szok. A rachunki wisza nie zaplacone. Aniu chyba zalozymy klub problemowo finansowy;) Buzka😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, na rodzić po ludzku piszą rzeczy tragiczne, zresztą ocena szpitala jest także raczej średnia (choć z drugiej strony żaden inny wrocławski szpital nie dostał wyższej oceny). jednak znam kilka mam rodzących tam, i ich opinie są odmienne od tych które można wyczytać na stronie fundacji. Ale że to grupa mało reprezentatywna (tzn za mała żeby wnioski wyciągać), więc pomyślałam, że podpytam też Was! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem, ale tylko na chwilę, bo sprzątania mi się nazbierało, a zaraz am am trzeba dać i kąpu kąpu. Wieczorkiem też nie dam rady bo muszę powgrywać masę programów na kompa, zrobić porządki z Bartka zdjęciami itp. tak sobie tu zaglądamy a ja zastanawiam się czy jest więcej mamuś z wrocka czy tylko my? HEJ MAMY Z WROCKA ZAPRASZAMY!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anulka hej! Mialam straszna ochota do Ciebie dzis zadzwonic bo jakos mi bylo nie tak:( ale nie chcialam Ci psuc humoru:( Jak bedziesz miala zainstalowane gg napiszesz? Pozdrawiam i znikam bo Wojtek juz pewnie w domu z tatusiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Ja się melduję. Zapraszam wszystkie mamusie z Wrocławia - czy są tu takie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ruda sie tez melduje. Wczoraj bylysmy na szczepieniu,masakra:O Coprawda bylo lepiej bo nie bylo akcji z sinieniem jak przy pierwszym szczepieniu ale ten krzyk,oj ma glosik moja corcia po mnie:P Dzisiaj wkuwam a jutro z ranca fruuuuu z Vikusia do Wroclawia bo o 8 najpozniej mamy sie stawic w szpitalu a w sobote egzamin i znowu bedzie ciezko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Konradek juz jest rozbrykany niczym tygrysek z Kubusia Puchatka:) A Wiktorii beda robic szczegolowe badania sluchu i musimy polozyc sie w szpitalu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestesmy w domu Jak ja dzisiaj glupia ryczalam ,jak uslyszalam \"Badanie wyszlo pozytywnie dzidzius slyszy i nie ma nawet niedosluchu\" A teraz ide spac bo z nerwow w nocy spac nie moglam i oczy mi sie same zamykaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz jak to bylo W szpitalu bylam pare minut po 8 i najpierw formalnosci ktore trwaly bagatelka tylko godzine najpierw rejestracja potem jedna pani doktor(I pietro) wypisala pare papierkow i kazala isc do ruchu chorych (piwnica) kolejne papierki potem poszlam na oddzial dzieciecy (II pietro) gdzie nas przyjeto ale najpierw znowu papierki i znowu krotkie badanie no i wreszcie moglam isc z niunia na badanie heh do drugiego budynku na parter,i tak sobie chodzilam z torba na ramieniu a niunia wedrowala ciagle ze mna w nosidelku. Bardzo szybko zrobiono jej pierwsze badanie na komputerze (ale nie pamietam nazwy) niunia miala sluchaweczki w uszkach i pani siedziala przy kompie i slysze tu wszystko bardzo dobrze,wiec usmiechnieta wyszlam i jak wyszlam to sie poplakalam potem nakarmilam malutka i musialam calyczas pilnowac by mala nie spala wiec rozbudzanie trwalo od 8 potem nas poproszono na badanie ,mialam polozyc dzidzie na lozku (moglam polozyc na swoim kocyku)pani miala juz przygotowane kabelki sluchawki i czujniki wiec myslalam ze wszystko pojdzie gladko ale przed zalozeniem czujnikow obowiazkowo jest peeling w miejscach gdzie maja byc czujniki czyli na czole i za kazdym uszkiem,coprawda to nie byl peeling kosmetyczny tylko medyczny ale jak potem sprawdzilam to yez mial grudki o wiele mniejsze niz normalnie ale dla takich dzieci to i tak...Niunia strasznie sie zloscila i skarzyla placzac wreszcie po zalozeniu czujnikow przyszla czas na wlozeniu sluchaweczek do uszu znowu straszny placz po zalozeniu wszystkiego dostalam pole do popisu by uspic dziecko i ciegle musialam uwazac na czujniki by one nie odpadly bo w przeciwnym razie znowu trzeba by bylo najpierw zastosowac przed przyklejeniem nowego czujnika peeling Niunia tak plakala ze nie bylo ja latwo uspokoic wiec bylo kolysanie na rekach,spiewanie i w koncu przystawilam do piersi