Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

pseudo

WASZE GŁUPKOWATE NAWYKI...

Polecane posty

moim bezsensownym zwyczajem jest NP.... wyobrazcie sobie loda Śnieżynke i zamiast odrazu zabrac sie za lizanie albo za zjedzenie wafla to ja te wafelki obgryzam (gdzies tak na 3,21 mm) do okoła i dopiero potem liże:o tak samo jest z bananem... oczywiscie po obraniu zamiast wrąbać go do gemby to go obgryzam z kazdej strony az po same końce... :o do reszty sie nie przyznam....... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a najbardziej uwielbiam
muszę spać w skarpetach na wypadek gdyby mnie jakaś lodowata ręka dotknęła. I mogę być odkryta, ale stopy zawsze muszą być odkryte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeehhhu
a ja codziennie musze spawdzic co moj ex pisze na takim jednym forum :) na szczescie o tym nie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belciaaaaaaaaaa
ex? mysle ze ciekawi nas co pisze nasz ukochany obecny:) co mysli, jak czuje, jakie ma zdanie, co tworzy:) ehh duzo tego:) to ciekawosc tego jedynego człowieka:) nienasycona:) moze jakby tak były mettingi to bylo by tak nasycieniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wchodzenie
na kafeterie.. to już nałóg, ale przynajmniej jest się z czego pośmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nawidze jak ktos dotyka chocby niechcacy mojej dłoni w dordkach komunikacji ...a gdy to zrobi to musze sama swoja reka po te dotknietej przejechac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rottta
moim głupim nawykiem są nieudane ale ciałe próby upicia mojego chłopaka:) do tego zawsze bawię się z delicją, najpierw obgryzam do okoła pozniej od spodu, potem zlizuje czekoladę a na końcu galaretka:P poza tym przykrywam wszyskie pełne szklanki. przy obiedzie, gdy zostawiam na noc....zawsze sie napije i przykrywam czymkoloiwek żeby nie leciał kurz albo robale:P innymi moimi nawyakmi są(chetnie opowiem): piłowanie paznokci zawsze i wszedzie i to w nieskończoność:D bezmyślne gapienie się w sufit godzinami(w przerwach miedzy piłowaniami:P ) śledzenie postępów moejgo chłopaka w grze w bilard na wp:classic_cool: przeszukiwanie internetu w poszukiwaniu informacji na temat....na pewnien temat:P i wiele innych:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheh........
dobre pixi101 :D:D:D reszta tez smieszna:P ale juz bardziej rozsądne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zawsze myję zęby
z włączonym stoperem. Poważnie! :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jeszcze moge sie przyznac ze jak bylam mala i jak np ktos wycieral stół i ominoł kawałek miejsca to ja tam ręką musialam przejechac, albo wogole jezdzialm rekami po calych meblach:o zadne miejsce nie moglo byc pominiete:o albo w gimnazjum obojetnie z kim gadalam zawsze musialam przy tej osobie strzelac brecha a jezeli to byla osoba dorosla to robilam to za plecami:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- muszę, niezależnie od pory roku mieć idealnie umalowane paznokcie u nóg, nie wyjdę bez tego z domu bo czuję się naga:O To już natręctwo nie nawyk:o - pilot od telewizora zawsze jest po mojej stronie łóżka, bez tego nie zasnę - od lat piję poranną kawę z jednego tylko kubeczka, jak nie mogę bo np. ktoś coś sobie w nim przygotował to czekam aż to wypije i druga robię w tym kubeczku, dopiero ta jest poranną kawą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylka-j
Wprawdze to był nawyk tylko okresu dzieciństwa - ale, jak jadłam pączki ogryzałam je z brązowej skórki czy wprawiałam w obrzydzenie całą rodzinę. A mnie tylko tak ten pączek smakował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fela83
Za moje największe dziwactwo uważam to, że jak widzę poduszkę z piórkami to muszę ją tak "memłać" palcami i łamać te piórka-nawet jak jestem u kogoś to trudno mi nad tym zapanować, aż mi nieraz głupio. W domu czasami nawet wyciągam te piórka przez poszewkę i później się wkurzam, że mi latają po całym pokoju. Bardzo jestem ciekawa czy ktoś też ma coś takiego? A tak poza tym jak widzę śmieciarkę to muszę się uszczypnąć bo jak tego nie zrobię to mam wrażenie, że będę miała pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DJSU
