czy wy tez się boicie że wasz facet was kiedyś zostawi??

chociaż mówi ze tego nie zrobi nigdy bo kocha itd...

Mój też mówił i zostawił. Bałam się tego, ale wierz mi, można to przeżyć i żyć dalej.

mój niema zamiaru przynajmniej tak mowi a ile bylisice razem????? przeciez chyba nie wszyscy faceci są tacy sami?! juz niechce przez 2 raz to przechodzic juz raz jeden mnie zostawil

no nie, ja to sie boje, ze xwojego będe kiedys musiaął zostawic, a to taki fajny chłopak

Czekam z nadzieją aż mój mąż to zrobi. Wyglądam tego jak kania dżdżu, czy jakoś tak. :)

jeden mnie zostawił- mąż , 3 dni temu urodziło mu się dziecko- teraz mam fajnego faceta - obecnie mamy chwile do namysłu co dalej- nie ma reguły i każda sie może nie boi ale na pewno o tym myśli

po co o tym myśleć........... zawsze istnieje szansa, takie życie nie ma nic pewnego trzeba wyrabiać w sobie poczucie siły........ i nie myślec o tym, autosugestia się spełnia!

Byliśmy razem 7 lat. Powiem ci to, bo już dziewczyny pisały, nigdy nie możesz być pewna co będzie, nie możesz być nawet pewna tego, bo ty zrobisz, a co dopiero być pewną drugiej osoby. Ale nie martw się teraz, nie myśl o tym co może się wydarzyć, a wcale nie musi. Ciesz się chwilą, która trwa i tym, że jesteście razem :)

on też nie ma pewności, że go nie zostawisz ;P słowa 'zawsze' i 'nigdy' sie mówi... ale jak bedzie, tego nikt nie wie :P

ja zawsze mowilam ze sie boje...i zostawil mnie po 3 latach dokladnie w taki sposob jaki o tym mowilam..czyli w najgorszy tylko tyle ...

a moim zdaniem jak sie ma 20 lat to nie mozna mowic ze to facet na cale zycie ;) do 30 sie wszystko moze zmienic (nie musi). zreszta Tobie moze sie odwidziec ;)

ludzie się rozchodza i po 10 latach i po 20 i po 30 i więcej... to jest ważne: NIGDY NIE MóW NIGDY I NIGDY NIE MóW ZAWSZE :p

własnie

boimy sie.

boimy sie, ale niestety trzeba ten strach przezwycieżyc i nie myslec o tym co bedzie a co jes ;) cholera, jak mądrze gadam szkoda ze w zyciu nie umiem tak pieknie się do tego dostosować :O

ale to prawda. Nie mozna mieskac w domu i myslec, kurcze kiedy ten dach sie zawali:P jak kapie cos to sie go napraiwa itp to samo ze zwiazkiem, dba sie ciagle:)

mam ten sam problem, madrze gadam ale z czynami ma to niewiele wspolnego :o

czyni sie wedlug słow madres słowa i to czyny takie. A jak glupie slowa to i takie czyny.

nie, mozna dobrze prawic ale robic cos innego.

to prawda, ale robi sie tak zawsze pod presja strachu, niepenosci itp zawsze jets akcja i rekacja:

Rozstania, odejścia, ucieczki są tak czymś powszechnym ... a jednak kiedy dopada nas staje się to najstraszliwszym dramatem, wydaje się, że to koniec świata. I tak niestety jest. Ja mam właśnie taki koniec świata, kocham, a on chociaż przyrzekał ... wykpił się, nie ważne już małżeństwo, nie ważne już moje uczucia, marzenia ... dlaczego się przyrzeka, żeby potem łamać dane słowo? nawet nie było z jego strony próby ratowania małżeństwa, po prostu dla niego nie ma sensu ... i tyle. I ja już od ponad roku czuję się właśnie tak bezsensu, osobą bez znaczenia, bez marzeń, bez celu. Kobieta Nikt. I dudnią mi w głowie słowa, których nienawidzę: "bo takie jest życie..." , a moja riposta "człowiek człowiekowi potrafi zgotować taki los"

a moja riposta trzeba przyrzekac ale i dbac i miec wolę dbania, kochania, uszczesliwniaa np przyrzekam ze wybuduje dom ok i co? i nic slowa i czyny, mowie buduje dom i robie to kazdego dnia.

wlasnie,nigdy nie wiadomo co sie samemu zrobi......moj chlopak tez mowil ze nigdy by mnie niezostawil i ze zawsze bedzie mnie kochac,a ja bylam przez to zla,smutno mi bylo bo nie wiedzialam ze nie dotrzyma obietnicy,tego nie mozna zagwarantowac....a ja tez nigdy nic nie obiecam,bo bylam z kiedys z chlopakiem kyorego mialam za babiarza i zastanawialam sie czy to ma sens bo pewnie zaraz sobie znajdzie inna.....a tu sie okazalo ze byl jakis dziwny...inny niz myslalam,wcale mnie niezostawil dla innej...tylko ja jego,i powiedzial ze nigdy by sie tego po mnie niespodziewal...ja tez sie tego po sobie niespodziewalam:),ale bylo mi okropnie glupio i przykro i sie zastanawiam jak faceci tak moga robic,ze zostawiaja dziewczyny dla innych,zdradzaja zupelnie jakby sumienia nie mieli,ja sie czulam potem okropnie,a oni..?nic!

Nigdy sie nie balam ze On mnie zostawi..Ani mi to przez mysl nie przeszlo..Niestety do czasu... Teraz juz wiem..Nigdy nie mow nigdy i nigdy nie mow zawsze. Jesli moj obecny zwiazek rzeczywiscie sie rozsypie i jesli w przyszlosci znajde sobie kogos, to nie wiem czy przejda mi kiedykolwiek te slowa przez usta..Nie wiem czy bede potrafila w nie uwierzyc gdy ktos sie taki znajdzie, ktory je wypowie..Nie mowiac juz o slowach przysiegi malzenskiej...:o

Ja tam wcale się nie pochlastam, nawet uznam to za wybawienie :)

nie wolno sie bac:)

on jest bardzo przystojny i dziewczyny sie za nim oglądają, on zdaje sobie sprawę z tego ze jest przystojny, a ja , zwykla przecietna dziewczyna

kochajcie tak jakbyscie miały kogoś stracić!! chociaż ja nie bardzo umiem i tez sie boję,ale samotności

DO JA TEZ SIE BOJE.....TO SIE NIE PRZEJMUJ BO CI KTORZY NIE SA PRZYSTOJNI ZDRADZAJA ROWNIE CZESTO! POZATYM NIE TYLLKO NA PRZYSTOJNYCH KOBIETY LECA,NOI JAK TO SIE MOWI:KAZDA POTWORA ZNAJDZIE AMATORA :) CZY JAKOS TAK

właśnie samotnosć jest najgorsza, że już nikt mnie nie zechce