przytulilam bardziej do siebie dalam smoczek i zasnela polozylam na lozku i po dluzszej chwili jak niunia juz spala zawolalam personel popodlaczali ja do urzadzen .Gdzies po 15 minutach weszla pani i zamiast po cichu to ona normalnie ze malutko tak glosno cmoka smoczek ze nie wychodzi zapis i ze mam wyciagnac no i co ..? I niunia sie obudzila i placz zebyscie widzialy co ja robilam zeby jej juz nie podnosic i zeby szybko zasnela (jeszcze nigdy w takich pozycjach tzn.nachylajac sie nad lozeczkiem na ktorym lezy dziecko nie karmilam ) wreszcie sie poddalam i poprosilam zeby ja odlaczyli bo jak jej nie wezme na rece to nie ma szans bym ja uspila.Wiec znowu byl cycus i kolysanki i nawet szybciutko moja krolewna zasnela troche ja jeszcze ponosilam po polozeniu ja na lozko jeszcze polozylam swoja glowe kolo jej glowki by mnie czula ze jestem blisko i potem poszlam poprosic by ja podlaczyli znowu do aparatury .Po pewnym czasie wcale nie krotkim weszla pani i powiedziala slowa ktore tak bardzo chcialam uslyszec\\\"badanie wyszlo pozytywnie,dzidzia slyszy i nie ma nawet zadnego niedosluchu\\\",no i niewytrzymalam kamien z serca a z oczy potok Boze bylam taka szczesliwa i jestem ze moja krolewna slyszy normalnie.Potem jeszcze raz jedno badanie ale tylko ze sluchawkami i juz czekalam tylko na opis badania.A potem z tym opisem do pierwszego budynku na II pietro na oddzial dziecinny .I juz moglam wracac do domciu Wypis przysla mi do domciu poczta. Pytalam sie czemu badanie otoemisji nie wychodzilo i uslyszalam ze otoemisja wychodzi przy potencjale (tylko nie wiem jaki to potencjal ale chyba sluchu) minimum 30 wychodzi apo badaniuBery wiemy ze Vikunia ma potencjal 25,5 ,ale to jest wszystko dobrze ,ten potencjal zalicza sie do normalnego sluchu wiec nawet to nie jest niedosluch Do domu puszczono Viktorie z tymi czujnikami ktore sa przyklejone lekkimi bo lekkimi ale jednak plastrami wiec teraz idziemy sie kapac bo musza dobrze namoknac to podobno wtedy bez problemu schodza na czole nie bedzie problemu ale gorzej za uszkami bo plastry tez sa na wloskach i az sie boje zeby juz nie sprawic mojej ksiezniczce bolu. Robilam mojej slicznotce zdjecia wiec kiedys znowu wkleje w album.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, tak sobie przegladalam temety i natrafilam na Was, tez jestem z Wroclawia, ale tak prawde mowiac to prawdziwa mamusia bede od wrzesnia, poki co ogladam swoje malenstwo na monitorku u lekarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Magda witamy Cie serdecznie!!!! I ogromne gratulacje. Mamy nadzieje ze bedziesz do nas zagladac:) Pozdrowionka🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rudamaxi przeczytalismy z Grzeskiem to wszystko co robili Wikuni. Troche mi sie lezki pociekly. Dobrze ze wszystko jest ok. My podobnie mamy w klinikach jak jedziemy z Wojtkiem na badania. Kilka razy po schodkach, a Wojtus juz sobie troszke wazy i ostatnio(w to samo gorac) to juz my mielismy dosc nie mowiac ze dosc mial rowniez Wojtek. Pocieszajace jest to ze takie male dzieci tego nie pamietaja!!! A wroce rowniez do karmienia w niezbyt dogodnych pozycjach... Pierwsze badania nerek Wojtus mial w lutym(mial wtedy niecale 2 miesiace). Urografia miala sie odbyc o godz. 9. Moglam go nakarmic najpozniej o 3 w nocy, tylko jak to zrobic jak Wojtek spi do 5, jakos mi sie udalo(przy okazji oberwalo mi sie od pan pielegniarek CO JA ROBIE?? bo musialam go obudzic i plakal... (jak mozna nie dac spac pielegniarkom:)) O 7 dostal takiej czkawki ze szok a ja mu nic nie moglam dac ani pic ani jesc... znowu placz! oklolo 10 podali Wojtusiowi kontrast( dozylnie) i uslyszalam MOZE GO PANI NAKARMIC tylko nie pionizowac, tzn. musi lezec na lozku plasko, nawet nozkami nie mogl ruszac bo cos tam cos tam i badanie sie nie uda i bedziemy musieli przechodzic to jeszcze raz...:( Kombinowalam strasznie ale nachylajac sie nad nim jakos udalo mi si moje dziecko nakarmic. Chyba wszystko czlowiek zniesie;)szkoda tylko ze w takich sytuacjach personel jest niezbyt przyjemny:( Pozdrawiamy!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×