Co to znaczy "strzelac brecha"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak jak koleżanka kilka postów wyzej muszę mieć pomalowane paznokcie u nóg nawet zima, mam swoja ulubiona poduszkę, i nalogowo czytam ksiazki, nawet jedząc obiad :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze myję zęby z włączonym stoperem. Poważnie! To balo dobre! Ja pije kawe caly dzien. Zawsze polowe zostawiam w kubku, jak ostygnie nalewam druga w innym kubku. Wszedzie porostawiane sa kubki z nie dopita kawa. Na biurku, balkonie, na stole, na parapecie itd. Jak zabraknie fajnych kubkow, to je zbieram i myje. I ... zaczynam od nowa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lachudra
codziennie rano musze umyć głowę, nawet jesli myłam ją dzień wcześniej po południu po zjedzeniu czekolady musze zagryźć ją kiełbasą, po zjedzeniu chipsów jem jabłko ksiązki muszą stać ułożone równiuteńko - od największej do najmniejszej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to teraz ja -Nie wyjdę z domu nie popryskawszy się perfumami, nawet po kąpieli muszę się popryskać chociażby jakaś wodą zapachową, inaczej czuję się naga. -Jak jestem w domu rodzinnym i oglądam TV zawsze muszę siedzieć na swoim fotelu. -Nie cierpię jak ktoś dotyka mi stopy, mam w tym miejscu takie łaskotki, że nawet za palec nie można potrzymać :D dlatego sama robię sobie pedicure. -Nie umiem usiąść w jednym miejscu i spokojnie porozmawiać, a jak już to nieustannie bawię się czymś trzymanym w ręku, chociażby to był zwykły papierek. -Jestem zbzikowana na punkcie swojej skóry- mały wyprysk przyprawia mnie o napad złości :D:D:D ale ja nigdy nie twierdziłam, że jestem normalna :classic_cool: :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszczescie mi to minelo, ale chyba zz 4 lata do sniadania robilam sobie kawe, herbate i sok. Musialam pic te trzy kubki na stole. .... znowu o kubkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowaaa1
ło matko, to macie ciekawe życie, ale z tymi kawami to mi sie spodobało. a ja po pracy siedze godzinami przed telewizorem, albo udaje ze sie z dziecmi bawie, potem jestem "zmęczona", obiad nie ugotowany, ale mysle ze wstane rano i chociaz ugotuje zupe, ale rano zasypiam i obiad z mrożonek albo z torebki, bo ja nigdy nie mam czasu na nic. i tak w kółko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anonimowa dobre! Ja tez tak czesto mam. Maz przychodzi z pracy i idzie do kuchni, a ja sie dre z pod komputera " Nie ma dzisiaj nic , nie mialam czasu. Caly dzien siedze przy komie! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowaaa1
dori, ale my naprawde zapracowane jestesmy ...ze on mnie jeszcze w d*pe nie mkopnąła tylko taki wyrozumiały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nigdy nie byłam normaln
oto moje schizy: - jak byłam mała i szłam spać, to musiałam mieć przy łóżku szklankę wody i chusteczkę higieniczną, nigdy z tego nie korzystałam, ale bałam się że nagle w nocy zachce mi sie pić i umrę z pragnienia albo będę miała zapchany nos i się uduszę, trwało to jakieś 4 lata a potem samo przeszło - przed pojściem spać muszę posmarować usta pomadką ochronną, mam ją przy łóżku i jak się obudzę w nocy to też smaruję -jak zdejmuję buty po powrocie do domu, to nie mogą się one dotykać, musi być szparka między nimi - jak jadę metrem to zawsze siadam przy samych drzwiach, przy tzw. rurce, jak nie ma wolnej tej miejscówki to stoję, to głupie, bo do pracy jade 30 min., ale nie lubie siedziec w środku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też nigdy nie byłam normaln
a i jesze jedno, jak jem jabłko, to musze najpierw ukręcić ten ogonek, nie potrafię trzymac jabłka jak ma ten ogonek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje akcje: -jak wychodze z domu to zawsze się wracam sprawdzic czy zgasiłam zelazko i czy zakreciłam kurek od gazu...100 x przekrecam i sprawdzam -jak przychodzi do mnie kolezanka to nie siedze tylko latam po kuchni a jak juz usiade to tylko zapale cygaretka i zaraz znow wstaje -sprawdzam 500 razy na dzień czy mój pies nie ma pcheł -rozrzucam ciuchy po pokoju ktore i tak ciągle składam masakra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój głupkowaty nawyk?? ... zakładanie bezsensownych tematów na tym forum:D nie moge się powstrzymać..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×